Goście

[Kathos]

Witam

 

Zacznę od moich doświadczeń.

 

Kiedyś odwiedzało mnie dużo bytów, coś na styl cieni, dziczy astralnych itp. Ogólnie nic wielkiego, później nauczyłem się to przepędzać i mam spokój.

 

A teraz do sedna, w domu jednej z ważnych dla mnie osób coś jest, nie bardzo wiem jak mam to sklasyfikować.

Jedyne co to czuję obecność tego w jednym miejscu w w/w domu. Mianowicie piwnica. Dom ma dość długą historię lecz nie wiem czy bogatą. Powstał za czasów II Wojny Światowej i możliwe, że mieszkali tam jacyś Niemieccy żołnierze(Tylko przypuszczenie chodź dom jest ładny, nie powstydził by się go żaden oficer)

W/w byt zwykł afiszować się przez zapalanie lampki, dźwiękiem pstrykania palcami czy gniecenia kartki.

Osoba tam mieszkająca wyobraża go sobie jako szkielet człowieka, jasny, nie jak kość lecz podobny do fluorescencyjnego odcienia zieleni z bielą.

 

Dziś postarałem się zrobić to co zadziałało u mnie (rozszerzenie aury krzyża, nie pamiętam nazwy lecz z grubsza chodziło o wizualizacje lini przód tył, lewo prawo, góra dól, połączenie ich i stworzenie pola i takowe rozszerzyć na całe pomieszczenie/dom)

 

Co gdy to nie poskutkuje? Jakieś pomysły co to mogłoby być? Porady czy pytania?

 

Z góry dziękuje.

[PIOTR GRUDA]

Witam.

Duchów się nie wypędza, tylko odprowadza.

Należy przyjąć pozycję oczekiwania i skoncentrować się na przyjęcie wiadomości telepatycznej od owego bytu. Następnie tą samą drogą przekaż Mu, że dawno utracił powłokę cielesną, co Go wyzwoliło z ograniczeń materialnych, i dalsze przebywanie wśród żywych jest dla Niego bezcelowe. Poleć Mu odejście dojemu bliskich wcześniej zmarłych. Powinien dać się przekonać.

Pozdrawiam.