Kwiaty, chłopak

[Cristall]

Śniło mi się, że byłam z moim chłopakiem i jakimiś jeszcze osobami. Przed nami była droga z takim małym laskiem i on tam poszedł, a ja za nim, wyszliśmy na jakaś inną drogę, gdzie koło nas było pole, a za tym polem i przed nami lasy, jednak jakieś takie nie do końca zielone, jakby dopiero co kwitnęły lub więdły. Ta droga była normalna, taka ulica, samochody normalnie przejeżdżały, z tej drogi rozgałęziały się dwie inne prowadzące do jeszcze innej na samym końcu, drogi głównej. Wracając do pola, powinny tam rosnąć raczej zboża, bo przypominało mi to pola w pobliżu autostrady, a rosły na nim kwiaty. Pierwsze co zauważyłam to czerwone i żółte, wysokie tulipany, które chciałam żeby mój chłopak mi zerwał. Jednak dalej były inne kwiaty, dużo mniejsze, jednak dalej ładne, które ukochany postanowił mi zerwać. Były takie rozłożyste jak słonecznik, otwarte. Dał mi je trzy, były żółte i fioletowe. Wszystkie kwiaty były już dojrzałe i piękne. Sen się skończył.

[macgendek]

Piękny sen! Wygląda na to, że macie dobrą relację. Ten sen jest moi zdaniem o tym, że aby Wasza relacja była jeszcze pełniejsza, piękniejsza możesz spróbować do niej wnieść więcej otwartości, codziennej serdeczności, pogody ducha, takiej lekkości bez przesadnego skupiania się na emocjach (do czego Ty najpewniej masz trochę tendencję - czasami to może być bardzo przydatne, ale nie zawsze). No i wydaje mi się, że Twój ukochany daje Ci, mniej lub bardziej znać wprost o tym, że fajnie, gdyby tak się stało. Ty w gruncie rzeczy zgadzasz się z nim - czas zamienić świadomość w działanie i lekką zmianę Twojej postawy. Będzie wtedy jeszcze przyjemniej iść razem przez życie.