Dirty Posted May 24, 2014 Share Posted May 24, 2014 Witam, Często czytam,ze powinnismy zwrocic uwage na powtarzajace sie sytuacje w naszym zyciu, bo kryja sie w nich informacje o nas, poprzednich wcieleniach, lub o tym co powinnismy zmienic. Ostatnio duzo nad soba pracuje, wiec kierujac sie ta radą przeanalizowałam swoje wzorce ale nie wiem jakie przesłanie z soba niosa, ani co z tym zrobic. Mam cicha nadzieje ze ktos pomoze mi ustalic co sie dzieje. Najbardziej męczace jest ze nie umiem rozmawiac z mezczyznami, ktorzy mi sie podobaja niby wiele kobiet tak ma ale to cos innego, mam natychmiastowa blokade, nie umiem z siebie wydobyc slowa, natomiast z bliskoscia fizyczna nie mam problemow, to jest dziwne bo powinno byc odwrotnie. Kiedy zaczelam sie spotykac z moim obecnym partnerem poczatkowo na stopie kolezenskiej, rozmawialam z nim w miare swobodnie, bo myslalam ze nie mam u niego szans, natomiast gdy weszlismy w zwiazek, od razu pojawila sie blokada.Tak w miare normalnie zaczelam z nim rozmawiac dopiero po kilku latach! Wielu facetow narzekało,że prawie nic nie mówię, bardzo mi to przeszkadza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Witek D. Posted May 26, 2014 Share Posted May 26, 2014 Tu by trzeba się zastanowić, jaką reakcją emocjonalną wywołana jest blokada - czy czujesz emocje któe nie pozwalają Ci mówić, czy po prostu jest zablokowanie bez wyraźnej przyczyny. Jeśli facet kocha, to akceptuje, jeśli nie potrafi zaakceptować, to ma jakieś swoje problemy w tym względzie. Jak narzekali to nie umieli cenić i dać czasu (a z partnerami, tak jak ze zwierzątkami, czasem warto dać trochę czasu, aż dadzą się pogłaskać - to się opłaca . Ważna jest jedna sprawa - nieakceptacja blokad związanych z mówieniem, potęguje te blokady. Więc w procesie uwalniania się blokady, zazwyczaj trzeba je zaakceptować. Z wyrozumiałością wobec siebie - ta jest wartościowa przy radzeniu sobie z każdą blokadą. Jeśli są emocje związane z blokadą (powodujące ją), to jest punkt wyjścia, jeśli nie pojawiają się to zacząć można od emocji związanych z reakcją, nastawieniem względem samej blokady. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dirty Posted May 27, 2014 Author Share Posted May 27, 2014 Chyba czuję blokadę przed samym mówieniem, troche jakbym bała sie kompromitacji, ale nie dokonca, dopoki facet jest moim kolegom nie mam az takich problemow, ale kiedy spotykamy sie na zasadzie randki zaczyna sie pod gorke. Jestem nieśmiała ale to chyba ne jest główna przyczyna, tymbardziej ze pokonalam ją w dużej mierze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Witek D. Posted May 27, 2014 Share Posted May 27, 2014 Reakcje przy różnych etapach znajomości mogą się znacznie różnić. Ja myślę że to kłopot z wyrażeniem czegoś + wtedy separacja od partnera, częściowe zamknięcie się w sobie z powodu własnej nieumiejętności przebicia się z tym. Myślę że na początek warto popracować w kierunku "Jestem w porządku wobec partnera/(swojego chłopaka, mężczyzny który mi się podoba) gdy nie umiem przy nim mówić/z nim rozmawiać". To powinno zmiękczyć pierwszą warstwę problemu. Chyba warto też uwierzyć że "jestem atrakcyjna (potrafię być atrakcyjna, będąc po prostu sobą) dla mężczyzn nawet jeśli nie umiem się wyrazić". Mogę Cię zapewnić, że jest wielu facetów którzy to akceptują. Dobry facet to taki, który pomoże Ci rozwinąć przestrzeń do tego, byś się poczuła swobodnie, a nie który będzie narzekał. Wsparcie zamiast presjowania. Dalej to trudno mi przynajmniej powiedzieć, z czym będzie się pracowało. Przy takich wzorcach potrzeba przede wszystkim cierpliwości i wyrozumiałości, rozwijania jej wobec siebie. Przy tym powinno się głębiej ujawniać, o co w tym chodzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dirty Posted May 27, 2014 Author Share Posted May 27, 2014 Zwlaszcza druga afirmacja mi odpowiada, to jest chyba sedno, lek przed byciem sobą. Kiedy zastanawiam się dlaczego, dochodze do wniosku ze powodem jest chyba to ze draznię samą siebie, a czasem nawet tak naprawde nie wiem jaka jestem, kim jestem.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Witek D. Posted May 27, 2014 Share Posted May 27, 2014 No chyba właśnie to. Trzeba tu dojść do pogodzenia i porozumienia ze sobą Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest SooYoung Posted May 28, 2014 Share Posted May 28, 2014 (edited) Chyba czuję blokadę przed samym mówieniem, troche jakbym bała sie kompromitacji, ale nie dokonca, dopoki facet jest moim kolegom nie mam az takich problemow, ale kiedy spotykamy sie na zasadzie randki zaczyna sie pod gorke.Jestem nieśmiała ale to chyba ne jest główna przyczyna, tymbardziej ze pokonalam ją w dużej mierze. Chodzi o to że podświadomie zaczyna Ci na nim zależeć i chcesz wypaść jak najlepiej. Mówienie - komunikowanie się staje się wtedy trudnością bo pokazuje jacy jesteśmy. To obraz naszych myśli i uczuć, czyli ważymy słowa żeby nie powiedzieć za dużo, ale też chcemy go sobą zaciekawić i pokazać się z jaki najlepszej strony. To całkiem naturalne zachowanie. Zwróć uwagę nie na nieśmiałość, ale podejście do związków, do relacji i tego jak się w ich czujesz. Czy czujesz się pewnie, czy to Ty zdobywasz, czy wolisz być zdobywana, czy łatwo Ci mówić o uczuciach czy wolisz żeby partner odczytywał co czujesz itd... Pomyśl o tym Edited May 28, 2014 by SooYoung Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Witek D. Posted May 28, 2014 Share Posted May 28, 2014 arachnea To jest naturalne(normalne), ale wtedy gdy komuś towarzyszą lęki czy poczucie niepewności siebie. Da się to zmienić i na pewno opłaca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dirty Posted May 28, 2014 Author Share Posted May 28, 2014 Jest tak jak piszesz arachneo i wszystko wydawałoby się dla mnie normą, gdyby nie fakt że taki stan potrafi trwać kilka lat a to już jest nienormalne. Nie potrafie też rozwinac rozmowy o pogodzie ani mowic o byle czym, pewnie troche dlatego ze nie chce nikogo zanudzac nietrafionym tematem, troche nie chce poazac siebie ale przede wszystkim ta blokada sprawiajaca, ze czuje az ucisk w krtani. Co ciekawe i zupelnie sprzeczne, mimo ze wole byc zdobywana przez faceta, nie mam problemu z pokazaniem ze mi sie podoba, przejeciem inicjatywy itp uwodzeniem,problem w tym ze umem soba zainteresowac ale nie umiem podtrzymac tego zainteresowania. Kiedy pisze z osoba na ktorej mi zalezy umiem podtrzymac konwersacje, ale gdy tylko dzwoni telefon czuję mdłosci ze zdenerwowania. Nie wiem moze to dlatego, ze nie mialam nigdy zbyt wielu kolegów, moze dlatego ze w okresie dojrzewania uwaga skupiala sie na mojej siostrze i juz nikogo nie interesowalo co mam do powiedzenia i zamknelam sie w sobie, a moze to moj ojciec byl za bardzo zamkniety w sobie malo ze mna rozmawial i dlatego nie umiem rozmawiac z innymi mężczyznami... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest anhana Posted May 28, 2014 Share Posted May 28, 2014 A może warto żebyś spróbowała tego nie oceniać? Bo właściwie co jest normą, a co nie ? Rozumiem, że to może Cię w jakiś sposób dotykać. Z drugiej strony może właśnie potrzebujesz więcej czasu. I to też jest okej Zdnerwowanie, gdy dzwoni telefon również jest okej. Mnie bardzo pomogło takie podejscie do wielu sytuacji i powtarzanie sobie tego. Polecam:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dirty Posted May 28, 2014 Author Share Posted May 28, 2014 Dziękuję. spróbuje zaakceptowac siebie jaka jestem przy jednoczesnym podnoszeiu poczucia wartosci i zobacze czy pomoze mi tow tym problemie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.