maks Posted June 8, 2014 Share Posted June 8, 2014 Mam do Was pytanie dotyczące, jak w temacie, "trwałości" oczyszczenia ametystu i kryształu gorskiego, tzn. jak długo nieużywany ametyst lub kryształ górski zachowa swoją "czystość" energetyczną? Moje pytanie wzięło się stąd, iż w pewnej książce czytałem, że ametysty i kryształy górskie pochłaniają negatywną energię. Czy np. jest tak, że nieużywany i oczyszczony ametyst lub kryształ górski po pewnym czasie "nazbiera" tyle negatywnej energii, że pomimo tego, iż był wcześniej oczyszczony wymaga ponownego oczyszczania? I moje drugie pytanie. Czy nieoczyszczony ametyst lub kryształ górski stojąc blisko oczyszczonego wcześniej ametystu lub krysztalu górskiego może go "zanieczyścić" energetycznie, tzn. spowodować, że będzie wymagał ponownego oczyszczenia? Dziękuje z góry za odpowiedzi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trida Posted June 8, 2014 Share Posted June 8, 2014 Jak długo nieużywany ametyst lub kryształ górski zachowa swoją "czystość" energetyczną? Zależy do czego używasz. Ja wyznaję zasadę, ze przed każdym użyciem dokładnie oczyszczam a po użyciu po prostu oczyszczam/ okadzam. Zależy jeszcze co robię, do czego używam kamieni. Czy nieoczyszczony ametyst lub kryształ górski stojąc blisko oczyszczonego wcześniej ametystu lub krysztalu górskiego może go "zanieczyścić" energetycznie, tzn. spowodować, że będzie wymagał ponownego oczyszczenia? Raczej nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrator Ismer Posted January 23, 2015 Administrator Share Posted January 23, 2015 Tak naprawdę te wszelkie ładowania i oczyszczania - czegokolwiek - nie tylko kamieni - służą ładującemu. Odprawianie ceremoniału, rytuału, obrzędu, ma na celu skoncentrowanie się, pobudzenie sił, czyli nadziei i wiary, ma też pobudzać umysł by podążał we właściwym kierunku, czyli tworzył i utrwalał odpowiednie myślokształty i przyoblekał je w formę. To się w skrócie nazywa stwarzanie. Im większa wiedza, tym mniej potrzebne są te ceremonie. Kąpiąc kamień pod wodą wyobrażasz sobie - i wierzysz - iż oczyszcza się on z "negatywnych energii". To jest właśnie rytuał (jeden z wielu), który pomaga Ci współpracować z rekwizytem. Ale tak naprawdę to nie on "oczyszcza się" - to Ty przygotowujesz pole do współpracy z nim. W każdej magicznej czynności stosowane są jakieś wzorce - działają egregory, które wzmacniane wiarą niezliczonych pokoleń tym potężniej działają na umysł, im są starsze i im mają większą liczbę "uczniów". Dziś wiele z tych magicznych obrzędów i oczywiście idących za nimi skutków da się wytłumaczyć za pomocą np. fizyki kwantowej, chemii czy matematyki, ale jeszcze dużo jest do odkrycia. Ja osobiście "przyzwyczaiłam się" do oczyszczania kamieni i je oczyszczam, widocznie jest mi to jeszcze potrzebne. Nie trzymam też razem tych nowo nabytych ze starymi, dopóki ich symbolicznie nie obmyję pod bieżącą wodą. Kamień nazbiera negatywną energię, jeśli go tak zaprogramujesz, jeśli nie, to tej energii "nie zbiera". Wyjątkiem są te stojące obok urządzeń, bo one po prostu nią przechodzą, ale to już czysta fizyka, podobnie jak z topazami, których w mechanice używa się do wykrywania pól napięć a w ezoteryce służy np. jako tester prawdomówności Oczywiście nie mówimy tu o magii, zaklęciach, amuletach czy talizmanach, ani o leczeniu za pomocą energii minerałów, tylko - jak w pytaniu - o "normalnym" zbieraniu energii. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.