igorix123 Posted July 6, 2014 Share Posted July 6, 2014 Witam jak w temacie mam 17 lat i od prawie roku zaczęły mi wypadać włosy ale tylko z przedniej części głowy. Nie wiem czemu tak się dzieje rodzice dopiero w wieku 40 lat zauważyli ubytki stosowałem nie jedne leki,płyny do wcierania ale nic nie pomogło co proponujecie? Z góry dzięki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Seid Posted July 6, 2014 Share Posted July 6, 2014 Twój ojciec też jest łysy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PurpleFlower Posted July 7, 2014 Share Posted July 7, 2014 hmm.. Może brakuje Ci witamin ? Głównie za wypadanie włosów odpowiadają wit A, C i te z grupy B. Bardzo korzystnie wpływać powinny Napar ze skrzypu polnego, albo z ziół m.in z pokrzywy czy czarnego bzu. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
igorix123 Posted July 7, 2014 Author Share Posted July 7, 2014 tacie zaczęły wypadać włosy jak i mamie po 40 oj nie jem nałogowo owoce, i to nie jest kwestia stresu itp dla tego piszę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Seid Posted July 7, 2014 Share Posted July 7, 2014 Igorix - łysienie jest najczęściej kwestią genów i jeżeli Twój ojciec też ma tendencje do łysienia to niestety Ciebie też to czeka. W takim wypadku zioła i różne specyfiki farmakologiczne odznaczają się raczej średnią skutecznością. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
igorix123 Posted July 8, 2014 Author Share Posted July 8, 2014 tak ale nie w tym wieku? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Seid Posted July 8, 2014 Share Posted July 8, 2014 Wypadanie może się zaczynać już w tym wieku, kwestia poziomu androgenów. Charakterystyczne jest to co opisujesz - wypadanie włosów w kątach czołowych, z tyłu włosy są gęściejsze. Gdyby przyczyna była inna (anemia, tarczyca, zła dieta, stres itd) wypadanie byłoby bardziej równomierne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rubryka Posted July 8, 2014 Share Posted July 8, 2014 łysienie nie jest kwestią tylko genów, ale także odżywiania się i wielu innych czynników. Moim zdaniem - konieczna jest wizyta u lekarza i badanie krwi, przychylam się, że może Ci brakować jakiś witamin lub mikroelementów, jak na przykład cynku i selenu, one także są odpowiedzialne na stan skóry. Może napisz coś więcej o swojej diecie? Jesteś frutarianinem? Jaki masz stosunek białek, węglowodanów i tłuszczów? Czy dieta jest na pewno zrównoważona? Wiele osób traci włosy po przejściu na weganizm/wegetarianizm, ponieważ brakuje im w diecie tłuszczu omega 3. Ja go suplementuję, ale i tak mam słabsze paznokcie niz kiedyś. Polecam też jedzenie namoczonego siemienia lnianego, można go wrzucić do sałatki albo no zblendować z bananem, 2-3 łyżki dziennie pomagają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
igorix123 Posted July 8, 2014 Author Share Posted July 8, 2014 Jem co tylko mam pod ręką nic sobie nie ograniczam jak jest jajko to jem jak sa owoce to jem sam nie wiem czego to kwestia byłem u lekarzy przypisywali cholernie drogi płyn i leki które i tak nic nie dawały Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rubryka Posted July 8, 2014 Share Posted July 8, 2014 tzn jesz to, na co masz ochotę czy jesz, to co jest? Bo to drugie nie jest synonimem zdrowej diety mimo wszystko. Lekarze przepisali Ci cynk? Albo jakieś suplementy z nim? jeśli znasz w miarę angielski to skorzystaj ze strony cronometer.org - tam można zmierzyć, czy masz odpowiednią ilość składników w diecie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
megabat Posted July 9, 2014 Share Posted July 9, 2014 Mi plukanie naparem z szalwi bardzo wzmocnilo wlosy, ale nie wiem czy ci pomoze jesli przyczyna sa hormony. Mozesz myc wlosy piwem, zawiera witaminy B, ktore sa tez w drogich plynach. Wylewasz piwo na glowe, masujesz (mozesz zostawic na 10-20 minut), splukujesz. Mozna dodac troche szamponu albo zrobic specjalny szampon, ale ja preferuje uzycie samego piwa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Gość Posted July 9, 2014 Share Posted July 9, 2014 Szampon Dermena plus preparat doustny jakis ze skrzypem.I okłady z kozieradki na włosy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
igorix123 Posted July 9, 2014 Author Share Posted July 9, 2014 zawsze sie pilnuje jak nie to mi rodzice podrzucą własnie witamin to nie jest wg mnie kwestia bo probowalem jest tylko owoce i zdrowe rzeczy i co nie robie to jest to samo sam nie wiem czego w sumie to kwestia :< Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rubryka Posted July 9, 2014 Share Posted July 9, 2014 (edited) ja mam bardzo mocne włosy, bo stosuję olejowanie, ale prawda jest taka, że nigdy nie miałam problemu z ich gęstością, bo w sumie mam ich za dużo a co do pilnowania się - tak nam się tylko wydaje, że wszystko ok. często mamy braki, nawet jak się teoretycznie zdrowo odżywiamy. Kolejną ścieżką są pasożyty, może tu jest problem? Edited July 9, 2014 by rubryka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Seid Posted July 9, 2014 Share Posted July 9, 2014 łysienie nie jest kwestią tylko genów, ale także odżywiania się i wielu innych czynników. Owszem, ale biorąc pod uwagę, że chłopak ma 17 lat, łysienie dotyczy przedniej części głowy (zapewne okolice kątów czołowych) i jest obciążony genetycznie łysienie androgenowe jest najbardziej prawdopodobnym rozpoznaniem w tym wypadku. Gdyby przyczyną były braki w diecie łysienie byłoby bardziej równomierne. Oczywiście zmiana diety i uzupełnienie pierwiastków jest jak najbardziej ok, ale jeśli to rzeczywiście łysienie androgenowe to efekt będzie marny albo żaden. Zioła też tu raczej nie pomogą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
igorix123 Posted July 10, 2014 Author Share Posted July 10, 2014 wszystko na pewno nie brakuje mi witamin dla tego pytam ;/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Greta102 Posted August 17, 2014 Share Posted August 17, 2014 (edited) Płukanki z pokrzywy, dębu itp. pomagają ale ja uważam, że najlepiej zrobić diagnostykę; Wszystkie badania na poziom hormonów itp. Wtedy może coś się wyjaśnić. mnie wypadały garściami przez 4 lata. jak wyleczyłam tarczycę przestały. Także szukaj przyczyny. Edited August 17, 2014 by Seid Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alieninside Posted August 17, 2014 Share Posted August 17, 2014 mojej koleżance pomogły ampułki vichy, niestety są drogie. Mojej mamie maska seboradin i przyjmowanie magnezu i odstawienie kawy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest jjj Posted August 21, 2014 Share Posted August 21, 2014 (edited) sok z czarnej rzepy plukanka z kory debu plukanka z pokrzywy Edited August 21, 2014 by björn Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
k-pax Posted August 27, 2014 Share Posted August 27, 2014 Seboradin faktycznie działa. Także wosk nakładany na ciepło, znajdziesz go w aptece, i nafta - ale badania bym zrobiła, bardzo możłiwe, że ci czegoś brakuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rebecca Posted November 2, 2014 Share Posted November 2, 2014 Wypadające włosy to tak naprawdę temat rzeka. Zabrakłoby nam palców u rąk, gdybyśmy chcieli wymienić wszystkie ewentualne powody związane ze zmniejszającą się liczbą naszych włosów. U jednych będzie to spowodowane skutkami ubocznymi przyjmowanych leków, stresem, zaburzeniami hormonalnymi, nieodpowiednią dietą lub przyjmowaniem syntetycznych suplementów, przewlekłymi chorobami ogólnoustrojowymi czy skóry głowy, zatruciem organizmu, nadmiernym przebywaniem w zanieczyszczonym środowisku, i w końcu - prezent od przodków czyli dziedziczenie. Powodów jest tysiąc, dlatego nie ma idealnego środka, który by wszystkim pomógł. Walkę o włosy, warto rozpocząć od wizyty u lekarza, który przeprowadzi odpowiednie badania (np. badania krwi, struktury włosa) i zaleci nam terapie dostosowaną do naszych potrzeb. W między czasie, możemy np. zmienić szampon i/lub odżywkę, z której dotychczas korzystaliśmy i wybrać produkty niezawierające SLS (związku, na który wiele osób jest uczulonych). Idealne na początek będą szampony cytrynowe, migdałowe czy oleje z korzenia łopianu, które namiętnie wciera się we włosy; mogą to być również delikatne szampony dla dzieci, ale koniecznie trzeba zwrócić uwagę na skład. Należy urozmaicić również dietę wprowadzając do niej podstawowe mikroelementy takie, jak miedź, żelazo, cynk w postaci warzyw, owoców i mięsa np. krewetki, podroby, śliwki, fasola, orzechy, pełnoziarniste produkty zbożowe, szpinak, brzoskwinie etc. Warto jednak pamiętać, że w niektórych produktach spożywczych pochodzenia roślinnego, znajdują się minerały, które są trudno przyswajalne - ale i tak stanowią najlepszą alternatywę dla sztucznych suplementów. Z ziół polecane jest wmasowywanie we włosy wyciągu z dziurawca (szczególnie w przypadku łysienia plackowatego), pielęgnowanie ich za pomocą naparu z korzenia z mydlnicy lekarskiej (do kupienia w aptekach jako "korzeń mydlnicy") - co może stanowić dobrą alternatywę dla odżywki, lub systematyczne korzystanie z olejków do włosów z ekstraktu owoców amli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrator Ismer Posted January 7, 2015 Administrator Share Posted January 7, 2015 Igorix najpierw zdiagnozuj przyczynę, bo sposób walki z łysieniem zależy właśnie od tego. I jak już się dowiesz, co jest tego przyczyną, wtedy dobieraj sobie odpowiednie preparaty i medykamenty, oprócz tego oczywiście co ew. poleci lekarz. Nie żałuj grosza na medyka, bo gra jest warta świeczki. Jesteś młodym człowiekiem i przypuszczam, że jeszcze na garnuszku rodziców, więc to chyba od nich zależy, czy zasponsorują Ci wizytę i badania? Na już wrzucam Ci opis kuracji, upierdliwej co prawda i babskiej, ale za to skutecznej. Tą kurację poleciłam kilku osobom, w tym kobiecie (a dla kobiety łysienie to tragedia) i są zadowolone - widać efekty. cytat z mojej ulubionej Chmielewskiej (któryś tom Autobiografii), ta kobieta wie o czym mówi, bo przez całe życie borykała się z problemem kilku kłaków na krzyż: "Zazdrościłam Wandzie.... ...która miała wyjątkowo piękne włosy. Zachwyciłam się nimi, nie kryjąc zazdrości. - Ach, proszę pani... powiedziała Wanda. Rok temu byłam zupełnie łysa - prawie ! Zdumiałam się niedowierzająco i poprosiłam o szczegóły. Wyjawiła je chętnie. Wyłysiała po jakiejś chorobie do tego stopnia, że więcej miała na głowie gołych placków, niż włosów, a w dodatku te resztki wychodziły jej pasmami. Na całe garście już ich nie starczało. Zrozpaczona, pod wpływem czyjejś rady zaczęła smarować głowę rycyną i przez rok miała zmarnowane wszystkie soboty i niedziele, zabieg wyglądał bowiem następująco: W sobotę wieczorem wcierała w głowę ciepła rycynę za pomocą szczoteczki do zębów, raz koło razu w całą skórę, okręcała łeb ręcznikiem i spała w tym naboju. W niedzielę rano myła szczątki włosów i czekała aż wyschną, bo suszarki stanowiły luksus w owym czasie niedostępny. Przetrzymała ten rok i skutek był wstrząsający: grzywa jej wyrosła jak u tarpana. Przyszła później chwila, kiedy ruszyły w dal także moje włosy. Żadnej ciężkiej choroby nie przechodziłam... ale włosy zaczęły mi wychodzić również grubymi pasmami i przeraziłam się tym śmiertelnie. Przypomniałam sobie o rycynie Wandy, rzuciłam się na kurację, z tym, że nie musiałam marnować żadnych sobót i niedziel. Trzymałam miksturę 5 godzin, albo trochę dłużej, potem to myłam i dla odmiany spałam na wałkach do kręcenia. Wytrzymałam 3 miesiące, a rezultat był taki, jak u Wandy, przy najgorszym szarpaniu wychodził jeden włosek, czasem dwa. Po paru latach sytuacja się powtórzyła, znów się uczepiłam rycyny i znów pomogła olśniewająco. Autorytatywnie stwierdzam, że nie istnieje lepsze lekarstwo na włosy. Rycyna działa bezbłędnie i ma tylko 2 wady: Primo: każde mycie głowy co tydzień zabiera człowiekowi co najmniej 7 godzin, a secundo: włosy od niej trochę ciemnieją i wyglądają jak odrosty po farbowaniu. Nie śmierdzi to natomiast wcale i zmywa się bez trudu szamponem i porządnie ciepłą wodą." Do tego polecam nacieranie włosów nalewką z młodych majowych pokrzyw, własnoręcznie zrobionej. Ja taką nalewkę robię co roku i wierz mi: ma wzięcie 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mpConroe Posted January 7, 2015 Share Posted January 7, 2015 Jesteś pewna? Rycyna to bardzo silna, toksyczna trucizna, która może zabić człowieka nawet przy niewielkiej dawce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrator Ismer Posted January 7, 2015 Administrator Share Posted January 7, 2015 (edited) Masz rację. Powinnam napisać: olej rycynowy. Ale jak idziesz do apteki i życzysz sobie nabyć rycynę, to aptekarz nie sprzedaje Ci rycyny, tylko podaje właśnie olej rycynowy. Sądzisz, że rycyna jest powszechnie dostępna i można ją kupić ot tak sobie? Nie da rady. A, to przecież cytat, to był głęboki PRL ale i wtedy nazywając coś rycyną nikt nie myślał o rycynie, tylko o oleju rycynowym Edited January 7, 2015 by Ismer 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evanora Posted January 10, 2015 Share Posted January 10, 2015 Na wypadające włosy polecam wcierkę z kozieradki - dwie łyżeczki zalewamy szklanką wody, można przechowywać w lodówce przez tydzień. Trzeba wcierać w skórę głowy. Kozieradka pomaga pobudzić cebulki włosowe, w połączeniu z delikatnym masażem skóry głowy. Zmniejsza przetłuszczanie włosów. Jedyną "wadą" jest zapach przypominający rosół - mi on nie przeszkadza Do picia polecam pokrzywę oraz skrzyp, można razem, można też osobno. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mpConroe Posted January 10, 2015 Share Posted January 10, 2015 No i wszystko jasne . Nie wiem jak z dostępnością czystej rycyny, ale jak się kobieta za coś weźmie i jej bardzo zależy, to nie ma barier do przekroczenia . A realiów PRL-u nie znam . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrator Ismer Posted January 21, 2015 Administrator Share Posted January 21, 2015 Faktycznie, nie uwzględniłam realiów dzisiejszych czasów, gdzie, w pewnym kraju, w instrukcji obsługi lodówki producent umieszcza napis, że nie wolno wsadzać do nich dzieci... a Igorix to młodzieniec, może nie wiedzieć Przypomniałam sobie jeszcze, że Babcia usiłowała nacierać moje marne uwłosienie sokiem wyciśniętym z czarnej rzepy oraz z cebuli. Kłaki w okresie dojrzewania miałam cienkie i szybko się przetłuszczały, wyłaziło ich też nieco więcej niż przewiduje ustawa. I o ile rzepę znosiłam, chociaż śmierdziało to, to już o cebuli mowy nie było, bo aromat z niej ciężko było wywabić. Były jeszcze płukanki z łopianu i pokrzyw. To nie powiem, pomagało, ale tylko przy regularnym stosowaniu. Ale rycyny sama nie używałam nigdy, lecz osoby, którym poniosłam ten pomysł dalej i miały do tej metody cierpliwość (myślę, że raczej były bardzo zdeterminowane) z efektów są zadowolone, a łysiejąca niewiasta jest po prostu szczęśliwa ) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alieninside Posted January 3, 2016 Share Posted January 3, 2016 Czy w miejscach gdzie wypadają wam włosy odczuwacie ból skóry? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BLACK_PANTHER Posted January 12, 2016 Share Posted January 12, 2016 wypadanie włosów = problem z wątrobą problem z wątrobą = problem z jelitem grubym problem z jelitem grubym = zła dieta Proponowałbym przejść na weganizm surowy wraz z codziennymi lewatywami aż do całkowitego ustąpienia objawów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Bethany Posted January 12, 2016 Share Posted January 12, 2016 No właśnie dziś czytałam o tym, że jak się je dużo słodkich rzeczy, to organizm jest zakwaszony i występuję osłabienie, wypadają włosy itd. Trzeba jeść więcej zdecydowanie produktów zasadowych, jak owoce - dla przykładu - jabłka. Odkąd jem dwa dziennie, to znacznie lepiej się czuję. Pij też dużo wody- 2 litry na dzień. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Leto Posted March 9, 2016 Share Posted March 9, 2016 Wyprobowane sposoby na wlosy: 1. Zoltko + rycyna + nafta + cytryna: Babciny sposob, szczegolnie pomaga przy slabych i suchych wlosach. Nakladac raz w tygodniu przed myciem. 2. Sok z czarnej rzepy: swiezo wycisniety sok wcierac w skore glowy. Piecze niemilosiernie ale efekty widoczne sa po kilku miesiacach. Bardzo wzmacnia wlosy. 3. Suplementy zawierajace krzem: moze byc jako wyciag ze skrzypu czy pokrzywy. Najlepiej dziala w polaczeniu z metoda 1 lub 2 Obecnie testuje olej kokosowy (dziala super), ale to bardziej w celu poprawy wygladu wlosow a nie ich wzmocnienia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Giko Posted June 13, 2016 Share Posted June 13, 2016 Ja ze swojej strony moge polecic kozieradke i tabletki biotebal. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alieninside Posted July 11, 2017 Share Posted July 11, 2017 Wg dr axe z yt do diety trzeba wprowadzic: 1. Palma sabalowa 2. Cynk i pestki dyni 3. Wit z gr B 4. Omega 3 5. Rhodinola i Ashwaganda Wszystko w odp.dawkach. Wtedy włosy mają odrosnąć nawet. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.