Anihilator1 Posted July 10, 2014 Share Posted July 10, 2014 Przewertowałem, zaklęcie na zdrowie cały internet znalazłem tylko jedno zaklęcie, z kąpielą i parą. Ale nie tego szukałem,chciałbym mieć takie zaklęcie,żeby wypowiedzieć bez błachostek. + za odp Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trida Posted July 10, 2014 Share Posted July 10, 2014 W sensie, ze wypowiadasz i jest lepiej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anihilator1 Posted July 10, 2014 Author Share Posted July 10, 2014 Tak, o to chodzi,właśnie tego szukam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nazwa użytkownika1 Posted July 10, 2014 Share Posted July 10, 2014 siadasz lub kladziesz sie w wygodnej pozycji i zatapiasz sie w matrze 'Czuje sie lepiej' masujac sobie w tym czasie narzady plciowe az bedzie tobie lepiej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anihilator1 Posted July 10, 2014 Author Share Posted July 10, 2014 Nie, o to mi chodziło,chodziło o to żeby wypowiedzieć parę razy zaklęcie,żeby zniszczyło chorobę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vinitor Posted July 10, 2014 Share Posted July 10, 2014 Przyjmij właściwy lek i powtarzaj "jestem zdrów" Ba, ale co to jest "właściwy lek"? Jeżeli będzie to lek prosto od producenta z pokaźną litanią skutków ubocznych, to powtarzanie przez okrągłą dobę nie zapewni spodziewanej poprawy. Czy wierzyć reklamie, że przyczyną bólu (choroby) jest stan zapalny? Skąd zatem ów stan zapalny? Nie sądzę aby przynósł go bocian... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Gość Posted July 11, 2014 Share Posted July 11, 2014 Zaklęcia to nie wiem...ale są rytuały uzdrawiające.A co to za choroba? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anihilator1 Posted July 11, 2014 Author Share Posted July 11, 2014 Uszna .Z dnia ,na dzień psuje się słuch,asmic mówi że pozytywnie myśleć trzeba,ale w tym wypadku to nie działa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Gość Posted July 11, 2014 Share Posted July 11, 2014 No to można napisac do Lamy o rytuał uzdrawiający. Jak wpiszesz :preyer request bon to Ci w necie znajdzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Noa20 Posted July 11, 2014 Share Posted July 11, 2014 Byłeś u laryngologa? Jeśli masz kłopoty ze słuchem to zaprzestań przebywania w hałasie- głośna muzyka, zgiełk miasta, praca w zgiełku, długotrwała jazda samochodem, itp. Jeśli nie masz możliwości uniknięcia przebywania w takich warunkach to używaj zatyczek do uszu- można kupić w aptece. Staraj się jak najczęściej i jak najdłużej przebywać w zacisznych miejscach: najlepiej łono natury. Jeśli nie ma trwałego lub mechanicznego uszkodzenia to takie wyciszenie po 30 dniach powinno pomóc. Swoją drogą jak nie byłeś u laryngologa to się niezwłocznie udaj. Może wystarczy płukanie uszu. Co by nie było uważaj na głośność i nie przekraczaj dopuszczalnych decybeli:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anihilator1 Posted July 11, 2014 Author Share Posted July 11, 2014 (edited) Byłem, u larnygologa ale to nic nie dało,jak sprawdzano mnie audiogramem to się załamałem . To się wewnątrz głowy dzieje,to dziwne że nie wykrył tego Zazdroszczę wam Edited July 12, 2014 by Kobalt60 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest pideha Posted July 11, 2014 Share Posted July 11, 2014 (edited) Luna, z tego co sam pisał to lekarz stwierdził że ze słuchem wszystko jest ok ... O.o. pisaliśmy w tym samym momencie;) Edited July 11, 2014 by pideha Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anihilator1 Posted July 11, 2014 Author Share Posted July 11, 2014 Raczej,odwrotnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Noa20 Posted July 11, 2014 Share Posted July 11, 2014 Jeśli to się dzieje w głowie to hmm.... Słyszysz szum, który zagłusza Twój zewnętrzny słuch? P.s. Ani, nie zazdrość- to jedna z tych niższych wibracji które destrukcyjnie mogą wpływać na Ciebie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anihilator1 Posted July 11, 2014 Author Share Posted July 11, 2014 Nie,to po prostu niszczenie słuchu, i będę krzyczał z tego powodu.Najbardziej wkurza,mnie to ,iż że nikt mnie nie wierzy :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Noa20 Posted July 11, 2014 Share Posted July 11, 2014 Niszczenie słuchu nic nie mówi, co słyszysz, co czujesz? Kurczę, nie krzycz bo tym bardziej zagłuszasz siebie, tylko napisz co odczuwasz, w jakich warunkach, podaj jakąś kluczową wskazówkę. Za język trzeba Cię ciągnąć Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anihilator1 Posted July 11, 2014 Author Share Posted July 11, 2014 Dobrze,nie wiem jak to wytłumaczyć,wcześniej słyszałem,piski ,co herolduje niszczenie słuchu, teraz nie mam,ale nadal jest źle ,słysze denerwujące trzaski Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Noa20 Posted July 11, 2014 Share Posted July 11, 2014 Czyli jednak w głowie to się dzieje.... Ale decybele w bezpośrednim otoczeniu też mają na to znaczny wpływ.. Dostosuj się proszę do wsakzówek, które napisałam bodajże w drugim poście, te o wyciszeniu. I zamiast ciężkiej muzyki słuchaj typowo relaksacyjnej. Możesz się udać też do psychiatry ale tam zdiagnozują (hip.) schizofrenię, lub jej początki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anihilator1 Posted July 11, 2014 Author Share Posted July 11, 2014 Sory,ale raczej to nie w głowie,gdyby tak było to bym nie pisał na forum Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
megabat Posted July 11, 2014 Share Posted July 11, 2014 Afirmacje "uszne" Louise L. Hay: I hear with love. Harmony surrounds me. I listen with love to the pleasant and good. I am a centre for love. I listen to God. I hear the joys of life. I am part of life. I listen with love. Mozna je spiewac, nucic, powtarzac Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trida Posted July 12, 2014 Share Posted July 12, 2014 Sory,ale raczej to nie w głowie,gdyby tak było to bym nie pisał na forum Zrozum, że nie ma czegoś takiego jak 'magiczne zaklęcie działające w 3 minuty'. A nawet jeżeli to raczej dla oboby, która zaczyna przygodę z magią / ezoteryką, niewiele się zda... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anihilator1 Posted July 12, 2014 Author Share Posted July 12, 2014 wiem,że to nie świat harrego pottera,nie pozostaje nic innego,jak przekonać tych ratowników od pogotowia. W razie wu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trida Posted July 12, 2014 Share Posted July 12, 2014 wiem,że to nie świat harrego pottera,nie pozostaje nic innego,jak przekonać tych ratowników od pogotowia.W razie wu A nie możesz iść się leczyć prywatnie? Zrobić większość badań za własne pieniądze? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Gość Posted July 12, 2014 Share Posted July 12, 2014 Ja bym akupunkturę poleciła.Takie piski i traski i szumy są zaburzeniami energetycznymi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anihilator1 Posted July 12, 2014 Author Share Posted July 12, 2014 Leczyłem,się już prywatnie za pieniądze,ale wszystkie badania wskazały że ok,załamałem się ponieważ ,nic mi nie wykryło co mi się wewnątrz głowy psuje;/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anihilator1 Posted July 12, 2014 Author Share Posted July 12, 2014 No ,to żeś dowaliła z tym..Może jakaś modlitwa do naszego stwórcy?. Ale wątpię ,żeby mnie wysłuchał. Macie jakieś jeszcze pomysły? :< Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nazwa użytkownika1 Posted July 12, 2014 Share Posted July 12, 2014 jezeli fizycznie wszsytko jest ok to pozostaje problem natury psychicznej, byc moze to symptom rozwijajacej sie schizofrenii, byc moze nie. na twoim miejscu tam bym sie udal aby wykluczyc taka mozliwosc Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anihilator1 Posted July 12, 2014 Author Share Posted July 12, 2014 Osobiście,byłem na neurologi sprawdzali mnie ,testem EEG wyszło afektywna dwubiegunowa,ale niestety to urządzenie kłamie. Wcześniej próbowałem rodziców przekonać,że tracę słuch ,oni myśleli,że jakiś wariat jestem. Poszliśmy do wielu lekarzy od larnygologi, i nic nie wykryło. Ci ,lekarze zaproponowali mi właśnie,iść na neurologie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Noa20 Posted July 12, 2014 Share Posted July 12, 2014 No to sprawa się wyjaśniła. Twierdzisz, że urządzenie Cię okłamało i żadnych leków nie przejmujesz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anihilator1 Posted July 12, 2014 Author Share Posted July 12, 2014 (edited) Przyjmuje,niestety myślisz że kłamię,że mnie to ku... oszukało?. Wyprało wszystkim lekarzom i rodziców mózg ,pójdą do sądu przynajmniej. A to urządzenie na złom Edited July 12, 2014 by Anihilator1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rubryka Posted July 12, 2014 Share Posted July 12, 2014 współczuję szczerze, moja koleżanka ma podobnie, ma masę dziwnych objawów, ale lekarze traktują ją jak hipochondryczkę. Ja cały czas twierdzę, że mogą to być pasożyty, ale mnie nie słucha. Szukaj przyczyny, może się okazać naprawdę dziwna. Nie dziwię się, że puszczają nerwy, ja przy jakiś piskach w uszach dawno bym zwariowała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anihilator1 Posted July 12, 2014 Author Share Posted July 12, 2014 Dziękuję, ale czy są jakieś szanse ,na odratowanie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rubryka Posted July 12, 2014 Share Posted July 12, 2014 kusi mnie, by zaproponować badanie pod kątem pasożytów - ostatnio oglądałam paskudny dokument o kolesiu, który miał siedlisko nicieni w mózgu -odkrył je w momencie, jak patrzał w lustro i zobaczył, że ziarenko piasku wędruje mu po gałce ocznej, oczywiście nie było to ziarenko, tylko nicień, który wybrał się na spacer. Kolesia uratowała chemioterapia z tego co pamiętam, pozbył się bólów głowy, szumów itp. Tu trochę materiałów: a tu wspomniany dokument: - jest dość obrzydliwynie wiem, czy może to być to, ale warto chociaż wykluczyć. Mi się wydaje, że pod kątem pasożytów powinien drążyć każdy, kto nie wie dokładnie, co mu jest, a "normalna" medycyna nie zna odpowiedzi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anihilator1 Posted July 12, 2014 Author Share Posted July 12, 2014 Pasożytów ,nie mam bo bym zauważył.jak bym miał to bym się ze strachu zesrał Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rubryka Posted July 12, 2014 Share Posted July 12, 2014 jakbyś je zauważył? 99,9% ludzi na ziemi na jakieś pasożyty w sobie, problem się rodzi, jak jest ich za dużo- są nam poniekąd niezbędne do życia, ale nie w nadmiarze. Przerost candidy albo tasiemce itp to nie jest rzecz, która dotyka garstki wybranych, tylko większość populacji. Jeśli jesz dość niezdrowo, masz w diecie dużo tłuszczy oraz cukrów rafinowanych to na 100% masz jakieś pasożyty. tak samo, jeśli palisz, pijesz za dużo alkoholu itp. Do tego dochodzi borelioza - ryzyko dziwnych powikłań po niej też jest spore. W latach 70-tych i 80-tych odrobaczano dzieci w Polsce obowiązkowo, teraz się praktycznie tego nie robi, a każdy z nas powinien na dobrą sprawę przejść kurację raz na pół roku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anihilator1 Posted July 12, 2014 Author Share Posted July 12, 2014 to co nie ma ratunku dla mnie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kobalt60 Posted July 12, 2014 Share Posted July 12, 2014 Idz do psychiatry ^^ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Noa20 Posted July 12, 2014 Share Posted July 12, 2014 to co nie ma ratunku dla mnie? Ani przede wszystkim zacznij współpracować z lekarzami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anihilator1 Posted July 13, 2014 Author Share Posted July 13, 2014 ... wiedziałem ,wszyscy za psychola mnie uważają zamknijcie temat. to nie ma sensu <płacze> Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trida Posted July 13, 2014 Share Posted July 13, 2014 ... wiedziałem ,wszyscy za psychola mnie uważają zamknijcie temat. to nie ma sensu <płacze> Nie za psychola ale powiedz mi szczerze - co da Tobie to, ze potwierdzimy, że coś się z Toba dzieje i z Twoim słuchem? Wydrukujesz naszą rozmowę z Forum i zaniesiesz lekarzom? Bo nie do końca rozumiem ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anihilator1 Posted July 13, 2014 Author Share Posted July 13, 2014 No,właśnie nic już nie da,się zrobić . Ciekawe ,jak w tam medycynie, może mnie z operują.Żeby słyszeć,ale wątpie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Noa20 Posted July 13, 2014 Share Posted July 13, 2014 Ani, wszystko da się zrobić tylko trzeba chcieć i nie dołować się. Nikt Cię tu nie ma za psychola, a z Twoją chorobą możesz normalnie funkcjonować z tym, że musisz się trochę z tym pogodzić. Znam człowieka z podobnym schorzeniem ale on regularnie chodzi do lekarza i normalnie funkcjonuje w społeczeństwie, pracuje i zarabia świetne pieniądze. Twój problem ze słuchem może być tylko skutkiem a przyczyną jest ta pierwotna- tak mi się zdaje. Trochę sobie wkręciłeś. Ale jak bardzo chcesz coś niekonwencjonalnego to na początek pomedytuj z fluorytem. I jedź nad morze jeśli masz możliwość. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vinitor Posted July 13, 2014 Share Posted July 13, 2014 Dziękuję, ale czy są jakieś szanse ,na odratowanie? Przyczyny nieznane a sposobów do testowania na chybił trafił może być tak dużo, że życia nie starczy. Najszybciej zadziała cud lecz wadą tej możliwości jest rzadkość jego występowania. Jeżeli przyczyny nie leżą w obrębie fizycznych uszkodzeń, wówczas niekonwencjonalne podejście ma jakieś widoki na poprawę czy wstrzymanie postępu choroby. Za co by się nie wziąć wymaga czasu i nakładów finansowych lecz tu pojawia się dylemat od czego zacząć.Przy galopującym pogarszaniu się ciężko będzie liczyć na sukces czegokolwiek. Sądzę, żę na początek dobry bioterapeuta. Skuteczna mogłaby być i akupunktura ale u fachowca zajmującego się takimi przypadkami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.