51%Devil49%Angel Napisano 16 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 16 Lipca 2014 W bardzo krótkim czasie doznałam wielu niepowodzeń w pracy. Wszystko zaczęło się sypać pod koniec maja. W kwietniu dostałam bardzo fajną pracę, byłam z niej bardzo zadowolona, to była moja pierwsza praca, która nie była pracą dorywczą i fizyczną. Po przepracowanym ponad miesiącu przyszła kierowniczka i powiedziała, że chce ze mną porozmawiać, powiedziała że tak naprawdę pracuję tutaj tylko na zastępstwo i od przyszłego miesiąca przychodzi nowa osoba, powiedziała również że nie zwalniają mnie tylko zaproponowali pracę na dużo gorszym stanowisku, z gorszymi zarobkami i warunkami, moje stanowisko objęła córka tej kierowniczki. Oczywiście moja duma i honor nie pozwoliły mi na to aby zostać tam dłużej, złożyłam wypowiedzenie zanim córeczka kierowniczki przyszła do pracy. Koleżanka zaproponowała mi abyśmy pojechały gdzieś do pracy na sezon za granicę, bardzo chciałam z nią jechać. Jak tylko znalazłam jakąś fajną ofertę pracy to podsyłałam jej, ale ona niestety nie odpowiadała. Kiedy się z nią spotkałam i zapytałam czy szukamy w końcu razem tej pracy za granicą to ona mi powiedziała, że jednak rezygnuje i zostaje w Polsce. Postanowiłam, że sama pojadę za granicę do pracy na wakacje, ale z jakiegoś biura pośrednictwa pracy, niestety okazało się że na sezon wszystkie miejsca pracy są już zajęte. Pozostało mi szukać pracy tylko tutaj, dostałam propozycję pracy, ale po za moim miastem. Praca bardzo mi się podobała, pracodawca też był bardzo zadowolony z tego jak pracuję. Moja mama krzyczała na mnie, że mam szukać nowej pracy, że nie mogę tak daleko dojeżdżać, głupia posłuchałam się jej. Pracodawca zaproponował mi nawet wyższą stawkę za to, że dojeżdżam tylko abym od nich nie odchodziła. Poszłam na rozmowę o nową pracę, przedstawiłam kierowniczce swoją sytuację, powiedziałam że mam pracę ale jest ona daleko i jestem w stanie podjąć się nowej abym tylko miała bliżej, poprosiłam ją aby poważnie się zastanowiła czy chce mnie przyjąć do tej pracy, bo wówczas będę musiała zrezygnować z tamtej. Niedługo po rozmowie zadzwoniła i powiedziała, że przyjmuje mnie do pracy. Poszłam do swojej pracy powiedziałam, że dostałam nową i odchodzę. Kiedy przyszłam do nowej pracy najpierw kilka godzin pracowałam z taką dziewczyną, później przyszła kierowniczka, popracowałam z nią jakieś 40 minut i powiedziała mi, że nie podoba jej się jak pracuję i wiedziała, że musiałam zrezygnować z poprzedniej pracy aby tutaj przyjść, ale tutaj też nie będę pracowała, ja wręcz oniemiałam zabrałam swoje rzeczy i wyszłam. Znowu zostałam bez pracy, po tych wydarzeniach nawet już mi się nie chce szukać kolejnej pracy, czuję że moja psychika bardzo ucierpiała. Kompletnie nie wiem skąd mam takiego pecha... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Asmic Napisano 17 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 17 Lipca 2014 polskie realia. ale nie martw sie to normalne "per aspera ad astra" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
51%Devil49%Angel Napisano 17 Lipca 2014 Autor Udostępnij Napisano 17 Lipca 2014 Skoro takie są polskie realia to coraz bardziej jestem przekonana o tym aby uciec z tego kraju i to na zawsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cicha23 Napisano 17 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 17 Lipca 2014 Czasem za dużo chcialas i posłuchalas zlej wskazowki - to nie jest pech. Żyjemy w takim kraju gdze praca to coś, przynajmniej w mojej części województwa. Mogłaś zostać w tamtej pracy gdzie dojezdzalas skoro szef chcial Ci dopłacić za dojazdy ale niestety posłuchalas mamy a to nie byl pech tylko Twój błąd. Czasami warto zastanowić sie dużej nad czymś ponieważ pod wplywem impulsu podejmujemy zle decyzje a potem zwalamy na pech. Musimy sie trzymać tu w POLSCE tego co mamy bo słowa pracodawców i obietnice sa tych czasach gówno warte. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trida Napisano 18 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2014 Cicha ma rację. Tutaj wg mnie nie było to kwestią pecha ale źle podjętej decyzji i cóż - posłuchania się mamy. Moi rodzice mogą gadać, marudzić itd odnośnie mojej pracy ale to ja pracuję, zarabiam. Oni mnie utrzymywać wiecznie nie będą przecież mogą mi pomóc miesiąc czy dwa ale hmm - to ja dojeżdżam. Poza tym - co jest złego w dojeżdżaniu? Ok - jeśli miałaś ponad 2h w jedną stronę to nie fajnie. A nie możesz wrócić do tej pracy 'dojeżdżającej'? Postawa 'nowej' kierowniczki... Powiedz szczerze, gdybyś Ty była na jej miejscu - widzisz, że ktoś nie bardzo ogarnia i sobie radzi to zatrzymasz tą osobę, bo 'obiecałaś'? I takie zachowanie nie tylko w Polsce jest. Każdy pracodawca szuka jak najlepszych ludzi do swojego teamu. No ok, zwolniłaś się, ona to też brała pod uwagę ale na siłę nie może Cię trzymać przecież ;/ Głowa do góry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
51%Devil49%Angel Napisano 18 Lipca 2014 Autor Udostępnij Napisano 18 Lipca 2014 Szczerze mówiąc mogłam zadzwonić do swojej poprzedniej pracy i powiedzieć, że jednak nie dostałam tamtej, pewnie by się nawet ucieszyli bo nie mieli nikogo innego na moje miejsce, ale ja nie chciałam wyjść na niepoważną i być może to był mój kolejny błąd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trida Napisano 18 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2014 A dawno to było? Cała ta sytuacja? czasami warto podkulić ogon Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
51%Devil49%Angel Napisano 18 Lipca 2014 Autor Udostępnij Napisano 18 Lipca 2014 Nie, w zeszłym tygodniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trida Napisano 18 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2014 Eee to nie tak dawno ja bym zapytała czy jest wolny etat jeszcze;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
51%Devil49%Angel Napisano 18 Lipca 2014 Autor Udostępnij Napisano 18 Lipca 2014 Póki co szukam dalej pracy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ARLEN1481 Napisano 5 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2014 Skoro takie są polskie realia to coraz bardziej jestem przekonana o tym aby uciec z tego kraju i to na zawsze. Dziewczyno, ale co stoi na przeszkodzie? Gdyby nie moja rodzina, to już dawno wyjechałbym do Anglii i na podobnym stanowisku, w tej samej branży zarobiłbym bagatela 6x więcej. Tak tak, dokładnie 6 razy więcej. Też bym się z tego śmiał, gdyby nie fakt, że tą ofertę otrzymałem i z bólem serca musiałem ją odrzucić, choć byłoby to spełnienie moich marzeń… Już pomijam fakt, że koszta utrzymania tam, wyglądają odrobinę inaczej, ale w przypadku takich pieniędzy, jest to naprawdę marginalna kwestia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lamed Napisano 24 Września 2014 Udostępnij Napisano 24 Września 2014 Czasem za dużo chcialas i posłuchalas zlej wskazowki - to nie jest pech. Żyjemy w takim kraju gdze praca to coś, przynajmniej w mojej części województwa. Mogłaś zostać w tamtej pracy gdzie dojezdzalas skoro szef chcial Ci dopłacić za dojazdy ale niestety posłuchalas mamy a to nie byl pech tylko Twój błąd. Czasami warto zastanowić sie dużej nad czymś ponieważ pod wplywem impulsu podejmujemy zle decyzje a potem zwalamy na pech. Musimy sie trzymać tu w POLSCE tego co mamy bo słowa pracodawców i obietnice sa tych czasach gówno warte. Czy może ktoś wyjaśnić, jak to jest żyć w kraju, gdzie nic nie ma? Bo jak powiedzieć, że coś jest jeżeli poza chlebem, masłem, jajkami na nic Was nie stać bo jesteście zwykłymi biedakami ? Wiecie jak żyją i odżywiają się zwykli ludzie w cywilizowanych krajach zachodnich ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.