Sen o dziwnej wojnie

[Merkuriuszka]

Witam i uprzejmie proszę o interpretację mojego snu.

Zaczęło się od tego, że przygotowywałam obronę kraju. Tylko, że to była jakaś dziwna taktyka czy coś w tym stylu. Musiałam do jakiś punktów strategicznych "układać" ludzi. Jednak ich było zbyt mało, więc dodatkowo dokładałam pranie, szklanki i pluszaki. Zastanawiałam się również jak mogę ulepszyć wytrzymałość budynku. Najlepiej żeby przypominał bunkier czy coś w tym rodzaju. Po skończonej "pracy" wróciłam do domu. Tam dowiaduje się, że atak prawdopodobnie się rozpoczął. Wyjaśnia się powód tego "braku" ludzi. Podobno wyjechali z kraju. Zaczęłam panikować. Proponuję temat ucieczki. Jednak moja mama oświadcza, że najpierw trzeba cały dom z naszymi rzeczami zniszczyć. Dodaję, że ktoś już jej zniszczył telefon i mówi, że najpierw powinnam zacząć właśnie od swojej komórki. Wtedy wpadam w panikę, bo przypominam sobie o tym, że już nigdy nie będę mieć kontaktu z ukochanym. Potem pojawia się mój tata, który uważa, że pojedziemy sami bez niego taksówką, bo (chyba) mu się tak śniło i zaczyna płakać.

 

Bardzo proszę o interpretację mojego snu.