simonetti Napisano 10 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2014 Obydwaj moi mezowie juz nie sa tutaj-obydwaj odeszli nie bedac ze mna w zwiazku. oba malzenstwa zakonczyly sie rozwodem- bylam inicjatorka. Pierwszy "przyszed"l do mnie w dniu smierci- 20.12.2000 roku-. W dwa dni po odejsciu zadzwoniono do mnie do Wloch, ze juz go nie ma. W snie byl przemily-jak za dawnych lat, mlody i wtulony we mnie jak dziecko, zaplakany, zebym mu pomogla zostac jeszcze,skoro zajmuje sie sprawami nie z tego swiata- bo nie chce umierac. Tulilam go, ocierajac lzy i przepraszajac, ze nie moge nic zrobic w tej materii- rano poszlam zapalilam swiecie tzw. tygodniowke , odmowilam pacierz i zrobilam gest przebaczenia. Nastepnej nocy juz byl znowu pewny siebie, malo elegancki- czyli na te chwile jeszcze nie pojal. sni mi sie od czasu do czasu-zawsze On mnie nie chce- a ja owszem- co bylo totalnie na odwrot. To jedno. Drugi przez 2 lata nie zjawial sie-zmarl w 2011 roku- teraz b. czesto. Pogodny, bez specjalnych zawirowan-spokojnie. Takim byl-dobry, kochajacy, czuly-we snie zawsze trzezwy. Czasami zmusza mnie bym byla zazdrosna-ale sny z nim nie sa nieprzyjemne- wzbudzaja jednak moj niepokoj, moj zal do niego , ze moglo byc inaczej. Gdyby nie pil-zylby jeszcze-tak mysle. Rozmawiam z nim czesto-mam zawsze te same prosby, zeby strzegl naszego syna-o ile moze. i to sie dzieje. Syn ma czasami tak realistyczne sny z jego obecnoscia-jak na jawie. Ostatnio chcial wziac kredyt na firme-co zrobil ojcie i od tego sie zaczely sie jego problemy i ojciec pojawil mu sie domu /w snie/ , , wszedl do lazienki, wtopil sie w lustro i kiedy dziecko nasze przyblizylo sie- dostal uderzenie w piers tak silne-czul to-ze obudzil sie z krzykiem, ktorego dlugo nie mogl opanowac. Dobrze, ze nie mieszka sam i mial komu sie zwierzyc. Jego narzeczona mowila, ze mial szeroko otwarte oczy i krzyczal: odejdz!! Kredytu nie wzial i zaczyna mi wierzyc, ze sa rzeczy, ktore nie snilo sie filozofom. A ja mam czesto sny kolorowe, latam, widze rozne rzeczy..moze dlatego jestem spiochem. pozdrawiam wszystkich sniacych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.