simonetti Posted August 10, 2014 Share Posted August 10, 2014 20 lat temu zaczelam sie interesowac "tymi" sprawami. Chodzilam na spotkania do "szamana" -gazety katowickiej, gdzie poznawalam rejony zamkniete dla mnie. Skonczylam dwustopniony Kurs Slilvy, Studium Psychotroniki itd. Bylam jak antena, ktora odbierala i nadawaal sygnaly. snilam na potege. Latalam co noc. Sny byly z roznej dziedziny. Byly z poprzednich wcielen..chyba, bo dowodow nie mam. snilam niebo..chyba, bo i na to dowodow nie mam. Snil mi sie Papiez, przyszedl do mnie Stary Medrzec, ktory podyktowal mi numery- wierzcie, czy nie ale te numery wyszly w lotorii wloskiej, gdzie mieszkam. Istnieje swiat, ktory otwiera sie, gdy snimy. Jakze jednak trudno znalezc sie w gaszczu tych snien. Bede tutaj zagladac, bo warto poszerzyc wiedze na okolicznosc. wiec moze napisze o tym Medrcu- o jego istnieniu dowiedzialam sie podczas rozmow. Snilam, ze pracowalam jako sekretarka z jakims gosciem- wcale nie byl stary, a propos. Wezwal mnie do siebie mowiac, ze jedynie do mnie ma zaufanie i poda mi nr swojego konta, a tam dokona przelewu. Bylam zaskoczona, bo przeciez nie znalam go-cos tak jakbym byla swiezo zatrudniona. Dyktuje, a ja nie mam czym napisac. Mowie, ze zapamietam. nie, mam zapisac. Mowie, ze nie mam czym. - "Znajdz"- mowi. Nie wiem jak dlugo trwala nasza konwersacja ,ale sie wybudzilam. to byl czas, ze notowalam sny zaraz po wybudzeniu i zawsze w poblizu byla kartka i flamaster. Zapisalam rzad cyfr, zasnelam i ow mezczyzna mowi: -Teraz mozesz juz isc." Rano mialam wolne- to byly trudne w kazdym aspekcie poczatki mojej pracy na obczyznie. Wieczorem na kolacji opowiadam to znajomemu, a on mowi, ze on postawi na taka gre, gdzie obstawia sie ilosc goli w kazdej grupie i miescie. Bo przed kazda cyfra byl jedna litera. Zgodzilam sie- powiedzial za kilka dni, ze obstawil Verona /byla litera V/ a wyszla Venezia. Reszta sie zgadzala... Sa tacy, co mowia, ze on sobie wzial te 150.000 euro- ja wole nie myslec tak. Potem ktos-gdzies -kiedy opowiedzialam ow sen- okresli tego mezczyzne jako Medrca, ktory przychodzi raz w zyciu w trudnej sytuacji i ze bledem moim bylo,iz sama nie poszlam. Trudno- stalo sie. ale to kolejny dowod, ze COS w tym jest. w snach. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Huragan Posted August 14, 2014 Share Posted August 14, 2014 Sny są bardzo ciekawą kopalnią wiedzy o sobie, tylko trzeba by mieć instruktarz odczytu tych zdażeń astralnych, a to już niewielu potrafi. Ja jeszcze niedawno, śniłem podobnie do Ciebie Simonetti, dużo latałem dużo pytałem, dużo eksperymentowałem, ale przypłacałem to zdrowiem, i to bardzo. Astral mocno ciągnie energię, bynajmniej ten obszar w którym ja się poruszałem, ale przypuszczam że cały "żre" nas na potęgę. Moje ciało astralne było wówczas ogromne, a mentalne dość małe. Taka dysproporcja jest bardzo niebezpieczna na dłuższą metę. Ciało mentalne powinno się rozwijać, by przykryć astralne, wtedy jest bezpiecznie, a nie może, gdy forsuje się non stop energetykę ciała astralnego i wszystkie zasoby energii uciekają w tym kierunku, kosztem sfery mentalnej. Przy dłuższym praktykowaniu takiego stanu rzeczy, może dojść do wycofania danej jednostki z obszaru życia fizycznego, dla jej bezpieczeństwa. No chyba że ma "złego opiekuna" typu; krokodyl, który zablokuje naturalny system obronny duszy, i wtedy już jest nie fajnie. Także, sny świadome (LD i OBE) to bardzo ciekawe doświadczenia, ale świadczą o dużej aktywności w obszarach ciała astralnego, i zawsze powinno się zrobić analizę psychometryczną czy nie odbywa się to przypadkiem kosztem innych ciał subtelnych, takie jest moje zdanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.