Skocz do zawartości

wojna broń atak ucieczka przegrana


Agnieszka Weronika Młd

Rekomendowane odpowiedzi

We śnie przystąpiłam do wojska.Zostałam strzelcem i mieliśmy wyruszyć by walczyć na ukrainie z niemcami. Pamiętam, że bardzo zależało mi na odpowiednim ubraniu kiedy wybierałam się na treningi czy później już na wojnę.

Na samym początku wysłania nas na wojnę zostałam oddelegowana za bardzo -wydawałoby się- nieistotną różnicę zdań z koleżanką, na jakiś zmywak. Kiedy dowiedziałam się, że mam tam spędzić cały dzień wpadłam w coś w stylu paniki i robiłam wszystko żeby wrócić na wojnę. Nie mogłam pozwolić żeby moi przyjaciele ryzykowali życie, kiedy ja będę zmywała gary w jakiejś szkole. Pamiętam, że po wielu próbach ucieczki dyrekcja dała mi pozwolenie na powrót na wojnę.

Tam zgiełk, biegałam z bronią i strzelałam do niemców. Bardzo często miałam kogoś blisko siebie, kogo musiałam ochraniać. Robiłam to ze skutkiem pozytywnym.

Pewnego dnia odpoczywaliśmy wszyscy w innej szkole, młodsi którzy się tam również chowali grali w piłkę. Do mnie przytulała się młoda dziewczynka.

Kiedy zaczęły wyć syreny wszyscy zbiegli się do sali gimnastycznej z drugiej strony szkoły. Wszyscy krzyczeli pełnią radości 'rozejm! wycofują się! wygraliśmy!". Część osób wybiegła świętować na zewnątrz w normalnych ubraniach i bez broni.

Ja przy oknie spotkałam swoją mamę. Na pytanie "co tu robisz?!" odpowiedziała, że widziała jak bardzo pragnęłam być na tej wojnie i ona też chciała, dla mnie.

W tym samym momencie zobaczyłam biegnących ukratkiem niemców za drzewami ale już nie nie mogłam zrobić. Wszyscy zaczęli uciekać i krzyczeć, każdy próbował się ratować. Nie mieliśmy przy sobie broni, byliśmy w zasadzce. Osobom które zostały ze mną w sali kazałam paść na ziemię (sala była na wysokości pierwszego piętra). Niemcy strzelali do nas, okna były prawie na całej wysokości pomieszczenia.

W pewnym momencie w pomieszczeniu zostałam tylko ja i mama. Ludzie którzy wybiegli na zewnątrz zginęli na moich oczach.

Kątem oka zobaczyłam nadjeżdżający z mojej lewej duży niemiecki autokar, w którym żołnierze wypatrywali w oknach z bronią kogo jeszcze można zabić. Z mamą byłyśmy im podane na tacy. Wiedziałam, że obie zaraz dostaniemy śmiertelny strzał, powiedziałam 'dobranoc mamo' i obudziłam się z mocno bijącym sercem.

 

 

Obecnie zmagam się w życiu z problem na tle sercowym. Rozstałam się z moim mężczyzną (rozmawialiśmy niedługo przed rozstaniem o zaręczynach), to naprawdę miał być związek który zakończy się ślubem i miłością do końca. Niestety coś zaczęło się psuć, postanowiliśmy się rozstać. Po kilku (3) miesiącach zaczęliśmy spotykać się na nowo ale nie jako para. On boi się podjąć decyzję, w obawie, że będzie jej żałować - jaka by nie była. Ja natomiast nie wiem czy dalej powinnam walczyć bo trochę czuję się już przegrana. Choć bardzo ale to bardzo go kocham i czuję, że jest mi potrzebny w życiu. Czuję jakby mi zabrano część mnie kiedy się rozstaliśmy.

Czuję, że sen może mieć coś wspólnego z tą sytuacją. Póki co wszystko u mnie w porządku, a o tej sprawie myślałam intensywnie przed pójściem spać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...