Jump to content

Pomóżcie. To "coś" ...


Joann

Recommended Posts

Proszę Was, pomóżcie Ci. Boję się coraz bardziej z dnia na dzień. Zawsze, z reguły przymykałam oko, jak coś się stało, ale teraz to przeszło już pewną granicę. Otóż, pewnej nocy miałam sen, dość w ciemnych barwach, wszytsko ponure, o śmierci bliskich mi osób. Nagle w śnie próbowałam zaśpiewać mamie piosenkę. Wtem poczułam, że coś mnie dusi, że gardło zamyka mi się i otwiera. Otworzyłam oczy i myslałam, ze mama mnie wdusi. Krzyknęłam "mamo, mamo!" i poczułam jakby coś probowało mi wejsć przez usta, więc je ścisnęłam. Odwróciłam głowę i ujrzałam ciemną postać i usłyszałam głos. Taki niski, przeraźliwy, ironiczny śmiech. Nagle coś przyciskało moją szyję. Uspokoiłam się, położyłam ręce na klatce piersiowej i zaczęłam się modlić jak głupia. (Jestem osobą wierzącą, a w ostatnim czasie byłam u spowiedzi, Komunii Św.) Puściło. Wyskoczyłam z łóżka i chwyciłam obrazek święty i pobiegłam do rodziców pokoju. Dodam jeszcze, że to miejsce miało ok. 3 w nocy, gdyż spojrzałam na godzinę w telefonie. Następnego dnia, znowu koło 3 w nocy usłyszałam jakieś dziwne dźwięki, o takiej samej barwie głosu. Wyskoczyłam z łózka i uciekłam z pokoju. Kolejnego dnia, siedziałam do późna, wykonując pracę i zaczęłam czuć, że coś mnie obserwuje. Oglądałam się, przeszłam całe mieszkanie i nic. Dodam, że wcześniej też w domu słyszałam jakby coś spadło, stukło się, potem patrze nic nie ma na podłodze, nic się nie stukło. Innym razem coś pociągnęło mnie za nogę i widziałam ciemną postać mężczyzny przy moim łóżku.

Jak byłam mała, brat opowiedział mi, że jak wracał w nocy z psem, usłyszał przeraźliwy głos dobiegający z piwnicy, wołający mojego psa. Po dwóch, trzech latach zapomniałam o tym na śmierć. Leżąc sobie spokojnie w pokoju, usiłowałam zasnąć. Nagle z łazienki,zaczął znowu takim głosem jakby z chrypą, wołać mojego psa. Ponadto, jak na blacie leży zastawa porcelanowa od babci(która nie żyje) słychać jakby ktos próbował brać miskę ze spodu.

Moja mama mi zbytnio nie wierzy, chociaż ostatnio przyznała, ze często w nocy słychać jakby takie dreptanie psa na podłodze, z długimi paznokciami. Co niestesty muszę potwierdzić.

Dodam, że mieszkanie ma ok. 25 lat, a moi rodzice są jego pierwszymi lokatorami. Ponadto, podobno z 10 lat temu jacyś chłopcy w piwnicy rysowali pentagram kładli świeczki itp. i wywoływali duchy, a następne je odwoływali. Jeden im powiedział, ze zabije ich rodziny, zniszczy ich. Jednego zaś nie udało im się odwołać. Akurat w tej historii nie wiem ile jest z prawdy, ale jest bardzo prawdopodobne, muszę przyznać.

Co to może być? Czego ode mnie chcieć?

Link to comment
Share on other sites

Odstresuj się,ja nie wieże w takie rzeczny.Postaram sie to naukowo wytłumaczyć

1.Dreptanie psa? Być może to myszy lub szczury w podłodze

2.Czarna postać?W to nie wieże,zawsze jest 'ciemna postać'

NONSENS!Ja na tym forum jestem racjonalistom

Przekonajcie mnie.

Link to comment
Share on other sites

Mi to wygląda na regularne nawiedzanie. Duch musi być bardzo silny i zły, obrazki święte nie wystarczą (one tylko wzmocniły Twoją psychike w ciężkiej chwili). Niestety obawiam się, że pierwszym celem ducha może być Twój piesek..

 

Ci chłopcy może nawet przywołali ducha, ale wątpie, żeby go odesłali. Użyłaś nawet liczby mnogiej, więc może został nawet portal.

 

Najlepiej by było gdyby jakaś wtajemniczona osoba to sprawdziła (szaman, czarownica). Jednak jesteś chrześcijanką, tak? Może załatw sobie egzorcyste.

 

Zajmowałem się podobnym przypadkiem, takie duchy są dość silne. Nie możesz tego tak poprostu zostawić.

 

Oskito, ja Ciebie nie będe przekonywał, w tym temacie chodzi o pomoc dla Joann.

Link to comment
Share on other sites

Ten piesek juz niestety nie żyje. Zmarł 3 lata temu, mimo tego, te sytuacje nadal się zdarzają, a własnie w tych ostatnich dniach częściej. Wczoraj, siedziałam i kończyłam sobie pracę znowu późno. Poczułam czyjąś obecność kompletnie o tym nie myśląc. Przedtem na dodatek śpiewałam sobie. Jednak to w skrócie mówiąc 'olałam' i robiłam swoje. Na to "coś" przez wiele lat, też przymykałam oko. Od kiedy to mnie dusiło, boję się. Aczkolwiek staram się być silna. Powiem Wam, że tez zjawiska zazeły miec miejsce chyba po śmierciu moich dziadków za którymi okropnie tęsknie. Relacje miałam z nimi świetnę, byłam ich jedyną wnuczusią. Babcia odeszła pierwsza, dziadek rok po niej, lecz wątpie, aby oni chcieliby mi zrobić krzywdę.

Oskito, nie ma u mnie myszy ani szczurów. Ponadto napisałam 'czarna', bo jest to kolor ciemny. Nie wiedziałam dokładnie rysów, ani nic, tylko ciemność.

Edited by Joann
Link to comment
Share on other sites

Zapomniałam dodać, że to nigdy nie pokazuje się jak jestem z kimś. Zawsze znika to uczucie. Jakby na mnie skupiało uwagę. Kiedyś też, kilka lat temu widziałam jak mały chłopiec przebiegał przez przed pokój i własnie znikł w okolicach drzwi od łazienki,lecz to nigdy więcej się nie powtórzyło . To jest tak, ze coś sie dzieje, potem jest jakiś czas spokój, potem znowu. Jednak czuję jakąś taki dyskomfort, jakby ktoś był i się patrzył.

Link to comment
Share on other sites

Hmm.. Joann Twoje nowe posty mogą sugerowac też Anginofobie i Monofobie (wiem, że fobia to za mocne słowo, ale takie objawy). Więc po części zgadzam się z Oskito.

Jednak te dźwięki raczej Ci się nie wydawały, Joann, więc jednak zostane przy duchu :P

Link to comment
Share on other sites

Nie sądzę, ze jakieś fobie. Z reguły wszytko olewam.(Choć wiem, ze to akurat teraz słaby argument.) To, co mogło mi sie wydawać lub mogłam sobie jakoś wmówić, wyobrazić rzucam w zapomnienie.

Tym się tak nie rpzejmuję, ale tym, że coś mnie dusiłoi próbowało tak jakby we mnie wejść. Nasuwa mi się pytanie po co i dlaczego mnie. Chciałabym się tego dowiedzieć. Z czystej ciekawości.

 

Anginofobia – lęk przed anginą, duszeniem się lub ciasnotą. Nikt mnie nigdy w życiu nie dusił, nawet na żarty w zabawie. Nie boję się tego, ani ciasnoty haha i anginy.

Monofobia - lęk przed samotnością . Nikt chyba nie chce zostać kiedyś samotny. Jednak tego się nie boję, bo wiem i wierze, ze nie zostane. Zawsze można kupić sobie psa. xd Nie mam żadnych większych lęków, no tylko wysokości, ale nad nim panuję. xd

Edited by Joann
Link to comment
Share on other sites

Nasuwa mi się pytanie po co i dlaczego mnie. Chciałabym się tego dowiedzieć. Z czystej ciekawości.

 

Widać jesteś osoba wrażliwą i podatną na tego typu ataki. Może masz dużo zmartwień itp. to bardzo osłabia. Spróbuj może medytacji :)

Link to comment
Share on other sites

Odstresuj się,ja nie wieże w takie rzeczny.Postaram sie to naukowo wytłumaczyć

1.Dreptanie psa? Być może to myszy lub szczury w podłodze

2.Czarna postać?W to nie wieże,zawsze jest 'ciemna postać'

NONSENS!Ja na tym forum jestem racjonalistom

Przekonajcie mnie.

 

Hmmm, bardzo dobrze, że jesteś osobą racjonalną i chcesz to tłumaczyc w zwykły sposób, tak się własnie powinno robic w pierwszej kolejności, szukac rozwiązania w nauce, potem w ezoteryce. Ale..rozśmieszył mnie twój post, zauważ:

1.Dreptanie psa? Być może to myszy lub szczury w podłodze

Ok, można się z tym zgodzić, podałes przykład z historii i wytłumaczyłes go w zwykły sposób.

2.Czarna postać?W to nie wieże,zawsze jest 'ciemna postać'

Zauważ, że wczesnie napisałeś Postaram sie to naukowo wytłumaczyć, po czym napisałes tylko jedno racjonalne uzasadnienie, o szczurach, zdanie, niewierze w czarne postacie napewno nie jest naukowym wytłumaczeniem, tylko twoim poglądem. Opisałes zalegnie dwie sytuacje, a reszta? Śmiechy? Duszenie?

 

(Jesli chodzi o duszenie poczytaj prosze o paraliżu sennym!)

 

Jesli chodzi o racjonalne tłumaczenie, owszem zrób to, ale w porządny sposób. Jesli chodzi o moje zdanie nie każda sytuacja, która spotkała Joann musi być nawiedzieniem, ale jakiś element bedzie.

Link to comment
Share on other sites

Odmówiłam kilka razy "Aniele Boże Stróży mój.." i "Ojcze nasz.." "Chwała Ojcu i.."

Wiem, iż niektóre przypadki mogą być po prostu zbiegem okoliczności lub coś w tym stylu, że da się je wytłumaczyc w zwykłt sposób, ale ich jest za dużo.

Link to comment
Share on other sites

Guest User2

Do której modlitwy czujesz największy pociąg/związek?

W tym przypadku jak się będziesz znów bać odmawiaj tylko modlitwę "Aniele Stróżu mój" ewentualnie inną, z której jednoznacznie wynika intencja prośby o ochronę. Dwie pozostałe modlitwy które użyłaś w moim przekonaniu do omawianej sytuacji są bezwartościowe a to z tego względu, że ich cel jest zupełnie inny niż "ochrona".

W moim przekonaniu używając 3 modlitw o różnych celach dokonałaś podziału energi pomiedzy 3 roznymi aspektami: ochrony, wybaczenia, wychwalaniem JAM JEST. Czego moim zdaniem skutkiem była spóźniona ochrona. Inna kwestia, że byty o charakterze negatywnym mają możliwość opuźnienia dojścia modlitw do zastępów anielskich. W angeologii w dziale o Aniele Stróżu dałem modlitwę ochronną. Jak masz ochotę to ją wyprubuj.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...