sen o duchach

[Gość paulinqa123]

Witam, tej nocy miałam problem z zaśnięciem dlatego że położyłam się zbyt wcześnie,

 

zapamiętałam bardzo realistycznie sen w którym spraceruję z mamą po górach, i naglę zaczynam widzieć duchy-nie zwracaly na mnie uwagi, najpierw zobaczyłam dwóch mężczyzn spacerujących w drugim kierunku, wyglądali jakby byli w pewnym senise rzeźbami, posągami ale poruszali się byłam pewna że są to duchy, były szaro-przezroczyste. Ubrani byli na styl w okresie przedwojennym, tak mi się skojarzyło. Dalej zobacyzłam kobietę która upadała na przód i wstawała, wyglądało to tak jakby była zamordowana od uderzenia lub postrzału z tyłu w głowę, Nie bałam się duchów, byłam podekscytowana że je po prostu widzę.

 

Dalej akcja przeniosłą się chyba do domu lub innego bydnku w którym kontynuowałam rozmowę z mamą na temat tego co zaczelam widywać. Obok w pokoju , mój chłopak (który od kilku dni się nie odzywa, ma też problemy ze zdrowiem i inne ) leżał w łóżku odwrócony plecami , był troche "Fochnięty" ale chciał żebym do niego przyszła.

 

Proszę o pomoc w interpretacji snu, wydaje mi się że duchy byly symbolem moich lęków, ale też troche iluzji może źle osądzam mojego mężczyzne ?

[Gość paulinqa123]

nikt nie pokusi się o interpretację ?

[thais]

tak się zastanawiam, widzisz duchy, one jeszcze cię nie, a na pewno chcesz, żeby cię zobaczyły? Zobaczyły, że ty je widzisz? przemyślałaś to? wg mnie oczywiste, góry, możliwości, ich rozwijanie. Zdolności medialne, pytanie czy ty tego chcesz... pozdrawiam

[Gość paulinqa123]

dziękuję za odpowiedź, nigdy wcześniej głębiej się nad tym nie zastanawiałam, świadomie nie wiem czy chce je widywać, raczej nie... a podświadomie ? nie wiem... może to przychodzi samo wraz z rozwojem... nigdy nie odczuwałam w sobie zdolności medialnych

 

dziś usłyszałam podobną terorię a mianowicie że duchy mnie obserwują, badają czy jetem gotowa, tylko pytanie na co ? mysle ze autorce tej wypoweidzi chodzilo o bycie gotowym na dostrzeganie duchów tu i teraz

[thais]

dokładnie tak, chociaż według mnie to one nie dbają o to czy my jesteśmy gotowi, czy też nie. Raczej skupiłabym się na własnej gotowości psychicznej. Możliwości udźwignięcia wszystkiego z całym dobrodziejstwem inwentarza. Obcowanie z nimi to nie otwarcie sklepiku od 9-17, ale praca w nienormowanym wymiarze godzin :-) i niekoniecznie wtedy kiedy to NAM pasuje ;-), jestem bardzo ciekawa jak to rozwinie się u ciebie powodzenia, pozdrawiam :-)

[Gość paulinqa123]

dzięki, to był tylko sen więc bardzo prawdopodobne że i wcale się nic nie rozwinie ;D ale na pewno dam znać