pampara Napisano 7 Października 2014 Udostępnij Napisano 7 Października 2014 Śniło mi się, że byłam w domu (aczkolwiek nie moim, a babci) z moją rodziną (tylko rodzicami i siostrą), zwierzętami (kotami, psem). Zaczęło wiać (chyba miałam wyjść na zewnątrz). Wiało coraz bardziej i bardziej, w końcu wszystko dookoła zaczęło się walić: drzewa, słupy, linie telefoniczne, rozwaliło nam dom. Wiatr zaczął tworzyć wiry - teraz nie było już niczego między nami a żywiołem - tylko porozwalane rzeczy - ściany, meble, drzewa, słupy, dach itp, Wszystko wyglądało naprawdę okropnie. Obudziłam się leżąc w rozwalonych śmieciach ze śmietnika, śmierdziało - zaczęłam je zbierać, nadal leżąc lub półleżąc. Widziałam na kanapie/łóżku dwa pręgowane koty wtulone w siebie - jeden mój, drugi znajomej której tam nie było. Trochę obawiam się znaczenia tego snu, jakby ktoś mógł pomóc, będę wdzięczna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.