Skocz do zawartości

Czy to aniołowie?


noires

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, ostatnio zaczęłam się zastanawiać nad pewnymi sytuacjami w moim życiu, i gdzieś tam moja intuicja podpowiada mi że spotkałam się z aniołami, nie wiem skąd te myśli się wzięły no ale są, dlatego chciałabym was zapytać się co o tym sądzicie i czy faktycznie tak mogło być jak mi mówi intuicja.

Otóż miałam kilka nietypowych sytuacji w ciągu całego mojego życia:

1. Wracałam ze szkoły, skręciłam sobie rękę, miałam rozsznurowane trapery ponieważ nie mogłam ich sobie zawiązać, szłam tak całą drogę ze szkoły, byłam już przed swoim blokiem, miałam tylko przejść przez ulicę (pasy dla pieszych) i już byłabym w domu, gdy zatrzymała mnie pewna kobieta, której nigdy nie widziałam i nie znałam jej. Zapytała się mnie czemu mam rozwiązane sznurówki, pokazałam jej moją rękę owiniętą bandażem, a ona po tym schyliła się i zawiązała mi sznurówki. Przeszłam przez pasy, i w momencie gdy już byłam na chodniku, zauważyłam szybko jadący samochód. Zastanawiałam się często nad tą sytuacją i doszłam do wniosku że być może gdyby nie to zawiązanie sznurówek mogłabym mieć wypadek.

2. Miałam ok. 15 lat, znalazłam małego kotka na ulicy. Chciałam go przygarnąć ale moja kotka w ogóle go nie tolerowała, prychała, warczała, drapała go. Byłam załamana, bo nie wiedziałam co mam z tym małym kotkiem zrobić. Siedziałam przed swoim blokiem z koleżanką, bardzo smutna, kiedy podszedł do nas obcy mężczyzna i spytał się nas czemu jesteśmy smutne. Powiedziałyśmy mu całą historię, a on powiedział że zaadoptuje kotka. Ten mężczyzna miał w sobie niesamowity spokój, twierdził że mieszka obok w bloku, ale nigdy wcześniej go nie widziałam, nie wiedziałam go tez nigdy później.

3. Miałam ok. 16 lat, byłam na wakacjach nad morzem, wynajęliśmy pokój w domku, w którym był mój wujek,ciocia, kuzynka. Drugi pokój w domku wynajęła jakaś para koło 30-tki. Reszta pokoi była pusta. W nocy obudziłam się i miałam ogromne wymioty, pobrudziłam całą poduszkę, było mi z tego powodu bardzo głupio dlatego też wzięłam tą poduszkę do łazienki i zaczęłam ją obmywać wodą. W pewnym momencie czułam że tracę przytomność. Działo się to bardzo szybko. I nagle z tyłu poczułam jak ktoś mnie łapie, okazało się że to ta kobieta z pokoju obok, usłyszała że ktoś się kręci i wyszła mi pomóc. Gdyby nie jej pomoc prawdopodobnie uderzyłabym głową o kafelki. Również miała w sobie coś takiego jak spokój, i ogromną życzliwość.

 

 

Czy te wyżej opisane przeze mnie sytuacje to faktycznie mogły być spotkania z aniołami? Za każdą odpowiedź będę ogromnie wdzięczna.

Edytowane przez noires
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, ale odgórna opieka też niewykluczona;)

 

Dzięki za odpowiedź :)

A powiedzcie mi jak odróżnić zwykłych ludzi od aniołów, czy aniołowie mogą przybierać ludzką postać, czy nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powiedzcie mi jak odróżnić zwykłych ludzi od aniołów, czy aniołowie mogą przybierać ludzką postać, czy nie?

Anioły nie inkarnują w ludzkie ciała, ani też w żadną inną formę fizyczną. Dlatego m.in. dla tego typu istot przyjęto nazwę anioły, a nie np. dusze ludzkie. (:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anioły nie inkarnują w ludzkie ciała, ani też w żadną inną formę fizyczną. Dlatego m.in. dla tego typu istot przyjęto nazwę anioły, a nie np. dusze ludzkie. (:

 

Super dzięki za odpowiedź, a w jaki inny sposób można wytłumaczyć postawę tych obcych pomocnych ludzi wobec mnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super dzięki za odpowiedź, a w jaki inny sposób można wytłumaczyć postawę tych obcych pomocnych ludzi wobec mnie?

Tym, że trafiłaś na dobrych, życzliwych ludzi, którzy Ci pomogli w odpowiednim momencie.

 

A tak bardziej ezoterycznie można wytłumaczyć to tak, iż Twoje Wyższe Ja (czy Opiekun duchowy lub inne wyższe istoty nad Tobą czuwające) zaingerowało i "przysłało" Ci na czas tych ludzi, abyś np. nie miała wypadku (bo nie należało to do Twojego przeznaczenia w tym wcieleniu), czy aby nie stało się coś, co miałoby wpływ na Twoje dalsze życie, a nie należy to do "planów" Twojej duszy. Pamiętaj, że rzeczywistość nie działa na jednym, fizycznym wymiarze - tak, jak wielu ludzi może uważać (szczególnie osób, które nie uznają niczego poza materią fizyczną). Tak naprawdę rzeczywistość jest wielowymiarowa, natomiast zdarzenia w świecie fizycznym, to dopiero efekt końcowy wielu duchowych i energetycznych procesów (zresztą nauka też, choć powoli, to coraz bardziej zbliża się do tego typu konceptów). To umysł (i inne, powiązane z nim siły) tworzy tak naprawdę rzeczywistość, natomiast molekuły, atomy, czy kwarki to jedynie jego narzędzia, klocki do układania. Dlatego pewne wydarzenia dzieją się w jakimś konkretnym celu i mają przyczyny wykraczające poza to, co widzimy na pierwszy rzut oka. Wszystko w naszym (i zapewne nie tylko w naszym) Wszechświecie działa na zasadzie powiązań przyczynowo-skutkowych, a zatem, mimo, iż byli to ludzie, to oczywiście nie wykluczone jest zaistnienie interwencji sił wyższych, które zresztą w sytuacji uniknięcia wypadku miałoby całkiem spory sens i logikę.

Edytowane przez arkenas
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym, że trafiłaś na dobrych, życzliwych ludzi, którzy Ci pomogli w odpowiednim momencie.

 

A tak bardziej ezoterycznie można wytłumaczyć to tak, iż Twoje Wyższe Ja (czy Opiekun duchowy lub inne wyższe istoty nad Tobą czuwające) zaingerowało i "przysłało" Ci na czas tych ludzi, abyś np. nie miała wypadku (bo nie należało to do Twojego przeznaczenia w tym wcieleniu), czy aby nie stało się coś, co miałoby wpływ na Twoje dalsze życie, a nie należy to do "planów" Twojej duszy. Pamiętaj, że rzeczywistość nie działa na jednym, fizycznym wymiarze - tak, jak wielu ludzi może uważać (szczególnie osób, które nie uznają niczego poza materią fizyczną). Tak naprawdę rzeczywistość jest wielowymiarowa, natomiast zdarzenia w świecie fizycznym, to dopiero efekt końcowy wielu duchowych i energetycznych procesów (zresztą nauka też, choć powoli, to coraz bardziej zbliża się do tego typu konceptów). To umysł (i inne, powiązane z nim siły) tworzy tak naprawdę rzeczywistość, natomiast molekuły, atomy, czy kwarki to jedynie jego narzędzia, klocki do układania. Dlatego pewne wydarzenia dzieją się w jakimś konkretnym celu i mają przyczyny wykraczające poza to, co widzimy na pierwszy rzut oka. Wszystko w naszym (i zapewne nie tylko w naszym) Wszechświecie działa na zasadzie powiązań przyczynowo-skutkowych, a zatem, mimo, iż byli to ludzie, to oczywiście nie wykluczone jest zaistnienie interwencji sił wyższych, które zresztą w sytuacji uniknięcia wypadku miałoby całkiem spory sens i logikę.

 

A co to znaczy ze rzeczywistosc jest wielowymiarowa?

nie rozumiem do konca jeszcze tego zdania: "zdarzenia w świecie fizycznym, to dopiero efekt końcowy wielu duchowych i energetycznych procesów"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co to znaczy ze rzeczywistosc jest wielowymiarowa?

nie rozumiem do konca jeszcze tego zdania: "zdarzenia w świecie fizycznym, to dopiero efekt końcowy wielu duchowych i energetycznych procesów"?

Znaczy to to, że poza światem fizycznym istnieją jeszcze inne wymiary, jak np. wymiar naszych emocji (zwany w ezo astralem) lub myśli (zwany mentalem). Są też wymiary odpowiedzialne za przyczyny i skutki naszych działań (plan przyczynowy) i wyższe.

Oprócz tego każdego człowieka (i każdą inną żywą istotę) dotyczy uniwersalne prawo przyczyny i skutków, zwane karmą. Jest to prawo dosyć nadrzędne i trudno z nim walczyć. Dodatkowo każda dusza/świadomość przez inkarnacją ustala sobie pewne cele, pewne wydarzenia, które ma doświadczyć (są one ściśle powiązane z karmą i rozwojem duchowym).

Załóżmy, że ktoś w karmie, w swoich doświadczeniach na dane wcielenie - jak np. Ty - nie ma przewidzianego wypadku. Wtedy, w przypadku, gdy występuje "zagrożenie" Twoje Wyższe Ja (czyli istota będącą doskonałą wersją Twojej duszy, połączona do niej) ingeruje i np. "zsyła" Ci daną osobę (przejawiając się u niej np. w postaci silnego przeczucia, że ma iść tam czy tam i zrobić to czy tamto), która zmienia okoliczności i bieg zdarzeń, a tym samym unikasz wypadku.

 

Właśnie dlatego - jak udowodniono - zazwyczaj samoloty, pociągi, etc, w których dochodzi do wypadków zazwyczaj zawierają średnio 20% mniej (czy jakoś tak) pasażerów, niż standardowo. Osoby, którym nie jest dane przeżyć wypadku dostają intuicyjne przeczucie, aby np. nie wsiąść tego dnia do pociągu, czy samolotu.

 

Zdarzenia w świecie rzeczywistym to efekt końcowy, bo to gdzie jesteś obecnie to efekt Twoich wcześniejszych działań. Nawet to, że Twoja dusza wybrała takie życie, ciało, rodzinę, miejsce, czy zdarzenia - jest efektem jej wcześniejszych działań, decyzji, uczuć etc. (:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super dzieki za odpowiedz, troche interesuje sie tym tematem, ale nie mam tak obszernej wiedzy jak ty,

wszystko juz mi sie rozjasnilo, poczytam jeszcze o wymiarach emocji bo z tym pojeciem spotkalam sie po raz pierwszy

pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podziekowałam juz raz, wiecej nie moge :)

A mam jeszcze jedno pytanko, jak miałam 12 lat i wrocilam ze szkoły, moj tata w pokoju mial uchylony balkon, cos w mojej glowie powiedzialo mi "wyjdz na balkon", nie wiem czy to byla intuicja czy co, w kazdym badz razie posluchalam sie tego glosu i na balkonie znalazłam kochankę mojego ojca,

czy moglbys mi doradzic, czym byl ten glos czy to byla intuicja, czy cos innego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super dzieki za odpowiedz, troche interesuje sie tym tematem, ale nie mam tak obszernej wiedzy jak ty,

wszystko juz mi sie rozjasnilo, poczytam jeszcze o wymiarach emocji bo z tym pojeciem spotkalam sie po raz pierwszy

pozdrawiam :)

Znajdziesz w necie na ten temat sporo. Tutaj na forum także.

 

 

Podziekowałam juz raz, wiecej nie moge :)

A mam jeszcze jedno pytanko, jak miałam 12 lat i wrocilam ze szkoły, moj tata w pokoju mial uchylony balkon, cos w mojej glowie powiedzialo mi "wyjdz na balkon", nie wiem czy to byla intuicja czy co, w kazdym badz razie posluchalam sie tego glosu i na balkonie znalazłam kochankę mojego ojca,

czy moglbys mi doradzic, czym byl ten glos czy to byla intuicja, czy cos innego?

Tak dokładnie, moim zdaniem to dobry przykład tego, jak działa intuicja. (:

Te właśnie "coś w naszej głowie, co do nas mówi" to przejaw intuicji (jeden z możliwych jej przejawów, bo oczywiście może różnie się ona "manifestować"). Z pewnością warto się w niego wsłuchiwać i rozwijać w sobie umiejętności intuicyjne właśnie. Bardzo możliwe, że jeśli zapytałabyś tych osób, które Ci pomogły co sprawiło, że znalazły się w sytuacji pomocy Tobie, w tym miejscu i czasie - mogłoby się okazać, że również "coś" w głowie powiedziało im na podobnej zasadzie, co Tobie z balkonem. (:

 

 

Pozdrawiam również życząc owocnej nauki, rozwoju. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajdziesz w necie na ten temat sporo. Tutaj na forum także.

 

 

 

Tak dokładnie, moim zdaniem to dobry przykład tego, jak działa intuicja. (:

Te właśnie "coś w naszej głowie, co do nas mówi" to przejaw intuicji (jeden z możliwych jej przejawów, bo oczywiście może różnie się ona "manifestować"). Z pewnością warto się w niego wsłuchiwać i rozwijać w sobie umiejętności intuicyjne właśnie. Bardzo możliwe, że jeśli zapytałabyś tych osób, które Ci pomogły co sprawiło, że znalazły się w sytuacji pomocy Tobie, w tym miejscu i czasie - mogłoby się okazać, że również "coś" w głowie powiedziało im na podobnej zasadzie, co Tobie z balkonem. (:

 

 

Pozdrawiam również życząc owocnej nauki, rozwoju. ;)

 

 

Dziękuje i pozdrawiam również :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podziekowałam juz raz, wiecej nie moge :)

A mam jeszcze jedno pytanko, jak miałam 12 lat i wrocilam ze szkoły, moj tata w pokoju mial uchylony balkon, cos w mojej glowie powiedzialo mi "wyjdz na balkon", nie wiem czy to byla intuicja czy co, w kazdym badz razie posluchalam sie tego glosu i na balkonie znalazłam kochankę mojego ojca,

czy moglbys mi doradzic, czym byl ten glos czy to byla intuicja, czy cos innego?

raczej link od twojego ojca z informacja "nie wchodz na balkon nie wchodz na balkon nie wchodz na balkon nie wchodz na balkon nie wchodz na balkon nie wchodz na balkon nie wchodz na balkon nie wchodz na balkon nie wchodz na balkon nie wchodz na balkon nie wchodz na balkon nie wchodz na balkon nie wchodz na balkon nie wchodz na balkon nie wchodz na balkon nie wchodz na balkon nie wchodz na balkon nie wchodz na balkon nie wchodz na balkon nie wchodz na balkon nie wchodz na balkon nie wchodz na balkon"

ide o zaklad ze w tym momencie byla to jedyna mysl w jego glowie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...