Sensualna Napisano 2 Grudnia 2014 Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2014 Dzisiaj, miałam kompletnie pokręcony sen. Występują: M. - chłopak mojej przyjaciółki K. D. - współlokator M. z akademika B. - chłopak który jest dla mnie bliski, ale nie jest moim partnerem O. - znajoma koleżanka z roku Inni: Porywacz, siostra porywacza, kot. Ogólnie mam wrażenie, że mój sen składał się z trzech części albo z dwóch przedzielonych innym snem. Część I - Byłam smutna, osamotniona i K. moja koleżanka poprosiła swojego chłopaka, aby mnie zabrał do siebie do akademika, abym odpoczęła i nabrała dystansu. Zaprosił mnie, ja się zgodziłam spakowałam i znalazłam się u niego w akademiku. Gdy tam dotarłam okazało się, że ich pokój(M. i D. i jeszcze takiego trzeciego) znajdował się na plaży nad oceanem. Dookoła palmy, słońce świeci. Z ich pokoju można było wyjść od razu na piasek. M. powiedział żebym czuła się jak u siebie i odpoczywała. I poprosił bym się nie odzywała do D. bo chodzi po plaży i ma zły humor. Poszłam na plażę, na słoneczko. Gdy tak siedziałam podszedł D. i zaczał ze mną gadać. Tak po prostu o uczelni itd. Część(?) II - Stałam naprzeciwko B. i za coś mu dziękowałam. Chciałam go pocałować w policzek, ale tak jakoś niefortunnie się stało iż pocałowałam go w usta. On spojrzał na mnie i pocałowaliśmy się znowu i znowu. Część III - Jadę samochodem z jakimś kolesiem. Cały czas go proszę, żeby mnie wypuścił. Ale on, że nie. Jedziemy po uliczkach jakiegoś miasta. W końcu docieramy do jego domu, wjeżdżamy na podwórko. Wysiadamy i wchodzimy do domu. W holu spotykam jego siostrę z transporterem dla zwięrząt. W środku był rudy kot. I ta siostra zaczęła mi tłumaczyć, że ich matka umarła a brat nie cierpi tego kota i ta siostra ma się go pozbyć. Ja wtedy stwierdzam, że się zaopiekuję tym kotem, siostra szczęśliwa. Potem ona wychodzi i zostajemy sami. W tym momencie nagle jakoś obraz mi przeskoczył i zobaczyłam M. i B. pochylonych nad planem miasta. M. rozmawiał przez telefon z K. i mówił jej: "Nie jeszcze jej nie znaleźliśmy". Wszystko widziałam, ale patrzyłam na to jakby z góry. Potem znowu akcja z porywaczem... Porywacz mówi mi, że za jakiś czas wybuchnie bomba i całe osiedle zniknie łącznie ze mną. Ja przerażona i w ogóle. Nagle dzwoni moja komórka. Patrzę - O. Pytam porywacza czy mogę odebrać. On, że mogę. Odbieram i tłumaczę koleżance coś z notatkami jakby nigdy nic. Potem jak porywacz nie patrzy ukradkiem piszę do niej smsa że została porwana i.... SEN SIĘ URYWA. Już wyjaśniam zawsze jak mi się coś śni od razu po przebudzeniu zapisuję, dlatego tyle szczegółów. Wszystkie te wydarzenia jednym ciurkiem leciały. Mam mętlik w głowie, może ktoś ogarnia więcej niż ja... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.