Skocz do zawartości

Tajemnicza szalona staruszka


polaen

Rekomendowane odpowiedzi

Piszę po raz kolejny w sprawie, którą zamieściłam w innym dziale. Niestety nie znałam struktury forum, bo ten dział wydaje mi się teraz bardziej adekwatny. Uspokoiłam się już, wiec opisze sytuacje,mam nadzieje bardziej składnie i dokładnie. Bardzo zależy mi na Waszych odpowiedziach. Przyda mi się przeczytać czyjąś obiektywna opinie. Podczas pisania tej wiadomości już 3 razy wyłączył mi się komputer (w krótkim czasie). Dlatego będę pisać w częściach.

 

Wczoraj miałam dziwny wypadek.Ktoś zaczął dobijać się do drzwi, otworzyłam choć byłam przerażona determinacja tej osoby. Stała na schodach. Widzę starszą zupełnie obcą kobietę . Pytam się czy coś się stało czy coś mogę jej pomoc. Dodatkowo muszę powiedzieć, że ujadały chyba wszystkie psy w bramie. Ona nic nie mówi. Podchodzi do drzwi, cały czas patrzy mi w oczy i zaczyna krzyczeć "Suka!, suka!" Zbliżyła się bardzo i próbowała wejść do mieszkania, udało mi się zamknąć drzwi jakimś cudem, była bardzo silna jak na staruszkę szarpałyśmy się . Po zamknięciu ona cały czas stała pod drzwiami i sie wpatrywała już spokojna. Zaczęłam się w myślach modlić i gdy spojrzałam przez judasza już jej nie było, tak jakby się rozplynęła. Nigdy nie widziałam takiego zła w oczach, to nie do opisania.

 

Widziałam oczy psychopatów. Nawet w dzieciństwie miałam bardzo niebezpieczną sytuacje. Groźny psychopata wszedł do mojej bramy gonił mnie po schodach, wleciałam do mieszkania o on wyważył drzwi i próbował mnie udusić. Ojciec nei wiem jakim cudem go spacyfikował, bo facet miał niesamowitą siłę I był wściekły(wypuścili go na przepustkę z psychiatryka i nie wziął leków). Po szamotaninie wyleciał na balkon i próbował wyskoczyć, moj ojciec go uratował i trzymał za nogi, gdy ten wisiał głową w dół za balkonem, aż do przyjazdu policji. Potem byla rozprawa, moi rodzice zeznawali, facet został skazany z tego co wiem popełnił samobójstwo. Nie wiem czy to moze byc istotne czy nie, co sie wtedy stalo na wczorajsze wydarzenia. On nie mial takich oczu tylko zupelnei inne . Kobieta w oczach miala czyste zło. Co to mogło oznaczać, czy to był jakis znak? Co mam robić? Kim mogła byc?

Edytowane przez Kobalt60
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mam robić?

 

Modlić się.

 

Skoro modlitwa w intencji ochrony pomogła to ją ciągnij, kontynuuj.

 

Kim mogła byc?

 

Nie wiem. I nie chcę wiedzieć i się nie będę dowiadywać. I tobie radzę to samo bo w przeciwnym wypadku ponownie ją na siebie ściągniesz, a może i coś gorszego, a tego w końcu jak wynika z twojej wypowiedzi nie chcesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam, ze niefortunnie się złożyło, ze miałam za chwile (dosłownie pół godziny) jechać na badanie tomograficzne do szpitala,(mam podejrzenie nowotworu). Gdybym się nie zjawiła kolejną tomografie mogłabym mieć najwcześniej za parę miesięcy i mało co nie pojechałam. Byłam tak przerażona, ze nie nie mogłam sie ruszyć czy podejść do drzwi. Przemogłam sie jakos.. Zastanawia mnie czemu to się tak zbiegło. W ogóle te problemy zdrowotne zaczęły sie od piekielnych bólów głowy i stopniowo powiększających się węzłów chłonnych. Gdy lekarz internista wymacał mi węzły i zlecił badania krwi które wyszły bardzo źle)natychmiast kazał zgłosić się do onkologa. Onkolog od razu dał skierowanie na tomografie głowy i szyi . Zaczęły sie problemy z przełykaniem przez te powiększone węzły i tarczyce, ktora sie od nich 'zapaliła" Teraz tak sobie myślę, może ten facet próbuje mnie teraz udusić i skończyć to co zaczął .Jak myślicie?

 

Jeżeli chodzi o kobietę nie była przewidzeniem, widziały ją tez moje sąsiadki przez judasza, ale nie pomogły bo to starsze osoby, modliły się tez i bały. Moj maż chcial od razu isc na policje i szukać kobiety na osiedlu samodzielnie.Dodam jeszcze na koniec może mam chyba pecha do niefortunnych zdarzeń przykładowo, gdy pracowałam jako barmanka 9 w tak zwanej umieralni, wie c kończyłam zwykle tuz przed wschodem słońca i wracałam do domu nad ranem, kilkakrotnie zostałam zaatakowana przez mężczyzn, którzy próbowali mnie zgwałcić. zawsze jakoś udalo sie obronić albo uciec. Koleżanki pracując w barze przez kilka lat nie miały żadnej takiej sytuacji.Z agresywnymi ludźmi miałam trochę doczynienia, ale ta kobieta zmrozila mnie najbadziej choc byla tylko "niegroźną" staruszka. Proszę odpowiedzcie mi co to mogło znaczyć, jak mam sie uchronić jeżeli jest to coś groźnego. Jestem przerażona nie mogę spać

Edytowane przez Kobalt60
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście nie widzę związku ze zdarzeniami z przeszłości.

 

Jak ci napisałem już wcześniej skoro się pomodliłaś i ci pomogło to rób to dalej.

 

Wg. mnie wychodzi z ciebie w tej chwili zwykłe przewrażliwienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to będzie w jakiś sposób istotne, mieszkanie jest odziedziczone po dziadkach, którzy umarli w okropnych długich męczarniach i na ciężkie choroby(dlatego obawiam sie, ze mieszkanie może być mocno naznaczone przez cierpienie moich ukochanych dziadków). Byli jedynymi właścicielami mieszkania. Dziadkiem opiekowałam się przez cały czas, babci nigdy nie poznałam. W stosunku do sąsiadów staram sie być mila i pomocna, szczególnie, ze to często starsze osoby, którymi często nie interesują się ich dzieci. Na pewno niC z ich strony zlego nie moglo sie stać. Niedawno umarły babcie męża, którymi pomagałam się opiekować teściowej, kochałam je jak własne, a one chyba też mnie. Dziadkowie byli bardzo dobrymi ludźmi, kochali mnie i mamę niesamowicie. Choć babcia nie zdążyła mnie zobaczyć umarła niewiele przed moim urodzeniem, bardzo na mnie oczekiwała. Jestem pewna, ze żadne zło mnie nie może spotkać z ich strony. W mieszkaniu jest wiele przedmiotów, świętych pięknych obrazów, rzeczy przez dziadków własnoręcznie zrobionych. Wszystkie te rzeczy zostały i zajmują ważne miejsce w domu, ze względu na pamieć dziadków i szczególnie te tkane przez moja babcie w są poprostu przepiekne. Tak sobie myślę, ze to mieszkanie powinno być chronione miłością moich bliskich, ktorych juz nie ma , a jednak jakies "zło" mało co tu nie wtargnelo. Sama obecność tej kobiety była okropnie zła i utrzymywała się jeszcze po jej zniknieciu, mam wrazenie,że dalej lekko ja czuje. Na codzień jestem bardzo sceptyczną, analityczna osobą, nie zdąża mi się histeryzować. Ostatnio zaczęłam mocno podupadać na zdrowiu, mimo, ze nigdy nie mialam z nim problemów i to zaczęlo sie nagle, gdy wyprowadziłam sie z domu i zamieszkałam tutaj. Proszę pomóżcie. Co mogę zrobić? Moja przyjaciółka powiedziala "Sluchaj czuje, ze on poprostu sie bał Twojego ojca, który go pokonał" Z drugiej strony znam przynajmniej dwie osoby, które mogą mi źle życzyc z powodów ode mnie nie zależnych i nie zawinionych (koligacje rodzinne, rodzinny majątek z drugiej strony odrzucona "szaleńcza" miłosc. Jak myślicie co to może być? Czy obecność mojego ojca może coś pomóc?

 

jak wyszlam "z pod opieki" ojca i zamieszkałam w tym mieszkaniu, to moglo mieć jakis wplyw?

 

zapomniałam dodać, ze obie te osoby mnie w pewien sposób "przeklęły' słownie

 

ta przyjaciolka troche interesuje sie "magią" a jej babcia była szeptuchą czasem ponoć widzi dusze w lustrach, a tak na codzień jest bardzo poważną osoba na odpowiedzialnym stanowisku i to było jej pierwsza diagnoza tylko powiedziała, ze nie wie co z tym zrobic

 

znacie jakieś świeckie egzorcyzmy w takiej sytuacji?

Edytowane przez Kobalt60
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciebie proszę:

 

Nie pisz posta pod postem.

 

Po pierwsze źle się czyta, a po drugie nie chce się tego czytać.

 

Opcja edytuj się też kłania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi to wygląda na chorą psychicznie kobietę. Ludzie chorzy psychicznie czasami dostają strasznej siły. W takich sytuacjach produkowana jest adrenalina która pobudza pracę mózgu. Nie raz widziałem taką osobę która powaliła kilka osób i była strasznie chuda. Pomaga w tym również agresja. Ja na twoim miejscu jak bym miał taką sytuację dał bym jej paralizatorem albo wezwał policję (i tak bym jej dał paralizatorem). Jak po takim spotkaniu źle się czujesz znaczy że masz słabą psychikę. To że jesteś chora i miałaś taką sytuację nic nie znaczy.

Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Jeszcze chciałem coś dodać

Widziałam oczy psychopatów. Nawet w dzieciństwie miałam bardzo niebezpieczną sytuacje. Groźny psychopata wszedł do mojej bramy gonił mnie po schodach, wleciałam do mieszkania o on wyważył drzwi i próbował mnie udusić. Ojciec nei wiem jakim cudem go spacyfikował, bo facet miał niesamowitą siłę I był wściekły

1.Po pierwsze nie był to psychopata tylko gwałciciel/pedofil (nie wiem ile miałaś lat).

2.Miałaś jakieś słabe drzwi w mieszkaniu

3.Są 2 typy psychopatów którzy męczą i ci którzy zabijają dla żądzy (dla nich morderstwa są podniecające). Wątpie żeby był to ten drugi ponieważ oni zabijają najczęściej w ciemnych uliczkach. Nie wiem po co włamał ci się do mieszkania. Pewnie jakiś idiota.

Edytowane przez matitrol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...