Skocz do zawartości

Tarot a zabawa


ElectroLux

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Na stronie LINK NIEZGODNY Z REGULAMINEM znalazłem coś takiego:

(...)

i to jest prawda zależy jak kto do tego podchodzi ,jeśli tarot dla kogoś to zabawa i nic nie znaczące karty to one będą się odwdzięczać złem jeśli ktoś traktuje karty jak przyjaciela przewodnika z którego może korzystać będzie mógł taki człowiek korzystać z ich i wspaniałej mocy jakie one posiadają(...)

Co te karty papierowe mogą mi złego zrobić jeżeli tarot to dla mnie tylko zabawa? :D

http://zapodaj.net/02531f5cd31b3.jpg.html

 

(link nie jest komercyjny więc można go umieścić)

Edytowane przez Czarownica
reg.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw wytłumacz mi, co jest takiego zabawnego w tarocie, hm? Jak dla mnie to więcej zabawy może sprawić np. tradycyjna talia kart, bo przynajmniej można sobie w coś pograć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co te karty papierowe mogą mi złego zrobić jeżeli tarot to dla mnie tylko zabawa? :D

Jeśli uważasz, że tarot to tylko papierowe karty to się za nie nie zabieraj. Bo narobisz biedy nie tyle sobie - co innym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma w tym żadnej głębszej filozofii. Jeśli potraktujesz młotek jako narzędzie do wbijania gwoździa (i masz na tyle rozumu, że wiesz, że należy nim bić w gwoździa, a nie np we własną głowę) to nic złego się nie stanie, co najwyżej stracisz na tym trochę energii.

 

Możesz oczywiście użyć młotka do jedzenia nim zupy, kto Ci zabroni. Pozostaje pytanie o sens takiej zabawy.

 

Odnoszę wrażenie, że to dla ludzi z takimi dylematami pisane są te wszystkie światłe instrukcje obsługi sprzętów RTV i AGD typu "nie ogrzewać chłodziarki", "nie wsadzać dzieci" etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnoszę wrażenie, że to dla ludzi z takimi dylematami pisane są te wszystkie światłe instrukcje obsługi sprzętów RTV i AGD typu "nie ogrzewać chłodziarki", "nie wsadzać dzieci" etc.

Dzięki.

 

Chodziło mi o wróżenie dla zabawy, bez poważnego traktowania tego co karty powiedzą.

Nie zadałem pytania o sens zabaw tylko o to czy te karty mogą w jakiś realny sposób negatywnie wpłynąć na mnie/kogoś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toteż odpisałam, że jest to tylko (i aż) narzędzie w Twoich rękach. To, do czego go użyjesz może mieć większy lub mniejszy sens i być bardziej lub mniej niebezpieczne.

Jaką "zabawę" masz na myśli, użycie kart tarota w ramach towarzyskiego spotkania ze znajomymi, czy rzut talią w uciekającego kolegę? Konsekwencje zależne będą od podjętych działań, ni mniej ni więcej.

 

Zadajesz pytanie o konsekwencje użycia danego narzędzia, a nawet nie podejmiesz trudu, by dowiedzieć się, czym owo narzędzie jest i jaki jest mechanizm jego działania. W rezultacie zadajesz niemądre pytania.

 

Wejdź sobie na forum o dyferencjałach i zacznij pytać czy możesz ich użyć do zabawy, nie fatygując się nawet by poczytać co to jest, grunt że kozacko brzmi :lol:

 

 

Czy mogą wpłynąć realnie negatywnie na Ciebie lub kogoś - tak, mogą.

Nie, nie wyskoczy nagle duch tarota zza szafy i nie powie "ej, wy, robicie sobie podśmiechvjki, teraz stracicie za to nogi." Nogi się nie straci, trzeźwość myślenia - można.

 

Wróżenie dla zabawy, bez poważnego traktowania tego co karty powiedzą - Testy, które wykonują psycholodzy możesz ściągnąć z neta i "pobawić się nimi" z ziomeczkami. Pośmiejecie się, "dowiecie" czegoś o sobie, miło spędzicie czas. Jaka będzie jakość takiej analizy i jej konsekwencje, jeśli ktoś ją weźmie na poważnie - odpowiedz sobie sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o wróżenie dla zabawy, bez poważnego traktowania tego co karty powiedzą.

Ja czasami odnoszę wrażenie, ze część ludzi z For internetowych dot ezoteryki i kart tak właśnie je traktuje ;)

"A postawię sobie karty na to, jaka pogoda jutro będzie" lub "w co się jutro ubrać, bo mogę go spotkać" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zajmuję się tarotem, ale kiedy ich dotykałam czułam emanującą z kart pewną siłę, więc osobiście nie traktowałabym tego jak zabawa. Owszem może nic nie wyskoczy i Cię nie opęta z tego powodu, ale jeśli zaczniesz dla zabawy wróżyć to skąd pewność, że nie pokierują Tobą tak aby wprowadzić Cię w błąd i narazić na kłopoty. Czasem nawet te pozornie luźne wróżby też się sprawdzają dobre jak i złe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie strasz mnie. :D

 

Jak odczuwałaś tą siłę?

I czemu karty mają mnie nie lubieć i mną kierowaç? Ja im nic złego nie zrobiłen. :D

Edytowane przez ElectroLux
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie strasz mnie. :D

 

Jak odczuwałaś tą siłę?

I czemu karty mają mnie nie lubieć i mną kierowaç? Ja im nic złego nie zrobiłen. :D

 

Po prostu poczułam emanację jakiejś formy energii, czegoś szczególnego, kiedy ich dotknęłam czego nie odczuwam np. przy zwykłych kartach do gry.

Nie zakładam też, że karty mają Cię nie lubić z góry, bez powodu. Sugerowałam tylko, że jeśli będziesz po nie sięgał czy prosił je o przepowiednie, ale robił to z intencją żartu, zabawy to mogą działać na twoją niekorzyść jak sugeruje cytat. Tym samym nic Ci nie grozi, jeśli zwyczajnie prosisz je o wróżbę, bo chcesz poznać odpowiedź w istotnej dla Ciebie sprawy i wybierasz ta formę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli z kartami papierowymi nie ma zabawy.

A jak raz rozkazałem im żeby same sobie wywróżyły przyszłość :D to już cały czas będą działać na moją niekorzyść?

 

Ale w sumie co się będę przejmował, zrobię im kąpiel w wodzie święconej to ta emanująca energia nic mi nie zrobi. :D

Edytowane przez ElectroLux
błędy ort.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

lux, używasz google translatora aby pisać teksty po polsku, czy po prostu masz taką taktykę trolowania że piszesz czasem bez sensu, bez składu i z błędami?

 

Tamaya, praktykowałaś jakieś formy manipulowania energią, takie jak Reiki, Huna, Chi Gong czy Psionika, że jesteś w stanie odróżnić złudzenie odczuwania energii od odczuwania energii? Przyjmując że chodzi o tzw. energię duchową, tak w mojej jak i Twojej wypowiedzi.

 

Pozdrawiam,

Auegamma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

same karty mają tyle mocy / władzy ile kot napłakał, osoby nie wierzące w ich działanie są bezpieczne przed jakimikolwiek potencjalnymi wpływami ze strony kart Tarota właśnie przez ich brak wiary, a raczej obwinianie ich za pecha lub szczęście, a o co chodzi? Karty Tarota to jedynie kawałek papieru który ma ładne obrazki, same karty zostały wymyślone przez ludzi, tak system, terminologia, symbolika jak ich liczba, w celu stworzenia narzędzia które pozwoliło by przewidzieć przyszłość i same z siebie nie posiadają żadnej mocy, ponad tą którą użytkownicy są skłonni im arbitralnie nadać. Dlatego jeżeli ktoś nie wierzy w ich działanie, za pecha lub szczęście będzie obwiniać zbieg okoliczności, własne niedopatrzenie czy rzetelne przygotowanie, a jak wierzy, to za pecha lub szczęście może obwiniać karty Tarota, równie dobrze można obwiniać za to Baala, amulety, kamienie czy małe zielone ludziki, w tym że niemożliwe jest sprawdzenie czy to było za sprawą kart Tarota, Baala, amuletów, kamieni czy małych zielonych ludzików, przez co sprawa powraca do kwestii wiary lub jej braku.

 

Same karty są tak bardzo ogólne jak przepowiednie Nostradamusa, jeden układ kart można interpretować na wiele różnych sposobów w zależności od wyobraźni interpretatora, można to sprawdzić w dziale interpretacji układów na tym forum. Dodatkowo, symbolika jest bardzo podstawowa, odwołująca się do tego co może się wydarzyć w ludzkim życiu i po trochu opiera się też na psychologii, wiadomo że życie jest pełne wyzwań (wisielec) że trzeba mimo wszystko przeć dalej (rydwan) że inni ludzie mogą zazdrościć i chcieć pokrzyżować plany (WróżkaZębuszka i 5 buław) że bez pracy nie ma zarobku (3 denary) i tak dalej i tak dalej, przez co śmoc kart Tarota opiera się bardziej na statystyce i obserwacji ludzkiego życia, a nie na "nadprzyrodzonych" własnościach tych kart. Co do psychologii, kto idzie do tarocisty? Osoby które nie są gotowe dalej działać, czy to z powodu natłoku spraw, czy to z powodu stresu, czy też problemów rodzinnych, w tym przypadku tarociście wystarczy zasugerować klientowi by wziął się w garść i zaczął działać, że gwiazdy są przychylne a Jowisz w 12 domu to dobry znak (cokolwiek to może oznaczać), jakie są konsekwencje? Dany klient zaczyna wierzyć w siebie, ciężej pracuje i lepiej wykonuje swoje obowiązki (oby) przez co osiąga sukces i zadowolenie z siebie, komu zawdzięcza tą zmianę? Sobie czy kartom? Szanse są że kartom, zapominając że to nie karty a on sam wykonał całą robotę potrzebną do osiągnięcia sukcesu. A co jeżeli sukcesu nie osiągnął? Powiedzmy że nie dożył starości i nie miał zbyt wiele okazji by rozgłaszać że karty Tarota to jedna wielka ściema.

 

Tak że, zamiast pytać się o karty Tarota wśród zwolenników, może tak zaglądnięcie do literatury i etymologii kart Tarota by wyjaśniło to i owo? Poczytanie o Tarocie od strony sceptyków również pozwoliło by sklasyfikować Tarot jako miniaturowe dzieła sztuki, a nie demoniczne narzędzie zdolne pochłonąć ludzką duszę czy też jako Delficką wyrocznię. Mimo wszystko, doceniam interesujące pytanie, oby takich więcej było ;)

 

Pozdrawiam,

Auegamma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak że, zamiast pytać się o karty Tarota wśród zwolenników, może tak zaglądnięcie do literatury i etymologii kart Tarota by wyjaśniło to i owo?

 

Już proponowałam, ale autora nie interesuje jakiekolwiek dokształcenie się w temacie, woli rzucać losowe pytania bez znajomości kontekstu.

Co więcej rozmowa z nim to jak ze ścianą - pyta o karty, odpowiadamy, że to tylko narzędzie, a on ignoruje to, bo odpowiedź nie pasuje mu do ciętej riposty o wodzie święconej, którą sobie wymyślił. Dobrze, że do dyskusji włączyła się Tamaya, bo bez jej postu nie mógłby błysnąć ironią;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem o tarocie i się dowiedziałem ,że jest to narzędzie szatana i nie zgadzam się z Augemma("a nie demoniczne narzędzie zdolne pochłonąć ludzką duszę").

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Czarownica, nie chodzi o samo napisanie, ale o napisanie w taki sposób by druga osoba była w stanie zrozumieć odpowiedź, bo ten sam tekst w różnych personalnych kontekstach może oznaczać coś zupełnie innego. Jak zapewnić by przekaz odebrany przez odbiorcę był zinterpretowany jak nadawca to rozumie? Poprzez szczegółowe wyjaśnienie tematu ;)

 

Pozdrawiam,

Auegamma

 

P.S. lux, powodzenia w trolowaniu! xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma już żadnych pytań. Mam prośbę Moderatorzy zamknijcie ten wątek.

 

 

Zamykam wedle życzenia.

Edytowane przez Czarownica
.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zapewnić by przekaz odebrany przez odbiorcę był zinterpretowany jak nadawca to rozumie? Poprzez szczegółowe wyjaśnienie tematu ;)

 

Jak widać nie pomogło, czasem szumy z różnych względów (czy to intelektualnych, czy intencjonalnych w tym wypadku?) są nazbyt duże...;)

 

tarot dzieło szatana... A co ja mam powiedzieć - projektując obecnie autorską talię, grafikiem będąc?

 

Ave!;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ismer odblokował ten temat

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...