Podróż

[Tiramisuu]

Bardzo prosze o interpretacje snu.

Czasami sie cos człowiekowi przyśni i przechodzi nad tym do porządku całkiem normalnie, czasami jednak sen jest tak wyrazisty i zastanawiający, że ciężko o nim przestac myśleć.

Śniłem o podróży podmiejskim pociągiem do swojego domu z moim kolegą (który siedział juz w pociągu gdy wszedłem, pociągiem do domu nigdy nie jechałem ani we śnie ani na jawie), ruszyliśmy i po jakimś czasie nerwowo zacząłem sie dopytywać kolegi czy wie kiedy powinienem wysiąść. Wkońcu gdy mi powiedział, że teraz, okazało sie, że wprowadził mnie w błąd i wysiadłem o jedną stacje za wcześnie. Wszystko sie odbywało bardzo szybko, miałem problem z pozbieraniem wszystkich rzeczy jakie miałem ze sobą i bałem sie ze pociąg ruszy zanim wysiąde. Gdy zostałem sam na stacji szybko powędrowałem na przystanek autobusowy, na którym juz czekało kilka osób. W międzyczasie autobus podjechał i wyszło z niego kilku polityków, od których szybko sie oddaliłem i wszedłem do autobusu. Usiadłem na siedzeniach z tyłu, za plecami miałem szybe, w środku było tylko kilka osób. Gdy autobus ruszył odrazu zaczęło sie cos dziwnego dziać za moimi plecami. Niebo zaczęło rozbłyskac, zmieniać kolory, pojawiły sie linie swiatła, które zostawiaja ślad przy dużym przyspieszeniu. Po krótkiej chwili, za szybą zaczeły sie pojawiac obrazy (troche jak w kinie). Wszytkie te obrazy były migawkami wszytkich moich dotychczasowych snów, które z jakiś tam powodów zapmiętałem ze względu na swoją wyrazistość. Nie pamietam czy jechalem jeszcze w strone w domu czy zupełnie w innym kierunku, nie czułem jednak żadnego zdenerwowania. Raczej ciekawość. W pamięc zapadł mi ostatni sen, który widziałem. Wielka, zbliżająca sie armia ale nie taka dzisiejsza, taka troche bardziej z przyszłości, coś w klimatach sf, może gwiezdnych wojen, uzbrojeni w białe chełmy i pnacerze żołnierze, okute w białe zbroje słonie i wiele innych zwierząt wszysty idący w moim kierunku. Później sie juz obudziłem

 

p.s.

Nie biore psychotropów ani narkotyków, rzadko pije

[Tamaya]

Pojazdy mogą się odnosić do podróży życia. Chcesz udać się do miejsca docelowego, będącego dla Ciebie domem, czyli ważnym punktem, jednak ktoś podający się za twojego przyjaciela przeszkadza ci w tej drodze udzielając błędnych rad. Jednak dalej próbujesz posuwać się do przodu zmieniając środek i otoczenie, jakie będzie Ci od teraz towarzyszyć. Nie jest to liczna grupa. W tym momencie zwrócona Ci jest uwaga na sny. Może one mają od tej pory być dla Ciebie drogowskazem na twojej drodze. Biała armia podążająca na końcu może jest jakąś zachętą do walki o słuszne cele, odważne zajmowanie swojego stanowiska. Biały to symbolicznie kolor niewinności, oczyszczenia.

[Tiramisuu]

Bardzo dziękuje. Zważywszy na okoliczności i wszytko co się wokół dzieje jest to niezwykle ciekawe wytłumaczenie. Ide spać, żeby wyśnić sobie ciąg dalszy Pozdrawiam serdecznie.