Skocz do zawartości

Prawo karmy, odprowadzanie dusz - co to takiego?


Kris1.

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)

Do tej pory nie było jakiejś pozytywnej przyszłości dla przedstawicieli ciemnej strony, ale dzisiaj pierwszy raz sprawdzając przyszłość zobaczyliśmy, że część ludzi w naszej żeczywistości będących całkowicie po ciemnej stronie tam w przyszłości , czyli za jakieś dwadzieścia tysięcy lat, zdała sobie sprawę jak pobłądzili i wracają do cywilizacji miłości.

Szkoda że skłonił ich do tego ogrom cierpień jakie przez ten czas przeżyli, a nie rozsądek.

To pierwsza jaskółka która zdecydowanie zwiastuje że ciężki i mozolny wysiłek jasnej strony ma sens, bo przynosi wymierne efekty, szkoda że te efekty będą za 20 000 lat.

Z drugiej strony, jako że czas w świecie energii nie istnieje, to Ci którzy już tam przeszli na jasna stronę , zaczynają się starać naprawiać to co nabroili, a to może doprowadzić do jeszcze szybszych zmian na lepsze.

Każde pozytywne działanie przyspiesza poprawę sytuacji energetycznej na Ziemi, bo wracająca masowo karma do ciemnej strony powinna ich sporo osłabić, tak że nie będą mieli już za wiele siły żeby szkodzić pozytywnie zorientowanym ludziom z uwagi na to że ciężar zła jakie wytworzyli mocno im zaczyna ciążyć.

Dobrze się krzywdzi innych i patrzy jak cierpią, ale jak się samemu zacznie cierpieć to już nie jest tak zabawnie.

Żebyście wiedzieli ile ludzi jest chorych choćby na aids i jeszcze o tym nie wie, ilu na choroby układu krążenia, zresztą to samo wyjdzie bez mojego pisania.

 

Co do Annelise Michel to był to pokaz jak się nie powinno wykonywać egzorcyzmów.

Egzorcysta działa miłością, nie straszy ducha i nie czyta jakichś tekstów, które nie mają żadnej mocy sprawczej w obliczu złego.

Dlaczego opętanie ?

A dlaczego sadysta meczy ofiarę?

Tam podobnie było.

Kobieta wierzyła w jakieś bezsensowne nie prawdy, a to narobiło zamieszania w jej podświadomosci, tak że ta nie broniła się i umożliwiła przejęcie władzy nad sobą i było co było.

Podświadomość nie ocenia poleceń, nawet tych szkodliwych, dlaczego należy zwracać uwagę na słowa jak i myśli.

Kiedyś obserwowałem osobę która bezmyślnie powtarzała że umiera, a przecież nic się jej nie działo, natomiast podświadomość gorączkowo szukała sposobu żeby spełnić jej życzenie i sprowadzić śmierć, na szczęście tym razem się jej nie udało, ale nie wiadomo czy po którymś tam razie nie nauczy się tego skutecznie.

Niektórzy są mistrzami w wywoływaniu chorób i jak sobie jakąś wymyślą to naprawdę mają objawy choroby.

Edytowane przez Kris1.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co dzieje się w fizyczności każdy widzi, że są wojny, że zawiązują się nowe sojusze jednych przeciw drugim, co nie jest pocieszające, gorzej z astralem, bo tego co się tam dzieje nie widać gołym okiem , nie wiemy kto tam mąci i podpuszcza do niepokojów i wojen, bo nic się samo nie dzieje i za każdym działaniem ktoś stoi komu zależy na tym żeby nie było pokoju i miłości na Ziemi.

Niestety szkodników jest więcej niż by się wydawało.

Mamy opisywanych prze innych a najwięcej chyba przez Davida Icka, mieszkańców wnętrza naszej planety.

Są to istoty bardzo sprytne i nie jest łatwo ich zdekodować, sam myślałem że to tylko duchy, ale użyłem nowej techniki dekodowania i tu masz ci los, okazuje się że to jednak ma ciała i jest fizyczne.

Trudno jednak było mi przyjść do porządku nad ich metabolizmem, bo dużo na to wskazuje że oni nie używają tlenu do życia a ich środowisko wypełniają zupełnie inne gazy, bo metan , propan i butan.

Tlen jest dla nich zabójczy.

To są organizmy beztlenowe, ale czy nie jest to ich zasłona dymna?

Jeśli beztlenowce, to gdyby chcieli się dostać na powierzchnie, musieli by zakładać skafandry, ale mam nadzieję że ich nie mają.

Są średnio wysocy na jakieś trzy metry i przypominają jaszczury.

To co wiem bardziej pewnie to to, ze porobili sobie osłony energetyczne, których część wystaje ponad Ziemię a reszta jest w niej i między innymi dzięki temu mogą na nas wpływać, szkodzić i okradać z energii, podpuszczać jednych przeciw drugim.

W zasadzie są tak zagęszczone że zlewają się w jedną bardzo grubą konstrukcję energetyczną - kopule.

Pod ziemią bytują gdzieś od 2 kilometrów w i głąb .

Muszę sobie poczytać więcej opisów innych autorów na ten temat, bo zawsze można znaleźć coś nowego.

Ich poziom duchowości jest o prawie sto procent niższy od najniżej wibracyjnych ludzi.

Jako że są tak nisko wibracyjni to mają przewagę nad naszymi powiedzmy ciemnymi magami i mimo że ich wspierają w działaniach przeciw tym pozytywnie zorientowanym ludziom, to z drugiej strony odsysają z nich jakieś siedemdziesiąt procent energii życiowej i zdrowia, którą sami zużywają dla siebie , choć sami też mają nad sobą inną rasę, która z nimi robi to samo co oni z ludźmi, ale o tym kiedy indziej.

Mogę jeszcze dodać że trwają zmasowane działania oczyszczające sił światła, tak w stosunku do tych pod ziemią jak i do tych jeszcze nie opisanych, choć inni już coś pisali na ich temat.

Ciekawe czy zgadniecie kto to może być i gdzie, podpowiem że nie na Ziemi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kris, to co pszesz o tych istotach zyjacych w ziemi i zyrujacych na ludziach tez slyszalam. Od czlowieka, ktory dokladnie badal kosmos, rozne istoty, tak ziemskie jak i pozaziemskie. Nie mam swojego doswiadczenia w sensie, ze widzialam ich ale ich obecnosc bardzo odczuwalam przez cale zycie. Doszlam do tego, ze moga ograbiac czlowieka z sil zyciowych dopoki czlowiek ma wyparte emocje. Gdy pozwala sie sobie czuc, akceptuje sie emocje to oni traca punkt zaczepienia. Tak ci z ziemi jak i inne istoty wykorzystujace czlowieka.

 

No i jest tak jak piszesz. Za zamknietymi oczami czlowieka dzieja sie przenajrozniejsze manipulacje.

 

A ci ktorzy pracuja na pokoj w kosmosie to Archanioly, Bogowie, ktorzy skapitulowali, zrezygowali z walki o bycie naj i pragna powrotu do Zrodla. Moze wiesz kto wiecej, to napisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kosmosem duchowym kierują pewne niepodważalne zasady i prawa.

Najważniejsza jest energia tak zwana decyzyjna i ona jest motorem działania.

Kto ją ma, ten może powiedzmy zarządzać.

Jest ona wytwarzana w ciałach istot żyjących.

Nie mają jej żadni aniołowie, archaniołowie i bogowie, więc nie mogą nic zrobić w astralu jak i na ziemi.

Jeśli się nie ma tej wiedzy i nie wie się czym człowiek dysponuje, to można mu wmówić że jest jakimś nieważnym bezsilnym pyłkiem marnym, zależnym od hipotetycznych bogów i aniołów i tak nim manipulować żeby oddał tę energie dobrowolnie, chociażby przez przeróżne modlitwy do nie istniejących bogów i aniołów i stajemy się niewolnikami na własne w sumie życzenie.

Tę technologię na Ziemi rozwinięto w sposób prawie doskonały i w ten sposób pasą się nami różne cywilizacje zła , co staram się opisać jak najzrozumialej, żeby dzięki temu ludzie odzyskali należną im możliwość samo stanowienia o sobie,godnym i wolnym życiu.

Opisują to również inni ale kto im wierzy.

Niestety sprawy zaszły za daleko żeby się uwolnić samą wiedzą o tym że jesteśmy zniewoleni.

Nasi przeciwnicy nagromadzili ogromne ilości energii i dzięki nim mogą nami manipulować.

Na szczęście żyje grupa ludzi którzy się nie poddali i rozpoczęli metodycznie odbierać zagrabioną energie i neutralizować naszych ciemięzców.

Mam wiedzę jak to się odbywa i czasem opisuje ułamki działań.

Jak kto z tego skorzysta czy nie skorzysta to już inna sprawa.

Do prawdy o nas samych nie dojdziemy wierząc w bogów , aniołków i innych diabołków, bo takie coś nie istnieje, zostało wymyślone żeby nas okraść z naszej wolności, wymyślone i pięknie ubrane w najprzeróżniejsze filozofie abyśmy uwierzyli i bez zastrzeżeń oddawali się w niewole, czyli coś na wzór - błogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli albowiem i dalej prawdziwe znaczenie brzmi tak - albowiem zostaną niewolnikami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj napisze troszkę o oczyszczaniu i uzdrawianiu.

Pisze o ludziach z tzw jasnej strony.

Gdy się rodzimy, czyli zaczynamy kolejną inkarnację, jesteśmy bardzo czyści energetycznie, przyjmujemy że jesteśmy 100% oczyszczeni czy też nie zabrudzeni.

Niestety z każdym dniem ciemna strona wręcz się na nas rzuca, raz po to aby okraść z tej niewinnej i życiodajnej energii, dwa żeby jak najmocniej zabrudzić zablokować rozwój duchowy.

Słyszałem kiedyś wykład lekarza o starzeniu się, w którym zapamiętałem takie stwierdzenia: starzejemy się od momentu narodzin i z biegiem czasu to się nasila.

Zgadza mi się to z ilością energii zła jaką nam serwują ciemni.

Im więcej tej energii wleją w komórki ciała fizycznego, tym starzenie się szybciej postępuje.

Podobnie z ukradzioną energią życia,czyli im szybciej z nie kogoś okradną tym krócej żyje.

Sprawdziłem sobie jednego człowieka który nie dawno zmarł.

Jego komórki były utopione w czarnych energiach w 95%, podobnie był okradziony z energii życia.

Wygląda na to, że taką granicą pomiędzy a życiem i śmiercią jest te 95%.

Od wielu lat szukam tych którzy są przywódcami ciemnej strony.

Przeszukałem Ziemię i poznajdywałem cała tę czarną śmietankę towarzyską i myślałem że może wreszcie będzie koniec, ale gdzie tam, okazuje się ze oni mają nad sobą jeszcze czarniejszych o których już coś tam pisałem, a mianowicie naszych mieszkańców wnętrza Ziemi.

Niestety to jeszcze nie koniec łańcucha czarnej zależności, bo oberwało mi się od jeszcze czarniejszych z planety X, zwanej Nibiru.

Tak że łancuszek oponentów, złodziei naszej energii jest dosyć długi.

Piszę o tym żeby pokazać jak trudno jest uzdrawiać i oczyszczać ciało fizyczne i duchowe, gdy się ma na karku taką zgraję przestępców.

Aby kogoś uzdrowić, ale tak skutecznie, potrzebne jest zneutralizowanie tych co niosą śmierć, zabierają energię i zrzucają swoja karmę - los na innych, bo niestety i po potrafią.

Jest jeszcze sporo pracy ale siły magów z Nibiru są solidnie osłabione i myślę że nie długo ich całkowicie zneutralizujemy.

Jest około miliard ludzi którzy wytrwali po jasnej stronie i doczekali się czasów które niosą wolność od zła.

Trudno jest zwołać tylu ludzi na jakieś wspólne warsztaty, aby przekazywać wiedzę o uzdrawianiu i oczyszczaniu.

Ta wiedza jest zapisana kodami miłości i jest możliwe przekazywanie jej telepatycznie i jest to robione.

Wcześniej pytaliśmy czy chcą się uczyć i ani jedna osoba nie zrezygnowała.

Piszę to abyście wiedzieli o takich warsztatach nie tylko duchowo, a również fizycznie, bo można mieć wiedze, ale jak się o tym nie wie fizycznie, to się po prostu z niej nie korzysta.

Dostajecie kody pozwalające na neutralizowanie oponentów, oczyszczanie swoich komórek ciała fizycznego jak również ich uzdrawianie.

Takie działania będą nadal prowadzone i może się zdarzyć że komuś ustąpią takie czy inne dolegliwości, a jak wiadomo nic się samo nie dzieje, więc może to być efekt działania pozytywnych kodów miłości.

Obserwujemy również coś związanego z lepszym samopoczuciem, troszkę ludziom przybywa radości.

Może napiszę troszkę o tym co się dzieje w komórkach ciała fizycznego w czasie oczyszczania.

Wiadomo że komórki mają swoje DNA, DNA znów maja cieniutkie niteczki podpięte do ścianek komórki, jeśli się je zablokuje to mamy problemy choćby z białkami, przemianą materii, różnymi uczuleniami itp a to właśnie robi ciemna strona.

Owijają kod czarną smolistą energią i przez to wyłączają z działania jego postrzegalne sekwencje a to blokuje dopływ informacji w komórce o tym jak ma funkcjonować.

Komórka jest opleciona cieniutkimi nerwami którymi podświadomość wysyła sygnały poprzez mózg do komórek i to też jest ulubiony cel zła.

Oczyszczające kody miłości rozpuszczają brudy i dzięki temu stopniowo odzyskujemy zdrowie i wolność energetyczną.

To tak w największym skrócie, bo temat jest bardzo obszerny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kosmosem duchowym kierują pewne niepodważalne zasady i prawa.

Najważniejsza jest energia tak zwana decyzyjna i ona jest motorem działania.

Kto ją ma, ten może powiedzmy zarządzać.

Jest ona wytwarzana w ciałach istot żyjących.

Nie mają jej żadni aniołowie, archaniołowie i bogowie, więc nie mogą nic zrobić w astralu jak i na ziemi.

Jeśli się nie ma tej wiedzy i nie wie się czym człowiek dysponuje, to można mu wmówić że jest jakimś nieważnym bezsilnym pyłkiem marnym, zależnym od hipotetycznych bogów i aniołów i tak nim manipulować żeby oddał tę energie dobrowolnie, chociażby przez przeróżne modlitwy do nie istniejących bogów i aniołów i stajemy się niewolnikami na własne w sumie życzenie.

Czy aby na pewno te różne dobre i złe Istoty nie mogą mieć wpływu na nas, na naszą energię decyzyjną... ?

Mają wpływ na nasze myślenie, podsuwając nam do głowy pewne rozwiązania - manipulują nami. Gdyż zawsze jest jakiś wybór: 0 lub 1

Moc decyzyjną mamy my, lecz można na nas wpłynąć poprzez zakłócenie prawidłowego myślenia. A to ciągnie za sobą całą serię przeróżnych doświadczeń. A w konsekwencji można nawet cofnąć się w rozwoju...

Zgodzę się z tym, że ci tzw. bogowie, to wysoko rozwinięte dusze. Gdzieś użyłeś tego określenia. Dla mnie to tylko kwestia określenia, a dla niektórych z nich to obraza.

Większość z nich jest mocno blokowana, podpięte mają negatywne urządzenia zmieniające ich myślenie, postępowanie. W tym mają cechy czysto ludzkie.

 

Identycznie jak u ludzi.

My też jesteśmy otoczeni negatywnymi urządzeniami, działającymi np. na nasz układ nerwowy, wpływającymi na tworzenie się emocji o przeróżnym zabarwieniu, wywołującymi odruchy nie do przewidzenia.

Niektóre z tych urządzeń nazywam rozwojowymi, gdyż powstają z naszej własnej energii i tworzą się w momentach wykształcania w sobie np. nienawiści. Bardzo niekorzystnie wpływają na samopoczucie i myślenie, a w konsekwencji postępowanie. Można je rozpuścić poprzez wybaczenie, przeproszenie itd. Czyli miłością bezwarunkową.

 

Drugi typ to urządzenia utworzone przez siły negatywne, które są nam podpinane od momentu narodzin. Świetnie ukryte. Powodują osłabienie organizmu, choroby, bóle, stany lękowe itd, itd... Efekt ich działania jest podobny do tych rozwojowych, ale mają za zadanie zgasić w nas prawidłowy rozwój duchowy.

Również można je rozpuścić miłością bezwarunkową, ale ich mnogość jest przytłaczająca. Dzięki nim karmi się nami wiele negatywnych cywilizacji.

 

Wniosek mam ten sam - jesteśmy otaczani tzw. czarną energią. Nie mamy o tym pojęcia...

 

 

Ciekawi mnie Twój sposób na oczyszczanie się z czarnej energii. Czy możesz opisać ? A może prowadzisz warsztaty ?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli opisujemy to samo , tylko mamy nieco inne nazwy.

Jest wiele nie nazwanych obiektów i działań, technologii którym nadajemy nazwy a trudno jest nadać takie same.

Opisywanie nie wiele daje, zresztą to jest robione przez naszą wyżej wibracyjną część i fizycznie znamy tylko tytuły rozdziałów z tego co robimy.

Co do warsztatów to nie często, bo działania zabierają sporo czasu i energii, ale jak się znajdą osoby o odpowiednich predyspozycjach to tak.

Oprócz podpinania powiedzmy urządzeń lub można to też nazwać zaprogramowanymi energiami, zabierają i blokują tak zwane możliwości paranormalne, blokują prace neuronów i w rezultacie działamy częścią mózgu i to małą.

To się stopniowo zmienia na lepsze i myślę że nie długo zauważymy fizycznie tego efekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opisujemy to samo.

Widzimy różnie, bo każdy z nas ma inną energię i każdy ma blokowane urządzenia do widzenia i słyszenia i odczuwania wyższych wymiarów.

Ale to nie ma żadnego znaczenia.

Czy operujemy pojęciami focusów Roberta Monroe, czy opisujemy tę rzeczywistość określając ją wyższymi wymiarami o kolejnej numeracji... To nie istotne

Wnioski końcowe są istotne. Jesteśmy po prostu zniewoleni w życiu ziemskim.

 

Jest tylko pytanie: Czy tak ma być ?

Bo może jest to dla nas tutaj inkarnujących się przymusowa zsyłka, która ma nam otworzyć oczy na nowe aspekty boskości, mądrości...

Może w naszej boskiej postaci brak jest pewnej mądrości, dlatego mamy przeżywać przeróżne uczucia w doświadczeniu ziemskim.

Ciągle nie wiem, czy ta nasza planeta w ujęciu energetycznym ma być piekłem, czy rajem ?

 

Czy trafiamy tutaj by doświadczyć wielkości jasności i ciemności zarazem ? Bo tak się dzieje.

Bo i jasność i ciemność są energiami boskimi. W Energii Stwórczej jest i jasność i ciemność.

Czy zaakceptowanie ciemności nas wyzwoli ?

 

Czy może mamy podjąć walkę z ciemnością, a wtedy wyzwolić siebie i innych ? Czy mamy stworzyć na Ziemi Raj ???

Nie wiem...

Bo rozmija się to miłością boską, która jest akceptacją wszystkiego...

A może na tym etapie rozwoju ziemskiego energie nas otaczające powinniśmy przekształcać, ponieważ jesteśmy Stwórcami - czyli np. z ciemnej energii tworzyć jasność...

Edytowane przez ole1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestesmy zniewoleni zarowno w zyciu ziemskim jak i pozaziemskim. Caly wszechswiat jest zniewolony.

 

Jak tak popatrzy sie na symbol Yin i Yang to ma w sobie jasnosc i w srodku ciemny punkt, a ciemnosc - jasny punkt. Jasni powinni zaakceptowac swoja ciemna strone, a ciemni swoja jasna.

Jasnosc i ciemnosc to tylko dwa rozne odmiany swiatla. Ale tak dla zamydlenia nam oczu wmowiono nam, ze ciemnosc jest zla a jasnosc dobra.

 

Swego czasu robilismy zabiegi oczyszczajace i zawsze czuc bylo obecnosc jakis istot. Pewnego razu pojawili sie ciemni. Wiedzielismy, ze to ciemni po rodzaju energii. I to nawet nic dziwnego, ze pojawiali sie rozni przybysze, bo otwieralismy portal. Czesto mowilismy, aby sie odsuneli, bo ich energie byly dosyc nieprzyjemne i to przeszkadzalo w zabiegach. Roznie to z tym bylo, ale spotkanie z ciemnymi roznilo sie tym, ze oni na polecenie zeby sie odsuneli zrobili to natychmiastowo. Czuc bylo respekt, dla nich wazny jest respekt.

 

Ja mysle, ze my jako czlowiek mamy ogromne mozliwosci. Mozemy przybrac dowolna czestotliwosc i spotykac sie z roznymi istotami i je poznawac. Dawac im rowniez mozliwosc do zrozumienia czym jest czlowiek (chociaz wiekszosc i tak to wie, chyba tylko sam czlowiek tego nie wie).

Istotom z roznych swiatow tez wmowiono, ze to co wychodzi poza granice ich czestotliwosci to zle. Wiec jeden swiat drugiemu wrogiem sie stal. A czlowiek stoi w samym centrum walk nieswiadomy czemu zle sie czuje, choruje. Czlowiek moze to wszystko naprawic przyznajac sie do roznych aspektow siebie, a szczegolnie tych najgorszych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doszedłem do pewnych wniosków w czasie oczyszczania, czy też egzorcyzmów jak kto woli, a mianowicie wygląda na to że te tak zwane wysokie wibracje są przynajmniej wokoło naszego układu słonecznego obecne i im dalej od Ziemi tym są jaśniejsze.

Nie natrafiłem na żadne oznaki czy prawa które by wskazywały że nie powinny docierać do Ziemi.

Jedyna przeszkodą jest wola mieszkańców naszego układu słonecznego.

Mówi się że mamy wolną wolę, ale jakoś daliśmy ją sobie ograniczyć cwańszym i podstępnym przybyszom.

Ich czas i panowanie dobiega jednak końca i wkrótce przestaną mieć nad ludźmi władzę, już teraz została sporo ograniczona dla nich jak i ludzkich kolaborantów.

Istnieją na ten temat przepowiednie ale jest ich dosyć sporo i często są z sobą w opozycji bo ciemna strona nie chce aby ludzie nabrali większej pewności siebie i zjednoczyli się, więc przez swoich telepatów tworzą nowe przeciwstawne.

Ludzie którzy przeszli na ciemna stronę na siłę starają się je uwiarygodnić i zaprzeczyć tym pozytywnym.

To jest swego rodzaju propagandowa piąta kolumna i trudno się im dziwić, bo jeśli przez tysiąclecia żyli na cudzy koszt to tak do tego przywykli, że nie wyobrażają sobie innego życia, czyli nadal chcą żerować na innych.

Dochodzi do tego jeszcze sprawa wytworzonych przez nich ogromnych , wręcz niebotycznych ilości zła i nienawiści którą blokowali i częściowo jeszcze blokuj dopływ światła do Ziemi, jak i przeróżnych okrucieństw jakich się dopuścili w świecie fizycznym i duchowym.

To wszystko wraca do nich, do ich komórek ciała fizycznego jak i do ciał energetycznych i staje się ogromnym balastem , który prowadzi do fizycznych i duchowych cierpień, chorób, takich jakie zadawali innym.

Dlatego nie ma się co dziwić że walczą o utrzymanie swojej hegemoni nadal, bo to co ich czeka jest przerażające, ale to jest ich niezaprzeczalna własność, ich że tak powiem wynalazek i produkt.

Do puki nie zmienia nienawiści w swoich sercach na miłość, do póty nie pozbędą się cierpienia , czyli złego losu który z takim mozołem przez tysiące lat tworzyli.

To nie jest tak że jak się źle dziele to wystarczy przejść na drugą strunę i po kłopocie.

Jak się spaliło wszystkie mosty za sobą to którędy?.

Jest wiele informacji na temat drugiej świetlistej Ziemi, że się podzieli i będą dwie, ta dobra i ta zła tylko bardziej energetyczne, bo fizyczna chyba pozostanie jedna.

Być morze to się dzieje, bo jeśli ktoś bardzo zaniża wibracje to niejako automatycznie staje się mieszkańcem tej złej, a to stwarza ogromne niedogodności, jak choroby i inne nieszczęścia, to już jest wyraźnie zauważalne, a co będzie w ciągu roki , nawet może dwóch przyszłych miesięcy?

Nie będę się wyrywał w przyszłość, bo ta się zmienia z każdym dniem na lepsze dla tych z cywilizacji miłości i odwrotnie dla oponentów.

Kody zła są straszna bronią, to dzięki nim ograniczyli nasze życie około 10 razy, zablokowali zdolności telepatyczne , teleportacje , możliwość wpływania na materię, uzdrowicielskie i wiele innych o których zapomnieliśmy nawet.

To się dzieje zaraz po urodzeniu a nawet w łonie matki i w ciągu 5 pierwszych lat jesteśmy okradzeni, właśnie wtedy kiedy się nie możemy bronić, potem też się nie bardzo bronimy bo stajemy się przysłowiową ciuciubabką, krzywdzą nas ze wszystkich stron a my możemy tylko machać rekami.

Ciemni sobie w większości nie zabrali zdolności, a do tego dostają kody , szyfry zła i te niejako same kradną i krzywdzą, nawet bez czynnej telepatii, wystarczy że tylko pomyślą w swojej świadomości fizycznej aby to się działo, bo tak są skonstruowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kris, a nie spotkales bariery energetycznej, ktora jest wokol ziemi na wysokosci chmur... To czyni z ziemi wiezienie. Tak na dwie strony: nam ogranicza mozliwosci widzenia co jest poza nia, a istotom pozaziemskim czesto trudno znalezc ziemie, albo wrecz uniemozliwia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba pisałem już o tym, takich barier jest dużo, średnio co 10 poziomów.

Sporo zostało zdemontowanych i jeśli są to na poziomach do których nie dotarliśmy.

Nazywam je kopulami, są po to żeby blokować dopływ światła duchowego do Ziemi i nie pozwolić ludziom i duszom podnosić wibracji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestesmy zniewoleni zarowno w zyciu ziemskim jak i pozaziemskim. Caly wszechswiat jest zniewolony.

 

Jak tak popatrzy sie na symbol Yin i Yang to ma w sobie jasnosc i w srodku ciemny punkt, a ciemnosc - jasny punkt. Jasni powinni zaakceptowac swoja ciemna strone, a ciemni swoja jasna.

Jasnosc i ciemnosc to tylko dwa rozne odmiany swiatla. Ale tak dla zamydlenia nam oczu wmowiono nam, ze ciemnosc jest zla a jasnosc dobra.

 

Swego czasu robilismy zabiegi oczyszczajace i zawsze czuc bylo obecnosc jakis istot. Pewnego razu pojawili sie ciemni. Wiedzielismy, ze to ciemni po rodzaju energii. I to nawet nic dziwnego, ze pojawiali sie rozni przybysze, bo otwieralismy portal. Czesto mowilismy, aby sie odsuneli, bo ich energie byly dosyc nieprzyjemne i to przeszkadzalo w zabiegach. Roznie to z tym bylo, ale spotkanie z ciemnymi roznilo sie tym, ze oni na polecenie zeby sie odsuneli zrobili to natychmiastowo. Czuc bylo respekt, dla nich wazny jest respekt.

 

Ja mysle, ze my jako czlowiek mamy ogromne mozliwosci. Mozemy przybrac dowolna czestotliwosc i spotykac sie z roznymi istotami i je poznawac. Dawac im rowniez mozliwosc do zrozumienia czym jest czlowiek (chociaz wiekszosc i tak to wie, chyba tylko sam czlowiek tego nie wie).

Istotom z roznych swiatow tez wmowiono, ze to co wychodzi poza granice ich czestotliwosci to zle. Wiec jeden swiat drugiemu wrogiem sie stal. A czlowiek stoi w samym centrum walk nieswiadomy czemu zle sie czuje, choruje. Czlowiek moze to wszystko naprawic przyznajac sie do roznych aspektow siebie, a szczegolnie tych najgorszych.

Niestety masz rację.

Cały wszechświat jest zniewolony we wszystkich jego wymiarach i podwymiarach. Wszędzie, gdzie zajrzałem były siły ciemności.

Wszędzie.

Poza naszym wszechświatem również.

Ponad wymiarami astralnymi, gdzie wszyscy oczekują tzw. nieba, gdzie kryształ i światło - również panują te siły.

 

Przestałem oczyszczać, zająłem się własną akceptacją Stworzenia jakim ono jest. Miłością

I myślę podobnie, że trzeba nam żyć w prawdzie i zaakceptować diabła w sobie, jak i anioła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie zauważyliście może, że to zniewolenie co nieco maleje?

Siły zła będą panowały dotąd do kiedy nic nie będziemy robili.

A dlaczego rozpowszechniacie filozofie defetyzmu?

Trzeba by się nad tym zastanowić, szczególnie że na Ziemi wibracje się mocno podnoszą od kilku lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie zauważyliście może, że to zniewolenie co nieco maleje?

Siły zła będą panowały dotąd do kiedy nic nie będziemy robili.

A dlaczego rozpowszechniacie filozofie defetyzmu?

Trzeba by się nad tym zastanowić, szczególnie że na Ziemi wibracje się mocno podnoszą od kilku lat.

 

Ja moge smialo powiedziec, ze moje zniewolenie duzo sie zmniejszylo. Ale to uwazam ze jest wynikiem pracy jaka robilam i robie aby uwolniac sie od przekonan. Ale jak patrze na reszte swojej rodziny i znajomych, to nie za bardzo widze jakies zmiany.

 

Nie wiem co masz na mysli piszac, ze rozpowszechniamy teorie defentyzmu...

15 lat temu bylam w podobnym projekcie w jakim Ty teraz jestes. Tez probowalismy zrobic porzadek z tymi innymi swiatami. To byla kleska na calej linii. Weszlismy w wojne nie do wygrania. I ciagle wydawalo sie,ze juz niedlugo, ze wolnosc juz tak blisko...

Po jakims czasie grupa sie rozpadla. Lanska takie dostawalismy, ze ho ho...

Wtedy zrozumialam, ze jedynie praca ze soba moge cos zdzialac. Ciezko to szlo na poczatku, bo chcialam sie pozbywac tego czego nie lubie. Zmienilam taktyke i oczyszczanie podswiadomosci idzie teraz jak z platka. A ze nasza podswiadomosc ma scisly zwiazek z innymi swiatami, wiec oddzialywuje na inne swiaty tym co robie.

 

W moim pojeciu to nie chodzi o jakies zwyciestwo, a o pojednanie siebie ze soba w roznych wymiarach. I to mi owocuje.

 

I wlasciwie to kto ma wygrac ta walke...?

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nazwa walka to synonim, to by raczej podchodziło pod kontrwywiad bo tutaj są szyfry i rozszyfrowywanie, również hipnoza i uwalnianie z niej, wysyłanie energii śmieci i oczyszczanie się , czyli rozkodowywanie.

W sumie to jest tak szeroki temat że aby go dokładniej przybliżyć trzeba by pewnie napisać trylogię.

Lanie dostają wszyscy z jasnej strony tylko nie każdy kojarzy objawy.

Jedni mają czucie i czuja każdą czakrę krzywdzoną, inni najwyżej senność, osłabienie itp.

Weźmy migreny, to przecież najlepszy przykład ataku energetycznego i długo by tak można wyliczać.

Róbcie co możecie by się rozwijać, bo lanie dostają obecnie również ciemni, a dokładniej wraca do nich miedzy innymi energia śmierci i inne zło którego przez eony natworzyli niezliczone ilości.

Gdzie się nie ruszyć to się słyszy że umarło tyle a tyle ludzi, umierają jakoś dużo częściej niż dotychczas i jak myślicie jaka to jest strona, miłości czy zła?

Prawo przyczyny i skutku jest coraz szerzej przywracane i warto pracować, bo jeśli ktoś sam ma na karku problemy to trudniej jest mu przysparzać ich innym.

Defetyzm to namawianie do zastoju i czekania na nie wiadomo co.

Ciemna strona traci codziennie duże ilości poziomów czyli takich zasłon, blokad którymi nie pozwalali dopływać do nas światłu.

Może ciekawostka, poziom światła, jego natężenie w 2012 roku wynosiło 1, to dzisiaj jest 36 i z każdym dniem wzrasta więc nie jest znowu źle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakakolwiek walka nawet z użyciem tzw"światłości" która jest fałszywa na poziomie niskich wymiarów pozostanie walką i do niczego dobrego nie prowadzi. (prawdziwa światłość nie usunie egregora czy Diabła ale może wpłynąć na Istotę, która je stworzyła i ta Istota je zabiera i wtedy nie jest to walka)

 

Z mojej wiedzy wynika, że nie ma samodzielnej oderwanej energii w astralu ponieważ każda forma energii jest połączona z tym do kogo należy ta energia.

Poprzez połączenia można dotrzeć do tych co projektują te postacie czy urządzenia astralne i sterują nimi.

Możemy zapytać dlaczego postępują tak a nie inaczej albo poprosić następnego wyżej w hierarchii tych Istot o reakcję pozytywną dla nas.

To jest trochę skomplikowane bo po drodze są przejścia wymiarowe, bazy, pseudo-istoty lub cywilizacje, które bronią dostępu.

 

Przy pozytywnych intencjach można otrzymać dar wędrowania do coraz wyższych Istot ale trzeba odrzucić walkę, przeprosić tych do których należały energie z którymi walczyliśmy i skupić się na bezwarunkowej miłości.

 

 

Jeśli się w coś ingeruje to trzeba się liczyć z odwetem.

Ja również przez to przeszedłem i za pozytywne oczyszczanie obrywałem baty energetyczne.

 

 

Bardziej odpowiada mi integracja i zrozumienie, które pozwalają prawidłowo przerabiać uczucia mające największy wpływ na nasze myśli, które determinują naszą osobowość.

Czyste myśli w odniesieniu do innych, otoczenia i samego siebie wywołują konkretny efekty w energiach nas samych i otoczenia- i mają wpływ na podnoszenie wibracji całego wszechświata.

 

Myślą lub słowem uruchamiamy mechanizmy które podnoszą nasze wibracje a to przyczynia się do poprawy zdrowia i lepszej komunikacji z otoczeniem.

 

Dlatego jestem wdzięczny za wspaniałą przyszłość w zdrowiu szczęściu i radości dla całej ludzkości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bdaj możesz opisać te zwiedzane przez Ciebie poziomy?

To rozległy i ciekawy temat i nie znam za bardzo ludzi którzy to zwiedzali i to tak daleko jak piszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ! ja też po d... dostałem ! hehe

Mało mnie nie spalili !

 

Słuchajcie, a może Kris1 da radę !

Nikt tak na pewno nie wie w jaki sposób taki znaczny skok energetyczny Ziemi ma się odbyć. Bo chyba wszyscy czujemy coś takiego, nieprawdaż ???

Wielu nas próbowało i stale próbuje. Wiemy...

 

I może to właśnie jest właściwe, bo każdy tzw. Wybawiciel zrobił kawał dobrej roboty !

 

Pamiętajmy, że wszystko co robimy w miłości najczystszej, jest wybaczone !

 

Działaj Kris proszę, zasuwaj ! :-)

 

Tylko pisz dużo, jak najwięcej. Będę Ci kibicować !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę jeszcze że podobno z naszego fizycznego Słońca na niskim poziomie płynie diamentowa energia. Już daje rok czasu.

 

To wszelcy Zbawiciele spowodowali !

 

Bardzo miłego weekendu w słoneczku Wszystkim życzę ! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poziomy dotyczą całego wszechświata, nie konkretnej planety czy galaktyki.

Te zajęte przez zło poziomy są związane z naszymi siedmioma ciałami i ich czakrami.

Trudność polegała na tym że oczyszczając się, ma się przeciw sobie wszystkie siły zła które je zajmują.

Długo odkrywałem i rozkodowywałem budowę i sposoby działania zła i wreszcie co nieco staje się wiadome.

W miarę oczyszczania od czakry podstawy i następnych w górę, odzyskujemy władzę, czy raczej przywracamy miłość w poziomach częstotliwości które im są przyporządkowane i stąd rozjaśnienie, podniesienie wibracji również na naszej planecie.

To się będzie nadal rozwijało czy się to magom podoba czy nie.

Codziennie uwalniamy swoje czakry i poziomy im odpowiadające, co jest odczuwalne coraz wyraźniej.

Jedni czują ulgę, inni to co wyprodukowali w swoich ciałach, to wraca do komórek ich ciała i betonuje je czarnym betonem, czyli to czym działali na jasnych.

Do puki oczyszczaliśmy się z tego rozpuszczając to miłością, oni produkowali nowe i dobrze się mieli, odkąd wszystko wracamy panom producentom, ich czas zaczyna się kurczyć i tak już będzie aż do oczyszczenia wszystkich ciał i poziomów.

Co się z nimi stanie, ano myślę że to co zaplanowali dla nas, a co zaplanowali sami wiecie, ile cierpienia nam przysporzyli, o ile lat krócej żyjemy, o ile wstrzymali rozwój duchowy, ile chorób nas męczy.

Mieli wybór i wybrali stronę, teraz zobaczymy czy to się opłaciło.

Zastanawiam się co z tymi którzy się dali przekupić, przejrzą na oczęta, czy nadal będą piali zachwyty jakie to zło jest wielkie i potężne?

Dochodzą do nas wersje przyszłość, ale nie będę się rozpisywał bo zmiany są szybsze i wersje się wciąż modyfikują, ale spokojna głowa bo na lepsze.

Być może odzyskamy zabrane nam przez zło, tak zwane zdolności paranormalne, może coś takiego jak w tym filmie.

Lucy (2014) Lektor PL | by E89 - video w cda.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podaję link do obrazu ze słońcem: http://w558.wrzuta.pl/obraz/81QK2KhPtXC/slonce

 

slonce

 

Poprzez to zdjęcie można zobaczyć ten promień Diamentowy (7 wymiar) o którym pisze Ole1 -wychodzi z urządzenia nad słońcem (na górze aury słońca) zakręca w środku słońca i wychodzi prawą stroną z dołu w kierunku Ziemi.

Urządzenie jest połączone (niebieski) z następnym urządzeniem znajdującym się za nim i to połączone jest jeszcze dalej z tyłu (niebieskim) z bazą. W bazie są Istoty ale one nic nie wiedzą są jak roboty- jest to jedna baza w naszej galaktyce i ma połączenia z następnymi 2 bazami w naszym wszechświecie. Z jednej z tych baz jest połączenie poprzez przejście do wyższego wymiaru z którego są następne połączenia, które lecą do następnych przejść wielowymiarowych i poprzez 3 wymiary dochodzi do Istoty/Boga i można zapytać po co ten promień.

Jeśli się ktoś dowie więcej to proszę o opis.

Edytowane przez bdaj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do puki oczyszczaliśmy się z tego rozpuszczając to miłością, oni produkowali nowe i dobrze się mieli, odkąd wszystko wracamy panom producentom, ich czas zaczyna się kurczyć i tak już będzie aż do oczyszczenia wszystkich ciał i poziomów.

 

Swego czsu przyszlo do mnie takie zrozumienie, ze na wszystko co zostalo mi wlozone do ciala wyrazilam zgode. Ziemia jest planeta wolnego wyboru. Troche takiego wypaczonego, ale jest. Polega to na tym, ze te rozne istoty wykorzystuja nasze slabe punkty. Cos nas spotkalo przykrego, w rozpaczy wykrzyknelismy ze nie chcemy tak wiecej. Moze wezwiemy boga na pomoc aby uwolnil nas od cierpienia. I te wszystkie istoty tylko czekaja, aby zamontowac w ciele czlowieka sondy czy inne przedmiociki.

 

Np. dziecko czuje sie nie kochane. Prosi do boga: spraw, zeby mamusia mnie pokochala. I litosciwy bog zamontowuje programy grzecznosci.

 

Tak wiec na wszystko co mamy w ciele wyrazilismy zgode, nawet blagalismy o ulge. Ulga przyszla w formie wzorcow, zablokowan, sond, roznych struktur w ciele. Dalismy sobie, na wlasne zyczenie, zbudowac wlasne wiezienie.

Oczyszczanie sie bez znalezienia woli, ktora chce miec cos zablokowane, aby uniknac bolu jest syzyfowa praca. Jednego dnia sie cos wyjmie z ciala, a nastepnego ma sie to z powrotem. Takie jest przynajmniej moje doswiadczenie i zrozumienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słońce jest mocno zablokowane.

Widzę je jako pomarańczowo-słoneczną obręcz w której od czasu do czasu zapłonie słoneczna energia i bluźnie tym przed siebie.

Ta obręcz może wirować a nie robi tego.

W niej jest czarny krzyż łączący bieguny pn-pd i wsch-zach.

Ta całość wygląda jak okno z szybami bo widzę delikatną energię w płaszczyźnie krzyża.

Który to wymiar bdaj ?

 

A jak patrzę na te zdjęcie to na godz. 13tej wyrasta taka świetlista bańka. Jakby przyklejone małe słoneczko. Powiedzieli mi, że nikt nie jest w stanie tego zablokować i że można się z tym łączyć.

Bo ludzie potrafią blokować pozytywne urządzenia. Ich hierarchie walczą o energie.

Mamy się wszyscy łączyć i kąpać w tej oczyszczającej energii.

 

Jest dużo statków czarnych wokół, wielkich krążowników. Wysyłają w stronę słońca przezroczyste osłony.

 

 

 

 

Poziomy dotyczą całego wszechświata, nie konkretnej planety czy galaktyki.

Te zajęte przez zło poziomy są związane z naszymi siedmioma ciałami i ich czakrami.[/url]

 

Tak, Wszechświat jest wielowymiarowy. A każdy wymiar jest dodatkowo „porościągany” w podwymiary.

Czyli podwymiary są w ramach danego wymiaru.

Tam się świetnie chowają czarni. I swoje urządzenia.

Czyli widzisz jakieś urządzenie i próbujesz je oczyścić a tymczasem ono wymaga jeszcze wyczyszczenia w podwymiarze.

Trzeba trafić do wymiaru lub podwymiaru gdzie rdzenie tych konstrukcji, urządzeń i potraktować je kodem. Wtedy znikają one w każdym wymiarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vindpust napisała: "Oczyszczanie sie bez znalezienia woli, ktora chce miec cos zablokowane, aby uniknac bolu jest syzyfowa praca. Jednego dnia sie cos wyjmie z ciala, a nastepnego ma sie to z powrotem. Takie jest przynajmniej moje doswiadczenie i zrozumienie."

 

 

Zgadzam się z tym.

Oczyszczaliśmy czakry lub aurę z różnych urządzeń ale one powracały- obserwowaliśmy istoty które to robiły i usuwanie tych istot też nic nie dawało natomiast tworzone były nam dodatkowe blokady i atakowani byliśmy na różne sposoby - to była walka z wiatrakami...

 

Dopiero jak zrozumieliśmy, że taki sposób postępowania to forma walki; zaprzestaliśmy oczyszczań, przeprosiliśmy i wybaczyliśmy Istotom które za tym stały

to ataki ustały a prawidłowe przerabianie lekcji (zgodnie z zasadami miłości o których pisałem) jakie przynosiło nam życie pozwoliło pozbywać się tych urządzeń.

 

Urządzenia zabierały te same istoty lub zostawały rozpuszczone jeśli powstawały z naszej energii.

Mamy te same mechanizmy dotyczące funkcjonowania ciała więc każdy sam zapracowuje na te wszystkie blokady w obecnym jak i poprzednich życiach i sam powinien się ich pozbyć ale zgodnie z regułami miłości.

Oczywiście przez to że przez negatywne postępowanie zaniżyliśmy poziomy własnej energii to wykorzystują to istoty które żerują na tak niskiej energii i właśnie to próbuje opisać Kris1 za co serdecznie dziękuję.

 

 

 

 

 

 

Ole1 To jest 6 wymiar.

 

Na dole ok 1,7cm od słońca na lewo w dole naprzeciw tej czarnej plamy (godz 7,25) jest urządzenie blokujące pierścień- przez nie można się połączyć z Istotami które tym zarządzają (nitki połączeń są z tyłu po prawej str urządzenia .

 

Wystarczy stanąć w promieniach słońca i wysłać w kierunku słońca wdzięczność aby się oczyścić.

 

To oczyszcza tylko z energii i kodów obcych istot nie związanych z naszym rozwojem. Blokady, implanty i urządzenia na które sami zapracowaliśmy przez nasze złe zachowanie w tym i poprzednich życiach nadal pozostają i mamy się ich pozbywać poprzez postępowanie zgodne z zasadami miłości.

Edytowane przez bdaj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kapitalnie bdaj !

Rzeczywiście, ja czuję zmianę. Dziś udało mi się coś wielkiego w moim rozwoju zrobić...

Niech to pozostanie moją słodką tajemnicą...

W ogóle to dzień Mistrzowski, spod liczby 22.

 

To urządzenie blokujące słońce wygląda trochę jak działo z czarnego kryształu. Ale wciąga jego energię.

Jest pod słońcem na ok. 7.30

 

Można na to zadziałać miłością. Ciekawe co się stanie... ?

Edytowane przez ole1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nowe że tak powiem informacje, chociaż wiedziałem o tym już od kilku lat, to nie do końca rozpracowałem i rozumiałem jak to działa na istoty inkarnujące się.

Nazywamy to czarne lustrzane odbicie, a towarzyszy nam to od początków inkaronowania się w materii.

Być może zejście w materię było jedynym sposobem na uwolnienie się z od tego, a może chodzi o co innego.

Działa jak przysłowiowy aniołek kontra diabełek i którą stronę posłuchamy to w tę się rozwijamy tak najprościej mówiąc.

Żywi się to naszą energią, robi ogromne szkody, a ci którzy przejdą na jego stronę czy też są przez niego opanowani też podobnie się zasilają i działają.

Można to zauważyć w miarę podnoszenia wibracji, im wyżej wibrujemy tym więcej odsłania się nasze czarne lustrzane odbicie.

Na szczęście można je zdekodować i rozpuścić.

Wielką trudność sprawiali ludzie z nim współpracujący, bo swoimi działaniami blokowali podnoszenie wibracji i odsłanianie tego.

Dużo na to wskazuje ze jest to powodem podziału na dobro i zło.

Nasz wszechświat był mocno zagrożony, bo po stronie miłości było już tylko około 10% populacji i ciągle się zmniejszała.

Gdyby wszystkich opanowali, to nikt by już nie miał kontaktu i zasilania energia życia zwaną Świętym Gralem i wszyscy by się unicestwili, bo bez tej energii życie nie może trwać.

Paradoksalnie to możne zabrzmi, ale te zwalczane z nienawiscią 10% utrzymywało życie w całym naszym wszechświecie i gdyby się nie udało zneutralizować, powstrzymać złych ludzi jak i tego odbicia, to czas naszego życia i bytowania dobiegał końca i to zdecydowanie.

Jeśli ktoś wie coś więcej na ten temat to niech pisze.

CDN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego lustrzanego odbicia, to jest to tak, ze mamy dwie strony: jedna na pokaz a druga w ciele, ktora jest odwrotnoscia tej na pokaz. Czyli jak na pokaz mowimy, ze cos chcemy zrobic, to w ciele odzywa sie: nie chce tego robic. Stad opor przed niemalze wszystkim co robimy.

 

Ale nie powiedzialabym ze jedno jest zle a drugie dobre. To jest po prostu tak, ze jedno jest wyparte a drugim zyjemy. I jak cos mocno jest wyparte to mozna to odczuwac jako zlo, bo nic sie w zyciu nie uklada. A to co wyparte bedzie dokuczalo, bedzie klody pod nogi rzucalo do czasu az sie zacznie sluchac co ma do powiedzenia.

To jest jeden z najwiekszych naszych wewnetrznych konfliktow: chce - nie chce.

 

Te rozne kosmiczne istoty, ktore manipuluja czlowiekiem wykorzystuja nasze wewnetrzne konflikty, aktywuja te konflikty. Ale jak sie przyuwaza te konflikty i je rozwiazuje, to manipulatorzy maja mniej szans zaczepienia sie.

No i mozna zaczac zyc bardziej po swojemu.

 

Nie wiem Kris, czy o tym samym piszemy, ale ja mam tylko taki podzial: wyparte - swiadome (uswiadomione).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba o tym samym, ale widzisz tylko jego część, bo w sumie nie jest tak łatwo od razu zobaczyć całość, ale jak to mówią po nitce do kłębka.

To o czym ja piszę jest zapisane kodem nienawiści, to wypiera z ciała duszę i przez zaniżanie wibracji, posiada rozbudowaną sieć łączności, która go łączy ze wszelkim złem, jak i innymi odbiciami.

Wpływa na podświadomość jak i świadomość z tym że nie ma żadnej drogi porozumienia z tym, zaciekle zwalcza duszę i aby ją na powrót odzyskać, nie ma innego wyjścia jak zdekodowanie i zdemontowanie lustra i całkowite odłączenie od innych, bo współpracują ze sobą i z ludźmi którzy przeszli na ich stronę.

Możemy to zdemontować na tyle na ile podnieśliśmy wibracje, czemu całe zło się stanowczo sprzeciwia i to jest duże utrudnienie, bo mamy na karku sporo oponentów, ale jak chcemy być wolnymi musimy się bronić.

Przeważnie po 10 latach życia doprowadza do wyparcia duszy z ciała, co jest bardzo niebezpieczne, bo dusza jest jakby radiostacją która łączy nas w całość z innymi naszymi ciałami i bez niej stajemy się słabi, niekompletni, podatni na choroby i wgrywanie nam wszelkiego badziewia, mówi się że w młodym wieku dzieci uczą się bardzo szybko, a to dlatego że mają jeszcze duszę w sobie, niektórzy mają pamięć poprzednich wcieleń, ale jak dożywają wieku 5 do 10 lat, tracą te zdolności.

Tak to już jest w życiu że jak się znajdzie problem i pozna jego działanie to można mu zapobiec, bo łatwiej jest znaleźć rozwiązanie znanego problemu niż ukrytego.

I na to też jest rozwiązanie , ono w sumie było cały czas tylko goście z innych planet, którzy tutaj przybyli i zaczęli się inkarnować, mieli sposoby żeby zablokować zabezpieczenia i sięgnąć po nasze dusze.

Obecnie te blokady są zdejmowane i czarna karma z naszych komórek ciała i ciał duchowych wraca do twórców - właścicieli, co myślę że przyniesie efekty jak choćby powrót wygnanych dusz, a dalej?, myślę że poczujemy niebawem.

Co do naszych gości najeźdźców to pochodzą ze zniszczonych przez siebie planet w wyniku działań wojennych.

Na jednym z forów rozpoznałem dziewczynę która pochodzi z planety tak doszczętniej zniszczonej że nie pozostał z niej ani jeden cały atom.

Materia planety jest tak zniszczona, że chyba udało im się zbudować antymaterię, bo jedynie nią nożna dokonać takich zniszczeń że trudno rozpoznać co z planety pozostało.

Ci nie chciani goście mają zapisaną wiedzę swoich dokonań na macierzystych planetach i mogą za jakiś czas to odtworzyć u nas, a wtedy i my będziemy musieli szukać planety.

I tak mamy na tyle broni że można zniszczyć Ziemie już teraz, a to się rozwija.

Mars został zniszczony przez mieszkańców, Wenus też, nie wiem co się stało z Merkurym.

Ale ich mieszkańcy inkarnacją się na Ziemi i mogą sobie też przypomnieć jak się niszczy życie na planecie, bo wyścig zbrojeń trwa i nabiera rumieńców.

Mówi się ze po ewentualnej trzeciej wojnie światowej następna będzie na kije, ale czy wtedy będą jeszcze kije?

Mamy u siebie gości z chyba 120 planet i jak widać nie mogą się dogadać, stąd te zbrojenia.

Nie da się tego powstrzymać kolejnymi zbrojeniami.

Myślę że jak do wszystkie stron wróci ich karma, to coś się zmieni na lepsze.

Jak do tej pory to jasna strona sprytnie była obarczona nie swoja karmą, ale co będzie jak to się zmieni?

Edytowane przez Kris1.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocham Cię moje Słońce

 

Trzeba dziękować naszemu fizycznemu Słońcu i wyznawać mu miłość.

Potrzebuje naszej miłości kierowanej wprost. Wyartykułowanej wprost, nawet w myślach.

Odżywia nas, ogrzewa i oświetla.

Oświeca

 

W Słońcu jest bardzo wysoka boska energia, która bardzo czeka na naszą miłość.

 

Dziękuję Ci moje Słońce i kocham Cię - po wielokroć

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blokady zdejmuje nasze Wyższe Ja na naszą prośbę mentalną, ale trzeba tego pilnować - myśleć, skupiać się aby się działo.

Im dłużnej się na tym skupiamy tym większą wiedzę zdobywa WJ.

Należy też zasilać swoje ciała energią, bo bez niej nic się nie dzieje i chyba o tym pisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kris

Cały czas używasz określenia kody. Cóż to jest ?

Czy to jest energia klucz, o ściśle określonej wibracji, uniwersalna, czy zmienna w zależności od wymiaru ?

Czy Wyższe Istoty - Wyższe Ja wszystkich ludzi potrafi oczyszczać poprzez rozkodowanie energii blokujących, czy dotyczy to wszystkich hierarchii ludzi ?

 

A co jak nie ma się połączenia z Wyższym Ja ? Mi się zdaje że większość ludzi ma bardzo zakłócane, jeśli nie wszyscy. Czy każdy może poprosić o oczyszczenie poprzez Wyższe Ja i będzie to skuteczne ? Wyższe Ja posiada wzorzec, to pewne.

 

Co należy powiedzieć lub pomyśleć, w jaki sposób by Wyższe Ja zadziałało ?

 

Czy zdjęcie kodu rozkłada zablokowany obiekt na cząstki światła, czy może do wzorca swojej postaci ?

 

To bardzo ciekawy temat, czekam na odpowiedzi.

Edytowane przez ole1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale połączenie z WJ jest blokowane przez negatywnych i to skutecznie.

Potrafią tak dokładnie otoczyć człowieka ciemnością że naprawdę trudno rozróżnić czasem po której jest stronie. Oczyszczanie polega na dekodowaniu energii którą wręcz zawinięto przede wszystkim nasze DNA, czyli znając kody - sposoby jak to zrobiono odwijamy z nich czarne energie i zwracamy tym którzy je zbudowali i teraz oni mają po blokowane DNA co ich tak samo ogranicza jak tych u których je zamontowali wcześniej, czyli czysta karma.

Kody czyli wiedza jak zdjąć z siebie zło jest przekazywana telepatycznie przez WJ tych co to już potrafią , do WJ tych co jeszcze nie umieją i mimo że nie wielu ludzi zdaje sobie z tego sprawę to jednak pozbywacie się narzuconej karmy na prośbę WJ można by powiedzieć nauczycieli.

Aby takie coś zaistniało potrzebna jest decyzja kogoś świadomie działającego.

WJ każdego człowieka ma wręcz niewyobrażalne możliwości uczenia i potrafi wchłonąć wiedzę - informacje porównywalna do tej jaka istnieje we wszystkich komputerach na Ziemi a nawet więcej.

Aby coś takiego zaistniało WJ nauczycieli uczy WJ innych pozytywnie zorientowanych i te od nazwijmy to góry, przywraca połączenie kolejno ze wszystkimi ciałami aż do fizycznego i DNA komórek.

Komórki duchowo są podobnie zbudowane jak każda istota żyjąca i też mają świadomość fizyczną , podświadomość, Nadświadomość i duszę i też się uczą , bo wszystkie WJ są w przyjaźni i mają jeden cel, wolność i miłość.

Inaczej jest z tymi którzy poszli w ciemną stronę, u nich Nadświadomość jest najciemniejszym ciałem.

W zasadzie takim Bogiem wszystkich ciał i duszy jest świadomość fizyczna i jej decyzje są wiążące.

Podobnie jak ludzie zbudowane są planety i słońca, też mają czakry WJ i duszę i też zostały zaciemnione duchowo, ale to już przeszłość bo wiedza dociera do wszystkich WJ, więc również do słońc i planet i te również oddają narzuconą karmę jej właścicielom w całym naszym wszechświecie.

Czakram serca naszej Ziemi jest w Krakowie i od kilku dni działa pełnią swojej miłości jak i reszta czakr w innych miejscach.

Pewnie każdy by chciał dowodów, najlepiej naukowy i jest coś takiego.

 

KochaneZdrowie: Częstotliwość rezonansu Schumanna z Ziemi podwoiła się!

 

Wrócę do częstotliwości jakie starali się wprowadzić ci z ciemnej strony.

Udała mi się zmierzyć ich częstotliwość i jest to 3 Hz, a narzucając ją innym, chcą ich wprowadzić w głęboką hipnozę, wtedy już można wmówić wszystko, również że czarne jest białe.

Pewnie nie jeden się ocknie i zacznie widzieć w prawdziwych kolorach, czego wszystkim przeprogramowanym życzę.

Wibracje rosną od kilu lat, ale w tym roku można to nazwać lawina i oby tak dalej.

Co do tego jak przekazywać polecenia WJ, to odbywa się to przez podświadomość zwaną wewnętrznym dzieckiem i należy tłumaczyć jak małemu dziecku, spokojnie, zrozumiale i dokładnie.

Bardzo dobra jest również wizualizacja, zresztą jest na ten temat wiele materiałów więc nie będę wywarzał otwartych drzwi.

Bardzo dobrze uczył tego Moen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uwazam troche inaczej jak Ty, Kris. Tak jak Ty piszesz, to bez WJ nic sie nie zrobi. Innymi slowy czlowiek ma przechlapane i pozostaje mu zyc jedynie nadzieja, ze ktos sie tam w innym swiecie zlituje i zdejmie mu blokady. Jak komus tak wygodnie, zeby czekac to mnie nic do tego. Mozna jednak brac odpowiedzialnosc za swoje mysli i odczucia i wtedy duzo mozna zrobic, lacznie z roznymi blokadami.

 

Dla mnie WJ to Ja z przyszlosci. I tych przyszlosci jest tyle ile jest przeszlosci: tak wiec jest cala masa WJ, a jak sie nawiaze kontakt z jednym i wierzy sie w jego punt widzenia, to mozna niezle ugrzeznac.

 

Na szczescie jest takie cos jak mysli. I wszystko co nas oddziela od tego czego pragniemy jest mysl. Jak sie znajdzia ta mysl to bariera spada. Jedynym problemem w znalezieniu tych mysli jest to, ze nie wolno nam czuc pewnych czy nawet wszystkich emocji, a one sa ukryte w tych emocjach. I jak sie pozwoli sobie czuc to te mysli/kody wychodza na jaw.

To mysl jest kodem. Gdy ta mysl/kod wyjdzie na jaw to tak jakby kurtyna sie podnosila i widzi sie po co i dlaczego przyjelo sie jakis wzorzec. To staje sie jasne. I nie trzeba juz tym przymusowo zyc.

 

Czesto mowi sie: nie zazdrosc, nie nienawidz. Czyli kladzie sie zakaz na czucie tych emocji. A czy chcemy czy nie to one i tak sa wprogramowane w nas. Wiec lepiej sobie to poczuc, posluchac co te emocje mowia, zeby znalezc te kluczowe slowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze to opisałeś tylko nieco innymi słowami, czy pojęciami.

Myśl pojawia się gdy jesteśmy na nią gotowi, wtedy ją słyszymy.

WJ to można powiedzieć najzdolniejsza, najwyżej wibracyjna nasz cześć, ale po drodze są jeszcze przecież niższe ciała i praca z kolejnymi w końcu doprowadzi do tego najwyższego, a po przy okazji rozwiąże wiele programów i blokad bo one są na wszystkich poziomach.

Ciekawie się zapowiada nasza przyszłość, bo zauważyłem że tym najniżej wibracyjni też podnoszą się indywidualne częstotliwości Szumana z 3 Hz do nawet 10 i nie jest powiedziane że to koniec, za tym pojawiają się myśli , może jeszcze u jednostek, ale jednak , coś jak - nie warto było iść ta drogą , nic nie uzyskaliśmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesto mowi sie: nie zazdrosc, nie nienawidz. Czyli kladzie sie zakaz na czucie tych emocji. A czy chcemy czy nie to one i tak sa wprogramowane w nas. Wiec lepiej sobie to poczuc, posluchac co te emocje mowia, zeby znalezc te kluczowe slowa.

 

Tu bardziej chodzi o zrozumienie tego że ranimy innych nie tylko czynem ale i słowem. Kiedy przychodzi zrozumienie to negatywne uczucia wyzwalają w nas chęć naprawy ponieważ zaczynamy zdawać sobie sprawę z tego że coś robimy źle i wtedy potrafimy przeprosić, przebaczyć i podziękować.

To są słowa klucze, które uruchamiają procedurę zmazywania naszej winy czyli negatywnych zapisów. Można wykonać to w myślach a wtedy potrzebna jest do tego wizualizacja kogoś z kim mamy jakieś nie przerobione zdarzenie.

Za każdym człowiekiem stoi Istota od której pochodzimy (tzn pochodzi nasza Świadomość) i w wyższych wymiarach można odszukać te Istoty i je przepraszać, wybaczać im i dziękować- wtedy One to naprawiają.

W ten sposób pozbywamy się negatywnych zapisów, które wraz ze świadomością wędrują poprzez wcielenia i przyciągają nam te wszystkie przykre zdarzenia, choroby i niepowodzenia.

 

 

Co do tych WJ to są to wytwory stworzone z 7 ciała astralnego pod wpływem myśli związanej z tym w co wierzymy.

 

Można mieć dowolną ilość takich WJ, przewodników czy zwierząt mocy ale czym więcej to tym słabsza ich moc bo do dyspozycji mają tylko energię naszego ciała astralnego.

Ten sposób rozwiązywania problemów przez WJ to też rozwój ale czy to dobry kierunek?

 

Kris1 napisał:

Czakram serca naszej Ziemi jest w Krakowie i od kilku dni działa pełnią swojej miłości jak i reszta czakr w innych miejscach.

 

Przepraszam Cię Kris serdecznie ale od kiedy czakram serca Ziemi jest w Krakowie?

 

Jeśli ktoś ogląda ten czakram astralnie to niech poleci za ten czakram i zobaczy urządzenie, które służy do zasilania tego różowego niby czakramu - dla mnie jest to miejsce mocy, które ktoś wykorzystuje z premedytacją.

Można się pokusić i po połączeniach polecieć do tych co tym sterują.....

 

W sumie jest tam 5 różnych urządzeń umieszczonych w dwu wymiarach a ich energię można uznać za miejsce mocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu bardziej chodzi o zrozumienie tego że ranimy innych nie tylko czynem ale i słowem. Kiedy przychodzi zrozumienie to negatywne uczucia wyzwalają w nas chęć naprawy ponieważ zaczynamy zdawać sobie sprawę z tego że coś robimy źle i wtedy potrafimy przeprosić, przebaczyć i podziękować.

To są słowa klucze, które uruchamiają procedurę zmazywania naszej winy czyli negatywnych zapisów.

 

Odniose sie do tego, bdaj, co napisales.

Wiele lat temu uczestniczylam w spotkaniach z ludzmi, ktorzy poznali swoja prawdziwa nature. To znaczy, ze stawali sie czescia siebie z innych wymiarow, np. aniolem, czy archaniolem, czy bogiem, czy malym skrzatkiem. Oni nie kanalizowali tego, tylko po prostu stawali sie tymi istotami. To taka jakby kontrolowana schizofrenia.

Mocno utkwily mi w pamieci slowa Archaniola Michala, ktore brzmialy mniej wiecej tak: niczemu nie jestes winien. Nosisz w sobie nie swoje poczucie winy. Nosisz w sobie nie swoj wstyd. Nikt ci tego nie mowil, poza mna.

 

I jak przyjrzec sie temu ranieniu, to dochodzi sie do wniosku, ze nikt nie moze nikogo zranic, a wiec i nie ma za co przepraszac. Ktos moze tylko wypuscic strzale a ofiara lapie ja sobie i mowi: o, ta strzala pasuje jak ulal do mojej rany. Bede udawala, ze on mnie zranil. Rane ta nosimy od zarani. Jest to kosmiczna rana, ktora nazywa sie wstyd. Wszystko inne jest tylko reakcja gdy ktos porusza ta rane czy to slowem czy jakims czynem.

 

Mamy jednak to poczucie winy i wstyd zapisany w naszych cialach i wypieranie sie prowadzi jedynie do budowania zlosci. Nalezy wiec przyznawac sie: czuje poczucie winy, jezeli to czuje wiedzac jednoczesnie, ze to nie jest moje poczucie winy. Czuje to, ale nie jestem winna. Bo my mamy takie ciala, ze wszystko czujemy. Czujemy, ale tym nie jestesmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życie jest podobne do filmu. Trzeba nauczyć się być jego widzem, wtedy wszystko się zmienia.

Ale na co dzień tego nie polecam, nie należy cały czas tkwić w oderwaniu.

 

Trzeba życie brać za rogi.

I wszystkie uczucia. Doznawać ile wlezie.

Bo inaczej życie traci ogromnie swoich walorów. I będzie dużo do przerobienia, jeszcze.

Po to się tu urodziliśmy, by doświadczać wszystkiego. Naprawdę WSZYSTKIEGO !

Szczęścia i Cierpienia, w równowadze.

 

Ale tego cierpienia jest zbyt wiele na Ziemi.

Więc prośmy wszystkich o więcej miłości.

Nośmy w głowach miłość, bo myślenie jest bardzo ważne.

Rozbudza bardzo miłość w sercu. A wtedy promieniujemy i z automatu oczyszczamy siebie i innych napotkanych.

Trzeba działać rozumem i sercem w sprzężeniu stałym.

 

Z aksjomatu wybaczać.

Niewiele osób wybacza, bo pod wpływem intensywności przeżycia jest bardzo ciężko wybaczyć.

A wszyscy wkoło zarzucają nas swoją energią pretensji, nienawiści jak błotem. Żeby to wyczyścić dokładnie trzeba przepraszać, dziękować, w wybaczeniu.

 

I brać życie za rogi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vindpust napisała:

I jak przyjrzec sie temu ranieniu, to dochodzi sie do wniosku, ze nikt nie moze nikogo zranic, a wiec i nie ma za co przepraszac.

 

Przepraszam ale mam inne zdanie w tym zakresie.

 

Nie rozumiem tego: no bo zrobię komuś krzywdę to mam poczucie winy i zdając sobie z tego sprawę przepraszam bo moje sumienie nie pozwala inaczej a z tego wpisu wychodzi że nie muszę przepraszać więc znowu mogę dalej krzywdzić?…. Ktoś te nauki rozpowszechnia i zbija na tym kasę… ciekawe po co te nauki….

 

Niestety słowa Archanioła Michała jak i kilku innych tzw. mistrzów to jest 50% prawdy i sfera do której należą jest tak samo pod wpływem wypaczenia.

 

W astralu możemy dowolnie zmienić kształt swojego ciała astralnego i jeśli ktoś komu wierzymy tym kieruje to tym łatwiej wpaść w sidła obcych istot i zobaczyć to co tym obcym pasuje…

 

 

 

Od ok. 3 lat następują zmiany nie tylko dla nielicznych, którzy mają widzenia czy poznali jakieś nowe systemy rozwoju ale dla każdego człowieka.

 

Wyzwalanie się od tzw. Zła jest proste i każdy może to robić wystarczy świadomie z sercem używać słów: przepraszam, wybaczam i dziękuję.

To właśnie są słowa klucze.

Tymi słowami/myślami zmazujemy zapisy, które przyciągają nam negatywne zdarzenia, choroby i ubóstwo.

Jeśli ktoś ma bardzo dużo takich zapisów (nawet setki tysięcy) to nie jest w stanie wymazać ich w ciągu jednego życia i nikt nie może za niego tych zapisów zlikwidować.

Niestety tych zapisów w inny sposób nie usuniemy.

 

Oprócz tych zapisów- w pojęciu człowieka energetycznego- przykleiło się do nas mnóstwo różnych obcych energii, które korzystając z naszej niewiedzy żerują na energiach które w jakiś sposób sami sobie zaniżyliśmy poprzez złe postępowanie w tym czy poprzednich życiach o czym nie pamiętamy.

 

Tego balastu można się pozbyć wyrażając intencję/prośbę do tych którzy nas stworzyli, ale wcześniej trzeba zacząć świadomie pracować nad sobą wybaczając tym którzy nas skrzywdzili, przepraszając tych których myśmy skrzywdzili i dziękując za wszystko- aby uzyskać kontakt- ponieważ często nasze myśli są blokowane przez wypaczenie i nie docierają do tych co nas stworzyli...

Wystarczy chęć zmiany i użycie tych podstawowych słów kluczy.

Nie potrzebne jest tworzenie wewnętrznego dziecka, jakichś nad-świadomości czy wyższych Ja a w religii posiłkować się świętymi żeby przyspieszyć prawidłowy rozwój.

 

Obecne ogólne rozjaśnienie, które obserwują jasnowidzowie jest możliwe dzięki milionom zwykłych ludzi, którzy posługując się tymi podstawowymi słowami prowadzą życie proste, pracują uczciwie i wychowują dzieci w miłości i szacunku do wszystkiego bez względu na to, do jakiej religii należą i w co wierzą.

 

Kiedyś za pisanie o tym dostawałem baty energetyczne ponieważ wypaczeniu wolno było dowolnie wpływać na nasze odczucia, uczucia, powodować ból itp., obecnie nie wolno im tego robić bez naszej zgody.

Niestety takie zgody otrzymują od ludzi nieświadomych zagrożenia jakie się za tym kryje gdy wierzą w systemy gdzie podlegają inicjacjom, mocno wierzą różnej maści mistrzom czy tym od których są przekazy.

 

Ci, co nas stworzyli wyposażyli nas we wszystko i nie muszą nic w nas naprawiać wystarczy nam tylko właściwie postępować zgodnie z zasadami miłości o których pisałem- dzięki czemu odblokowujemy i doprowadzamy do prawidłowej pracy system energetyczny i fizyczny naszego ciała.

 

Dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały komentarz do własnego wpisu z 30.05.2015

 

Otóż, zawsze bywają wyjątki.

To znaczy, ja też miałem bardzo mocny okres w swoim życiu. Taki w którym byłem całkowicie pochłonięty obserwacją wyższych wymiarów, oczyszczaniem ich i przy okazji bardzo intensywnym uczeniem się.

Nauka nieprawdopodobna.

I uważam to za wielkie szczęście, to co mi się przytrafiło.

 

Dlatego rozumiem i przyklaskuję.

 

Do dzieła !

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wklejam post jaki napisałem an innym forum jako odpowiedz na inny post, ale myślę że jest kompatybilny z niektórymi wypowiedziami z tutejszych postów.

 

 

 

Twoje spostrzeżenie są bardzo trafne, ale czy napisałbyś je gdyby nie moje posty?, na pewno byś je napisał?.

Aby uzyskać odpowiedzi potrzebne są pytania i być może moje posty je w jakiejś mierze generują, czy prowokują a za tym idą odpowiedzi a za nimi to co nazywamy poznaniem, zrozumieniem, wiedzą.

Każdy jest zbudowany z kilku części, poziomów i aby one działały potrzebna jest po między nimi współpraca czyli ciekawość, właśnie kolejne pytania aby się o tym dowiedzieć i się zjednoczyć - zintegrować.

Mam się zlitować nad samym sobą i przestać się uczyć?

Czy ty się słyszysz?, z jednej strony stawiasz mi Di Mello, miłość, pokochanie samego siebie, a z drugiej jakbyś się sprzeciwiał poznaniu budowy i zasady działania siebie, a przecież miłość jest bardzo rozumną energią i im więcej się nauczymy na wszystkich swoich poziomach, tym mamy skuteczniejszą, lepszą te miłość.

Czakrą serca są do generowania miłości i jedni jej używają go tworzenia miłości a niestety inni do tworzenia nienawiści, ale żeby się choćby o tym dowiedzieć trzeba poznawać, uczyć się sposobów działania tak jednych jak i drugich, choćby po to aby uniknąć generowania nienawiści bo jest tak wiele sytuacji - pułapek które mają za zadanie spowodować wygenerowanie nienawiści niby to w słusznej sprawie a potem co?

Ano zło.

Piszesz że kto się nie dostosuje do rosnących wibracji to podejmie kolejną próbę nauki.

A jeśli nie będzie kolejnej próby i to nie z powodu jakichś zakazów czy przepisów, tylko w wyniku zablokowania sobie dostępu do energii życia i to samodzielnego zablokowania, odcięcia się od jej źródła?

A na to wygląda że tak się możne stać.

Przecież aby istniało życie, inkarnacje, potrzebna jest energia życia od której definitywnie odcięli się źli ludzie i to na wszystkich poziomach, żyją i inkarnacją się do tej pory tylko dlatego że kradną ja tym pozytywnym , ale jak sam piszesz wibracje wzrastają i kraść jest coraz trudniej bo instalacje którymi to jest robione się rozpadają i nadchodzi wielki głód energii.

Następnym problemem staje się karma, która odrzucano dzięki ukradzionej energii, ale jak brakuje Energi, to nie ma jej czym odrzucać a dokładnie zwalać na innych i ta powraca i to z wielką skutecznością, zapełnia komórki ciała fizycznego, owija helisy dna i system nerwowy przez co je wyłącza z działania i co się stanie z takim ciałem gdy wszystka karma - czytaj złe uczynki i trujące energie jakie wytworzono zaleje je do pełna i więcej bo raczej się nie zmieści w samych komórkach?

Jakoś zadni Di Mello o tym nie piszą i inni wielcy niby to nauczyciele, tylko pitu pitu , cacy cacy, ale byle tylko nie napisać jak rzeczywiście wygląda obieg energii.

Czemu to jest tak ukrywane?, czemu Ty starasz się mnie odwieść od pisania?

Zastanów się nad tym czy to jest Twoje, czy może ktoś Ci niezauważalnie dyktuje niektóre myśli, chyba że robisz to celowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie jak każdy ciekawi jesteśmy co się też dzieje na tej naszej planetce, jak i w życiu ludzi, czyli każdego z nas.

To co się coraz wyraźniej materializuje to totalny powrót karmy, losu, czy jak tam kto to nazywa i to nie zależnie kto jest po której stronie.

To tak jak emeryturka, kto co i jak robił, takie dostaje apanaże [nie mylić z naszym zusem]

Spytałem się swojej intuicji co teraz będzie z tymi którzy mają naprawdę ciężka karmę i dostałem taką samą odpowiedź jak przed laty, taki jakby mały filmik: ludzi otacza coś na kształt ciemnych obłoków, większych i mniejszych, bardziej kojarzących się z policją-uczciwym wymiarem sprawiedliwości.

Do tej pory ludzie mieli wokoło siebie jasne osłony które zapobiegały tej policji w wykonaniu czynności, ale od jakiegoś czasu te jasne osłony odchodzą i panowie policjanci zaczynają wymierzać sprawiedliwość i co się pokazuje? Ano widać ciężkie nieuleczalne choroby , ludzi w szpitalach jak i w domach, którym dosłownie gnije ciało, tak wierzchu jak i wewnątrz, bo pod naporem negatywnych energii komórki ciała po prostu są unicestwiane, to tylko jedne z chorób bo jest tego cały asortyment, ale nie chce mi się opisywać.

Spytałem się a co z zawłaszczonymi dobrami planety? a po co komu dobra jak umiera, i tyle , nic dodać nic ująć.

Można oczywiście mieć inne zdanie i się nie zgadzać ale co to zmieni? ano nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można oczywiście mieć inne zdanie i się nie zgadzać ale co to zmieni? ano nic.

 

Z wiara w cos jest tak, ze ona dazy do zamanifestowania sie. Im wiecej ludzi w cos wierzy tym wieksza szansa, ze to sie spelni. Wiec mozna miec inne zdanie a nawet trzeba miec inne zdanie od tego co przepowiada niekorzystnie przyszlosc.

 

Ludzie choruja od nawalu roznych pezekonan i mysli oskarzajacych. Latwiej chorowac, niz stawac sie swiadomym swoich, czy raczej nie-swoich mysli. Latwiej chorowac niz spotkac sie z tym co sie wyparlo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszłości nie trzeba przepowiada, ona została przez nas zbudowana i należy być wdzięcznym jeśli ktoś o tym przypomni, bo może wcześniej przestaniemy ją psuć.

Moża zmienić przyszłość ale czy sama wiarą?

Przyszłość czy los to suma tego co się do tej pory zrobiło i robi.

Jak to zmienić wiarą?

Przecież myśmy sobie już przyszłość zbudowali, te dobrą albo te złą.

Jeśli dobrą to nie ma co zmieniać, ale jeśli złą, to sam chciałbym się nauczyć zmienić ja na dobrą wiarą.

Czyli nabroiłem przez tysiące wcieleń i jak sobie uwierzę że to mnie nie dotyczy to po kłopocie?

Niestety ale mnie to się nigdy nie udało, ale może ja jestem jakiś lewy i niedouczony , a innym się to udaje choć nie zauważyłem.

Owszem są tacy co się nauczyli zwalać swoja karmę na innych,ale jak się przekonałem, to tylko chwilowe, bo i tak wróci jak Ci którym to zrobiono zaczną odrabiać i oczyszczać się z karmy swojej jak i tej narzuconej.

Co do myśli oskarżających,to jak myślisz ile pochodzi od nas z innego czasu i jest autentyczną karmą i trzeba ją naprawiać ciężką pracą, bo sama się nie odrobi, no chyba że ktoś wierzy w cuda i one jakoś tam cudownie zadziałają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kris, ja mam troche inne zrozumienie tego.

Wszystkie czasy istnieja rownolegle. Tak wiec teoria, ze nabroilam w przeszlysz zyciach odpada. A nawet jakbym zyla i nabroila, to czy to jest ludzkie, zeby blokowac czlowieka, nawkladac mu sond i przenajrozniejszych urzadzen w cialo i powiedziec: to twoja karma. Nabroilas w poprzednich zyciach to teraz cierp. Bo te wszystkie urzadzenia w nas zamatowane powoduja cierpienie, powoduja choroby, bo energia nie moze swobodnie przeplywac. Urzadzenia od jasnych powoduja raka. Urzadzenia od ciemnych powoduja rozne reumatyczne schorzenia.

 

Zgadzam sie z Toba, ze wszystkie mysli jakie do nas przychodza, przychodza z przyszlosci. Po co one przychodz? Po to, aby te swiaty, z ktorych one przychodza mogly przetrwac. My jako ludzie wierzac w jakas mysl nadajemy kierunek naszej przyszlosci. Dlatego kazdy bron swojej wiary, kazdy chce miec racje, bo w tym momencie gdy broni tej racji ci osobnicy z innych swiatow manifestuja sie. Czlowik mysli, ze to on sam to robi, bo identyfikuje sie akurat z tym osobnikiem. Bez naszej wiary w mysli ich swiaty nuie beda mogly istniec. Taka sile mamy. Zmienienia przyszlosci nie tylko dla siebie, ale i wszystkich naszych "ja" porozrzucanych po roznych wymiarach.

 

Odpowiedzialnosc mozna wziac tylko w terazniejszosci. Ja, jako czlowiek, nie moge brac odpowiedzialnosci za moje "ja" z innych czasow, ani za innych ludzi. Moge wziac tylko odpowiedzialnosc za to co akurat czuje, za te mysli, ktore do mnie przychodza, rozladowywac wewnetrzne konflikty i dawac sobie jak najwiecej radosci.

 

My nie jestesmy grzesznikami z poprzednich zyc, a grzesznikami z przyszlosci.

Masz dobre widzenie, Kris, to zobacz dokad prowadza te karmiczne sznury.

 

Ale ta karma, ktora jest wymyslem bogow jest po to aby czlowiek myslal, ze nabroil w poprzednim zyciu, a w rzeczywistosci zeby zamontowac wzorce pokoleniowe, czyli takie, ktore wytworzyli nasi przodkowie. Nam to montuja. Czy to jest sprawiedliwe...? Zeby malemu, niewinnemu czlowiekowi montowac od malenkosci cos co jest oparte na jakims straumatyzowaniu ich przodkow...? A potem, gdy zyje tym wzorcem powiedziec: oj, jak nabroiles, dorobiles sie karmy. Ale ta karme bedziesz odpracowywal w przyszlym zyciu, zebys czasem nie dopatrzyl sie skad to cierpienie.

 

A co do wiary, to warto uwalniac sie od wszelkiej wiary i tej dobrej i tej zlej.

Jesli juz jest potrzeba wiary to najlepiej wierzyc w siebie.

Nie bedzie sie wolnym, jezeli ma sie jakies przekonania. Chocby najmniejsze.

 

To jest moj punkt widzenia. Nie wiem czy zly, czy dobry. Nie wiem czy mam racje czy nie. Ten punkt widzenia tez jest chwilowy, bo uwalniam mase przekonan i on sie ciagle zmienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszystko jest bardziej złożone i nie licz na to że ja wszystko już wiem i wszystko opisałem.

Sprawa była by prostsza gdyby chodziło tylko o naszą przeszłość teraźniejszość i przyszłość.

Niestety ale są jeszcze inni , którzy namieszali i też to trzeba rozwiązać bo się nie uwolnimy.

Wiemy że jest coś takiego jak dusza, czyli inteligencja która jest zwierzchnikiem, czy opiekunem wszystkich naszych aspektów

i ona też rozdaje karty naszego losu.

Nie jest to sto procent ingerencji, ale kilkadziesiąt.

W zasadzie jako że dusza to przecież nasza cześć, to do końca nie wiem jak zdefiniować jej działanie.

Nigdy nie jest naszym wrogiem.

Ile może to stara się nas naprowadzać na drogę miłości, ale nie może jednak zabronić, jeśli ktoś podąża drogą nienawiści.

Jeśli jednak ktoś świadomy z cywilizacji miłości poprosi swoja duszę aby pomogła duszy tego z ciemnej strony, to zaczyna się bardziej radykalne oczyszczanie, nie do końca wiem jak daleko to idzie, ale jednak dusze mogą zablokować zło dosyć skutecznie i wtedy jak to mówią ani święty boże nie pomoże.

Okazuje się że dusza ma niesamowicie rozwinięte możliwości uzdrawiania, ale skoro może powołać człowieka do życia , zapisać jego kody, to musi też umieć naprawiać jak się jej wcielenie zepsuje.

Najlepiej jest z nią współpracować, prosić o takie czy inne działania i wspólnie na te cele dawać energię.

Wygląda mi na to że dusza ma jakaś swoja pule energii na te kilkadziesiat procent działania, ale można otrzymać sto, jeśli się współpracuje.

Jeśli chcemy zrobić jednak coś złego to koniec pomagania.

Może na razie tyle.

Jest tego więcej, ale nie do końca sprawdzone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokazano mi anihilację materii, np. Istoty duchowej. To po prostu rozbłysk światła i błogość.

To się już dzieje ! Tylko nie wiem do którego wymiaru już dotarło.

Czyni to materia stwórcza, promieniowanie stwórcze.

Gdy omiecie obiekt, np. diabła to ten się rozpada na światło i ono leci do swojego jądra, Istoty. Co jest po prostu światłem. Stąd ta błogość. Nie ma się czego bać, jest bardzo przyjemnie…

 

A na słońcu powstają nowe źródełka diamentowej energii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się już dzieje ! Tylko nie wiem do którego wymiaru już dotarło.

 

Doszło do 7 wymiaru. Około 0,7% wszystkich wypaczonych Istot będzie w ten sposób anihilowana w tym 7 wymiarze, a ok.39% oczyszczana, reszta przyjmie nowe reguły gry.

Najwięcej wypaczonych jest w 5 i 6 wymiarze (ok. 11% do anihilacji) a to działanie dotrze tam za kilkanaście miesięcy.

Dane dotyczą Naszego Wszechświata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to że jest to ta konieczna korekta.

15-25% do anihilacji w wymiarach bliskich Ziemi.

 

Siły demoniczne nie reagują na prośby. To wynika z ich charakteru.

 

Miłość to również zrozumienie tego, że aby przywrócić porządek i harmonię potrzeba użyć elementów walki. Bez osądzania.

Do niektórych nie dotrze prawda, dopóki nie doznają wstrząsu.

Dokładnie to widać po otaczających nas ludziach.

Wstrząsy, a nawet traumy zmieniają ludzi trwale. Dlatego ten element cierpienia jest konieczny. To miały zapewnić siły demoniczne, ale się zapamiętały w tym i działają nadgorliwie.

 

Bo po traumie konieczne jest odczucie przeproszenia, podziękowania, wybaczenia - co na nowo odbudowuje miłość i zmienia myślenie. Nakierowuje na myślenie miłością, myślenie sercem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mi się zdaje że udało się przyspieszyć oczyszczanie, dlatego sprawdzajcie wszystko od nowa, bo to co jeszcze wczoraj miało trwać określony czas, dzisiaj wygląda inaczej.

Zwróciliście uwagę że słońce świeci jaśniej i zanim się oczy przyzwyczają dobrze jest nosić przyciemnione okulary.

Na całej planecie uniemożliwiamy złu okradania dobra i to może prowadzić do czegoś podobnego do energetycznej śmierci głodowej, a jakie będą dalsze konsekwencje to się okaże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś mi powiedział dzisiaj, że słońce teraz jakby jaśniej świeciło.

Też mam takie wrażenie, w fizyczności oczywiście.

A te tryskacze energii jeszcze nie uruchomione w niskim wymiarze. Tylko promieniują wokół siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nibiru jest w wyższym wymiarze i oczyszcza.

Zbiera negatywne energie z układu słonecznego.

Jest ogromna i ciemna. To wygląda jak zbiór negatywnych służb.

Ale połączenie mam mało wyraźne, więc proszę o badanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UWAGA.

Tylko dla pozytywnie zorientowanych.

 

Dzisiaj siły światła nadrobiły zaległości jakie były w układzie słonecznym od setek jak nie tysięcy lat.

Wibracje podniosły się w okolice tych jakie powinny być, gdyby mrok ich nie opóźniał.

To co się im udało w przeszłości dzisiaj już nie istnieje.

Nie będę podawał jak to wygląda w liczbach bo działo się to tak szybko że nie było jak policzyć.

Ciekawe jak to zinterpretują urządzenia naszych naukowców, ale to co już opisali jest jakimś tam przybliżeniem zmian na lepsze.

To co się dzieje dzisiaj, to po prostu eksplozja miłości.

W każdym razie jeśli wziąć poziom światła wczoraj jakom sto procent, to dzisiaj są tysiące.

 

 

 

Co do Nibiru to raczej wygląda że zbierali złe energie z całej Ziemi żeby się zasilać, ale jak zassali wyższych wibracji to się poparzyli.

A to co się tam dzieje teraz to tylko podziwiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tydzień temu w weekend było mi bardzo gorąco w czakrze serca. I spływało światło. Wielkie ciepło w całym organizmie. Błogość

Od poniedziałku już mniej, aż do dnia gdy przywaliły energie depresyjne.

 

Po czym przyjaciel nakierował mnie na pewną wysoką Istotę, której okazałem miłość i wybaczenie. I przeproszenie.

Zaróżowiło mu się serce.

Nazajutrz cała galaktyka, wszystkie Istoty/Bogowie otrzymali złoto. Złotą energię o wysokiej wibracji, która wytrysnęła ze źródła energii stworzenia.

Złoto jest bardzo cenione, nie tylko na Ziemi.

Dowiedziałem się, że nikt nie odmówi przyjęcia takiego daru, a on bardzo pomaga w odblokowaniu...

Samooczyszczanie ruszyło ponownie.

 

Od piątku/soboty znowu czuję momentami gorąc w sercu. Wykorzystałem to by uzdrowić jedną bardzo ważną dla mnie relację.

 

Tak sobie piszę bo z mego punktu widzenia wszystko się naprawia. Może ktoś u siebie zauważył zmiany...?

Zobaczymy co będzie dalej.

 

Dziękuję !

Pozdrawiam

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Ci GOŚCIU z Pn./Zach. części Polski za wdzięczność dla nas- odczuwamy to każdy na swój sposób - ja np nie czuję ucisku i bólu na karku gdy piszę tutaj nowe teksty.

Przepraszam Słońce i Bogów za wszystko moje złe słowa, myśli i czyny.

Dziękuję Słońcu i Bogom za to że jestem i za wszystko co stworzyli.

 

Zycie uległo przyspieszeniu. Jeśli ktoś prawidłowo przerabia uczucia i stosuje przepraszanie, wybaczanie i dziękowanie to szybciej przyciąga sytuacje, dzięki którym może uwolnić się od blokad.

 

Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W naszym układzie słonecznym życie istniało na wielu planetach, do puki zło go nie zniszczyło.

Od jakichś czterdziestu lat są realizowane plany aby na nowo je przywrócić i to się dzieje.

Nie mam teraz czasu żeby się więcej rozpisywać, ale jest to dopiero początek który nabierze pędu a w zasadzie już nabiera.

Mówi się że czas przyspieszył, ale to wydarzenia przyspieszyły i będą nadal przyspieszały.

To co kiedyś zajmowało lata obecnie realizuje się w ciągu miesięcy, a niektóre wydarzenia czasem nawet sekund, jak na przykład podnoszenie wibracji i demontaż złych energii.

Pozdrowienia dla wszystkich którzy wytrwali w miłości, bo będą mieli się z czego cieszyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiałem się dlaczego chorują ci którzy w zasadzie tworzą choroby i zsyłają na innych.

To nienawiść pustoszy ich organizmy, powoduje powstawanie alergii i uczuleń, które dosyć sprawnie potrafią pozbawić zdrowia , a na dłuższą metę życia.

Na przykład uczulenie na gluten jest jednym z przykładów co nienawiść robi nawet z tym który ja tworzy.

Lista uczuleń jet długa i myślę że wielu ja zna, wiec nie będę wymieniał, natomiast prosił bym żeby Ci którzy maja takie przypadłości pomyśleli choć przez chwile nad swoimi intencjami wobec innych, bo w ten sposób możne się domyśla czy aby na pewno nie tworzą nienawiści która ich w końcu może zabić, a na pewno skróci życie no i zaniży jego jakość.

Dziele się coś takiego, że nienawiść wraca do tych którzy ja wytworzyli i penie nie wpłynie za dobrze na jakość życia wielu ludzi którzy się tym trudnią, więc możne warto się zastanowić czy na pewno wybraliśmy dobra drogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym razem wrócę do tematu podnoszenie wibracji na planecie.

Pisałem już o tym jak to jest robione, ale dla tych którzy nie czytali o tym w kilku słowach powtórzę.

Otóż ludzie żyjący na Ziemi, no przynajmniej spora część tych, będących po ciemniej stronie, chcąc się odgrodzić od Boskiej jasnej energii która jest w kosmosie, zaczęli budować mroczne kopuły wokoło planety które odgradzają ją i jej mieszkańców od Światła.

Zważywszy że robią to od eonów lat, to zbudowali ich bardzo dużo, można powiedzieć że jedna w drugiej, jedna w drugiej i tak aż do tej kopuły, którą budują obecnie żyjący mieszkańcy.

Od kilku lat te kopuły są demontowane przez siły Światła, czyli pozytywnych ludzi i robi się na Ziemi coraz jaśniej energetycznie.

Zastanawiam się nad przepowiedniami opisującymi armagedon, czyli ogień i jeśli by zamiast jakiegoś hipotetycznego fizycznego ognia wziąć to opisywane przeze mnie rozjaśnianie planety, to mogło by to w jakimś stopniu się zgadzać.

Pasują również apele o powrót do miłości, może opisane w innych słowach, ale o miłość przecież chodzi.

Tego Światełka jest coraz więcej i zastanawiam się kiedy się to zmaterializuje w zachowaniach ludzi.

Jak na razie im więcej kopuł padało , tym ciemna strona bardziej starała się zlikwidować tych z jasnej.

Takie zachowanie biorę za panikę i myślę że nie za wiele już mogą zrobić, aby powstrzymać ten armagedon.

Od kilku dni nie było ani godziny spokoju od naporu zła, teraz po rozbiciu którejś tam kolejnej kopuły nastała jakby cisza, może przed burzą a może to już kończą się siły ciemnych.

Światełko wnika w głąb Ziemia i zmusza złych ludzi do bezpośredniej energetycznej obrony , co zabiera dużo energii i być może już następnych kopuł nie zbudują.

Usuwanie istniejących jest kontynuowane i zakończy się jak padnie ostatnia i nie ważne czy to będzie dzisiaj, czy za jakiś czas, ale na pewno padnie, bo idzie to coraz łatwiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miłość jest jedyną drogą rozwoju.

Spotykam wiele osób, które zaczynają się przyglądać swojemu życiu, gdy rozmawiamy.

Część z nich słucha i się przypatruje, część zaczyna zmieniać myślenie i kierować się sercem.

Niestety często tacy nawracający się mocno obrywają i rezygnują z myślenia sercem. Trzeba im stale towarzyszyć by nie stracili wiary. A to jest problem.

Dziękuję wszystkim myślącym miłością.

Dziękuję wszystkim wysyłającym do mnie miłość, bo odczuwam to. I temu komuś z Pn-Zach Polski ! :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ole1 napisał: "Nibiru jest w wyższym wymiarze i oczyszcza.

Zbiera negatywne energie z układu słonecznego.

Jest ogromna i ciemna. To wygląda jak zbiór negatywnych służb.

Ale połączenie mam mało wyraźne, więc proszę o badanie."

 

To całe Nibiru to są bazy w formie planety w kilku wymiarach. Najpierw były 3 w niższych wymiarach (w 6, 8 i 10) ale ok 5 lat temu zbudowano wersje Nibiru w 12 wymiarze a ok. 3 lata temu w 14 wymiarze nazwaną przez niektórych Nową Ziemią- jako że to ma być dzieło Jasności ale to są bazy Ciemnych aby przekazywać energie dla swoich potrzeb lub do tych Nibiru z niższych wymiarów.

Jasność nie ma i nie miała potrzeby budować Nowej Ziemi ponieważ stara się o odzyskanie wpływów nad Ziemią materialną.

Niestety są całe grupy ludzi, którzy zasilają tą Nibiru/Nową Ziemię wierząc, że robią to dla Jasności.

Stwórcy im to wybaczają, ponieważ są nieświadomi tego że zostali wmanewrowani w dobrowolne oddawanie energii.

Żeby z tym zerwać trzeba wybaczyć Istotom i Bogom za to że ich oszukali i podziękować im za współpracę a następnie wybaczyć sobie za swoje postępowanie.

 

Dziękuję:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie są stwórcy według mnie a zimni agresorzy.

Wybaczenie, posłanie energii miłości działa na nich jak ciepło na lód i po prostu się rozpuszczają, tylko czy to ciepło- miłość jest wystarczająco ciepłe żeby go nie zamrozili? i o to żeby była, stara się grupka ludzi, myślę że dosyć skutecznie.

Jedyną bronią przed nimi jest budowanie skrytek w coraz wyższych wymiarach, ale do czasu, bo Ziemscy egzorcyści idą trop w trop i demontują zło pod każdą odkryta postacią.

Tych baz jest seki tysięcy , a raczej było , bo te znalezione przestają istnieć, reszta jest metodycznie namierzana i neutralizowana.

Ile ich jeszcze jest?

Dowiemy się jak znajdziemy i dlatego piszcie co widzicie, gdzie są , jakie siły, w jakich poziomach, bo jak ich znajdziemy to będą oczyszczeni na amen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obserwujcie ludzi dobrej woli i tych którzy jej nie wykazują, bo zdaje się coś się zmienia.

Patrzcie na dusze i ciało fizyczne, jak się zachowują i co na nie działa itd.

Więcej nie będę pisał aby nie wpływać na wynik obserwacji..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie, to ucisk wzrósł.

 

Egipt - baza za Sfinksem, blisko piramidy Cheopsa.

Wysoka wieża, wielokrotnie wyższa od piramidy. Zbudowana z segmentów w kolorze czarnym i podobnym stali szlachetnej. Kształtem jak rakieta, osadzona na rozległym pierścieniu. Kręci się wokół trochę istot o wyglądzie ludzkim.

Budowla schodzi w dół, pod grunt i tam się rozrasta w kształt kryształu. W tej części widzę wiele pozapalanych światełek.

 

Niedaleko też widać rozległą płaską kopułę, w jasnym marmurowym kolorze. Wygląda jak wielki statek.

Jest też kilka statków w kształcie dysków.

 

Do sprawdzenia, przebadania. Może to cywilizacja sprzyjająca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Egipt - baza za Sfinksem, blisko piramidy Cheopsa.

 

 

Do sprawdzenia, przebadania. Może to cywilizacja sprzyjająca.

 

Niestety wykorzystują ciała astralne ludzi jako statki a mają jeszcze z 10 podobnych baz. Światełka to Dusze . Ameryka Śr.- 1 baza, Europa- 1 baza, Piramidy i Bliski wsch - 5 baz, Arktyka i Antarktyda po 2 bazy - w 8 wymiarze. Połączone przejściami ze statkiem bazą a ten dopiero ze statkiem w postaci słońca w wyższym wymiarze i to następnie połączone z Istotą i następnym słoneczkiem i jeszcze dwa takie słoneczka z Istotami w coraz wyższych wymiarach i dopiero nad nimi stoi Bóg (16 wymiar) co to stworzył. Ma jakieś atrybuty to znaczy że jest mocno zanieczyszczony.

 

A tutaj: //planeta-ziemia.blog.onet.pl

można się dowiedzieć jak oczyścić się z niepotrzebnych blokad, artykuł : "Podstawowe Religijne Rytuały".

Edytowane przez bdaj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Ole1

 

Normalnie:, zabierają ciało astralne żyjącego człowieka i przekształcają w statek, a taki człowiek ma problemy z połączeniem do własnej Istoty chociaż te ciała są od osób o mocnej energii. Wskaż do oczyszczenia i obserwuj:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Daffne

Miło Was czytać :)))

 

Do Ole1

Normalnie:, zabierają ciało astralne żyjącego człowieka i przekształcają w statek, a taki człowiek ma problemy z połączeniem do własnej Istoty chociaż te ciała są od osób o mocnej energii. Wskaż do oczyszczenia i obserwuj:)

 

 

Co dzieje się z człowiekiem po zabraniu ciała astralnego? Jak człowiek może odczuć tą "kradzież" ?

Co zrobić by się potem "poskładać"? Jak?

Edytowane przez Daffne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co dzieje się z człowiekiem po zabraniu ciała astralnego? Jak człowiek może odczuć tą "kradzież" ?

Co zrobić by się potem "poskładać"? Jak?

 

Trudne pytania... Tutaj chodzi o ciało astralne 7 czakry. Z tego co wiem to z tego ciała astralnego możemy stworzyć dowolną postać (Wyższe JA, zwierzę mocy, Anioła Stróża itp.)

Jeśli ktoś sobie zablokuje to ciało to wtedy inni (przeważnie jakieś Istoty) starają się je przejąć i wykorzystują do własnych celów.

To Ciało astralne to jakby zbiornik z energią zasilający 7 czakrę - w otoczeniu energii tego ciała można wędrować poprzez wymiary- dlatego jest wykorzystywane.

Bez tego ciała gorzej działa czakra i nie możemy zrealizować naszych marzeń.

Moje ciało było przez ok 3 lata wykorzystywane też jako statek i nie zdawałem sobie z tego sprawy- ani fizycznie ani psychicznie tego nie odczułem.

Natomiast u mnie w tym czasie to było tak, że jak coś w pracy zepsułem to kombinowałem żeby to się nie wydało czyli niemoc przyznania się do winy. a więc przyblokowany kontakt do sumienia.

Z badań wynika że zaburzone jest wtedy działanie sumienia (być może ludzie bez tych ciał to potencjalni zabójcy).

Myślę, że przyznanie się do winy, zadośćuczynienie czy naprawa złych uczynków przywraca kontakt z sumieniem i tym ciałem astralnym.

 

Dziękuję:)

Edytowane przez bdaj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Daffne

Z badań wynika że zaburzone jest wtedy działanie sumienia (być może ludzie bez tych ciał to potencjalni zabójcy).

Myślę, że przyznanie się do winy, zadośćuczynienie czy naprawa złych uczynków przywraca kontakt z sumieniem i tym ciałem astralnym.

 

Dziękuję:)

 

To ja dziękuje za wyjaśnienia dość zawiłych pytań... :)

 

Przy zaburzeniu tak dużym jak mówisz zdaje się,że obserwuje sie dusze częściowo lub całkiem czarne, które potem mogą być opętane przez demony (choć niekoniecznie) bo jeśli człowiek spada tak nisko energetycznie to zaczyna być widoczny dla niższych wymiarów, w których normalnie nie bywa, a wtedy coś się może przyplątać. Hm czasem się zdarza ktoś taki wśród otoczenia...i często pojęcia nie mają.

Zadośćuczynienie i szczery żal powinien niejako rozpuszczać niższą energię (oczyszczać), ale nie znam tak dokładnie jak Wy procesów. Wciąż się uczę :))

Edytowane przez Daffne
zmiana treści
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie o Demona to pewnie łatwy orzech do zgryzienia:)

 

Pierwsza rzecz to demon nie ma Duszy i jest projekcją energii sterowaną przez Świadomą Istotę, która go stworzyła. To rodzaj robota który ma zaprogramowane konkretne działanie. Sam robot może być maleńki ale może wykorzystać np ciało astralne człowieka i wtedy przybiera dowolną postać. Jeśli wypaczona Istota ma do dyspozycji duży zasób energii to stwarza demoniczną postać w której mogą być ukryte bazy, statki czy sama Istota, która to tworzy.

Postać Boga czy Istoty np Jezusa może być takim samym demonem jak postać Diabła bo wypaczone Istoty mogą formować energię w dowolne kształty i postacie.

Nie zawsze te postacie, które widzimy w zaświatach są tymi prawdziwymi za które się podają.

W niskich wymiarach oprócz duchów zmarłych lata pełno egregorów, demonów, istotek różnych cywilizacji i nie wiadomo co jeszcze....

 

Jeśli ktoś jest prawym człowiekiem i wyśle miłość w kierunku astralnej postaci to jeśli to jest postać fałszywa/demoniczna to ucieka albo robi groźne miny, zaczyna się zmieniać albo się rozpuszcza a prawdziwa postać zostaje taką jaką ją zobaczymy.

Miłością zadziała ten, kto ma kontakt z własną Istotą i to ta Istota decyduje jaką energię, ktoś wysyła (ja rozróżniam przynajmniej 3 kolory energii miłości) chociaż ten ktoś uważa, że to jest energia miłości.

 

Jeśli ktoś nie ma wsparcia we własnej hierarchii Istot to może oberwać od tego do kogo należy jakaś postać astralna, którą próbujemy zaczepić- i choćbyśmy mieli nawet najlepsze intencje to nic nam nie pomoże...

 

 

Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Daffne

Ludzkie dusze przynależą do wyższych wymiarów...to bardziej rozwinięte energie, więc niskie mogą jej nie mieć. Wiesz... jakoś nie pomyślałam o tym wcześniej dopiero Ty mnie oświeciłeś, że tak jest heh. W sumie to nawet logiczne jesli ma się choćby szczątkową wiedzę o Istotach duchowych.

 

Istoty duchowe faktycznie mogą formować dowolne kształty i postacie. Doświadczam tego, więc mogę potwierdzić. Mam styczność z istotami przebywającymi u Nas, ale też z przybywającymi z Kosmosu. Tego jest mnóstwo i poprzez kontakty nauczono mnie, że powinno się albo nawet trzeba mieć dobre intencje i miłość w sobie.

 

W moim przypadku byty niższych wymiarów zwyczajnie odchodziły albo wręcz "wypalała" sie ich energia odprowadzając go do swego wymiaru gdy poczuły bezwarunkową miłość. Wg mnie to najlepsza forma obrony. Jeśli jest jeszcze jakaś inna forma obrony to chętnie poczytam. Piszesz o wsparciu istot do których się przynależy, na moje szczęście je mam i dziękuje za to :)).

 

Znasz oprócz miłości jakieś inne sposoby obrony przed istotami duchowymi (niższych wymiarów)? Zauważyłam,że nie można czuć lęku, słabości, obaw bo to podsycają i wzmacniają...jedynie pokonanie słabości uwalnia albo (znów sie powtórzę :D) miłość.

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działania przywracania karmy, czyli tego co ktoś naprodukował złego trwają pełna parą.

Dotyczą bardziej poziomów częstotliwości niż konkretnych miejsc, planet czy galaktyk.

Nie chodzi o to gdzie kto jest fizycznie, a o częstotliwość, poziom którego dotyczy oczyszczanie.

Karma, czyli negatywne energie i programy jakie ktoś tam wyprodukował i zrzucił na innych jest wracana do duszy tego kto to zrobił.

Dusza jest połączona z ciałem fizycznym i to co jest w niej, natychmiast materializuje się w ciele fizycznym, co wywoła podobne szkody jak negatywne energie umieszczone w duszach innych ludzi.

Odzyskiwane są też ukradzione pozytywne energie i wracają do właścicieli.

W miarę jak coraz więcej poziomów jest obejmowane prawem karmy, coraz więcej negatywu powraca do twórców i będzie to odczuwane we wszystkich poziomach życia jakie istnieją.

Kto jak to odczuje to już jego indywidualna sprawa, bo każdy broił na swój własny sposób i to się mu zmaterializuje.

Oczywiście ciemna strona nadal się broni i stają się wracać swoja karmę na powrotem pozytywnym ale to też jest wyłapywane i blokowane.

Ile to potrwa trudno powiedzieć, bo zło odsłania się dopiero jak się dotrze do następnego poziomu który opanowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Daffne
Działania przywracania karmy, czyli tego co ktoś naprodukował złego trwają pełna parą.

 

Karma, czyli negatywne energie i programy jakie ktoś tam wyprodukował i zrzucił na innych jest wracana do duszy tego kto to zrobił.

 

Wiesz wg moich doświadczeń masz rację, ale tylko częściowo... bo Koło Karmy to gromadzenie energii złej, ale i dobrej... ludzie produkują nie tylko negatywne energie, również pozytywne i one także się kumulują. Gorzej jeśli ktoś nagromadził dużo negatywnej energii swoim zachowaniem, ale... to skrajne przypadki nie tak często występujące (przynajmniej u nas)...a przecież są też ludzie, którzy dobrymi uczynkami, czystymi intencjami kumulują dużo pozytywnej energii co w pewien sposób mozna uznać, że równoważy się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działania przywracania karmy, czyli tego co ktoś naprodukował złego trwają pełna parą.

Dotyczą bardziej poziomów częstotliwości niż konkretnych miejsc, planet czy galaktyk.

Nie chodzi o to gdzie kto jest fizycznie, a o częstotliwość, poziom którego dotyczy oczyszczanie.

Karma, czyli negatywne energie i programy jakie ktoś tam wyprodukował i zrzucił na innych jest wracana do duszy tego kto to zrobił.

Dusza jest połączona z ciałem fizycznym i to co jest w niej, natychmiast materializuje się w ciele fizycznym, co wywoła podobne szkody jak negatywne energie umieszczone w duszach innych ludzi.

Odzyskiwane są też ukradzione pozytywne energie i wracają do właścicieli.

W miarę jak coraz więcej poziomów jest obejmowane prawem karmy, coraz więcej negatywu powraca do twórców i będzie to odczuwane we wszystkich poziomach życia jakie istnieją.

Kto jak to odczuje to już jego indywidualna sprawa, bo każdy broił na swój własny sposób i to się mu zmaterializuje.

Oczywiście ciemna strona nadal się broni i stają się wracać swoja karmę na powrotem pozytywnym ale to też jest wyłapywane i blokowane.

Ile to potrwa trudno powiedzieć, bo zło odsłania się dopiero jak się dotrze do następnego poziomu który opanowało.

 

Mamy karmę duszy człowieka, ale tak samo istnieje karma każdej komórki ciała fizycznego.

Komórka składa się z wielu jeszcze mniejszych komóreczek , aż do najmniejszych niepodzielnych, każda z nich ma podobna budowę, czyli ciałko fizyczne , duszę itd , tak jak u człowieka, co już opisywałem.

One też sobie wypracowały takie czy inną formę zasług lub obciążeń i ich też dotyczy prawo karmy.

Dalej rodzi się pytanie jak to się zmaterializuje w życiu fizycznym człowieka i jego ciała.

Szkoda wybiegać w myślę że nieodległą przyszłość, bo czas pokarze co też się urodzi z działania karmy.

Mamy pewne informacje ale lepiej będzie jak się to samo pokarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co niektórzy widzą jako Dusze komórek to są istotki cywilizacji, która jest opisana tutaj: //planeta-ziemia.blog.onet.pl/page/28/

 

Poniżej wklejam fragment opisu:

"Jedną z form wypaczenia jest cywilizacja bardzo małych Istot, które zamiast dusz mają- zarodki zła na podobieństwo dusz ludzkich tak samo tworzą Istoty czy egregory na wzór Istot Światła lub Ludzi, ale są to twory astralne w których mogą być uwięzione Dusze, Istoty Światła i Anioły. Cywilizacja ta działała w Naszym i dwóch sąsiednich Wszechświatach. Nazwaliśmy ją cywilizacją Oka, ponieważ ich pojazdy były w postaci Oka Proroka. Takie Oko mogło się dzielić na kilka mniejszych lub grupować, mogło przebywać w ciele człowieka w czakrach, meridianach itd. Cywilizacja ta współpracuje z astralnymi egregorami, diabłami, fałszywymi Bogami i innymi cywilizacjami których przedstawicieli nazwaliśmy ogólnie Szarymi ze względu na ich ciemne sylwetki."

 

Tego nie można oczyszczać ponieważ oczyszczanie to walka a walka jest przeciwieństwem miłości.

Jeśli ktoś nie jest świadomy, że oczyszczając robi źle to nie będzie miał za to konsekwencji karmicznych. Ja niestety jestem świadomy tego więc przestałem bezpośrednio oczyszczać ludzi, ich dusze czy Istoty - a jak jest taka potrzeba to proszę odpowiednie Wysokie Istoty o pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że masz na myśli dusze komórek cywilizacji zła, bo inaczej nie miało by to sensu.

Nie wiem gdzie tu miejsce szarych.

Działanie w zgodzie z prowadzeniem intuicji, nazywa się ja Bogiem, jest zgodne z prawem Bożym.

Jeśli się nie oczyścimy z negatywnych energii to nie połączymy się z Bogiem czy intuicją, im jesteśmy bardziej oczyszczeni tym połączenie jest pełniejsze.

Nie sądzę żeby nic nie robienie było wyjściem z sytuacji, ale to sprawa indywidualna każdego.

Można nic nie robić i czekać aż inni posprzątają.

Filozofia nie oczyszczania jest wgrana przez zło aby mu się nie przeciwstawiać, i warto to sprawdzić.

Oczyszczanie siebie jest konieczne bo daje wonność.

Działanie miłością nie jest walką, bo miłość prowadzi do pokoju, jeśli go nie ma to go przywraca, jest przeciwieństwem walki.

Trzeba by sobie przybliżyć znaczenie oczyszczania.

Jedna strona koduje energie nienawiścią, druga to rozkodowuje i przywraca miłość i gdzie tu walka?

Walka to działanie nienawiscią i myślę że to masz na myśli, ale może lepiej sam to opiszesz.

Oczywiście to jest mój punkt widzenia i nie po to aby komukolwiek coś narzucać, i tak każdy powinien się sam strać działać według sumienia czy głosu intuicji.

Myślę że pozytywnych ludzi nie potrzeba oczyszczać, bo wystarczy ich Boskiemu ciału przekazać kody zmieniające zabrudzoną energię na miłość i sami już robią resztę choć fizycznie tego na razie nie wiedzą, to jednak czuja jak im wraca miłość i pragnąc jej popierają działanie swojego WJ.

Co do tych naprawdę negatywnych, to pochodzą z cywilizacji zła i z tego co do mnie dochodzi, to nic ich nie skłoni aby przeszli do miłości, czeka ich coś jakby zesłanie w nicość i tam będą trwali jeśli dobrze zrozumiałem głos intuicji, ale to tylko luźna informacja, co nie znaczy że nie warta dalszego sprawdzania.

Edytowane przez Kris1.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kris 1 napisał:

Myślę że masz na myśli dusze komórek cywilizacji zła, bo inaczej nie miało by to sensu.

Nie wiem gdzie tu miejsce szarych.

 

W tym urywku, który przedstawiłem jest to ujęte w ogólnym znaczeniu że tego typu istotki mają ciemne kolory i dlatego użyto skrótu "szare istotki" nie mylić z Cywilizacją Szarych. Dla porównania: ta Istotka Szara to wielkość elektronu - meridian ma średnicę atomu, Dusza ludzka to wielkość protonu, komórka ludzka to wielkość kilkuset milionów atomów a postacie w cywilizacji Szarych są wielkości żyjących ludzi.

Te Istotki mogą otoczyć się energią i przybrać dowolną postać, a więc mogą udawać Dusze, komórki lub inne rzeczy widoczne w astralu.

 

Kris 1 napisał:

Działanie w zgodzie z prowadzeniem intuicji, nazywa się ja Bogiem, jest zgodne z prawem Bożym.

Jeśli się nie oczyścimy z negatywnych energii to nie połączymy się z Bogiem czy intuicją, im jesteśmy bardziej oczyszczeni tym połączenie jest pełniejsze.

 

Tak zgadzam się: jeśli nie ma się zaburzonego kontaktu z Intuicją to Ona naprowadza nas na odpowiednich ludzi czy sytuacje aby człowiek mógł się doskonalić.

Natomiast podpowiedzi telepatyczne czy poprzez jasnosłyszenia i jasnowidzenie nie zawsze pochodzą od Boga w znaczeniu pozytywnym i nie mają nic wspólnego z Intuicją. Przeważnie telepatycznie podpowiadają Istoty, które w jakiś sposób chcą nas zbałamucić aby oddać im dobrowolnie energię.

Tak się składa, że Bóg wyposażył każdego człowieka w mechanizmy, które pozwalają uwolnić się od niepotrzebnych energii , blokad itp.

Jezus nauczał apostołów i ludzi jak mają postępować aby pozbyć się tego balastu.

Tą czystość można osiagnąć przez właściwe postępowanie zgodne z zasadami miłości o których kiedyś wspomniałem oraz poprzez prawidłowe wykonane wybaczanie, przepraszanie i dziękowanie.

 

Kris 1 napisał:

Nie sądzę żeby nic nie robienie było wyjściem z sytuacji, ale to sprawa indywidualna każdego.

Można nic nie robić i czekać aż inni posprzątają.

Filozofia nie oczyszczania jest wgrana przez zło aby mu się nie przeciwstawiać, i warto to sprawdzić.

Oczyszczanie siebie jest konieczne bo daje wonność.

Jeśli człowiek chce żyć w czystości to cały czas powinien nad sobą pracować aby unikać niewłaściwych myśli, słów i czynów- a to nic nie robienie bardziej pasuje do wielu medytujacych, którzy mieszają w astralnych energiach zamiast zająć się fizycznym życiem- przecież po to pojawili się na fizycznej Ziemi.

 

Kris 1 napisał:

Działanie miłością nie jest walką, bo miłość prowadzi do pokoju, jeśli go nie ma to go przywraca, jest przeciwieństwem walki.

Trzeba by sobie przybliżyć znaczenie oczyszczania.

Jedna strona koduje energie nienawiścią, druga to rozkodowuje i przywraca miłość i gdzie tu walka?

Walka to działanie nienawiscią i myślę że to masz na myśli, ale może lepiej sam to opiszesz.

 

Zgadzam się: Działać powinniśmy zawsze z Miłościa i to jest właściwe..

Ale jeśli zabieramy komuś energie lub otaczamy kogoś energią bez jego zgody to jest to ingerencja w wolnośc danej osoby/Istoty.

W astralu nie istnieje samodzielna energia czy Istota. Na każdym poziomie danego wymiaru znajdują się hierarchie Istot i ich energii.

Jakkolwiek nazwiemy energie czy jako złą czy dobrą to Ona do kogoś należy. Po połączeniach można dotrzeć do Istoty czy Boga, co stworzył daną energię, postać, urządzenie i ewentualnie uzyskać zgodę na jakieś działania.

Zarówno Istoty, które uznajemy za złe jak i te dobre stworzył Bóg, a więc obojętnie czy wystąpimy przeciw Istocie złej czy dobrej to występujemy przeciw Bogu.

 

 

Kris 1 napisał:

Myślę że pozytywnych ludzi nie potrzeba oczyszczać, bo wystarczy ich Boskiemu ciału przekazać kody zmieniające zabrudzoną energię na miłość i sami już robią resztę choć fizycznie tego na razie nie wiedzą, to jednak czuja jak im wraca miłość i pragnąc jej popierają działanie swojego WJ.

 

Pozytywni ludzie poprzez właściwe zachowanie wobec siebie i innych sami się oczyszczają i im nie jest potrzebna żadne zmiany kodów ani wiedza o tym a ich intuicja i sumienie stale działają prawidłowo.

 

Kris 1 napisał:

Co do tych naprawdę negatywnych, to pochodzą z cywilizacji zła i z tego co do mnie dochodzi, to nic ich nie skłoni aby przeszli do miłości, czeka ich coś jakby zesłanie w nicość i tam będą trwali jeśli dobrze zrozumiałem głos intuicji, ale to tylko luźna informacja, co nie znaczy że nie warta dalszego sprawdzania.

 

Przepraszam Cię Kris1 ale skąd masz te podpowiedzi? Intuicja nie podpowiada- intuicja ma wpływ na podświadomość dzięki, której spotykamy odpowiednie osoby, dokonujemy odpowiednich wyborów, znajdujemy się w określonym miejscu i czasie itp...

Nawet Nasza Istota sama z siebie nie podpowiada chyba, że dotrzemy do niej i zapytamy to może udzielić odpowiedzi ale nie zawsze to robi, bo nie wolno jej w jakikolwiek sposób wpływać na decyzje żyjącego człowieka.

Zdarza się to może dla kilku osób w ciagu roku dla całej ludzkości, a w Polsce dotyczyło 1 osoby 3 lata temu a średnio wychodzi że z całej Polski 1 osoba raz na 4 lata rozmawia z Własną Wyższą Istotą.

Część tych istot, które nazywasz cywilizają zła są robotami, wykonującymi określone zadania i nie da się ich zmienić przez jakiekolwiek działanie z zewnątrz.

Natomiast pozytywne zmiany następują w Istotach, które zarządzają tą cywilizacją i one zmieniają już programy w tych istotach, na mniej destrukcyjne.

Ta cywilizacja póki co nie zostanie zlikwidowana, bo o tym decyduje Bóg a nie ludzie.

Pozytywne zmiany, które następują w wyższych wymiarach nie są dziełem jakiegokolwiek człowieka, a zmiany które dokonują medytujace grupy ludzi nie zmieniły ilości wypaczenia w niskich wymiarach w których działają.

 

Od pewnego czasu podglądamy jednego Hindusa, który od kilkunastu lat medytuje i ratuje Świat przed złem .- wygląda to tak że atakuje go ogromny Diabeł/Demon a On go likwiduje a diabeł znów się pojawia i tak w kółko robi do dzisiaj. Dla niego jest to chwalebne zadanie a tymczasem Istoty wypaczenia korzystają z jego energii, którą ciagną 3-ma rurociagami spod I czakry.

Jego Istota jest z wysokiego wymiaru, więc gdyby wykorzystał tą energię na rozwój jakiejś dziedziny życia w fizyczności w swoim kraju to jego naród nie cierpiał by głodu. Niestety Jego Istota cierpi i nie może nic zrobić ponieważ zablokowany ma dostęp do niego. Natomiast On słucha Świetlanych Istot z innego Wszechświata tylko, że On nie wie że te istoty należą do służb wypaczenia.

 

 

 

 

Dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Daffne

Miłością zadziała ten, kto ma kontakt z własną Istotą i to ta Istota decyduje jaką energię, ktoś wysyła (ja rozróżniam przynajmniej 3 kolory energii miłości) chociaż ten ktoś uważa, że to jest energia miłości.

 

Nie sposób się z Tobą nie zgodzić, że miłość to najskuteczniejsza ochrona siebie samego. Aczkolwiek nie spotkałam się ze "stopniowaniem" energii miłości. Słyszałam o różowej energii miłości, złotej...a nawet zielonej od czakry serca i tak myślę czy to nie są indywidualne ustalenia...które u każdego mogą być inne i każde postrzeganie będzie odpowiednie. Mogę prosić Cię o opis kolorów energii miłości?

Edytowane przez Daffne
zmiana treści
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sposób się z Tobą nie zgodzić, że miłość to najskuteczniejsza ochrona siebie samego. Aczkolwiek nie spotkałam się ze "stopniowaniem" energii miłości. Słyszałam o różowej energii miłości, złotej...a nawet zielonej od czakry serca i tak myślę czy to nie są indywidualne ustalenia...które u każdego mogą być inne i każde postrzeganie będzie odpowiednie. Mogę prosić Cię o opis kolorów energii miłości?

 

 

 

 

Ja to napisałem trochę wymijająco, ponieważ tak naprawdę miłość nie jest energią- natomiast znajduje się we wszystkim i jest jakby spoiwem wszystkiego - a więc jest częścią energii zarówno tej dobrej jak i tej którą uważamy za złą.

Natomiast każdy człowiek posiada mechanizmy, które powodują uruchomienie harmonijnych wibracji mających na celu ochronę człowieka na różnych jego poziomach dlatego też te różne kolory, które Egis wskazałaś. Można uznać, że te ochronne energie zawierają czystą postać jej spoiwa /miłości.

Tej ochronnej energii nie można przesyłać ale jeśli ktoś przebywa blisko osoby, która dysponuje ochronną energię to się przy okazji oczyszcza.

Osoby o wysokich wibracjach osobistych i mające kontakt z własną Istotą, - poprzez pozytywne myślenie o kimś mogą nieświadomie przesyłać energię jaką otrzymują od Swojej Istoty w postaci iskierek, deszczu, promieni itp, która działa oczyszczająco, podnosi wibrację i ma wpływ na dobre samopoczucie i wzbudza radość (ta energia może być w wielu kolorach lub zawiera w sobie wszystkie kolory tzw tęczowa).

Miłość dla ludzi wiąże się z radością i szczęściem ale nie jest to energia, bo energię możemy użyć zarówno w dobrym jak i złym celu.

Miłość wyzwala się podczas naszych pozytywnych reakcji i uznaliśmy, że pewne zasady postępowania wzbudzają miłość i nazwaliśmy je regułami miłości. Jeśli te reguły są przestrzegane to miłość jest wzbudzana bez względu na to z jakiej energii jest coś zbudowane.

Np Jeśli ktoś kocha kwiaty i odnosi się do nich z miłością to one pięknie kwitną i są zdrowe. Tak samo jest w odniesieniu do innych stworzeń a nawet materii gdy sprzęty traktowane z miłością dłużej nam służą.

 

Reguły Miłości

 

1. Kochaj bezwarunkowo..

2. Miłuj bliźniego swego jak siebie samego.

3. Nie czyń Drugiemu, co Tobie niemiłe.

4. Doceniaj siebie i innych.

5. Słuchaj ze zrozumieniem.

6. Nie pożądaj cudzego.

7. Pracuj uczciwie i twórczo.

8. Nie zazdrość.

9. Przebaczaj innym.

10. Akceptuj i ufaj innym.

11. Kieruj myśli i słowa w realnym celu.

12. Nie oceniaj bezpodstawnie.

13. Bądź szczery w myślach, słowach i uczynkach.

14. Szukaj tego, co łączy dając radość i szczęście.

15. Wybaczaj sobie i temu w kogo wierzysz.

16. Dziękuj za wszystko, co otrzymujesz.

17. Bądź wdzięczny temu, w kogo wierzysz.

 

Więcej na temat Miłości w artykułach na blogu Planeta Ziemia podaję linki:

 

/planeta-ziemia.blog.onet.pl/2009/09/24/10-czym-jest-milosc/

 

/planeta-ziemia.blog.onet.pl/2011/10/23/33-nasze-rozmowy/

 

/planeta-ziemia.blog.onet.pl/2010/12/01/dyskusja-o-milosci-w-sercu/

 

/planeta-ziemia.blog.onet.pl/2010/11/05/27-jak-odkrylismy-mechanizmy-dzialania-milosci-cz-1/

 

/planeta-ziemia.blog.onet.pl/2010/11/25/27-1-jak-odkrylismy-mechanizmy-dzialania-milosci-cz-2/

 

/planeta-ziemia.blog.onet.pl/2012/07/25/38-pytania-i-odpowiedzi-jeszcze-o-rozwoju-i-milosci/

 

Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie wzajemnie jeden drugiemu cały czas przekazują energię. Non stop.

Myśląc o kimś, wysyłamy mu energię.

Jeśli myślimy z przyjaźnią, miłością to tamtemu komuś jest super. Natomiast jeśli myślimy z wyrzutami, tęsknotą, wysyłamy cierpienie to tamten ktoś od nas obrywa.

 

I mam wrażenie, że ludzie są celowo sterowani przez siły ciemności, by w jednym momencie wysyłać komuś np. cierpienie. Kilka osób naraz, z pewnego otoczenia, odczuwa cierpienie i łączy się bezwiednie z kimś kogo nawet kocha.

Tą koordynacją sterują czarni.

I wtedy wiele osób wali w tym samym czasie w tego jednego, ciemną energią.

To może zadziałać na układ nerwowy, w tym stopniu że przeżywa, odczuwa się depresję, nawet nie mając powodu ku temu...

Po prostu jest to sterowane, by wytworzyć i spotęgować uczucie cierpienia w człowieku. Wstrzymać jego rozwój w miłość.

A co najmniej jest nadużywane...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I o to właśnie chodzi ciemnej stronie , żeby zaburzyć spokój, żeby podpuścić jednych przeciw drugim, czy dziel i rządź.

Skoro sprawdzało się to przez eony lat to czemu niby nie miało bysie nadal sprawdzać.

Ale nie o tym chciałem.

Mówi się że przyszliśmy w materię żeby się uczyć itd, ale po cichutku zaczynają docierać do nas informacje że to było zrobione wbrew naszej woli.

Kiedyś byliśmy energią, a przez jej zagęszczanie, zaniżanie wibracji staliśmy się materią - ciała fizyczne, planety itd.

Mamy na szczęście swoje energetyczne części i dzięki nim być może uda się wrócić do formy energetycznej, albo chociaż tą najcięższą trochę rozświetlić.

Kto nas przekręcił i jak to zrobił?

Może o tym by wartowało się dowiedzieć, bo to by było prawdziwą mądrością , a nie hodowanie egoizmu i dumy niczym nie uzasadnionej, no chyba tylko niewiedzą i słuchaniem podszeptów naszych ciemiężców.

Przecież trochę informacji już mamy, czyli jak działają, jakie są tego skutki.

Szukajmy bez hodowania ego, to znajdziemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25.07.2015

Został ogłoszony dekret nakazujący siłom demonicznym dobrowolnego wycofania 13,6-15% swoich mocy w światach astralnych, które mają być anihilowane.

W miłości.

Istoty jasności wyrażają współczucie swoim "ciemnym" braciom i przepraszają za to, że do tego doszło.

Można to interpretować jako naszą porażkę.

 

Anihilacja jest nieunikniona, a współpraca ma sprawić maksymalne zmniejszenie cierpienia związanego z utratą mocy.

 

Proszę o przebadanie autentyczności przekazu.

Dziękuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uzupełnienie: od wielu lat były podejmowane jednostronne próby przywrócenia mrocznych braci do światła i zaprowdadzenia pokoju ale spotkały się ze wzmożonymi działaniami destrukcyjnymi w stosunku do niosących gałązkę oliwną.

Dlatego też informujemy że niesienie miłości nie jest tożsame z pozwoleniem na dalsza eskalację nienawiści i podporządkowywanie sobie istot miłości.

Informujemy że są i będą odzyskane wszelkie ukradzione energie, a Ci którzy je zabierali w rezultacie pozostaną bez energii życia, co prowadzi do destrukcji.

To już nie jest ostrzeżenie, a informacja.

Czas ostrzeżeń się skończył.

 

Podobnie idą rozmowy tutaj.

http://niezaleznatelewizja.pl/forum/viewtopic.php?pid=23690#p23690

Edytowane przez Kris1.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25.07.2015

Został ogłoszony dekret nakazujący siłom demonicznym dobrowolnego wycofania 13,6-15% swoich mocy w światach astralnych, które mają być anihilowane.

W miłości.

Istoty jasności wyrażają współczucie swoim "ciemnym" braciom i przepraszają za to, że do tego doszło.

Można to interpretować jako naszą porażkę.

 

Anihilacja jest nieunikniona, a współpraca ma sprawić maksymalne zmniejszenie cierpienia związanego z utratą mocy.

 

Proszę o przebadanie autentyczności przekazu.

Dziękuję

Witam wszystkich

Nie za bardzo rozumiem ? anihilowane swiaty ? toz to z demoniczych info aby straszyc..

Jest cos takeigo, ze odchodza te be samoistnie bo wydatek energii aby tu zerowac jest wiekszy od zysku . Tak to odbieram, na pewno sami odchodza juz, wczesneij trzeba bylo ich transformowac. Ludzie sa jakby na etapie, ze decyduja o sobie, NIe temu powiedziec i wystarcza .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Daffne
Nie za bardzo rozumiem ? anihilowane swiaty ? toz to z demoniczych info aby straszyc..

 

nie rozumiesz i oceniasz...?

skąd przypuszczenie,że to demoniczne info?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Daffne
bo straszyc ma , nic w tym Milosci

szczerze mówiąc nie odebrałam tak negatywnie tego przekazu...

zresztą ole1 będzie to się wypowie bo to jego przekaz :).

Wybacz, że tak zaczepiłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się burzy to co mimochodem za prawdę uznaliśmy ...

Miłego dnia :)

Swoja droga, to Twoje posty jakoś mnie do zapisania tutaj nakierowały

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Daffne

Pierwsza rzecz to demon nie ma Duszy i jest projekcją energii sterowaną przez Świadomą Istotę, która go stworzyła. To rodzaj robota który ma zaprogramowane konkretne działanie. Sam robot może być maleńki ale może wykorzystać np ciało astralne człowieka i wtedy przybiera dowolną postać.

 

Skąd ta pewność,że demony nie mają własnej duszy?

Mówi się, że wszystko ma duszę: rośliny, zwierzęta, ludzie (wiem, że to bardziej skomplikowane). Nasuwa się, że skoro człowiek może upaść nisko by jego dusza stała się czarna i sterowana to i demon mógł mieć duszę lub może ją mieć, ale...zatracił miłość w sobie. Człowiek zatracając się w złu i nawet jako opętany przez demona wciąż ma swoją duszę. Poza tym... chyba każdy ma szanse i możliwość na "poprawę". Jak to jest? Jeśli np demon może się stać lepszy znaczy, że ma wolną wolę, a skoro ma wolną wolę ma też świadomość, a skoro ma świadomość to powinien mieć duszę bez względu na to czy jest czarny czy szary. Jeśli źle myślę to popraw mnie proszę jak znajdziesz czas i możliwość bo nurtuje mnie ta zawiłość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Daffne
Tak się burzy to co mimochodem za prawdę uznaliśmy ...

Miłego dnia :)

Swoja droga, to Twoje posty jakoś mnie do zapisania tutaj nakierowały

 

Ludzka świadomość wciąż wzrasta, moim zdaniem bardzo dobrze się dzieje :usmiech:

bardzo mi miło i wzajemnie życze miłego dnia :usmiech:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anihilowanie to inaczej oczyszczenie energii z nienawiści i zwrócenie jej duszom osób które tę nienawiść wytworzyły.

Wszelkie prace oczyszczające są wykonywane sprawiedliwie, tak żeby na przykład ktoś nie ucierpiał przez pomyłkę.

Każdy dostaje to co mu się należy, co jest jego, dlatego nie ma się co bać że kogoś spotka jakaś niesłuszna krzywda, to tylko wracają że tak powiem uczyni, te dobre jak i te złe.

Jak ktoś ma dobre to pogratulować, jak złe to nie ma czego zazdrościć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tylko komunikat.

Może faktycznie brzmi złowieszczo, ale zapewniam, że Istota światła, która go przekazała, jest bardzo przygnębiona tym postanowieniem.

To że do tego doszło, można uznać za porażkę Istot światła, sprawujących pieczę nad rozwojem duchowym.

 

Czekam na potwierdzenie tych słów. gdyż jestem non stop bardzo blokowany. I zdaję sobie sprawę z tego, że bardzo sprytne jest nasycić ego, by uciszyć chęć zmiany. W tym siły demoniczne są arcymistrzami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczescie wszystko, lacznie z demonami, jest tylko mysla. Mysla, ktorej nie mozna bylo istniec i wyparta stala sie demonem. Wszelkie blokady, blony, zablokowania - wszystk sklada sie z mysli, ktora stala sie materia. Wiec mozna sobie rozmontowywac wszelkie zablokowania, lacznie z demonami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekazy maja to do siebie że połowa prawdy , z 1/4 coś dla mającego przekazy aby chciał je głosić, reszta to wstawki aby na nas ugrać .

Istoty swietliste mogą ciemne w środku być, a tylko jak płaszczem czymś światlym okryci .Przekazy to taka propaganda jak za komuny.

Na pewno te ciemne odchodzą, ci co nimi na nas żerowali dziwią sie, maja pretensje, ze ktoś ich poczyścił , a tak od ok 2 lat nie ma sensu , kazdy wybrał , zapłaci soba jak te ciemne wybrał, a one odchodzą samoistnie i gdzie ta obiecana nad nami władza ? a dusza zaprzedana.

NA pewno zmienilo sie i odchodzą samoistnie, Wolni jestesmy i nie moga na nas zerować, a taką ideologie pod to wkładają - aby coś jeszcze ugrać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...