Skocz do zawartości

Wielokrotny Paraliz i demony...


bolo1993

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, od kilku lat (5) mam problemy z zaburzeniem zwanym paraliżem przysennym.

Na początku to był tylko strach, z racji nie możliwości poruszania się, z czasem pojawiły się postacie itp.

Stan ten zaczął się pogłębiać i pogłębiać coraz bardziej, do tego stopnia, że czuje się z tym źle i jest mi ciężko.

 

Przykładowo dzień wczorajszy:

1:30 Kładę się spać

 

Zaczynają się wielokrotne epizody, w których jestem sparaliżowany ale cały czas mam otwarte oczy i jak mocno się postaram to mogę poruszyć głową, ew. rękami tylko, że w mocno spowolnionym tempie.

 

Pierwszy z nich to standart - poprostu paraliż i nic więcej,

Budzę się

Następny to słyszałem jak coś wchodzi mi do mieszkania, zamyka za sobą drzwi, następnie wchodzi do mnie do pokoju, zaczyna się smiać i idzie do salonu

Budzę się

Po raz kolejny przysypiam i ten "demon" czy "zmora" zaczyna stać nademną i mówić nie zrozumiałe dla mnie słowa, ja jako kontra próbuje ją obrażać, wygonić i to skutkuje,

Budzę się

Następnie znowu mam paraliż, zmora idzie do salonu i wykonuje jakieś obrzędy - dokładnie nie wiem co tam robiła... Ja ze strachu zaczynam się modlić, ale na początku ona nie bardzo reaguje. Po kilku modlitwach wchodzi do mnie do pokoju i krzyczy, że jej przeszkodziłem i zaczyna skrzeczeć, piszczeć, ogólnie rzecz biorąc drzeć się... Wtedy mogłem już się poruszać i wstałem, poszedłem do salonu, gdzie na podłodze były rozstawione świece. Przestraszyłem się jeszcze bardziej i zacząłem ją z całych sił wyganiać, krzyczeć na nią tak jak ona na mnie aż odpuściła.

 

Pobudka 3:10 i przyśpieszone tętno, głębokie oddychanie, lecz nie byłem zalany potem, jedynie mocno zestresowany

Siadłem sobie przed telewizorem i nie wiedziałem co mam zrobić - byłem jedynie pewien, że nie ma szans abym poszedł spać, dlatego polałem sobie 100ml whiskey na rozluźnienie, byłem zmieszany a zarazem zły... Przesiedziałem tak do 5 i dopiero poszedłem spać, gdzie zmora już nie powróciła.

 

 

Takie paraliże potrafią się zdażyć 5-6 razy w ciągu nocy i wybudzając się z jednego jestem w pełni pewien, że zaraz pojawi się następny...

Zawsze pomagała mi w tym modlitwa i spokój, a chciałbym zaznaczyć, że jestem osobą małowierzącą, a na pewno nie wierzącą w instytucję zwaną kościołem... Ostatnio w kościele bylem 3 lata temu i nie czułem nigdy wcześniej potrzeby go odwiedzać, ale dziś zacząłem się bać...

 

 

Czy zdarzyło się komuś coś takiego i istnieje jakieś normalne wytłumaczenie?? Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej istnieje racjonalne wytłumaczenie paraliżu przysennego, ba... nawet podejmuje się próby leczenia.

 

Paraliż przysenny

 

Po więcej informacji należy udać się do odpowiedniego lekarza specjalisty (brzmi jak ulotka leku ;D)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...