Jaki będzie skutek leczenia? (ZWERYFIKOWANY)

[Czarownica]

Musiałam kupić pewne leki na receptę, by się możliwie jak najszybciej wykurować.

Moje pytanie, to jaki będzie skutek brania ich zgodnie z zaleceniami lekarza?

Karty od 9, same proste (nie odwracam)

 

As kier 10 trefl Dama karo - mam problem z 10 trefl, uważam ją za taką neutralno "ok" kartę, ale wiem, że część z Was ma inne zdanie w temacie. Po tych kartach powiedziałabym, że wszystko wróci do normy, aczkolwiek ta dama karowa mnie zastanawia, czy nie oznacza ona, że problemem może być co innego (skoro karo to alergia jakaś)

 

Pomocy?

[Gość MaryjaMagdalena]

Według tych kart, możliwe że jesteś trochę opuchnięta, możliwe też że zatrzymuje ci się woda w organiźmie. Trochę masz osłabione nerki i obciążony kręgosłup. Dama karowa pokazała mi kiedyś kobietę w ciąży. Co do pytania bądź spokojna, wykurujesz się wszystko jest zalecone prawidłowo, pokonasz dolegliwości i będziesz zdrów jak ryba.

Szybkiego powrotu do zdrowia życzę.

[Czarownica]

Według tych kart, możliwe że jesteś trochę opuchnięta, możliwe też że zatrzymuje ci się woda w organiźmie. Trochę masz osłabione nerki i obciążony kręgosłup. Dama karowa pokazała mi kiedyś kobietę w ciąży.

No wszystko się zgadza )) Niesamowite, że widzisz to po tych kartach! W kwestii obczajania zdrowia w klasykach jestem kompletnie zielona.

 

Dzięki za interpretację, oby było jak napisałaś!

[Gość MaryjaMagdalena]

Przekładam je na Tarota, bo lepiej mi się czyta obrazy i jak patrze na te karty (w tarocie) to ewidentnie widać co i jak dolega. :-)

[Czarownica]

Przekładam je na Tarota

W jaki sposób?

As kieli, 10buław, Królowa mieczy?

[Gość MaryjaMagdalena]

As kielichów, 10 mieczy, Królowa Denarow.

 

Tak odczytałam te karty :-D

[Czarownica]

Racja, zawsze mi się karo mylą, bo wizualnie kojarzą mi się z powietrzem i ciężko mi zapamiętać, że to denary:)

 

Aczkolwiek trefle to u mnie buławy, a miecze to piki... No ale ja nie kombinuję z translacją, ważne, że Tobie dobrze to idzie

[Gość MaryjaMagdalena]

Hihihi tak jakoś mnie się te karty objawiły że to będą te z tarota i poleciałam po bandzie, jak widać nawet poprawnie ;D

[Gość anhana]

Hehe mi tez ta metoda zamiany dziala, tak wspomagajaco xd

[Ismer]

A co stoi na przeszkodzie, żeby przyjąć żywioły współczesnego ezoterycznego tarota

Niekoniecznie karo musi kojarzyć się z przekazywaniem informacji (powietrze) może kojarzyć się z kasą jak chce tarot (ziemia)

Rzecz jasna nie będę wchodzić w znaczenia tarota, którego w dodatku nie lubię, ale jeśli już korzystamy z jego wskazówek choćby i przy klasykach, to także w zgodzie z "chorobami żywiołów", a więc: jeśli kier/ woda, to są dolegliwości związane z płynami organizmu, jeśli trefle - ogień, to są dolegliwości ze strony układu sercowo - naczyniowego, jeśli karo - ziemia są to dolegliwości układu kostnego i przemiany materii, jeśli pik - miecze to są wtedy dolegliwości układu oddechowego i nerwowego (oczywiście w skrócie, gdyż dochodzą jeszcze organy i i ich funkcje itd).

Ale - jeśli wyciągasz klasyki to klasyki interpretujesz według swojej konwencji i w zgodzie z pytaniem a ono brzmiało:

"to jaki będzie skutek brania ich zgodnie z zaleceniami lekarza?

Karty od 9, same proste (nie odwracam): As kier 10 trefl Dama karo"

 

Proste pytanie - prosta odpowiedź: skutek będzie zgodny z oczekiwaniami - wyleczysz szybko dolegliwość.

As kier bez względu na swoją domową przynależność zapowiada dobro we wszystkich dziedzinach obok których się pojawi.

10 trefl (wykład na Asforum ) to awantura, choroba lub duży kłopot, jeśli choroba - to szybko dająca się wyleczyć o ile nie ma niesprzyjajacych kart wokół niej. Tu nie ma.

Dama karo niesie nadzieję, dobre wieści lub zapowiada osiągnięcie celu albo odmianę losu.

To są podstawowe sygnifikacje i jak widać całkowicie wystarczające na potrzeby twego pytania, nawet nie trzeba się zagłębiać

 

Czarownico, czy nawet samoodwracalnych kart nie odwracasz?

[Czarownica]

Dziękuję

 

Tak, nawet samoodwracalnych, nie przeszkadza mi to przy interpretowaniu z tego co zauważyłam, jak chcą pokazać lipę, to pokażą ją w jakiś prosty sposób, z takiego założenia wychodzę, ale jestem na początku swojej drogi z klasykami.

Póki co plan jest taki, że chcę się poczuć pewnie i wdrożyć karty od 7, a z tym odwracaniem... zobaczymy, chyba za słabo się na to czuję intelektualnie i ezoterycznie póki co

 

No właśnie, dzięki za wykładzik na Asie!

[Ismer]

No tak, każdy orze jak może pani Administratorze

Moja Babunia wróżyła głównie z 24 kart, ale jak była jakaś wróżba wymagająca użycia 32 to to też. Całej talii właściwie nie używała, aczkolwiek wiedziała "z czym to się je".

Ja z kolei poszłam na głęboką wodę i używam całej talii, łącznie z odwróceniami. I - paradoksalnie - jest to łatwiejsze. Bo: każda karta ma swoje główne znaczenie, to jest jej serce, i ono zawsze jest takie same. Do tego kilka słów znaczeniowo pochodnych. Odwrócenie - na ogół zaprzeczenie tego, co znaczą górą, z kilkoma małymi wyjątkami (As trefl, 9 trefl, 10 i 9 pik). I jest ich tyle, że mogą określić "wszystko", 52 karty = 52 podstawowe znaczenia.

Jeśli chcę wydobyć z nich jeszcze więcej to nie ma przeszkód, bo pomagają w tym synonimy (to co zwę słowotwórstwem, czyli właśnie owe pochodne, słowa kojarzące się z danym symbolem) a także to, że każda karta powtarza znaczenia swej triady ale na innym jakościowo poziomie, tzn. doświadczenie jest tej samej natury, ale objawia się w innej formie.

 

Aaa - zapomniałam w kk napisać Ci, żebyś zaprosiła do swojego domu bryłkę różowego kwarcu. Nie każdy może go nosić (osoby nadwrażliwe nie powinny, przynajmniej nie codziennie) ale rodzaj i delikatność jego energii jak najbardziej powinna się w tym czasie w Twoim domu roztaczać i nie musi być eksponowany - może stać sobie w skromnym zakątku

[Czarownica]

O! A możliwe całkiem, że mam w domu różowy kwarc, pójdę obczaić zaraz

 

No a mnie właśnie przeraża fakt, że w klasykach jest tak, że są te idiomy i uznałam, że przecież nie załapię wszystkich idiomów (a jeszcze jakby miały dojść do tego odwrócone karty!) od razu, więc zaczęłam od 9 na prosto, może jak wejde z 7 to równocześnie wejdę z odwrotkami, choć dla mnie to jakby dodatkowa komplikacja.

[Ismer]

Ha! A kto Ci każe uczyć się idiomów innych

Sama sobie wypracujesz, to naprawdę przychodzi, poza tym jeśli przyjmiesz cudze, to musisz przyjąć czyjś cały system.

Właśnie tu jest największa bieda z treflami i pikami, bo np. jeśli przyjmiesz "szkołę" pani A, która Asa pik górą uznaje za niespodziankę (dobrą lub złą) a dołem za nieuchronną tragedię lub pani B, która Asa trefl górą uznaje za najczarniejsze z nieszczęść a dołem to też nieszczęście ale odwracalne, to musisz już lecieć tokiem myślenia którejś z tych pań i nie dajesz pola własnemu kojarzeniu ani własnej podświadomości, z której de facto wydobywasz to co jej jest najbliższe.

Karty muszą być Twoje, nie pani A ani pani B. Idiomy tak samo.

To prawda, że idiomy to są układy, które - gdy się pojawią w takim a nie innym szyku - zawsze znaczą to samo. Osoby, które tak twierdzą mówią, że "taka jest tradycja" "przekaz wielu pokoleń wróżących". Teoretycznie tak jest. Ale tylko w tym konkretnym systemie: gdzie np. As trefl oznacza koniec, w tym śmierć. A co, jeśli As trefl oznacza "sukces" - bo i takie są wykładnie? Tam nie ma mowy o żadnym końcu ani o żadnej śmierci, i taki idiom przy takim znaczeniu Asa nie ma sensu.

I nigdzie nie jest nakazane, by używać cudzych idiomów, a z czasem charakterystyczne układy, w których on (ten własny idiom) się pojawia same będą Ci siedziały w pamięci i żadne inne obce nie będą Ci już potrzebne.

Zobacz jak to wygląda, np. u p. Żuk. Ona podaje bardzo szczegółowe połączenia kart - swoich kart. I jeśli zechcesz korzystać z jej książki to musisz przyjąć cały jej system, bo inaczej powychodzą Ci bzdury. Dlatego można oprzeć znaczeniówki na którymś z systemów, ale nie wolno być ich niewolnikiem. Ja czytałam sporo (te wszystkie książki, które wrzuciłam w wątek literatura) ale przyjęłam to tyko, co było zgodne z moim przekonaniem, bez żadnych nakazów i idiomów - to przyszło z czasem. Każdy, kto kocha karty prędzej czy później dojdzie do własnych znaczeń. Bo one, w przeciwieństwie do ludzi, zawsze kochają z wzajemnością

Poza tym nie ma szczególnej potrzeby, by korzystać z idiomów, karty zawsze powiedzą tak czy inaczej to co mają powiedzieć i tylko od Twoich "zdolności wizyjnych" zależy to, co z nich wyczytasz. Przykładowo "śmierć" niekoniecznie można wyczytać tylko z układów trefle - piki, bo sama śmieć, jako fakt, jest różnie przyjmowana: czasami widać spadek po kimś, a to też wiąże się przecież z tym, ze ktoś musi się przekręcić, bo inaczej spadku nie będzie...

Czyjaś śmierć może być obojętna dla pytającego, wtedy pojawia się informacja że np. pójdziesz na czyjś pogrzeb, może być bardzo emocjonalna: umrze kochana osoba, lub wróżka widzi, że śmierć czyha na samego pytającego (to w tym wypadku najczęściej wypadają te idiomy). A czasami krewni czekają na to, by ktoś umarł, bo mają dość opieki nad nim lub czekają na schedę. I karty to też pokazują.

Więc nie dajmy się zwariować idiomom - każda wróżka ma własne układy specjalne i nie jest to obowiązujący kanon.

Aczkolwiek wróżby są bardziej intuicyjne niż astrologia, ale we wróżbach także obowiązuje logiczne myślenie, tyle, że w odróżnieniu od wielowiekowych reguł astrologicznych tu jest większe pole do popisu dla własnej twórczości i ustanawiania własnych reguł niż tam (gwoli ścisłości: w astrologii nie da się ustawić własnych reguł)

[Czarownica]

3 dni leczenia wystarczyły, uff!