kirsty16 Napisano 25 Maja 2015 Udostępnij Napisano 25 Maja 2015 Moje początki z tarotem wyglądały tak: Zadaję pytanie, wyciągam kartę, nie umiem zrozumieć odpowiedzi, zadaję pytanie jeszcze raz, potem zadaję te pytanie pod innym kontekstem, aż nie wyjdzie z tego mały bajzel. Oduczyłam się tego i teraz, mimo że mnie czasem bardzo korci, to zatrzymuję się na pierwszym wyniku i maksymalnie zawsze do jeszcze 2 pytań. Dotrzymuję więc słowa, że nastawiam się tylko na tą pierwszą kartę, a nie jak kiedyś xd "teraz jeszcze raz ostatecznie zapytam"... "a teraz to już na pewno". I do sedna. Albo zauważyłam, albo mi się wydaje, że im mniej ja sobie robię jaja z kartami, tym lepiej one ze mną współpracują. Tak jakby ja przestałam je traktować niepoważnie, to one też przestały ze mną pogrywać. Piszę chyba, bo może to taki mały efekt na zasadzie placebo, że tylko po prostu dokładnie analizuję odpowiedź i to tylko złudzenie, albo na prawdę, jak obiecuję, że ta pierwsza odpowiedź będzie dla mnie najważniejsza, tak karty pokazują mi odpowiedź za pierwszym razem, bo "wiedzą", że już dalej nie będę ciągła tego pytania. moje małe przykłady: Ostatnio pytałam o to, "czy uda się moja zemsta". W odpowiedzi wyciągnęłam tylko jedną kartę: "Koło fortuny". Zemsta się nie udała, pomimo wszystkich podjętych przeze mnie potrzebnych kroków. Po czasie mogę ocenić, że chodziło o to, że nie zawsze dobry plan dojdzie do skutku, że istnieje jeszcze czynnik losowy, który potrafi wszystko spieprzyć. Więc moja moc, moje kalkulacje kontra rzeczywistość i związek przyczynowo-skutkowy 0:1. Innych razem, w dniu poszukiwania pracy przez wysyłanie CV, pokierowana radą "jak zadawać prawidłowo pytania"(ezoforum.pl), zamiast "jak szybko znajdę pracę", zapytałam "co będę musiała jeszcze zrobić w kierunku owocnych poszukiwań". W odpowiedzi dostałam :4 mieczy. Trochę się zastanowiłam i pomyślałam, że odpowiedź: iść spać. I chyba o to chodziło, bo następnego dnia ok. 12 dostałam telefon z propozycją spotkania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Rywka Blumenstein Napisano 25 Maja 2015 Udostępnij Napisano 25 Maja 2015 To raczej chodzi o szacunek do samej siebie, teraz, kiedy postanowiłaś pytać mniej to wiesz, nawet podświadomie, że musisz maksymalnie dużo wycisnąć z tej jednej wylosowanej karty, dzięki czemu uzyskujesz więcej konkretów. I o to chodzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.