nieudane egzekucje, prosektorium, potrawy z ludzkiego mięsa

[wariatxyz1]

Witam, proszę o interpretacje snu.

 

Byłem we śnie kimś w rodzaju biernego obserwatora, który spoglądał na rzeczywistość, ale nie mógł w nią interpretować.

W pierwszej części snu widziałem młodą dziewczynę, która została niesłusznie (o czym tylko ja wiedziałem) skazana na karę śmierci. Pierwsza próba uśmiercenia skazanej polegała na powieszeniu jej. Przez chwilę widziałem scenę z egzekucji po czym dowiedziałem się, że zakończyła się ona niepowodzeniem (dziewczyna nie umarła), po czym nastąpiła druga nieudana próba egzekucji, po której dziewczyna odwołała się od wyroku, ale wyrok został podtrzymany. Przed trzecią próbą egzekucji matka dziewczyny robiła jej makijaż i kazała się jej nie odzywać podczas wykonywania samej egzekucji. Trzecia próba uśmiercenia dziewczyny polegała na tym, że leżała ona na stole, a nad jej twarzą wisiała okrągła tarcza wyposażona w mnóstwo elektrod, z których wydobywały się małe błyskawice smagające twarz dziewczyny. Matka dziewczyny stała w tym czasie nad jej głową i zauważyłem, że stół na którym leży dziewczyna to olbrzymi prostokątny tort. Matka wzięła z tortu kawałek, który był płaski jak kawałem pizzy, ugryzła go po czym dała ugryźć swojej, wciąż rażonej prądem, córce. Następnie widziałem jak dziewczyna siedziała na wózku inwalidzkim (trzecia egzekucja też się nie udała) i mówiła, że cieszy się, że i tym razem przeżyła.

W drugiej części snu znalazłem się w prosektorium, do którego trafiały ciała osób skazanych na śmierć. A konkretnie to w gabinecie prosektorium, w którym stała ława z krzesłami i wielka metalowa szafka z szufladami obok drzwi do zaplecza. Stojący w środku prosektor czekał na mającą przyjść ekipę telewizyjną i denerwował się z powodu obaw, że ekipa będzie się składać z niepoważnych dowcipnisiów, którzy będą żartować z tematu kary śmierci. W końcu weszło kilku operatorów kamery z czarnoskórym operatorem na czele, którego mina wyraźnie potwierdzała obawy prosektora. Ten (prosektor) na widok miny czarnoskórego operatora wpadł w taką złość, że mało nie rzucił się na niego. Po chwili operatorzy rozeszli się po gabinecie, ich czarnoskóry kolega usiadł na krześle przy ławie, a prosektor podszedł do szafki z szufladami. Po chwili jedna z szuflad sama się wysunęła, gdy prosektor ją wsunął, wysunęły się dwie kolejne a zaraz potem otworzyły się drzwi na zaplecze. Prosektor natychmiast się domyślił, że to jakaś sztuczka czarnoskórego operatora, wykonana dla żartu i wydał z siebie wymuszony śmiech, mający wyrażać coś w rodzaju "haha, bardzo śmieszne". Następnie na ławie pojawił się talerz z niezawiniętymi gołąbkami oraz nóż i widelec obok niego. Czarnoskóry operator natychmiast chwycił sztućce i chciał przystąpić do konsumpcji, ale prosektor złapał go za nadgarstki i powiedział, że to danie z człowieka. Po chwili na ławie leżały dwa talerze z gołąbkami, dwa z bitkami i jeden z wątróbka. Wszystkie dania były z ludzi. Prosektor i czarnoskóry operator siedli po przeciwnych stronach ławy, wzięli sobie po jednej z potraw, chwycili sztućce i mieli rozpocząć konsumpcję, ale w tym momencie się obudziłem.

[Tamaya]

Jesteś świadkiem pochopnego oceniania i doprowadzania ludzi do śmierci. Systemu, w którym nie można liczyć na słuszny wyrok, a skazanie kogoś na śmierć, jest powodem żartów. Scena z dziewczyną może obrazować nie koniecznie egzekucję, co depresję, chorobę psychiczną w jaką wpędza ją matka. Może chodzi o kogoś z twojego środowiska będącego ofiarą toksycznych relacji z matką lub inną krewną. Nieudane próby egzekucji, a może samobójcze. Matka ją maluje czyli próbuje nadać jej pozory, że wszystko jest ok. A jednocześnie raczy się tortem, na którym ta leży. Czyli jakby obżera ją z czegoś, czy żeruje na niej. Lub karmi ją błędnymi przekonaniami, podszeptami. Rażenie prądem skojarzyłam z elektrowstrząsami stąd sugestia o problemach psychicznych. Stres i problemy doprowadzają dziewczynę do kalectwa i zależności od innych. Nie koniecznie dosłowny wypadek, po którym musi korzystać z wózka inwalidzkiego.

Dalej media żerują na sensacji, drastycznej śmierci ludzi. Przychodzą do prosektorium stroić sobie żarty. Czarnoskóry operator może tu obrazować czarny charakter, osobę która demoralizuje tego lekarza robiącego sekcje, bo na końcu oboje zasiadają do konsumpcji potrwa z ludzi. Czyli inaczej mówiąc żerują na śmierci, nieszczęściu ludzkim.