Skocz do zawartości

zło życzenie, gusła


Arta

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Chciałabym Wam opisać sytuację, w której się znajduję od dłuższego czasu. Moja rodzina niezbyt toleruje mnie. Dziadkowie, ze strony ojca uważają mnie za "śmiecia", któremu wg nich nic nie ma prawa się udać w życiu. Np jak zdałam maturę to się babcia obraziła, jak poszłam na studia to prawie codziennie dogadywała mi odnośnie szkoły. Jej zachowanie wynikało z tego, że jej ukochane wnuczęta nie mają nawet matury i jedno było narkomanem a drugie miało kuratora na karku za rozboje. Dodatkowo moja babcia zajmuje się gusłami, zło życzeniem. Jak patrzy czasami na mnie to ciarki mnie przechodzą.. z taką nienawiścią. Jak coś jej powiem, odnośnie moich planów to one się nie udają.

Z moją matką jest podobnie, ona też nie bardzo mnie lubi i było tak od dziecka. Moją siostrę faworyzuje i wielbi a ja dla niej jestem na zasadzie "jak jesteś to ok, a jak cię nie ma to jest super". Ona często mi mówiła, że sukcesem dla mnie życiowym będzie dostanie pracy na produkcji, magazynie czy jako sprzątaczka. Moja matka często złożyczy i grozi jak ma "nerwy". Ze swoją teściową toczy odwieczne walki. Mam wrażenie, że ich negatywna energia mnie przytłacza, że mnie niszczy. Parę tygodni temu, obudziłam się około 4 rano i zobaczyłam z boku jak porusza się moja kołdra jakby ktoś ją ściągał. Leżałam na brzuchu i nagle zobaczyłam jak coś szarego sunie do mnie i wskakuje mi na kark. To coś trzymało mnie za szyję i skakało mi po plecach. Ze strachu nie mogłam nic powiedzieć, gdy zaczęłam odmawiać "Aniele Boży, stróżu mój..." i doszłam do zdania "strzeż duszy mojej i ciała mego.." to ta "mara" zniknęła. Czułam, że to była moja babcia. Dowiedziałam się, że na mary dobrze jest położyć coś ostrego pod łóżko, jakieś nożyce na szpic, noże.. Tak też zrobiłam. Jak spotkałam babcię to wyglądała jakby walec po niej przejechał, wszystko ją bolało.

 

Jestem osobą szukającą pracy od kilku lat i jak już mam dostać posadę (a wybredna nie jestem) to coś się dzieje i pracę ma ktoś inny. W jednej firmie, już dostałam skierowanie na badania lekarskie i jak się w domu pochwaliłam że mam pracę to nagle pan dyrektor stwierdził, że ma kogoś innego, odpowiedniejszego na te stanowisko pracy. Wg mojej rodziny żadna posada ponad panią sprzątającą, pracownika produkcji mi się nie należy. Mam ogromnego doła, że nie moge znaleźć pracy a żyć trzeba z czegoś. Na co dzień jestem osobą pogodną, lubię czytać książki o podnoszeniu własnych umiejętności interpersonalnych czy o innych tematykach. Oprócz studiów mam też 2 kursy skończone. Jak po ich zrobieniu powiedziałam o tym babci to miała nerwa na mnie. Ona wie, że szukam pracy i mam wrażenie, że przez jej zło życzenie, gusła, które prawdopodobnie odprawia nie udaje mi się jej znaleźć. A babcia jest z rodziny, która lubuje się w bieganiu po cygankach, wróżkach i znachorach niż w kościele czy normalnej medycynie.

 

Jak mogę się zabezpieczyć przed moją rodziną? Nawet byłam parę razy u psychiatry bo myślałam, że może z moją psychiką jest coś nie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam, że nic nie mam przeciwko pracom magazynowym czy produkcyjnym. Sama pracowałam "na zmywaku" i na produkcji. Wtedy moja rodzina była zadowolona. Ale pracowałam też w swoim zawodzie <skończyłam administrację> i te moje prace trwały max rok każda. Tłumaczyłam sobie tą sytuację tak, że pracowałam albo na umowie zleceniu, stażu czy na zastępstwie i to miało prawo się skończyć w końcu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Aniele Boży, stróżu mój..." i doszłam do zdania "strzeż duszy mojej i ciała mego.." to ta "mara" zniknęła.

 

Bez wątpienia Opiekunowie Duchowi/Aniołowie Stróżowie na twe "wezwanie" wskazaną modlitwą przybyli i ciebie wsparli.

 

Zacznij modlić się również w intencji opieki i ochrony do Archanioła Michała.

 

Dowiedziałam się, że na mary dobrze jest położyć coś ostrego pod łóżko, jakieś nożyce na szpic, noże.. Tak też zrobiłam.

 

Pierwsze słyszę. Raczej bym powiedział, że to ma działać tylko psychologicznie niż magicznie. Choć w sumie jeśli takie narzędzie się naładuje energią magiczną to być może ma jakiś efekt. Osobiście nigdy nie sprawdzałem, choć uważam, że tego typu narzędzie mieć będzie znaczenie dopiero w użyciu.

 

Jak spotkałam babcię to wyglądała jakby walec po niej przejechał, wszystko ją bolało.

 

W mojej ocenie to Aniołowie, którzy przybyli ci na ratunek na modlitwę Aniele Stróżu przygrzmocili jej tak mocno, że tak wyglądała. W takich sytuacjach jak ta mają prawo Boga by skrzywdzić drugiego człowieka, zwłaszcza, że w twojej sytuacji mamy do czynienia z wojną.

 

jak się w domu pochwaliłam że mam pracę to nagle pan dyrektor stwierdził, że ma kogoś innego[...] na te stanowisko pracy.

 

Po pierwsze bezwzględnie przestać się chwalić takimi rzeczami.

 

Oprócz studiów mam też 2 kursy skończone. Jak po ich zrobieniu powiedziałam o tym babci to miała nerwa na mnie.

 

Po drugie przestać im o takich rzeczach mówić, o odbytych kursach, o kursach, które robisz, chcesz zrobić lub zrobiłaś. Absolutnie nie mówić. A jak się o takie rzeczy pytają mówić, że nie masz żadnych planów. Unikać takich tematów.

 

Jak mogę się zabezpieczyć przed moją rodziną? Nawet byłam parę razy u psychiatry bo myślałam, że może z moją psychiką jest coś nie tak.

 

Przede wszystkim odciąć się od nich kompletnie. Skoro tak ciebie nienawidzą wynieść się od nich i przestać się do nich odzywać, kontaktować, odpowiadać na pytania dotyczące planów, życia, rodziny, marzeń. Zignorować bezwzględnie. Jeśli brakuje ci środków finansowych lub pomocy ze strony życzliwych ci osób to przede wszystkim znaleźć pracę. Jak znajdziesz pracę na którą będziesz aplikować a będzie ci odpowiadać nie mówić o tym twojej rodzinie, a jeśli będą się pytać to kłamać i im mówić to co chcą usłyszeć, że jest to marna praca, w zakresie, w którym ciebie zawsze widzieli. Nie mówić im, że się wyniesiesz. Gdy uzbierasz kasę na to by się od nich wynieść zrobić to z chwili na chwilę bez wcześniejszego ich o tym informowania po to by w żaden sposób nie mieli na ciebie wpływu poprzez słowo, myśl i inne uczucia, a jeszcze lepiej wynieść się ze swoimi rzeczami bez mówienia im czegokolwiek.

 

Módl się tak często jak możesz. Do Aniołów Stróżów/Opiekunów, Archanioła Michała o opiekę, ochronę, siłę i wszystko czego pragniesz a jest z dobrem dla ciebie. Masz prawo się modlić o to by twoich oprawców pokarali zgodnie z ich przewinieniami.

 

Zakup sobie talizman aniołów. Jest to bardzo silna ochrona przed złem, jest to talizman, które daje posiadaczowi to co go uszczęśliwi, lecz to będzie to co go naprawdę uszczęśliwi a nie co myśli, że da mu radość. Gdy go kupisz to go noś, lecz nie pokazuj twojej rodzinie, że ty to nosisz. Lepiej mieć tą tarczę ukrytą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy miałem problem z pracą modliłem się do Aniołów, a także Boga Ojca/Boga matki by mnie wsparli ze znalezieniem pracy, by pomogli mi znaleźć pracę, w której bym się odnalazł, byłbym szanowany, uczciwie by mnie traktowano, pracę, na której stanowisku byłbym odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu, bez krzywdy dla innych, miejsce gdzie otrzymywałbym uczciwą zapłatę nawet jeśliby miała być niewielka na sam początek. Po 4 miesiącach znalazłem taką pracę, zupełnie przez przypadek, lecz podobno nie ma przypadków. Widziałem, wręcz czułem w tym palec Boga Ojca/Boga Matki, oraz mych Opiekunów. Módl się podobnie, lecz pamiętaj, że żeby to się stało rzeczywistością ty też musisz coś dać, musisz ruszyć tyłkiem. Jednocześnie rozumiem, że jesteś w obecnej sytuacji jak zdołowana, że nie masz na to siły; to zrozumiałe dlatego, módl się w intencji pracy, lecz w tej chwili na sam początek dawaj od siebie to, że starasz się ogarnąć emocjonalnie i fizycznie, czyli uzdrowić siebie. By znaleźć pracę trzeba być zdrowym zwłaszcza fizycznie. A więc pierwszy krokiem dla ciebie powinna być próba uzdrowienia swojej duszy, nabrania na nowo sił życiowych do życia i trwania. Jeżeli Pan zobaczy, że starasz się ogarnąć i psychicznie i fizycznie, co jest ważne m.in. w poszukiwaniu pracy to jestem pewien, że wesprze Ciebie z pomocą Aniołów w sposób dobry dla ciebie, bez krzywdy dla innych. Pamiętaj tylko, że twoje pozwolenie na tą ingerencję musi być okazane, chociażby przez modlitwę, dlatego przestań się bać i się módl jeśli Ty tego naprawdę pragniesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczęłam się modlić wg Twojej rady. Dziś poczułam wewnętrznie taką jakby "ulgę". Rodzinie schodzę z oczu i staram się nie podejmować żadnych rozmów o mnie.

 

Cieszy mnie twoja decyzja.

 

A zwłaszcza cieszy mnie to, że podejmując tą decyzję oraz działanie tak szybko poczułaś ulgę. W moich oczach znaczy to, że modlisz się mądrze i właściwie.

 

Jeśli w tym sercu czujesz nienawiść do bliskich to mogę ci dać modlitwy, które pozwolą tobie im wybaczyć. Jest to ważne, bardzo ważne. Czy rozumiesz czym jest prawo wybaczenia? Jeśli nie, to napisz proszę, postaram ci się wtedy ten aspekt wytłumaczyć twojej osobie w sposób właściwy. Niestety ludzie obecnie; brak im zrozumienia czym jest wybaczenie.

 

To co zaczęłaś robić to dopiero początek. Prawdziwa walka dopiero przed tobą.

 

Podejmując walkę. Decydując się na to by pójść zaproponowaną przeze mnie drogą, oraz korzystając z rad innych, którzy w twej ocenie chcą ciebie wesprzeć otworzyłaś swoje serce na wsparcie bardzo wartościowych osób z Królestwa Światła.

 

Jednakże musisz mieć świadomość, że takie działanie spowoduje to, że pojawią się lub mogą pojawić się przed tobą wyzwania, których dotychczas nie doświadczyłaś.

 

Jeden z bardzo wartościowych dla mnie mędrców rzekł: im więcej światła tym więcej ciemności. im silniejsi się stajemy tym silniejszych wrogów spotykamy.

 

Twoja decyzja najprawdopodobniej przedstawi tobie wyzwania, których dotychczas nie doświadczyłaś.

 

Mam nadzieję, że jednak to się nie stanie, lecz jeśli jednak mam tu rację i objawi ci się taki problem to mam ci młoda dusza jedno do powiedzenia:

 

Bądź wytrwała, a będąc wytrwałą wzrastaj w siłę.

 

Na tyle ile będę mógł ci pomoc zgodnie z prawem Boga Ojca/Boga Matki to postaram ci się pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za pomoc.

Ja raczej nie wybaczyłam mojej rodzinie. Przyjęłam ich zachowanie i zaakceptowałam, ale nie wybaczyłam. Staram się mentalnie tłumaczyć sobie, że nie mam z nimi nic wspólnego, ale i tak mam często natłok negatywnych myśli o nich. Jednak ich nie roztrząsam. Nie wiem czy umiałabym im wybaczyć. Im po prostu byłoby lepiej w życiu jakby mnie nie było z nimi i vice versa.

Nigdy nie zastanawiałam się nad prawem wybaczania, także chętnie przeczytam Twój punkt widzenia w tym aspekcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

to wcale nie musiała być zła energia z zewnątrz, to mógł być Twój własny gniew na rodzinę, żeby Cię trochę zdopingować do bardziej stanowczych działań, zdobycia niezależności.

 

Bo, wbrew pozorom, ludzie nie zsyłają na innych jakiś ~demonów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

AoiMizu, chciałabym Ci podziękować ponieważ Twoje rady uratowały mi życie. Pisząc tu na forum, miałam już dość własnego życia.. tego pasma ciągłych niepowodzeń nawet życiem w sumie nazwać nie mogę. Zero pracy, pomimo że jej aktywnie poszukiwałam, wieczne poniżanie ze strony ludzi, których nazywam "rodziną, każde działanie podejmowane przeze mnie kończyło się fiaskiem. To trwało kilka lat, pomimo że zawsze uważałam się za "człowieka czynu" niż osobę użalającą się nad sobą, bierną.

Wg Twojej rady zaczęłam się modlić do Michała Archanioła (w necie znalazłam 3 modlitwy), zaczęłam uczyć się nie myśleć o złych rzeczach spotykających mnie i zaczęło się dziać lepiej. Znalazłam również w necie rytuał ze świecą na oczyszczenie aury, z końcowym spaleniem własnego kosmyka włosów. Wykonałam go, moje kręcone kłaki w ogóle nie chciały się palić, a normalnie włosy są podatne na spalanie. Po tym rytuale w ciągu dwóch tygodni znalazłam pracę. Pracę, która sprawia mi wielką przyjemność i w której się realizuję i uczę. Wynagrodzenie nie jest super ale i tak się cieszę, że ją mam.

Mam również nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej:)

Drugi etap to zabranie się za dietę, bo smutki i stresy leczyłam z nosem w lodówce. Także mam nadzieje, że za 2 miesiące wcisnę się znowu w rurki o rozmiarze 36:)

Twoje odpisywanie na moje posty zmieniło moje życie. dziękuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszy mnie twoje szczęście.

 

I niech Archanioł Michał, a także Aniołowie Swiatła będą przy Tobie i niech ci pomagają.

 

W sumie nie wiem czemu piszę, lecz jeśli chciałabyś mi podziękować za okazaną pomoc to proszę pomódl się do osoby, którą uważasz za właściwą by pomógł lub pomogła mi znaleźć fajną partnerkę, która ezo też by się zajmowała, z którą harmonijny związek bym stworzy, fajnie by było gdyby duże cycki miała. ;p

 

Niech moc będzie z tobą. : )

Edytowane przez User2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...