Gość Bethany Napisano 30 Grudnia 2015 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2015 MC w Bliźniętach, a Merkury w 3 domu - pisanie Słońce w 4- rodzina dla niej ważna była, z siostrą była związana bardzo, pisały listy do siebie itd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość anhana Napisano 30 Grudnia 2015 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2015 Super, super, właśnie ostatnio wpadłam na kosmogram z neptunem w rybach przy ASC i nigdzie nie mogę znależć konkretnych info, jestem ciekawa waszych spostrzeżeń. Bogata wyobraźnia Neptun przy osi, słońce w 4 domu - być może nie lubiła zmian, rodzinna, przywiązana do swojego rodzinnego azylu albo może wręcz przeciwnie trudności w stworzeniu własnej rodziny. Gdzieś czytałam, ze słońce w 4 domu źle się czuje jest jakby zamknięte Wenus w skorpionie- magnetyczna kobieta. Koniunkcja Saturna z księżycem - to mi się z takim chłodem emocjonalnym kojarzy , była taka poważna, co kłóciło się z jej ideałem mężczyzny ( kwadratura Saturna i Marsa w bliźniętach) Ale za to, ten Saturn jest w trygonie z jowiszem, który jest w koniunkcji z MC. Czyli ja to widzę w wielkim skrócie tak, że pewne cechy saturniczne typu wytrwałość, obowiązkowość pomogły jej w karierze (jowisz na MC) Jeżeli chodzi o moje wątpliwości to ciekawa jestem jak objawia się pluton w koziorożcu i o czym może mówić jego kwadratura z Saturnem? Jeżeli chodzi o pisanie to ja to widzę inaczej niż Merkury w trzecim domu. Dom piąty w Koziorożcu i wodniku. To mnie odsyła do saturna w II dom, czyli zyski z dziedziny artystycznej. Saturn ma aspekty z MC w bliźniętach, czyli tutaj widziałabym pisanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Bethany Napisano 30 Grudnia 2015 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2015 Nie wyszła za mąż nigdy, podobno miała szansę aż trzy razy Neptun w aspekcie z Marsem - dość często to jest niespełnienie w miłości, albo "nieodpowiedni kandydaci"- taki układ ma też Marta Kaczyńska dla przykładu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Erza Napisano 30 Grudnia 2015 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2015 Władcą horoskopu jest Merkury, położony w domu III (twórczość), w Strzelcu, czyli na wygnaniu, w opozycji do Jowisza i Urana - jej proza w dużej mierze odbiegała od klasycznych konwenansów, poza tym kobiety w tym okresie rzadko miały szczęście "być czytane za życia" - tutaj duży wpływ Jowisza na MC, ale też Saturna wywyższonego w Wadze, w domu II, które razem tworzą trygon. Jej powieści sprzedawały się dość dobrze, były wznowienia. Koniunkcja Saturna z Księżycem może dawać surową postawę, panowanie nad emocjami, trzymanie w ryzach, co nie sprzyja nagłym porywom serca. Jak już wcześnie Bethany Austen miała okazję trzy razy wyjść za mąż, w ostatnim przypadku rozmyśliła się na drugi dzień po oświadczynach. Dom V miała w Wodniku, więc jej podejście do relacji było raczej skupione na komunikacji, rozmowach niż na emocjach/uczuciach. Próg VII domu w Rybach, więc jednak emocje były, ale władca jest w opozycji do swojego znaku, więc mogła być niezainteresowana pogłębianiem relacji, mogła być bardziej skupiona na tym, jak ją widzą inni. Neptun na ASC daje osoby marzycielskie, o dużej wyobraźni, ale żyjące w swoim świecie, gdzie niekoniecznie kochanek jest potrzebny. Neptun jest w trygonie do Urana, więc tutaj poczucie wolności oraz odrzucenie społecznego obowiązku wychodzenia za mąż mogła mieć w nosie, nie było celem samym w sobie. Neptun także tworzy trygon z Marsem, kwadraturę ze Słońcem i Jowiszem, więc tutaj ewentualny partner musiałby być przeciwieństwem ojca, który był pastorem. Mars jest znowuż w koniunkcji z Plutonem, a obie planety w Koziorożcu - mogła nigdy nie trafić na mężczyznę mega żywiołowego, a jeśli trafiła, o czym milczą biografowie, to z jakiś względów mógłby nie zostać zaakceptowany w szerszym gronie rodzinnym. Wenus w Skorpionie - bardzo słabo aspektowana, więc nawet jeśli ją coś poruszyło, to przelewała te namiętności na papier, niż przeżywała je naprawdę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Bethany Napisano 30 Grudnia 2015 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2015 No i Mars ( jako współwładca Dsc) w negatywnym aspekcie z Księżycem i Saturnem, w dodatku to są twarde aspekty - brak szczęścia ogólnie w temacie facetów. Jako właścicielka Neptuna na osi - nie lubi tego myślę, że ona inaczej sobie to wyobrażała, a inaczej było w rzeczywistości - trygon Neptun- Mars. Neptun w negatywnym aspekcie ze Słońcem i Jowiszem ( między innymi małżeństwo). Musiała być troszkę nerwowa z opozycją Merkury- Uran . Sądzę, że miała poczucie humoru- Merkury w Strzelcu Wenus rzeczywiście bez znaczących aspektów, w domu II - ogólnie żyła w epoce i warstwie społecznej, w której pozycja społeczna, czyli majątek przyszłego małżonka miał znaczenie Jowisz w IX domu- trochę podróżowała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Erza Napisano 30 Grudnia 2015 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2015 No właśnie z tym Neptunem na osi to nie wiem jak jest. Poza tym, że moja mama ma Neptuna, ale na DSC w Wadze, w trygonie do Marsa i kwadraturze do Słońca (tata był zupełnym przeciwieństwem jej ojca) i tutaj się zgadzało, co męża, bo tata był spod znaku Ryb. Znam za to dużo osób z Uranem na ASC, w domu I i XII. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Erza Napisano 30 Grudnia 2015 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2015 (edytowane) Co do Austen to coś mi się kojarzy, że Gwiazdologia na swoim blogu pisał o aseksualności na podstawie jej horoskopu. http://gwiazdologia.naszeszczescie.pl/o-czterech-takich-ktorzy-zamienili-fallusa-na-pioro-i-pedzel-ascetycy-i-minimalisci-seksualni-2/ Edytowane 30 Grudnia 2015 przez Erza link Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Bethany Napisano 30 Grudnia 2015 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2015 (edytowane) Ogólnie Neptun to tak mąci, ale mimo wszystko u mnie nie aż tak bardzo, bo mam Księżyc i Wenus w Pannie, także mam dość praktyczne podejście i nie śnie o księciu na koniu u mnie jest blisko osi Dsc, także lgną do mnie ludzie potrzebujący pomocy, zwłaszcza płci męskiej w realu Neptuna na osi ma też Książę William. Neptun to takie oderwanie od rzeczywistości, snucie marzeń, iluzja, może wyprowadzić na manowce- nałogi i te sprawy. Cóż jeszcze- czasem się inaczej widzi sprawy, niż wyglądają one w rzeczywistości. Sądzę, że Jane żyła po prostu w swoim świecie mając Neptuna na Asc. Dobrze, że nie miała dużo w wodnych znakach, bo by deprecha murowana była Edytowane 30 Grudnia 2015 przez Bethany Dopisek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość anhana Napisano 30 Grudnia 2015 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2015 Neptun to tez intuicja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Ismer Napisano 30 Grudnia 2015 Administrator Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2015 Neptun to tez intuicja a taa, szczególnie zamglona przy niekorzystnym posadowieniu i aspektach Neptuna Przy Neptunie robi się poważne błędy, człowiek dosłownie idzie jak we mgle - nie wie dokąd idzie bo nie widzi drogi przed sobą. Paskudne są wpływy Neptuna, jak się spojrzy na, powiedzmy sekundarne jego połączenie z planetami osobowymi (te gorsze rzecz jasna), spod wpływu których nie można się uwolnić przez wiele lat i przez wiele lat się (o)błędnie działa, nawet jak osobówka już przeszła przez ścisły aspekt i się od niego oddala. I intuicja (choć to zależy co kto rozumie przez pojęcie "intuicja" zwłaszcza neptunowa) podlega tym samym zasadom - jest pioruńsko błędna i prowadzi na manowce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Erza Napisano 30 Grudnia 2015 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2015 a taa, szczególnie zamglona przy niekorzystnym posadowieniu i aspektach Neptuna Przy Neptunie robi się poważne błędy, człowiek dosłownie idzie jak we mgle - nie wie dokąd idzie bo nie widzi drogi przed sobą. Paskudne są wpływy Neptuna, jak się spojrzy na, powiedzmy sekundarne jego połączenie z planetami osobowymi (te gorsze rzecz jasna), spod wpływu których nie można się uwolnić przez wiele lat i przez wiele lat się (o)błędnie działa, nawet jak osobówka już przeszła przez ścisły aspekt i się od niego oddala. I intuicja (choć to zależy co kto rozumie przez pojęcie "intuicja" zwłaszcza neptunowa) podlega tym samym zasadom - jest pioruńsko błędna i prowadzi na manowce. Zgadzam się w 100%. Dla mnie Neptun to wielki iluzjonista. Potrafi "założyć różowe okulary" na bardzo długo. Niedawno mojego natalnego Neptuna odwiedziło Słońce i iluzja, w jakiej żyłam pękła. Idealnie na ścisłej zerostopniowej koniunkcji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Ismer Napisano 31 Grudnia 2015 Administrator Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2015 W sumie chyba najgorsze neptuniczne iluzje to to, że bardzo dobrze czuje się "prowadzące impulsy", wierzy się im - często bezgranicznie, i nie ma się pojęcia w jakim stopniu jest się przez nie zwodzonym. Obudzić się z neptunicznego snu jest bardzo trudno, a jeśli to nastąpi to także równie często rozczarowanie jest straszliwie uderzające. Ja nazywam taki stan śpiewem syreny... i przebudzeniem się z ręką w nocniku. W zależności czego Neptun dotyka tyczy to tej sfery: np. Merkury: myśli, pomysły, logika; Księżyc: marzenia, intuicja, relacje i to nie tylko rodzinne; Mars: działanie, popędy; Słońce: wola, tożsamość; Wenus: miłość, etyka i estetyka, [wyczucie piękna / gust, nie tylko artystyczny;)] oczywiście to nie wszystko, co może ulegać deformacji przy kontakcie planet osobowych z Neptunem. A przy kontakcie z Jowiszem ulec mogą wypaczeniu wyższe wartości albo tzw. nieograniczoność lub inaczej totalne zatarcie granic, człowiek myśli, że wszystko może, że wszystko mu się uda albo że działa dla "dobra ludzkości", ma poczucie wielkiej, zbawiającej (innych) misji , natomiast z Saturnem przeciwnie: ograniczanie w imię jakichś wyidealizowanych celów, co przejawia się na przykład narzucaniem sobie (lub innym) surowych reguł, dyscypliny, czyli coś co ja nazywam "mech, korzonki i woda źródlana" i także jest się przekonanym, że "tak trzeba" by osiągnąć jakieś upragnione dobro. Można wymieniać wiele innych zachowań, ale i tak wiadomo, że Neptun, ta "muzyka sfer" - na różny sposób może być odbierana i przetwarzana, nie wszyscy mogą ją wykorzystać w konstruktywny sposób, a raczej mało kto. Nawet przy fajnych aspektach Neptun może zaprowadzić nie tam gdzie trzeba, jeśli dołączy się do tego choćby jeden nieharmonijny, bo to jest energia bardzo subtelna i my jeszcze nie potrafimy sobie z nią po materialnemu radzić. Myślę, że jest to proces na eony lat, bo ludzkość na dzisiejszym etapie rozwoju poznaje dopiero jak skutecznie można okiełznać energie planet osobowych (tzn. coraz więcej się o tym mówi i ta wiedza stała się bardziej dostępna szerokiej rzeszy a nie tylko wybranym), a planety osobowe znane są przecież od tysięcy lat. Oczywiście energie transsaturników też działały, ale chodzi o to, że nie były definiowane, ten proces rozpoczął się stosunkowo niedawno. Myślę, że ulegnie on przyspieszeniu w stosunku do "poznawania osobówek", ale też nie z szybkością światła. A póki co - Neptun dalej zwodzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.