Skocz do zawartości

OOBE a Szatan


innanizwy

Rekomendowane odpowiedzi

SIŁA AUTOSUGESTII CHOC nie twierdzę ze inne byty nie istnieją

mysle ze to sila umyslu bo mnie np przed oobe ktos przytula, glaszcze po rękach, całuje, smyra

czasem slysze dziwne dźwięki ale to tez moja projekcja z podswiadomosci

wlasciwie wystraszylas niepotrzebnie nas;]

oobe to rozwoj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko za pomocą uczucia miłości wejdziesz w świętą przestrzeń swojego serca. Można cudować, przeczytać 10 000 postów na necie i 100 książek, możesz "tryskać wiedzą" - nic to nie da. Iloraz inteligencji może być 250 też nic.

 

Musisz przypomnieć sobie jakąś chwilę przepojoną miłością ze swojego życia. Każdy ma taką chwilę, kilka takich chwil w swojej pamięci. Trzeba ją z tej pamięci wyciągnąć. Przypomnieć sobie dokładnie jak wtedy się czułeś. Nie bać się łez wzruszenia gdy się pojawią. Tą chwilą może być, trzymanie na rękach swojego dziecka po raz pierwszy, piękny widok przyrody, wybiegnięcie za dziewczyną na przerwie by porzucać się śnieżkami itd itp. Ma to być dowolna chwila z naszego życia przepojona miłością. Taka chwila w której odnieśliśmy wrażenie, że czas się zatrzymał. Trzeba tylko dokładnie przypomnieć sobie tamtą chwilę i to drżenie w sercu jakie wtedy było. Dokładnie zwizualizować: zapach, ciepło, kolory, kształty, dźwięki... To przypomniane drżenie serca w tamtej chwili to Twoje osobiste OM. To klucz który otwiera wszystko. Trzeba tylko wzbudzić w swoim sercu tą zapomnianą wibrację.

Nie bój się - serce nie pęknie, nic Ci się nie stanie dopiero zobaczysz, poczujesz co to są uczucia.

 

To piszę po raz któryś tam. Zawsze jestem atakowany, posądzany, że igram z uczuciami, wypróbowuję wytrzymałość czytelników. Może jednak ktoś spróbuje wejść w świętą przestrzeń swojego serca i potem napisze czy to co piszę jest prawdziwe? Nie odwrotnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...

Przeczytałam cały topic od początku i trochę zdziwił mnie fakt łączenia OOBE z religią i Bogiem. "Bóg" pisany z wielkiej litery to bóg chrześcijański/katolicki, prawda? W moim mniemaniu, takie doświadczenia jak OOBE, LD i tym podobne nie mogą być wiązane z Bogiem, a duchy/duszki/kij wie co jeszcze ślina na język przyniesie nie powinny podlegać podziałowi "dobro-Bóg" i "zło-szatan". A dlaczego?

Na miłość boską, przecież to się kupy nie trzyma! Skoro wierzymy w Boga, automatem wierzymy w anioły, w szatana, w upadek Lucyfera i takie tam. A w religii katolickiej NIE MA miejsca i akceptacji na okultyzm, ezoterykę, OOBE, LD... Tak więc szatan nie ma nic wspólnego z OOBE, a autor/ka tematu wydaje się być osobą głęboko wierzącą. Nie każda zła energia jest szatanem, Lampką, Satanaelem, albo "innym w ten deseń".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem katoliczką. Od niedawna nie za bardzo obchodził mnie Bóg i uważałam, że OOBE to nic złego. Jak się później okazało, jest.

Próbowałam wejść w stan OOBE już kilkanaście razy. Pewnego dnia, poczułam, jak ktoś ( to był Szatan ) walnął mnie z całej pięści w nos, a później w nogę. Natychmiast otworzyłam oczy. Nie zraziło mnie to jednak ... Lecz po setnej próbie dojścia do celu, żarty się skończyły. Co noc budziłam się zlana potem (ach, jak nieprzyjemnie jest to pisać i wracać do tamtych czasów), z krzykiem, czułam WYRAŹNĄ, podkreślam, WYRAŹNĄ obecność bardzo złej istoty ... Miewałam zawsze, zawsze koszmary senne, a ten ktoś wcale nie chciał się ode mnie ''odczepić'' . W końcu odmówiłam porządną modlitwę, w której prosiłam Pana Boga ze szczerego serca, aby mi pomógł. Nie uwierzycie, ale ... Następnej nocy spałam niczym aniołek. Od tamtej pory codziennie modlę się i dziękuję Największemu i Najwspanialszemu za to. Na portalu chrześcijańskim dowiedziałam się, że moje objawy równały się z objawami osób dręczonych psychicznie przez Szatana.

Dwa dni temu,rankiem jednak coś mnie ciągnęło, aby wyjść poza ciało, ale wystarczył ''tajemniczy'' cios w twarz(to nie był fizyczny cios w twarz, ale jakby w moją astralną postać) i szybko odrzuciłam tę myśl ...

 

Potraktujcie moje przeżycie jak chcecie, ale jest to prawda.

 

Jak się próbuje latać bez ochrony, to się można doigrać.

Skąd pewność, że to był Szatan? Po pierwsze, astrale mogą przybierać dowolne formy. Po drugie, możemy sami sobie "wmówić" wygląd danej istoty.

 

Przy okazji: witam, mój pierwszy post. Z góry zapowiem, że nie znam fachowej terminologii- wiedzę czerpię ze źródeł, powiedzmy, "niepowiązanych ze światową społecznością".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się próbuje latać bez ochrony, to się można doigrać.

Skąd pewność, że to był Szatan? Po pierwsze, astrale mogą przybierać dowolne formy. Po drugie, możemy sami sobie "wmówić" wygląd danej istoty.

 

 

W OOBE spotyka się postacie takie jakie chcesz spotkać. Katolik błąka się po niebie i piekle, spotyka z aniołami i diabłami. Jeżeli nie wiesz "kim jesteś" nie potrafisz się zabezpieczyć tak bywa. Jest tylko Twój strach, który Cię ogranicza i to Twój strach tworzy wszystkie te diabły, zakapturzonych itd itp. Spotykasz takie istoty jakie chcesz spotkać w OOBE. Tam jest taka sama "dzicz" jak w naszej polityce. Jak na górze tak i na dole, nie wiadomo kto jest kim. No, może... w OOBE nie kłamią odpowiadając. Masz serce, masz intuicję tylko tą drogą będziesz wiedział kto jest kto. Co czujesz w swoim sercu widząc daną postać? Proste?

Po pierwsze bezpieczne podróżowanie w OOBE to z rozkręconą Merkabą - Inaczej: trzeba być otoczonym i wypełnionym światłem.

Jeżeli mówicie o Bogu lub bogu zadając pytanie kto to jest i czy jest to proszę przeczytać: Wszechwiedza - Omniscjencja

 

W starożytnym Egipcie adepci sztuk tajemnych musieli przepłynąć nurkując w basenie wypełniony krokodylami by trafić do ukrytego wyjścia. W jednym celu: aby pokonać własny strach, nauka takiego adepta trwała wiele lat.

Żeby było ciekawiej to to co piszą o 2012 roku to przejście przez ciemność (czarną dziurę) to jest ta chwila kiedy sam możesz się zabić. Boisz się węża?- Natychmiast się zmaterializuje. Boisz że cię ugryzie? -Natychmiast Cię ugryzie. Boisz się że umrzesz - to umrzesz.

dużo pisania a temat chyba znany wszystkim, znów polecę książkę D. Melchizedeka "Pradawna tajemnica Kwiatu życia".

Edytowane przez cyganicha
link niezgodny z Regulaminem ezoforum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Obe niebezpieczne dla tych, którzy nie znają podstawowych informacji. Po pierwsze nic nie może cie skrzywdzić, po drugie te szatany, czy tam te demony znikną tylko trzeba walczyć z nimi lub porozmawiać.

Edytowane przez cyganicha
ort., inter.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obe nie bezpieczne dla tych którzy nie znają podstawowych informacji Po pierwsze nic nie może cie skrzywdzić po drugie te szatany czy tam te demony znikną tylko trzeba walczyć z nimi lub porozmawiać

 

Ta wiedza to na podstawie czego? Podróżowania OOBE czy kilku przeczytanych postów gdzieś na necie?

Wszystko zależy od Twojego poziomu świadomości. W końcu dowiesz się kim jesteś i co tu robisz na tym ziemskim padole. Te straszydełka to przysłowiowy "pryszcz". To twój strach. Całą walkę musisz zacząć od siebie, bo musisz szukać wewnątrz siebie, a nie na zewnątrz.

 

 

"Nie jesteście swoim ciałem, nie jesteście krwią i kością, z jakich wasze ciało się składa, ani daną płcią, ani cechami, które należą do waszej obecnej osobowości... Zdecydowaliście się czasowo połączyć swą świadomość z ciałem, z formą, w waszym życiu na Ziemi... jesteście teraz, mężczyzną lub kobietą, z wszystkimi zdolnościami i cechami, jakie do was przynależą. Jednakże nie popełniajcie, proszę, tego błędu, myśląc, że jesteście tym zbiorem cech. Wy jesteście świadomością, która ich doświadcza. Świadomość tego może was wyzwolić... Wasza boska jaźń, wasza istota obnażona aż do samego jej jądra, jest jak szeroka, otwarta przestrzeń, pusta, a jednak pełna witalności i potencjału. To jest ta wasza część, która jest Bogiem."

 

 

Proponuję "medytację środka ciszy"

 

Wpierw musisz przejść przez najgłębszą czerń, największy strach, który siedzi w Tobie nie jakaś walka z jakimiś demonami, strachami, zakapturzonymi itd itp...

Edytowane przez cyganicha
podane linki zamieszczono niezgodnie z Regulaminem ezoforum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

ja sam juz nie wiem jak odróznić autosugestję od realnych przeżyć astralnych. Może ktoś wie jak to odróżnić?:)

Edytowane przez cyganicha
podany link zamieszczono niezgodnie z Regulaminem ezoforum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Opis "innejnizmy" porównałam w wyobraźni do ogrodnika bez doświadczenia, który nieustannie nadeptuje na grabie, które to walą go w nos (taki mechanizm, jak się nadepnie na leżące to drążek się gwałtownie unosi i nie ma to nic wspólnego z szatanem). Wniosek jaki wyciąga z doświadczenia jest następujący: "Nie mogę być ogrodnikiem, bo dostaję w twarz od szatana".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Czytam i nie wierze.......ktoś się wam zwierzył a wy same baty na tej osobie zostawiacie-ja miałam tutaj napisac swój post ale nie zrobie tego,tutaj tylko czekacie na takie posty aby linczować tych co widzieli szatana i Boga.....wy ich nie widzieliście,temu tak piszecie i nie dowierzacie-żal mi was.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

to nie byl szatan ;], myslisz ze fatygowalby sie tyle aby tylko ci wpieprzyc i wystraszyc ;/ . to byla zmora senna wywolana przez hipnagogi, wiekszosc ludzi to doznaje ciezko oddychac i wogole strach jest ogromny i czuje sie czyjas obecnosc i zaczynasz sie modlic i po chwili spisz spokojnie a rano wstajesz o kurde ale hardcore heh.

mi raz sie snil szatan(przybral postac jakiegos starego wysokiego dziada jakby babajaga z wloczykijem i kostuchem a, twarz podluzna i wszystko bylo szare bez kolorow tak jakby wiatr wial i zamazywal przestrzen) i kazal mi oddac mu chold i ze on jest panem a ja ze nigdy, ze wszystkim wybaczam hehe i wolalem Matke Boska na pomoc i odrazu sie obudzilem ufff :D. jeszcze kiedys snil mi sie Jezus Chrystus i powiedzial mi "chodz zamna" a jeszcze kiedys w powietrzu otworzylo sie niebo i wybilo z niego swiatlo i zobaczylem modlitwe i uslyszalem glos " kto przeczyta ta modlitwe 3x z wiara i ufnascia to spelni sie to o co prosi"

no ale niestety nie pamietam tej modlitwy ;/ jak tylko uda mi sie juz na zawolanie wchodzic w ld to powroce do tamtego snu i ja spisze :D

 

Syndrom Zmory

Syndrom zmory, nazywany w USA "Old Hag

Syndrome" (Old Hag - stara wiedźma, baba, jędza)

od dawna intrygował ludzi, a szczególnie tych,

którzy mieli tę "przyjemność" spotkać się ze zmorą.

Opisy spotkań są mniej więcej takiie same: śniący

zostaje wybudzony ze snu z uczuciem, jakby coś lub

ktoś siedziało na jego klatce piersiowej, strasznie

uciskając. Nacisk jest tak duży, że "ofiara" zmory

niemal się dusi. Do tego dochodzi paraliż -

całkowity, a czasem częściowy, ale równie straszny:

człowiek nie może się ruszyć, podczas gdy wyczuwa

obecność czegoś złego wokół siebie. Cały czas

obezwładniony przez nieznaną siłę czuje, jak ktoś go

obejmuje i ściska.

Fenomen polega na tym, że ofiara krzyczy z całych

sił, próbuje się szamotać i wyrwać z uścisku jak tylko może, a wszystko idzie na nic - mimo

wrzasków nikt jej nie słyszy, mimo szarpania się ciągle leży nieruchomo. Im bardziej z tym

walczy, tym bardziej traumatycznym przeżyciem staje się spotkanie ze zmorą, która dyszy,

sapie, chodzi wokół ofiary i czasem ukazuje swoją twarz - straszą, brzydką, demoniczną

facjatę, której nie sposób się nie wystraszyć.

Pojawia się panika; nie mogąc się ruszyć, ofiara panicznie i w chaosie robi wszystko, aby się

uwolnić, a dźwięki z zewnątrz się nasilają - kroki wiedźmy stają się coraz głośniejsze, a jej

obecność jest coraz mocniej wyczuwalna. Nagle jednak zmora ustępuje i odchodzi, a ofiara

budzi się wystraszona...

Co to jest?Ludzie z całego świata, niezależnie od języka, narodowości i wyznania opisują spotkania ze

zmorą, jako coś strasznego. Ponad 15% ludzi na całym świecie przeżyło podobne spotkanie i

tylko dla niecałych 5% z nich, spotkanie to nie było straszne!

Zmora pojawia się, jak opisują różni ludzie, niespodziewanie. Czasem raz w życiu, czasem co

miesiąc, a nawet kilka razy w nocy, po czym znika i nie daje o sobie znać długie lata. Nie ma

znaczenia wiek, czy płeć - zmora odwiedza wszystkich.

Wykreował się stereotyp - skoro coś budzi cię w nocy, jesteś sparaliżowany i jest ciemno - to

musi być coś złego! Wierzący udają się do świątyń i spowiadają się z grzechów, podczas gdy

inni opowiadają wszystko psychologowi, a kiedy zostają sam na sam ze sobą i ogarnia ich

zmęczenie, boją się zasnąć; męczą się i walczą ze swoim strachem przed zmorą, aż w końcuusypiają z wycieńczenia.

Taki to stereotyp funkcjonuje do dziś, a jego początki nie są znane. Wzmianki o nim sięgają

aż do starożytności, a badania nad tym fenomenem trwają nadal. Powstało wiele koncepcji,

które między innymi, mówiły o opętaniach, grzesznikach odwiedzanych przez diabła, a nawet

interwencji kosmitów. W sztuce zmorę przedstawia się jako czarownicę o szpetnej twarzy lub

demona wychodzącego z brzucha ofiary. Taki obraz zmory przedstawił między innymi Henry

Fuseli w obrazie "Koszmar" z 1802 roku.

Co na to nauka?Naukowcy znają już zmorę, którą nazwali SP. Pod tym tajemniczym skrótem kryje się "Sleep

Paralysis", co po polsku znaczy tyle, co paraliż

przysenny. Teraz już chyba wszyscy z was skojarzyli

dokładnie, czym były głosy słyszane przez "ofiary" i

ucisk na klatce piersiowej.

Dr. J. A Cheyne w swoim dziele Waking Nightmares

- Sleep Paralysis and Nocturnal Hallucinations, jako

jeden z wielu naukowców postarał się zbadać

wyjaśnić fenomen paraliżu przysennego. Badania

pokazały, że świadomego paraliżu doznają osoby

podatne na stres lub osoby, działające długo pod jego

presją. Znaczenie ma też pozycja w jakiej śpimy -

ponad 60% przypadków paraliżu występowało u osób

śpiących na wznak (na plecach)!

Mózg nakłada swoistą klatkę na nasze ciało tak, aby podczas snu nie pomylić ciała fizycznego

z tym sennym, a co za tym idzie na przykład nie biec uczestnicząc we śnie o bieganiu.

Lunatycy mają zaburzoną funkcjonalność tej "klatki", a co za tym idzie, często chodzą we

śnie. I właśnie aby temu zapobiec, umysł odcina się od ciała.

Natomiast obrazy i głosy słyszane przez "ofiary zmory" to nic innego jak hipnagogia - złudne

doświadczenia zmysłowe, takie jak dźwięki, obrazy czy uczucie dotyku. Hipnagogia mają za

zadanie wprowadzić nas w sen, a tymczasem osoby, które mają sen burzliwy, nie regularny -

częściej ich doświadczają i podczas paraliżu mogą je zobaczyć. Dlaczego? Paraliż to stan

charakterystyczny dla fazy REM snu, czyli tej, w której śnimy i w tej, w której ciało musi być

odcięte od umysłu. Mózg sądzi, że skoro nadal jest paraliż, to osoba musi spać i próbuje ją

wprowadzić w sen właśnie za pomocą hipnagog.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to nie był szatan.

Szatan, to bibljina istota, upadły anioł, więc w rzeczywistej Ezoteryce nie istnieje...

 

Haha, i tu pojawia mi się w myślach, fala hipokrytów, którzy wzorują się na zabój książką Monroe, gdzie BARDZO WYRAŹNIE, pisze że można wszystko stworzyć za pomocą myślokształtów, NIEZALEŻNIE, od wyglądu. To kwiestia bardzo osobista, pan Szatan i Hitler mogą inaczje wyglądać dla każdego. Im więcej, damy energi w to co tworzymy, tym lepiej, jednak jak sam autor książki wskazał, najlepiej jest tworzyć w projekcji astralnej, bo jak on to porównał(mniej więcej, nie pamiętam dokładnie cytatu z tej shit-owatej książki, shitowatej, bo opisuje coś, co dla wielu powinno byc dalej zabronione) "różnica, w stworzeniu czegoś w ciele, a poza nim, jest jak wyliczaniu czegoś bardzo skomplikowanego na kalkulatorze, a supernowoczesnym komputerze... Da się, ale trzeba włożyć na prawdę bardzo dużo czasu, podczas kiedy mamy wystarczającą ilość energi w świecie astralnym, możemy stworzyć coś znacznie o wiele znacznie szybciej" - Mniej więcej tak to leciało, może coś w estetyce zdań przewierciłem, ale gdy on pisał swoją książkę był już nieco stary, poza tym nie mam najlepszej pamięci, ale samą treść da się zrozumieć.

 

Reasumując, Katolicyzm istnieje jako jeden wielki mysloksztalt, to samo szatan, ale gdy umieramy jako katolicy, i docieramy do bram "niebios" to dla każdego, może to w środku wyglądać znacznie inaczej - mimo że uczyliśmy się na ziemi podobnej wiedzy, to tworzyliśmy swój własny, wyobcowany myślokształt. Tak samo szatan, duży, potężny, mroczny, z rogami, ale dokładnie można go sobie wyobrażać inaczej, i po przez złe myślenie, wytworzyć wstrętny wyobcowany myślokształt, który na ogół mówi to samo. Zmora, Szatan, nie wiem co tam jeszcze w planie astralnym grasuje, ale to są wszystko myślokształty złych istot, więc ja je wkładam do jednego worka, bo ze złymi okrutnymi ludźmi robimy to samo, mówimy że to jest to samo, jeden gwałci, drugi morduje, trzeci zajmuje się pedofilią - działanie złych istot w astralu jest takie same, więc dla mnie wszystkie są wytworem myslokształtów ezoterycznych, które będę zwał "szatan - zła moc", niezależnie, że mogą mieć jakieś dzikie podnazwy, jak "zły duch - zmora" skoro to tak na prawdę jedno i to samo.

 

Poza tym, większość ludzi tutaj myśli, że świat astralny, OOBE i LD, są wymiarami wyższymi, myślę że Monroe też tak twierdził, właściwie to na pewno tak myślał, widać po jego opisach "wyższych stanów".. Tylko szkoda, że tak nie jest, bo każdy świat jest tak samo ważny, tak samo jak każda istota i dusza, i nic nie stoji ani wyżej ani niżej, nie mówiąc już o tym że czas również tak na prawde nie istnieje ;). Ja bym nawet rzekł, że OOBE(LD) i świat astralny są niżej, mniejszy samorozwój, można się poczuć jak władca ;).

Edytowane przez Iluzjonista22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

nie pisalem ze szatan nie istnieje i mylilem sie troche co do tego fatygowania bo moze sie pofatygowac do byle kogo a jak sam piszez ze kazdy znas jest tak samo rowny to do kazdego znas moze sie pofatygowac, a co do oobe to jest to wyzszy swiat bo po ziemskiej egzystencji trafimy w inny wymiar a ld to jest tworczosc naszego umyslu swiadomy badz nieswiadomy ale swiadomy rozwija bardziej niz zwykly sen

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iluzjonista,

 

Zapoznaj się z tym

Niebo czy piekło, Bóg czy szatan to nie żadne myślokształty. Twoja teoria nie jest spójna. Spójrzmy jak ona wygląda z pewnej perspektywy. Oto rodzi się człowiek, którzy wytwarza sobie wyobrażenia (myśli) na płaszczyźnie eschatologii. O ile dobrze zrozumiałem Twój pogląd jest taki, że po śmierci każdy staje się niewolnikiem swoich myśli, a więc przykładowo morderca, który nie wierzy w piekło, a uważa, że za swoje czyny znajdzie się w niebie, bo wytworzył sobie taki myślokształt. Rozczaruję Cię, bo rzeczywistość po drugiej stronie jest równie obiektywna jak ta tutaj i nie ważne jakie ktoś ma wyobrażenia, bo śmierci nastąpi ich konfrontacja z realnym stanem rzeczy. Tam już się nie widzi oczami fizycznymi i nie ma kształtów w naszym ujęciu rzeczywistość a nawet myśli i wola mają inny charakter.

Edytowane przez cyganicha
podany link zamieszczono niezgodnie z Regulaminem ezoforum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najlepiej to niech kazdy doswiadczy oobe i bedzie w tym pewnie swiadomy i tez niech odrozni OOBE od LD !! czyli ld swiadomych snow( mysloksztaltow) a dopiero potem niech pisze czym jest jedno a czym drugie.

 

Zamykam temat.

Edytowane przez cyganicha
ort.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość cyganicha

 

Zamykam temat.

 

MatthewPride nie zakładałeś tego wątku, więc nie możesz wnioskować o zamknięcie tematu. Polecam zapoznanie się z Regulaminem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...