Sen o transporcie drzew

[Rondek]

Przed zaśnięciem prosiłem moich duchowych opiekunów o przybliżenie mnie we śnie do wyższych wibracji, możliwość ujrzenia szerzej i więcej. O ogląd mojej sytuacji.

Pamiętam końcową część snu. Ktoś, może to byłem ja, towarzyszył wywożeniu z lasu specjalistycznym samochodem, pięknych, dorodnych pni drzew – to były sosny? A może świerki? Sceneria była radosna, rozświetlona słońcem. Ta osoba śpiewałą lub słyszała rozbrzmiewającą radosną piosenkę :

"Jak motyle, jak motyle,

wzlećmy jeszcze choć na chwilę

w górę, aż pod niebo, "

Nie pamiętam, czy budząc się widziałem jeszcze sen ale piosenka rozbrzmiewałą nadal,obudziłem się szczęśliwy.

 

Ten sen zawiera ważne symbole; pnie drzew - nie jedno drzewo, wesoło latające motyle w piosence, pojawia się również roświetlona sceneria, ogólna radość. Z drugiej strony jestem świadomy zbliżania się mojego czasu do punktu przejścia, czego absolutnie nie boję się, to ważne. Proszę nie obawiać się wyrażenia opinii, bez względu na własne odczucia.

[Slawomir]

Witam!

Sen rzeczywiście ciekawy ale czy radosny?

Drzewo w śnie to symbol kontaktu z siłami wyższymi ( są połączeniem ziemi - korzenie z niebem - korona) ty w śnie swój las wyciąłeś i wywiozłeś. Można na to spojrzeć na kilka sposobów ale ty zapamiętałeś tylko pnie co może sugerować że straciłeś grunt pod nogami - odciąłeś się od rzeczywistości (pień nie ma korzenia).

Dochodzimy do drugiego symbolu motyla - to rzeczywiście symbol transformacji - przeobrażenia się ale (jest pewno ale jak zawsze) zacznijmy od genezy twego snu czyli od pytania do sił wyższych i jak zaczniemy interpretację twojego snu nakładając to pytanie to piosenka którą usłyszałeś jest echem pytania ale niestety bez odpowiedzi.

Zostaje nam jeszcze rozświetlona przestrzeń - jak się wytnie drzewa to pozostaje rozświetlona polana.

Reasumując przykro mi to stwierdzić ale chyba odpowiedź jaką dostałeś to nie ta na którą czekałeś.

Pozdrawiam:

Sławomir

Edytowane 19 Stycznia 2018 przez Slawomir

[Rondek]

Do Sławomir; dziękuję. Sprawa przedstawionej interpretacji ne jest spójna w całości ze snem. Po pierwsze, to nie były moje drzewa, tylko widziałem ich wywożenie. Ich archetypoqa symbolika mogła wskazywać równie dobrze na mnie jak i kogoś innego. Po drugie - czy w prośbach do opiekunów o pokazanie mi mojej sytuacji mozna założyć oczekiwaną odpowiedź? Ale dziękuję, jeden krok do przodu za nami. Łączę pozdrowienia.

[Slawomir]

Musisz zrozumieć jedną rzecz - twój sen to i "twoje drzewa"

A skoro nie oczekiwałeś odpowiedzi to po co pytanie.

Dodatkowo wspomnę że w przypadku takich pytań siły wyższe są nad wyraz złośliwe i obdarzone wyrafinowanym poczuciem humoru.

Chcesz wiedzieć coś o oświeceniu szukaj przykładów w starych opisach np.: 36 cadyków - trudno znaleźć ale warto ( lub inna nazwa tej samej przypowieści 36 sprawiedliwych) i przyjrzyj się życiu i śmierci niektórych osób ze współczesnej historii i gdy połączysz żydowską przypowieść z obrazem tych osób wiele da ci to do myślenia.

Pozdrawiam:

Sławomir