Skocz do zawartości

Czy relacja karmiczna jest symetryczna?


Arbogast

Rekomendowane odpowiedzi

  • Moderator

Słuchajcie, chciałem zapytać o relacje karmiczne, niekiedy w rozkładach wychodzi, że dana znajomość jest karmiczna, potwierdza to numerologia.

Relacja karmiczna z reguły nie jest łatwą relacją, są to bardzo szarpane znajomości, ale nie przypadkowe. Jedna osoba pyta o drugą, wychodzi, ze relacja jest karmiczna, osoby musiały się spotkać, coś ze sobą przerobić, ale czy ta karma jest symetryczna? Czy to oznacza, ze te dusze się potrzebują wzajemnie, czy tylko jedna drugiej? Czy odczucia jakie ma jedna osoba towarzyszą drugiej? Jak to wg was wygląda.

Przykład: poznałem kobietę, okazuje się, ze jesteśmy karmiczni, relacja jest trudna, ja odczuwam trudy tej karmy, ale czy ona też?

  • Lubię to! 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Też jestem tego ciekawa... wiem, wątek jest stary, ale może by go odświeżyć? Może ktoś kto się zna na takich relacjach odpowie?

Podobno jestem w relacji karmicznej. Mam poczucie i miałam od początku, że on nie przypadkowo się pojawił na mojej drodze, na pewno wiele wniósł do mojego życia, ale zastanawiam się czy ja do jego życia też...? Czy on tak samo odczuwał? (Związek się rozpadł ale kontakt jest do dziś, taka przyjaźń na odległość) . 

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 7.02.2018 o 15:07, Arbogast napisał:

ale czy ta karma jest symetryczna? Czy to oznacza, ze te dusze się potrzebują wzajemnie, czy tylko jedna drugiej?

@Arbogast @Amarena Kierując się pojęciem karmy, oba przypadki wchodzą w rachubę...

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Piko
  • Lubię to! 1
  • W punkt 1
  • Super 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 7.02.2018 o 15:07, Arbogast napisał:

Słuchajcie, chciałem zapytać o relacje karmiczne, niekiedy w rozkładach wychodzi, że dana znajomość jest karmiczna, potwierdza to numerologia.

Relacja karmiczna z reguły nie jest łatwą relacją, są to bardzo szarpane znajomości, ale nie przypadkowe. Jedna osoba pyta o drugą, wychodzi, ze relacja jest karmiczna, osoby musiały się spotkać, coś ze sobą przerobić, ale czy ta karma jest symetryczna? Czy to oznacza, ze te dusze się potrzebują wzajemnie, czy tylko jedna drugiej? Czy odczucia jakie ma jedna osoba towarzyszą drugiej? Jak to wg was wygląda.

Przykład: poznałem kobietę, okazuje się, ze jesteśmy karmiczni, relacja jest trudna, ja odczuwam trudy tej karmy, ale czy ona też?

Pamiętaj, że kiedy schodzimy na ten świat nasze duszę umawiają się na planie duchowym jak ma być, kiedy się spotkają, co będzie itp. Często się mówi o Rodzinach dusz, grupie dusz w których się reinkarnujemy. To oczywiście nie oznacza, że cała (jak kto lubi to zwać) rodzina dusz czy grupa dusz inkarnują się w tym samym miejscu. Czasami czekamy na to wiele lat aby się spotkać. Co do karmy...tak ona istnieje ale według mnie nie oznacza, że kiedy spotykamy się na fizycznym planie musi być ona ciężka. Może być zarówno ciężko jak i lekko ale można ją przepracować i po przepracowaniu zrobić coś z tą osobą nowego.

 

W dniu 26.06.2020 o 12:10, Amarena napisał:

Też jestem tego ciekawa... wiem, wątek jest stary, ale może by go odświeżyć? Może ktoś kto się zna na takich relacjach odpowie?

Podobno jestem w relacji karmicznej. Mam poczucie i miałam od początku, że on nie przypadkowo się pojawił na mojej drodze, na pewno wiele wniósł do mojego życia, ale zastanawiam się czy ja do jego życia też...? Czy on tak samo odczuwał? (Związek się rozpadł ale kontakt jest do dziś, taka przyjaźń na odległość) . 

Żadna osoba z reguły nie spotyka się z nami bez przypadku. Czasem jest tak, że dana osoba spotyka się z nami aby nas przebudzić, otrząsnąć nas lub naprowadzić na odpowiednie tory i potrafi zniknąć z naszego życia. Ale są też takie przypadki, że spotykasz jakąś osobę, wasze duszę się poznają, uruchamiacie coś w sobie i nagle się rozchodzicie. Ale to nie zawsze musi oznaczać, że to koniec. Może tak być, że spotkaliście się aby coś w was "przestawić" ale np nie byliście na ten moment gotowi aby się ze sobą połączyć i spotkacie się znowu za kilka lat albo może nawet jesteście po związku ze sobą przyjaciółmi i za kilka lat znowu połączycie się w związek a nawet małżeństwo bo dopiero wtedy Wszechświat uzna to za odpowiedni czas i miejsce. Jak już kiedyś mówiłem. Nasze duszę przed reinkarnacją umawiają się na pewien plan. My po prostu musimy starać się je słuchać i podążać ich wskazówkami ;)

  • Super 1
  • Dziękuję 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 26.08.2020 o 22:22, Grimgnaw napisał:

Może tak być, że spotkaliście się aby coś w was "przestawić" ale np nie byliście na ten moment gotowi aby się ze sobą połączyć i spotkacie się znowu za kilka lat albo może nawet jesteście po związku ze sobą przyjaciółmi i za kilka lat znowu połączycie się w związek a nawet małżeństwo bo dopiero wtedy Wszechświat uzna to za odpowiedni czas i miejsce. Jak już kiedyś mówiłem.

Dziękuję za wyjaśnienie :)

 

Właśnie ja mam taki przypadek jesteśmy "po" związku i się do dziś przyjaźnimy.  Kiedyś ktoś mi powróżył i wyszło, że ta ososba jest mi w pewnym sensie przeznaczoną, ona miała stanąć na mojej drodze i musimy coś przerobić razem. Ale pytanie co takiego? Zostaje dla mnie nadal bez odpowiedzi...:(

 

Edytowane przez Amarena
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Amarena napisał:

Dziękuję za wyjaśnienie :)

 

Właśnie ja mam taki przypadek jesteśmy "po" związku i się do dziś przyjaźnimy.  Kiedyś ktoś mi powróżył i wyszło, że ta ososba jest mi w pewnym sensie przeznaczoną, ona miała stanąć na mojej drodze i musimy coś przerobić razem. Ale pytanie co takiego? Zostaje dla mnie nadal bez odpowiedzi...:(

 

No tu już często samemu trzeba znaleźć odpowiedź. Można iść też do jakiejś dobrej wróżki, wiedźmy, szamana...ogólnie kogoś kto pracuję z duszami i się na tym zna i zapytać się. Pamiętaj też, że nie można wymuszać na kimś rozwoju tzn przyśpieszać go. Możliwe, że twój przyjaciel z którym byłaś w związku musi też coś rozwinąć, doświadczyć aby coś mogło ruszyć dalej. Przede wszystkim warto być otwartym i nie zamykać się na nowe doświadczenia bo równie dobrze i ty musisz czegoś doświadczyć. Pamiętaj, że nie bez powodu nie pamiętamy umów naszych dusz z innymi duszami przed ponownym zejściem na ziemię ;)

  • W punkt 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Grimgnaw

Nie, nie chce przyspieszać nic, jak i również nie chce nic na siłę robić. Doszłam do wniosku, że będzie co ma być. Chodzi tu również o wszystkich innych ludzi, których poznam jeszcze w życiu. A tak w ogóle to mam takie wrażenie jakby to, że coś się skończyło było mi potrzebne, dlatego że mam skupić się na sobie, coś zrobić, coś zmienić. Takie mam odczucie. Chociaż na początku łatwo nie było i nie dopuszczałam myśli, że to koniec. 

 

Tylko zawsze mnie zastanawiało co takiego miało mnie to nauczyć, albo z czego przebudzić i dlaczego? Nie jestem wobec siebie obiektywna, dlatego ciężko mi to sobie uświadomić :)

 

Edytowane przez Amarena
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Amarena

Każda relacja, dosłownie każda, jest karmiczna, nawet ta z Twoim kotem albo psem. To, że w tym momencie napisał do Ciebie Grimgnaw i ja, także wynika z karmy.

Upraszczanie tego pojęcia i sprowadzanie go wyłącznie do "ciężkich związków partnerskich" to kolejna pułapka New Age, na którą (korzystając wyłącznie z yt lub internetu) nabiera się miliardy ludzi.

 

 

 

 

  • W punkt 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.09.2020 o 22:21, Yunugar napisał:

@Amarena

Każda relacja, dosłownie każda, jest karmiczna, nawet ta z Twoim kotem albo psem. To, że w tym momencie napisał do Ciebie Grimgnaw i ja, także wynika z karmy.

Upraszczanie tego pojęcia i sprowadzanie go wyłącznie do "ciężkich związków partnerskich" to kolejna pułapka New Age, na którą (korzystając wyłącznie z yt lub internetu) nabiera się miliardy ludzi.

 

 

 

 

Nikt nie mówi, że to muszą być ciężkie związki. Ja tak nie uważam i tak nie napisałam. Są relacje ważniejsze w życiu i te mniej ważne. 

Edytowane przez Amarena
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...
W dniu 9.09.2020 o 22:21, Yunugar napisał:

@Amarena

Każda relacja, dosłownie każda, jest karmiczna, nawet ta z Twoim kotem albo psem. To, że w tym momencie napisał do Ciebie Grimgnaw i ja, także wynika z karmy.

Upraszczanie tego pojęcia i sprowadzanie go wyłącznie do "ciężkich związków partnerskich" to kolejna pułapka New Age, na którą (korzystając wyłącznie z yt lub internetu) nabiera się miliardy ludzi.

 

 

 

 

Nie zgadzam się z tym. Karmiczne relacje są wbrew pozorom, bardzo rzadkie

  • W punkt 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle co w życiu poznałam ludzi... i miałam tylko jedną karmiczną relację.

Tzn. każda bliższa znajomość ma na celu czegoś nas nauczyć. Mówię tu o przyjaźni, czy związku. Niekoniecznie jednak musi to być karma.

Po moim przypadku, widzę,że karma jest ''nierówna''. Ja dalej o nim myślę, a on ma mnie w szerokim poważaniu, żeby kolokwialnie nie pisać, że koło d. mu latam :(

  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Arcan napisał:

Tyle co w życiu poznałam ludzi... i miałam tylko jedną karmiczną relację.

Tzn. każda bliższa znajomość ma na celu czegoś nas nauczyć. Mówię tu o przyjaźni, czy związku. Niekoniecznie jednak musi to być karma.

Po moim przypadku, widzę,że karma jest ''nierówna''. Ja dalej o nim myślę, a on ma mnie w szerokim poważaniu, żeby kolokwialnie nie pisać, że koło d. mu latam :(

Przykro mi. Doskonale wiem co czujesz :(((. Nie jest łatwo być odtrąconą. 

Jednak w takiej sytuacji trzeba szukać pozytywów. Właśnie takie sytuację mają na celu nas czegoś nauczyć, choć na początku nie jest łatwo to dostrzec. Trzeba wykorzystać te uczucia/emocje jako bodźce do działania, do zmian w swoim życiu. 

 

Gdybym była teraz w szczęśliwym związku, wielu rzeczy bym w sobie nie odkryła :)

Trzeba patrzeć z tej strony. 

 

  • Lubię to! 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ArcanAle szczerze mówiąc, mało co wiem na temat karmicznych relacji, to czego jestem pewna, to, to, że wzbudzają dużo silnych emocji. To właśnie jest ten strzał amora, chyba... :wink: pojawiają się w jakimś celu w konkretnym czasie - najwidoczniej odpowiednim, i potem odchodzą. Nierówna relacja może nam się wydawać z naszej perspektywy. Niekoniecznie tak jest w rzeczywistości. 

 

Naliczyłam się dwóch takich relacji, jednak nie jestem pewna do końca jednej z nich. Choć tak naprawdę, można nazwać to różnie, niektórzy wierzą, że ktoś komuś był przeznaczony i musiał stanąć na naszej drodze, a niektórzy że to karmiczna relacja, a jeszcze inni że bratnia dusza, czy bliźniaczy płomień. Nie rozróżniam tego, nie znam się na tym. Poprostu myślę, że jest coś takiego niezwykłego w niektórych relacjach, że takie dwie osoby jakoś bardzo mocno się przyciągają i wzbudzają wiele emocji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu chyba ważnym jest zrozumieć kto i co rozumie pod relacja karmiczną. W każdej nowej relacji my tworzymy nową karme, lub rozwiązujemy zadania z już istniejącej, czegoś się uczymy w miękki lub w ostry sposób. Uważam, że każda relacja jest karmiczną, nie tylko te, które nas niszczą, czyszczą i zmieniają.

A symetryczną te relacje być nie mogą, bo przychodzimy tu sami, i wracamy do domu też. Uważam, że możemy być "umówieni" z jakimiś duszami na wspólną lekcje, ale ta lekcja dla każdego i tak będzie się różnić. Bo każdy ma swoją drogę i swoją lekcje.

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • Moderator
W dniu 16.03.2021 o 08:41, Willow napisał:

A symetryczną te relacje być nie mogą, bo przychodzimy tu sami, i wracamy do domu też. Uważam, że możemy być "umówieni" z jakimiś duszami na wspólną lekcje, ale ta lekcja dla każdego i tak będzie się różnić. Bo każdy ma swoją drogę i swoją lekcje.

To fakt, ale czy to oznacza, że jedna strona może tą karmę przechodzić ciężej a druga lżej?

Pytam, bo często wróżki stosują taki wytrych mówiąc: ta relacja jest karmiczna (niekiedy dodają, że jest "silnie karmiczna"), a takie relacje są ciężko. I właśnie o to mi chodzi, że skoro jedna strona przeżywa dość ciężko tą karmę to jak to przezywa druga osoba? Czy też ciężko, czy lżej? No bo jeśli lżej, to jaką lekcje z tej karmy wyciągnie, jak prawie w ogóle jej nie odczuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że każdy z nas jest na innym etapie rozwoju i potrzebuje przerobić lekcje adekwatną dla swojej sytuacji. (Przykład)Jedna osoba w związku będzie miała za zadanie nauczyć się asertywności, podczas gdy druga przerabia lekcje zaufania do partnera. Pierwsza duszyczka może odejść od związkowca i wtedy postawi w końcu na swoim, druga strona może za to bardzo cierpieć, ale na tym przykładzie zrozumie, że powinna pracować nad zaufaniem, bo przesadna zazdrość i kontrola nie jest niczym dobrym. Czy jedna strona przejdzie lżej tą relacje karmiczną? Cóż i tak i nie. Osoba, która zostawia teoretycznie jest w lepszym położeniu bo to jej decyzja, ale też musiała dojrzeć do tego by móc zawalczyć o siebie i nauczyć się asertywności. Druga strona jest tą porzuconą, ale ona ma inną lekcje i bez tego porzucenia nie mogłaby się rozwinąć. Także lekcje przechodzą dwie osoby, tylko ma to inny charakter, bo inne są potrzeby i plany ich dusz. 
 

Edytowane przez Xadfgh
  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Witajcie!

 

Bardzo ciekawy wątek.

Dawniej lubiłam czytać o relacjach karmicznych z czystej ciekawości. Ale chyba ostatnio spotkałam taką osobę.

Pierwszy raz w życiu przeżywam coś takiego.

Najpierw przez kilka tygodni czułam wewnętrznie spokój i takie spokojne poczucie że idzie miłość. W międzyczasie, raczej z doskoku niż regularnie, randkowałam na jednym z portali randkowych. Napisał do mnie pewien mężczyzna. Pisaliśmy ze sobą kilka tygodni. Już wtedy miałam poczucie że możemy się znać. Ale że dosyć długo nie wymienialiśmy się zdjęciami, imionami, to myślałam, że może faktycznie się okaże że poza wirtualnym światem się znamy.

W końcu doszło do spotkań... 1,2,3... Niezwykła chemia, magnetyzm, poczucie po obu stronach że skądś się znamy, poczucie bezpieczeństwa przy właściwie obcej osobie. 

Żyję już ponad 3 dekady, ale czegoś takiego jeszcze nie doświadczyłam. Dotychczas jakieś zauroczenia drugą osobą były wynikiem co najmniej kilkumiesięcznej znajomości. A tu taki wybuch wszystkiego. Brak snu. Czasem czuję nagle jego zapach.

Ale cóż. Co prawda kontakt nadal mamy, tylko piszemy, spotkania się skończyły. Okazuje się, że spotyka się z innymi kobietami na seks...  Czasem pisze mi jakieś dziwne historie i znowu... Mam wrażenie, że czytam/słyszę to nie pierwszy raz. Takie dziwne poczucie, że już kiedyś to wszystko przeżywałam... 

Czuję się jakbym oszalała ;p

Próbuję wyluzować i cierpliwie poczekać, czy to się jakoś rozwinie czy nie. Może spotkaliśmy się na chwilę.

Na pewno ta znajomość już dużo mi dała, pomijając huśtawkę emocjonalną. I pokazała mi nad czym muszę jeszcze w relacjach popracować :)

 

Czy ktoś z Was doświadczył takich odczuć w związku z "obcą" osobą?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...
W dniu 9.09.2020 o 22:21, Yunugar napisał:

@Amarena

Każda relacja, dosłownie każda, jest karmiczna, nawet ta z Twoim kotem albo psem. To, że w tym momencie napisał do Ciebie Grimgnaw i ja, także wynika z karmy.

Upraszczanie tego pojęcia i sprowadzanie go wyłącznie do "ciężkich związków partnerskich" to kolejna pułapka New Age, na którą (korzystając wyłącznie z yt lub internetu) nabiera się miliardy ludzi.

 

 

 

 

Również się z tym nie zgodzę. O karmie się dużo dowiadywałam ze względu na swoją relacje karmiczna. Gdyby każdy kogo spotykamy był względem nas karmiczny to po pierwsze byłoby to bez sensu a po drugie bardzo ciężkie organizacyjnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.07.2021 o 12:50, lazy_daisy napisał:

Witajcie!

 

Bardzo ciekawy wątek.

Dawniej lubiłam czytać o relacjach karmicznych z czystej ciekawości. Ale chyba ostatnio spotkałam taką osobę.

Pierwszy raz w życiu przeżywam coś takiego.

Najpierw przez kilka tygodni czułam wewnętrznie spokój i takie spokojne poczucie że idzie miłość. W międzyczasie, raczej z doskoku niż regularnie, randkowałam na jednym z portali randkowych. Napisał do mnie pewien mężczyzna. Pisaliśmy ze sobą kilka tygodni. Już wtedy miałam poczucie że możemy się znać. Ale że dosyć długo nie wymienialiśmy się zdjęciami, imionami, to myślałam, że może faktycznie się okaże że poza wirtualnym światem się znamy.

W końcu doszło do spotkań... 1,2,3... Niezwykła chemia, magnetyzm, poczucie po obu stronach że skądś się znamy, poczucie bezpieczeństwa przy właściwie obcej osobie. 

Żyję już ponad 3 dekady, ale czegoś takiego jeszcze nie doświadczyłam. Dotychczas jakieś zauroczenia drugą osobą były wynikiem co najmniej kilkumiesięcznej znajomości. A tu taki wybuch wszystkiego. Brak snu. Czasem czuję nagle jego zapach.

Ale cóż. Co prawda kontakt nadal mamy, tylko piszemy, spotkania się skończyły. Okazuje się, że spotyka się z innymi kobietami na seks...  Czasem pisze mi jakieś dziwne historie i znowu... Mam wrażenie, że czytam/słyszę to nie pierwszy raz. Takie dziwne poczucie, że już kiedyś to wszystko przeżywałam... 

Czuję się jakbym oszalała ;p

Próbuję wyluzować i cierpliwie poczekać, czy to się jakoś rozwinie czy nie. Może spotkaliśmy się na chwilę.

Na pewno ta znajomość już dużo mi dała, pomijając huśtawkę emocjonalną. I pokazała mi nad czym muszę jeszcze w relacjach popracować :)

 

Czy ktoś z Was doświadczył takich odczuć w związku z "obcą" osobą?

 

 

No wypisz wymaluj partner karmiczny :) ciekawa jestem jak to się u Was rozwinęło? 
 

ja miałam tak w młodym wieku, teraz nie mamy ze soba kontaktu od 15 lat a są momenty że czuję, śni mi się …

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...