Pani - zagadka :) (A.Pilchowa)

[Gość Lianna]

Co tylko widzicie- zawód, związki, zdrowie, cechy charakteru itd

 

[Ejbert]

Za wiele teraz nie powiem, ale od pierwszego rzutu oka sądzę, że to jest osoba bardzo medialna, sensytywna - Jowisz władający MC jest w Strzelcu i w koniunkcji z Merkurym, do tego Rak - również medialny na asc. (w sensie ezoterycznym tu mówię), a Księżyc w informacyjnych Bliźniętach i tamże Neptun z Plutonem.  Ale w XII d. to trudno jej się z tym wyeksponować, to jest izolowane. Dla mnie każda planeta będąca w XII jest wyobcowana, czyli to co wnosi swoim znaczeniem jest ignorowane, lekceważone, nierozumiane, niedostrzegane, odrzucane, potępiane, nielubiane, nieakceptowane itd. przez innych, przez środowisko / społeczność w której przyszło WH żyć i działać. Bywa, że sam czas jest niesprzyjający na wykazanie się tym co człowiek umie.  Tu jest to WH to tym bardziej musi czuć się bardzo wyobcowana i bardzo przeżywać to, bo to wrażliwy Księżyc. 

No i ten Jowisz jest ogromnie silny, więc powiedziałbym, że wiedzie cały horoskop, bo reszta słaba. Pani na pewno jest zaangażowana w to co robi, chociaż powinienem mówić w czasie przeszłym, bo to wiekowa osoba dziś by była.

To jest dobry układ na przekaz informacji, układ nazwany przez mnie szpiegowskim. Albo wizyjnym, bo to też przekaz informacji; tu przypuszczam, że opanowane perfekcyjnie coby nie było. Gdyby pracowała w mediach, to byłaby medialna bombą, ale biorąc pod uwagę uwarunkowania historyczne i płeć to nie wiem, czy istniała taka możliwość. Ale gazety były i książki kobiety też już pisały, więc mogła mieć z tym coś do czynienia. 

Jak patrzę na węzły to myślę, że powinna iść indywidualną drogą i rozwijać swoje uzdolnienia, prezentować siebie, a że jest on jak raz w kwinkunksie do stellum VI do okazję miała, lecz potwierdza to informację płynącą z XII d. - że to trudna dla niej droga. 

Saturn słaby, tu podkreśla chęć pokazania się w najlepszym świetle (a niskie poczucie własnej wartości) Lew lubi być podziwiany - i aspekt trygonu do VI mówi, że tak mogło być. Ale Saturn we Lwie podkreśla też obawę co do oceny swojej osoby, człowiek stara się być w centrum uwagi i jednocześnie ogromnie obawia się krytyki, cokolwiek będzie powiedziane na "nie", nawet bez złej intencji, to taki człowiek bierze sobie bardzo do serca i to go ogromnie dotyka. 

[mrófka]

Ja myślę, że temat rodziny jest problematyczny, Ejbert zwrócił moją uwagę na XII d. A tam jest Księżyc  z Plutonem i Neptunem, to nieciekawe połączenie w tym wypadku, i ważne w całym życiu osoby, bo to władca asc tam jest. I Saturn też nie sprzyja zacieśnianiu więzi partnerskich, bo jest w kwinkunksie z pd węzłem z VII d. Myślę, że trygon Saturna sprzyja zajęciu pani, ale z tym węzłem nie sprzyja małżeństwu. Biorę pod uwagę symbolikę ogólna węzła, która mówi że droga małżeństwa już jest przerobiona i trzeba postawić na swój rozwój. A tak w ogóle to się zastanawiam nad jej orientacją.

[Gość Nice]

Tullia, a kiedy weryfikacja? 

Tez chce zdążyć od siebie coś napisać

[Gość Lianna]

19 minut temu, Willow napisał:

Tullia, a kiedy weryfikacja? 

Tez chce zdążyć od siebie coś napisać

 W sobotę

[Gość Nice]

W kosmogramu widzę dobry potencjał jak na psychologa - asc i węzeł polnocny w Raku i MC w Rybach - wiadomo, pomogaja, zaznaczony 8 i 12 dom zmuszają zwrócić uwagę na kwestie duchowa, zagłębić sie w świat emocyj, uczuć, podświadomości, przeżyć mocne transformacji - co do kwestii związków i roli mięsko-kobiecych, władca asc w 12 domu - skupienie na życiu wewnętrznym, tajemnicach podświadomości, snów, głębokich poziomach psychiki + aspektacja Księżyca Plutonem i Neptunem oprócz bardzo dobrej intyicji, wyobraźni, zdolności co do wchodzenia w stany transowe i łączenie z nieświadomościa zbiorowa, zdolności parapsychicznych, dają nadwrażliwość, nadsensitywnosc, zwiększona labilnosc psychiki (wiem z zewnątrz o czym pisze ;), co jest dobra podstawa dla różnego rodzaju zaburzeń psychicznych, bliźnięta tu jeszcze dodają labilnosci, do tego w 12 domu - no dość depresyjne miejsce dla planety - lub jest schowane głęboko w środku i ignorowana, lub cały czas działa jak by "za ścianą", inaczej niż u innych, co daje poczucie głębokiej wewnętrznej samotności, ale też ta "święta blizne" w której psycholodzy i lekarzy czasami maja potrzebę. Jako że włada asc - to na tym jest ciągle skupienie. Mogła lekko też być ezorerykiem - zaznaczone 8 i 12 - naturalnie przyciągają takie sprawy, + wyraźny żywioł wodny podkreśla intuicyjność i sensytywnosc, tu jeszcze obsada Wodnika i Strzelca zmusza interesować się światem duchowym, filozofja, wszystkim niezwykłym i nietradycyjnym, Merkury w konjukcji z Jowiszem - intyicyjny, szeroki umysl, dużo zainteresowań, abstrakcyjnosc umysły, co podkreśla też Strzelec Z trygon em od Saturna - dyscyplinowany umysl, potrafi zagłębić sie w materiał, dobrze i samodzielnie się uczyć. Chociaż ogólnie Saturn słaby po znaku - no raczej normalnie brakowalo wytrwałości i upartosci na drodze do celu

Też mi się kojarzy feminizm wiadomo, to nie zawód, ale jak wariant realizacji potencjału - transformacja roli tradycyjnych męski-kobiecych, zniszczenie już dawno znanych i utworzenie nowoczesnych, innych, zaskakujących, ale zupełnie nowych w tym 8 domu w łączeniu ze znakiem Wodnika. Księżyc w 12 domu - ignorowanie własnej, naturalnej po znaku asc kobiecej roli, mogła ją tlumic - a właśnie asc i węzeł dają wskazowke, że właśnie rozwijała tem temat kobiecości/rodziny/emocyj, Wenus w Wodniku - escentryczna, nowatorska, nowoczesna i nawet trochę zaskakująca w swoim zachowaniu. No i w miłości też - zgadzam się z tym, że raczej stabilnie i przyjrmniutko nie miala: Wodnik znak rewolucyjny, do tego ryzykowny, odmieniajacy, przejściowy z jednej fazy do drugiej dom - to chodzenie po krawędzi. Do te roli kobiece... Do tego raczej problemy psychiczne.... Do tego węzeł północny w pierwszym domu zwiastuje odejście z ciągiem życia od tematu partnerstwa do tematu własnej indywidualności. Chyba się zgodzę co do orientacji nietradycyjnej - tam jeszcze i Uran w 5 domu

 

Stellumy w 6 i 12 domu - ważny temat zdrowia, pracy, służenia, a też duchowości, psychologii, może i wiary... Dobrze dla psychoterapeuty na moje. Do tego tam Jowisz w 6 domu - sława, uznanie w tej dziedzinie, poszerzenie jej i rozwój. Bardzo filozoficzna i głęboką musiała być w swoich przemyśleniach - Jowisz w domku też +  za pomoc nieszczęśliwym ludziom, jakichś znacznych osiągnięć społecznych. 

 

Z charakteru śmiała, otwarta, odważna nawet, bardzo giętka osoba, wrażliwa i emocjonalna - do histerii, chociaż bardzo komunikacyjną - napewno lubiła se pogadać i podzielić się przymysleniami, w stosunkach międzylidzkich raczej porywcza, nagła, ekscentryczna  - ale też mądra, głęboka, intuicyjna, z szerokim zakresem zainteresowań. 

 

Coś takiego mi się kojarzy

 

 

Edytowane 17 Stycznia 2019 przez Nice

[Gość Lianna]

Bohaterką naszej zagadki jest Agnieszka Pilchowa- polska jasnowidząca, bioenergoterapeutka i zielarka. Jako dziecko popadała w odmienne stany świadomości, w których odwiedzała nieznane jej miejsca, dalekie kraje i rozmawiała tam z ludźmi, których nigdy nie spotkała wcześniej. Przymykała oczy, przestawała reagować na zewnętrzne impulsy i przenosiła się duchem w odległe strony- Polska Baza Astrologiczna.

Przez wiele lat uzdrawiała ludzi, miała też wiele wizji dotyczących przyszłości.

Faktycznie związki uczuciowe miała problematyczne, została zmuszona do zawarcia małżeństwa. Po czterech latach odeszła od męża z dwójką dzieci. Mieszkała we Wiśle, gdzie poznała swojego drugiego męża, Jana Pilcha.

4 stycznia 1945 - została rozstrzelana w obozie koncentracyjnym Ravensbrück.

Dobrze sobie poradziliście z interpretacją

 

Edytowane 19 Stycznia 2019 przez Tullia