AmonCzarny Napisano 26 Kwietnia 2019 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2019 Wychodzę poprzez sen z ciała i zmierzam do celu który z premedytacją wybrałem przed snem. To nie jest nic dobrego ale podjąłem taką decyzję i właśnie to realizuję. Widzę siebie jak wzywam tych których akurat potrzebuję bo bez nich nie jestem w stanie zrealizować swych zamiarów (odbieram iż całkowicie nad tym panuję). Ale jest / czuję pewne wypatrzenie które mnie jednak nie jest w stanie powstrzymać przed realizacją zamiaru (z przed snu). Kiedy wracam - już po wszystkim - coś wbrew mnie wpycha mnie w ścianę - kiedy to się dzieję odczuwam realny strach i widzę jak podejmuję walkę skazaną na niepowodzenie by tego uniknąć (wepchania w ścianę!). Kiedy odbieram miejsce za tą ścianą odbieram równocześnie pozbawienie mnie ludzkich zmysłów / człowieczeństwa i tego wszystkiego na czym opiera się tzw. człowiek w swym życiu. Czyli na pytanie zadane w pośpiechu: "wierzysz w Boga?" odpowiadam po tej drugiej już stronie: "Bóg? Kto lub co to jest?" Kiedy wracam z...tamtej strony czuję ulgę... Oczywiście pamiętam każde odczucie, kolor, myśl, słowo niewypowiedziane w tamtej strony za tą ścianą (ale tu w mej wypowiedzi akurat to nie ma znaczenia). I mam nadzieję, że nie zostanę zjedzony żywcem tylko dlatego, że ktoś / otoczenie ma inne zapatrywania na znaczenie "sen" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.