Skocz do zawartości

POSZUKUJE INFORMACJI na temat zeszyciku ze strasznymi bajkami!


Usagi

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedy mialam moze z 6 lat, w moje lapy wpadl zeszycik zawierajacy "umoralniajace" bajki dla dzieci. Byly w nim ilustracje, o ile pamietam w stylu osiemnastowiecznych rycin.

 

Pierwsza bajka byla o chlopcu, ktory ssal kciuki, a matka straszyla go ze jesli nie przestanie, to przyjdzie krawiec i mu je obetnie. Oczywiscie smarkacz nie sluchal i w koncu przyszedl krawiec. Straszny jegomosc w obcislych pasiastych spodniach i z rozwianymi klaczorami, obcial chlopcu kciuki...

 

Druga bajka byla o dziewczynce ktora bawila sie zapalkami, i nie sluchala dwoch kotow ktore je tego odradzaly, az wkoncu sfajczyla sie na popiol i zostaly z niej tylko trzewiki.

 

Trzecia opowiesc byla chyba o chlopcu ktory hustal sie na krzesle, az sie przewrocil i pociagnal za soba caly obrus ze stolu, wraz z zastawa. Ojciec dal mu niezle wciry, i to batem (czysta patologia).

 

Reszty nie pamietam za dobrze, ale wiem jedno - ten zeszycik jest winny mojego dzieciecego skrzywienia w strone wszystkiego co straszne i nienormalne :/ Jesli ktos slyszal o nim, czytal go, zna autora itp, to BLAGAM pomozcie mi go odnalezc!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Gość Jaga_Wiedzma

Nie kojarze, ale może to coś w stylu "Czarny humor dla dzieci" i jego makabreski w stylu:

Pa lew był raz chory i leżał w łóżeczku

i przyszedł pan doktor

jak się masz koteczku

niedobrze lecz teraz na obiad jest pora

rzekł lew rozżalony i pożarł doktora :jezyk2:

 

Szukaj właśnie pod hasłem czarny humor dla dzieci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ha. Ja mialam taką książeczke. wiem dokladnie o czym piszesz. Wzielam ja ze strychu mojej babci dla mojego szkraba,ale po przeczytaniu pierwszej(to cos o zabie bylo i malym chłopcu,oczywiscie oni zgineli z rak matki)A niestety a moze stety,ksiazeczke zniszczylam. Niewiem czy to jeszcze gdzies znajdziesz,watpie aby w necie to bylo. Raczej w antykwariatach albo gdzies kto tym sie zajmuje. To byly bajki polskie,napisane wyłacznie przez polskich wogole nieznanych pisarzy. Ksiazeczka jest z roku.ok.1958, To maja do siebie polskie bajki ze sa w nich strzygi,zjadajace ludzi zwierzeta-gadajace.czarownice i zawsze dziecku dzieje sie krzywda jak nieposlucha starszego. I tak jak pisalas "umoralniajace". Moze ktos kto sie zajmuje wylacznie literatura polska bedzie wiedzial co to za pisarze albo gdzie to mozna jeszcze dostac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam książeczkę "Czarny humor dla dzieci" Antoniego Marianowicza i Andrzeja Nowickiego

 

STRATA

 

"Gdym już wysłał list do cioci Heli,

Przyszła wieść, że ciocię diabli wzięli.

Gdyby pospieszyła się biedaczka,

Nie zmarnowałbym, jak głupi, znaczka."

 

a tą, o której pisze Usagi też pamiętam... może uda mi się ją odnaleźć to coś podpowiem.

Edytowane przez werona
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy mialam moze z 6 lat, w moje lapy wpadl zeszycik zawierajacy "umoralniajace" bajki dla dzieci. Byly w nim ilustracje, o ile pamietam w stylu osiemnastowiecznych rycin.

 

Pierwsza bajka byla o chlopcu, ktory ssal kciuki, a matka straszyla go ze jesli nie przestanie, to przyjdzie krawiec i mu je obetnie. Oczywiscie smarkacz nie sluchal i w koncu przyszedl krawiec. Straszny jegomosc w obcislych pasiastych spodniach i z rozwianymi klaczorami, obcial chlopcu kciuki...

 

Druga bajka byla o dziewczynce ktora bawila sie zapalkami, i nie sluchala dwoch kotow ktore je tego odradzaly, az wkoncu sfajczyla sie na popiol i zostaly z niej tylko trzewiki.

 

Trzecia opowiesc byla chyba o chlopcu ktory hustal sie na krzesle, az sie przewrocil i pociagnal za soba caly obrus ze stolu, wraz z zastawa. Ojciec dal mu niezle wciry, i to batem (czysta patologia).

 

Reszty nie pamietam za dobrze, ale wiem jedno - ten zeszycik jest winny mojego dzieciecego skrzywienia w strone wszystkiego co straszne i nienormalne :/ Jesli ktos slyszal o nim, czytal go, zna autora itp, to BLAGAM pomozcie mi go odnalezc!

 

Usagi, moim zdaniem to "Wiersze dla niegrzecznych dzieci" Heinrich Hoffmann.

 

Na tej stronie możesz je poczytać... Heinrich Hoffmann. Wiersze dla niegrzecznych dzieci

 

Napisz, czy tego szukałaś...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jaga_Wiedzma
Jakbyś przeczytała mój post to byś wiedziała, że nie napisałam że to ta książka...

 

Przeczytałam, umknęło mi jedno małe słówko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Werona - Tak, to ta ksiazeczka! O matko i corko, odnowila sie moja trauma 0.o Teraz dopiero naprawde pojelam jak straszne byly te ilustracje, o tym zaniedbanym chlopcu, i ten krawiec ... :o

 

W kazdym razie dzieki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...