Klątwa pokoleniowa

[dominikaziolkowska]

Cześć Wszystkim,

czuję, że nad moją rodziną w linii żeńskiej przede wszystkim ciąży klątwa pokoleniowa i czuję również, że zaczęła się od mojej prababki (jestem 4-m pokoleniem). Kobiety w mojej rodzinie albo są chłodne, albo twarde, zbyt silne. Prababka z linii ojca miała syna nieślubnego. Jedna ciotka, która nie żyje była po rozwodzie i ma syna . Druga ciotka nie żyje, miała męża ale dzieci nie. Moja Mama (druga linia żeńska) oraz jej siostra mają mężów oraz dzieci ale mężowie źle je traktują. Wyczuwam  również, że gdzieś na południu Polski moja rodzina miała posiadłość, którą zlicytowano w 1906 roku (sen mój, drugi sen mojego brata ciotecznego). Ja mam 35 lat, nie mam nawet chłopaka, zakochałam się bardzo ale jakoś z tym mężczyzną nie możemy się połączyć... Kiedy jest już blisko, dzieje się coś niewytłumaczalnego, co powoduje jego oddalenie się ode mnie... w jaki sposób sprawdzić, czy jest coś nade mną, moją rodziną i co dałoby się z tym zrobić?

 

Pozdrawiam Was gorąco

[Piko]

Klątwa pokoleniowa, hmm. Może warto zmienić , co nie jest łatwe : Poglądy, wartości i zachowania wyniesione z rodziny... Nie warto rozmyślać o klątwie ale skupić się na pozytywnych aspektach życia w całym jego szerokim spektrum. To kawał roboty, by zmienić nawyki , ale może opłacać...

Dla przypomnienia film o prawie przyciągania:

 

[Piko]

Na klątwy pokoleniowe ludzie spodziewają się że wróżka odczyni jakieś gusła i po sprawie , klątwa zdjęta...

Na tak silne klątwy powinni też uczynić co możliwe od siebie, choćby zmianę nastawienia do życia i nawyków !

Edytowane 16 Grudnia 2019 przez Piko

[Mesi]

1 godzinę temu, Piko napisał:

Na klątwy pokoleniowe ludzie spodziewają się że wróżka odczyni jakieś gusła i po sprawie , klątwa zdjęta...

No a jak! Jest nawet taka jedna pani, która w tv to robi - piszesz albo dzwonisz - i cyk - uzdrowione całe drzewo genealogiczne 

[Arbogast]

9 godzin temu, Mesi napisał:

No a jak! Jest nawet taka jedna pani, która w tv to robi - piszesz albo dzwonisz - i cyk - uzdrowione całe drzewo genealogiczne 

Był też taki wrozbita i jednocześnie aktor gejowskiego porno niejaki Wrozbita Dawid, który ściągnął klątwy z 7 pokolenia po linii ojca i zakładał płaszcze ochronne... 

 

W dniu 6.12.2019 o 00:34, dominikaziolkowska napisał:

czuję, że nad moją rodziną w linii żeńskiej przede wszystkim ciąży klątwa pokoleniowa i czuję również, że zaczęła się od mojej prababki (jestem 4-m pokoleniem).

To niekoniecznie jest klątwa. Moze masz wdrukowane pewne zachowania i wzorce postepowania przez swoja rodzinę. I warto to przepracować z pomocą fachowca... 

[Piko]

9 godzin temu, Arbogast napisał:

 

W dniu 6.12.2019 o 01:34, dominikaziolkowska napisał:

czuję, że nad moją rodziną w linii żeńskiej przede wszystkim ciąży klątwa pokoleniowa i czuję również, że zaczęła się od mojej prababki (jestem 4-m pokoleniem).

To niekoniecznie jest klątwa. Moze masz wdrukowane pewne zachowania i wzorce postepowania przez swoja rodzinę. I warto to przepracować z pomocą fachowca... 

Dużo można uczynić też samemu z odpowiednim nastawieniem, nie czekając na psychologa-terapeutę, do którego trudno się dostać i który zarezerwowany jest dla ludzi z pełnoobjawowymi zaburzeniami... Dlatego warto sobie zadać pytanie "co ja mogę uczynić dla zdjęcia tzw. klątwy pokoleniowej , bo przecież  samemu mam też taką moc..."

Chyba że prywatnie do psychologa-terapeuty (coacha - trenera osobistego), co jest kosztowne i bardziej opłacalna jest praca własna nad zmianą nawyków...

Chociaż możesz oczywiście Dominiko spróbować na NFZ, czyli zapisać się do psychiatry ; poprosić o skierowanie do psychologa ( najlepiej kobiety ); poczekać kilka tygodni czy miesięcy i przerobić z nim swoje relacje z mężczyznami...

Edytowane 17 Grudnia 2019 przez Piko

[Arbogast]

10 godzin temu, Piko napisał:

12 godzin temu, Arbogast napisał:

 

W dniu 6.12.2019 o 00:34, dominikaziolkowska napisał:

czuję, że nad moją rodziną w linii żeńskiej przede wszystkim ciąży klątwa pokoleniowa i czuję również, że zaczęła się od mojej prababki (jestem 4-m pokoleniem).

To niekoniecznie jest klątwa. Moze masz wdrukowane pewne zachowania i wzorce postepowania przez swoja rodzinę. I warto to przepracować z pomocą fachowca... 

Dużo można uczynić też samemu z odpowiednim nastawieniem, nie czekając na psychologa-terapeutę, do którego trudno się dostać i który zarezerwowany jest dla ludzi z pełnoobjawowymi zaburzeniami...

Fachowa pomoc niekoniecznie jest dla osób zaburzonych. Po prostu kiedy coś nam nie wychodzi warto o tym porozmawiać z kimś kto się na tym zna. Można zacząć od rozmowy z przyjacielem ale można też np coachem, czasem jest to kwestia wydobycia motywacji do zmiany samej siebie. 

Klątwa jest takim wygodnym wytłumaczeniem dla samego siebie. Wisi nade mną klątwa niech ktoś rzuci zaklęcie i jĄ zdejmie. Niestety tak to nie działa. To w jaki sposób się zachowujemy wynika z tego co świadomie robimy i z tego co nieświadomie mamy wdrukowane. Trzeba sobie te rzeczy uświadomić i je przepracować. Można nawet przy pomocy tarota próbować odkryć to co nieświadome. Wielu terapeutów pracuje z tarotem.