Skocz do zawartości

Kiedy zacząć naukę Tarota ?


Piko

Rekomendowane odpowiedzi

Naukę tarota można już zacząć od najmłodszych lat tj. od wieku około osiemnastu lat. Można wykuć na pamięć znaczenie kart tarota i czynić pierwsze próby. Jednak z czasem w miarę dojrzewania tarot zaczyna być bardziej "trójwymiarowy". Osoby bardziej doświadczone życiem, od razu odnajdują wieloznaczeniowość układów kart i przez to mają lepsze wyczucie kart. Wyjątek jest wtedy gdy Taroty przechodzi z Matki na córkę lub z Ojca na syna, wtedy wieloznaczeniowość i odpowiednie znaczenie w danej sytuacji, jest dostępne młodszym osobom. Kiedykolwiek byś zaczął/ła , pamiętaj że najważniejszy jest drugi człowiek i przekaz jaki mu ofiarujemy. :koniczynka:

Edytowane przez Piko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.12.2019 o 22:33, dzikikocur napisał:

Według mnie najlepiej nigdy

Jesteś za intuicyjnym odbiorem tarota ?

 

Ja polecam obie metody :papa2:

1) Odbiór intuicyjny

2) Nauka na pamięć z dobrze dobranej książki.

Edytowane przez Piko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.12.2019 o 07:40, Piko napisał:

 

1) Odbiór intuicyjny

2) Nauka na pamięć z dobrze dobranej książki.

Bzdurą jest uczenie się książki na pamięć. Jeśli ktoś chce dobrze czytać tarota - w sensie takim, że wyciągać z rozkładów naprawdę dużo informacji to polecam przeczytać sporo książek, różnych autorów. Oczywiście można bazować na wiedzy internetowej plus jakiejś jednej książce i mieć wiedzę ogólnikową, hasłową - jeśli komuś to wystarczy to ok. Ale jeśli ktoś chce czytać historię, nie interpretować pojedynczo kart tylko widzieć obraz, to jednak porządne podstawy są konieczne. Potem, jeśli ktoś ma predyspozycje i dołączy do tego swoją intuicję, to historie „popłyną”. 
Oczywiście można bazować na samej intuicji. Tylko wtedy po co tarot? Taniej np z fusów ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście więcej doświadczeń autorów książek , też pomaga... nie twierdze że musi być to jedna ta jedyna książka. (choć  jak każdy mam swoich faworytów)

Co do metody wróżenia, to polecam obie stosowane jednocześnie. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
3 godziny temu, Mesi napisał:

Oczywiście można bazować na samej intuicji. Tylko wtedy po co tarot? Taniej np z fusów ;)

Po to tarot, że akurat ten nośnik, a nie fusy są dla kogoś wygodniejsze. Tarota można czytać tylko intuicyjnie, bez lektur, tylko wtedy taka osoba raczej nie będzie rozumiała innych tarocistów a oni jej, ponieważ jej tarot będzie tylko i wyłącznie jej tarotem.  I wtedy zero dyskusji na forach ezoterycznych :D 

 

Na pamięć - przynajmniej u mnie - w żadnym wypadku nie. Dużo czytam i, o dziwo, we łbie zostaje mi tylko to, co współgra z moim podświadomym rozumieniem tarota. Za Chiny nie przyswoję sobie czegoś, co wydaje mi się nawet i mądre, racjonalne, sensowne - ale nie współgrając z tą częścią mojej duszy, która "odpowiada" za tarota, ulatuje w eter nie zostawiając po sobie śladu ni popiołu. 

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Jeśli chodzi o to kiedy zacząć... myślę że nie za wcześnie, oczywiście są przypadki kiedy ludzie nastoletni zaczynają przygodę z kartomancją ale uważam, że nie jest to regułą. A dlaczego? 

Ano dlatego, że tarot w moim mniemaniu jest interdyscyplinarny czyli wymaga znajomości wielu dziedzin życia, by móc dogłębnie zinterpretować rozkład, wyciągnąć z niego szczegóły a także umieć opowiedzieć historię płynącą z kart w taki sposób aby została ona dobrze zrozumiana. Do tego potrzebne są konkretne przykłady z życia wzięte, a te jesteśmy w stanie podać, gdy mamy pojęcie o czym mówimy, czyli doświadczyliśmy czegoś podobnego 

Wykuć na blachę czy polegać na intuicji? 

Tego się nie da rozdzielić, bo musisz od czegoś zacząć, musisz wiedzieć co dana karta oznacza w ogólnym zarysie. Dopiero wtedy możesz rozwijać swoją intuicję, empatię ale i logikę, bo tarot jest bardzo logiczny, on odpowiada na pytania w sposób do bólu logiczny, podam przyklad: 

Czy on szuka związku czy romansu? Karty odpowiedzą że związku. Ale to nie oznacza, że w tej konkretnej znajomości on chce tworzyć związek. On generalnie szuka związku, ale od tej konkretnej dziewczyny może tego nie oczekiwać i dalej szukać związku a ją traktować niezobowiazująco. Dlatego ważne o co pytamy i doświadczony tarocista umie te roznice wyłapać i pomóc klientowi w zadaniu takiego pytania, żeby odpowiedź była na to co faktycznie interesuje klienta. To trochę jak badanie potrzeb klienta. 

Intuicja czy logika? Tego dylematu nie będę roztrzygał bo jest drugorzędny, czy dojdziemy do wniosku dlatego, że wynika to z logicznego rozumowania czy po prostu mamy takie wrażenie... to też pewnie zależy od indywidualnych predyspozycji tarocisty, wiadomo, że kobiety ze swej natury mają lepiej rozwiniętą intuicję i empatię a z kolei mężczyźni mają skłonności do bardzo logicznego wnioskowania. Ale tarot to nie matematyka i tutaj ważna rolę odgrywają różne skojarzenia.

Zatem najpierw naucz się znaczeń, potem rozwijaj intuicję. Wykorzystuj doświadczenie życiowe ale nie przenos własnych doświadczeń na wrozbe. Doświadczenie ma Ci pomóc coś opisać a nie wyrokować. 

  • Lubię to! 1
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
59 minut temu, Arbogast napisał:

Ano dlatego, że tarot w moim mniemaniu jest interdyscyplinarny czyli wymaga znajomości wielu dziedzin życia, by móc dogłębnie zinterpretować rozkład, wyciągnąć z niego szczegóły a także umieć opowiedzieć historię płynącą z kart w taki sposób aby została ona dobrze zrozumiana. Do tego potrzebne są konkretne przykłady z życia wzięte, a te jesteśmy w stanie podać, gdy mamy pojęcie o czym mówimy, czyli doświadczyliśmy czegoś podobnego 

To się tyczy wszystkich form dywinacji. Tarot nie jest tu wyjątkiem. W ogóle żeby pracować z ludźmi potrzebna jest nie tylko wiedza z wielu dziedzin, ale też osobiste predyspozycje, w tym mocna psychika, umiejętność odcięcia się od problemów klientów, umiejętność komunikacji, pożądana jest też kultura osobista. 

Natomiast co do samego uczenia się znaczeń kart - nie widzę tu fizycznych przeszkód wiekowych, ponieważ jeśli ktoś ma to "we krwi" to nie ma znaczenia, kiedy rozpocznie. Uczyć się można "od kołyski". Natomiast istnieją przeszkody natury psychicznej i w tym wypadku wiek ma duże znaczenie, młody człowiek o zbyt wrażliwej, rozchwianej psychice nie powinien się za tarota i inne wróżby brać. W wieku dojrzałym - opcjonalnie, jeśli komuś to szkodzi (a często tak bywa) to powinien pożegnać się z dywinacją.  Dużo już w życiu widziałam, w tym także efekty zajmowania się wróżbami (i nie tylko) przez osoby niepredysponowane do tego. 

 

Godzinę temu, Arbogast napisał:

Wykuć na blachę czy polegać na intuicji? 

Tego się nie da rozdzielić, bo musisz od czegoś zacząć, musisz wiedzieć co dana karta oznacza w ogólnym zarysie. Dopiero wtedy możesz rozwijać swoją intuicję, empatię ale i logikę, bo tarot jest bardzo logiczny, on odpowiada na pytania w sposób do bólu logiczny,

Nie Arbo, tu się nie zgodzę. Można dostać karty do ręki, kompletnie nie znając ich znaczenia i czytać je według siebie - wyłącznie według siebie. Są to nieliczne wypadki, ale są i nawet znałam taką osobę. To właśnie jest czytanie intuicyjne. Bodajże i Webster (?) pisał o takim oryginale (karty klasyczne). Ja również próbowałam tego zanim wzięłam pierwsze źródło do ręki, tylko u mnie jednak nie było to takie całkiem oryginalne, bo tkwiły we mnie klasyki i siłą rzeczy gdzieś to się odzywało ;) 

 

W sposób do bólu logiczny to odpowiada astrologia, tarot niekoniecznie, gdyż on posługuje się także metaforami i bywa, że wskazuje co "jego zdaniem" jest ważniejsze od zadanego pytania. Oczywiście ta logiczność zależy przede wszystkim od czytającego, jednak samo w sobie -  nie są karty tak logiczne jak "matematyczność astrologii". 

  • Cool 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ismer napisał:

posługuje się także metaforami i bywa, że wskazuje co "jego zdaniem" jest ważniejsze od zadanego pytania.

(tarot)

- muszę powiedzieć, że nieraz miałam z tym do czynienia

czasem trudno się poznać na tym - i myślisz, że się pomyliłeś a to niekoniecznie...

czasem dostajesz odpowiedź na inne, nie zadane pytanie :mysli:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Jeszcze sama sobie muszę odpowiedzieć :D 

8 godzin temu, Ismer napisał:

Natomiast co do samego uczenia się znaczeń kart - nie widzę tu fizycznych przeszkód wiekowych, ponieważ jeśli ktoś ma to "we krwi" to nie ma znaczenia, kiedy rozpocznie. Uczyć się można "od kołyski".

chodziło mi tutaj o takie osoby, które, jak wspomniałam, mają "to we krwi". Ale wiem, że takich osób także wiele nie ma, a większość jednak sięga po tarota z ciekawości, bo ich "coś" ciągnie, bo to tajemnica nie każdemu dostępna, więc wraz z tarotowaniem rośnie prestiż ;) a także z chęci łatwego zarobku. I w tym wypadku uważam, że młody człowiek niech sobie tam i poczytuje, ale to wszystko. Za karty smarkacze łapać się nie powinni a już na pewno nie za wróżenie innym. 

Swego czasu na jednym z for panoszył się pewien "zdolny" nastolatek, nie pamiętam teraz kto na to pozwolił i kto gówniarza promował, lecz wynikł z tego spory dym w necie. Może jeszcze gdzieś tam echa tego są, kto ciekawy niech sobie poszuka.

 

@Ava: to o czym mówisz to jest naturalne zjawisko - z kim karty chcą gadać, to mu takie rzeczy też opowiadają :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

Myślę że takich osób co czytają intuicyjnie jest niewiele, bo nawet osoby doświadczone mają problem z odczytaniem kart dworskich. 

Pytanie czy czytanie intuicyjne nie jest takim trochę jasnowidzeniem?

 

Ja pamiętam gdy zaczynałem przygodę z tarotem to obrazy do mnie przemawiały ale nie zawsze prawidłowo... pamiętam że nie mogłem wychwycić różnicy między 2 a 3 buław, między 7 a 9 buław. 4 mieczy miała dla mnie całkowicie inne znaczenie myślałem że chodzi o czuwanie nad kimś, o modlitwę... widząc maga myślałem że to ksiądz... kompletnie inaczej odbierałem siłę, a umiarkowanie było totalna zagadka. 9 pucharów też nie mogłem rozgryźć... 

Niektóre karty do tej pory mówią do mnie ciężej A inne wręcz mówią bez słów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Arbogast napisał:

Pytanie czy czytanie intuicyjne nie jest takim trochę jasnowidzeniem?

tak właśnie myślę...

dywinacja to jest rodzaj jasnowidzenia

w mniejszym lub większym stopniu

bo można wykuć na pamięć wszystkie znaczenia karty/kart i nie potrafić wybrać tego właściwego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie w kontekście uczenia się z Tarota jest sporo wspólnego z uczeniem się języków obcych, zresztą Tarot i jest językiem symbolicznym, który przekazuje nam informacje wspomagając "jasnowidzeniu". Tak samo, jak podstawowej leksyki/gramatyki uczymy się podstawowych znaczeń kart, które w sumie są niczym, bez regularnej praktyki i zdolności do syntezy - łączenia szczegółów pojedynczych w cały obraz, idee, przekaz - co też poniekąd i jest tą intuicja. Same znaczenia nie zastąpią praktyki i zdolności do syntezy, wyczucia.

Taka prawda. Co do wieku - to z kartami można mieć do czynienia wcześniej 18 w kontekście zainteresowania lub ćwiczenia znaczeń - sporo takich kupuje talie, ale siega do niej raz w roku, żeby powróżyć koleżance na chłopaka, ale napewno nie formacie stałych konsultacji, bo nawet dorosłą osobę, która nie umie postawić dobrze granicy (taką jestem, ale się uczę walczyć o swoje dobro), może to doprowadzić do niefajnych skutków.

Co do logiki/intuicji - komu co pomaga. Ja osobiście używam syntezy, wyczucia, ale na podstawie przyjętych znaczen (chociaż są dla mnie karty, które odbieram inaczej, niż większość - naprzyklad Cesarz (w jakieś z talii wygląda dosłownie jak mój ojciec - i odbieram go w kontekście jego rys charakteru), 8 kielichów mi osobiście wskazuje wskazuje na męczące, toksyczne emocje, które chodzą w środku w kółko i nie znajdują wyjścia) 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
Gość Stilla
W dniu 11.12.2019 o 15:03, Arbogast napisał:

Ano dlatego, że tarot w moim mniemaniu jest interdyscyplinarny czyli wymaga znajomości wielu dziedzin życia, by móc dogłębnie zinterpretować rozkład, wyciągnąć z niego szczegóły a także umieć opowiedzieć historię płynącą z kart w taki sposób aby została ona dobrze zrozumiana. Do tego potrzebne są konkretne przykłady z życia wzięte, a te jesteśmy w stanie podać, gdy mamy pojęcie o czym mówimy, czyli doświadczyliśmy czegoś podobnego 

rozwijać swoją intuicję, empatię ale i logikę

 

Zgodzę się z tym. Spotkałam się nawet z przesądem, że za Tarota można się wziąć dopiero w 33 roku życia (Chrystusowym). Kiedyś dla mnie to był jakiś zabobon, i karty próbowałam stawiać ludziom w wieku 18 lat. Połapałam się jednak, że pytania zadają ludzie z dużymi problemami, na których się zwyczajnie nie znałam - rozwody, sprawy sądowe, praca (!)... Wydało mi się żenujące, że ciężko poturbowani ludzie zwierzają się nastolatce i zaprzestałam tychże praktyk na jakiś czas ;p, ale też dało mi do myślenia na długie lata.

 

W ogóle to ciekawy temat, że z powodu kart ludzie potrafią otworzyć się przed osobą, którą w każdych innych warunkach potraktowaliby protekcjonalnie, i że gdzieś tam chyba tli się większe zaufanie do obiektywności samych kart niż do człowieka, który z nami rozmawia.

 

W każdym razie bez znajomości różnych aspektów życia można po prostu nie wpaść na pewne połączenia kart - moim zdaniem zwłaszcza przy sprawach finansowych czy zawodowych, gdzie zwyczajnie na świecie dużo się wydarza. Tak samo z emocjami - też moim zdaniem łatwiej zrozumieć uczucia pytającego, jeśli się już miało za sobą coś podobnego.

 

Nie jestem jednak pewna, czy im starszy wiek, tym lepsze wróżby, w każdym razie na tym podstawowym poziomie jakim jest opisywanie i przewidywanie czyjegoś życia, zwłaszcza jeśli wróż lub wróżbitka pragnie stawiać wróżby bardzo precyzyjne (chodzi mi o te wszystkie pytania "co mnie czeka" albo i bardziej konkretne "jaki zawód powinienem wykonywać") - niestety świat zmienia się teraz (zbyt) szybko, technologia i usługi zwłaszcza, powstają też nowe zawody i specjalizacje, a internet to już nie jest "świat wirtualny" tylko po prostu ważna część realnego świata. Sędziwa już osoba tak naprawdę też może już nie umieć przypisać kart do naszego życia. Możliwe, że sami niedługo spadniemy z rowerka i okaże się, że nic nie wiemy o życiu młodych ludzi. I może być ciężko być dobrą wróżką (i wróżkiem), jeśli chodzi o widzenie rzeczy i przepowiednie.

 

ALE! Nawet jeśli sami tego nie potrafią wyartykułować, duża część ludzi po prostu szuka pociechy we wróżbach i trochę też kogoś, kto nie wyśmieje ich jak wyrażą swoje obawy i pragnienia. Albo po prostu dzięki specyficznej rozrywce jaką są wróżby próbują odciągnąć myśli chociaż na chwilkę od realnych problemów. Mądrość w tym jak wesprzeć różne typy osób w różnych sytuacjach można nabywać całe życie i to chyba jest w tym wszystkim najtrudniejsze. Nawet te 33 lata to może być mało, jeśli ktoś nie miał wcześniej talentu do udzielenia psychologicznej pomocy (lub wykształcenia w tym kierunku), a dobić kogoś psychicznie jest... łatwo.

 

Edytowane przez Ragna
Drobna korekta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
W dniu 11.12.2019 o 21:08, Ismer napisał:

Za karty smarkacze łapać się nie powinni a już na pewno nie za wróżenie innym. 

Myślę, że trzeba dorosnąć do Tarota - chodzi mi przede wszystkim o dojrzałość emocjonalną. Trudno usłyszeć prawdziwy głos kart, gdy w duszy szaleje emocjonalny sztorm, a to, co usłyszymy może być mocno skrzywione właśnie przez nasze własne emocje. Nie warto na siłę zabierać się za karty (tylko dlatego, że wszyscy wokół to robią), bo można poważnie skrzywdzić nie tylko siebie, ale i kogoś innego.

Podobno jest tak, że mistrz przychodzi wtedy, gdy uczeń jest gotowy na przyjęcie nauk. Wydaje mi się, że z Tarotem może być podobnie...

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...