Solariusz i Kosmogram. Jakie różnice?

[Grimgnaw]

Witajcie moi kochani. Widzę, że wielu z was robi sobie solariusze i/lub kosmogramy. Chciałbym się zapytać ludzi doświadczonych w astrologii czym one się różnią, jakie są ich zastosowania i o czym mówią? W lutym będę też pewnie robił solariusz i kosmogram przez zaufaną osobę, więc ciekawi mnie co dokładnie oba oznaczają.

[NadziejaZoja]

Solariusz jest na rok czyli taki indywidulany horoskop z  wydarzeniami co może ciebie spotkać w danym roku. Kosomgram to ty sam Twoje relacje z ludźmi Twoja osobowość Twoje predyspozycję zawodowe Twój partner z charakteru. Choroby... Całe Twoje życie!

[Ejbert]

Kosmogram to jest Twoja data urodzenia zapisana w gwiazdach  

Jest to zbiór Twoich potencjałów, tego co może w życiu się zadziać, jest tam zapisanych wiele możliwości, lecz nie wszystkie muszą się zrealizować i na ogół realizuje się tylko ich część. A to zależy od wyborów dokonanych przez człowieka, od poziomu, na którym się znajduje i warunków środowiskowych w jakich wzrastał i żyje. Twoje cechy charakteru i ich przejawy w świecie zewnętrznym też są tam ujęte.

Solariusz natomiast jest to jedna z technik wskazujących co może zdarzyć się w danym roku, jest to już takie bardziej szczegółowe przypuszczenie. Można rzec, że jest to "wróżba / przepowiednia" na dany rok. Powinien być podparty jeszcze inną techniką, ale nie musi. 

Edytowane 6 Stycznia 2020 przez Ejbert

[Grimgnaw]

59 minut temu, nosowska napisał:

Solariusz jest na rok czyli taki indywidulany horoskop z  wydarzeniami co może ciebie spotkać w danym roku. Kosomgram to ty sam Twoje relacje z ludźmi Twoja osobowość Twoje predyspozycję zawodowe Twój partner z charakteru. Choroby... Całe Twoje życie!

Czyli całe życie tak naprawdę zapisane tak?

57 minut temu, Ejbert napisał:

Kosmogram to jest Twoja data urodzenia zapisana w gwiazdach  

Jest to zbiór Twoich potencjałów, tego co może w życiu się zadziać, jest tam zapisanych wiele możliwości, lecz nie wszystkie muszą się zrealizować i na ogół realizuje się tylko ich część. A to zależy od wyborów dokonanych przez człowieka, od poziomu, na którym się znajduje i warunków środowiskowych w jakich wzrastał i żyje. Twoje cechy charakteru i ich przejawy w świecie zewnętrznym też są tam ujęte.

Solariusz natomiast jest to jedna z technik wskazujących co może zdarzyć się w danym roku, jest to już takie bardziej szczegółowe przypuszczenie. Można rzec, że jest to "wróżba / przepowiednia" na dany rok. Powinien być podparty jeszcze inną techniką, ale nie musi. 

A czym solariusz powinien być podparty?

[NadziejaZoja]

Solariusz to wróżba na rok Kosmogram na całe życie  taki konkret...

[dzikikocur]

11 minut temu, Grimgnaw napisał:

Czyli całe życie tak naprawdę zapisane tak?

A czym solariusz powinien być podparty?

tranzytami

[Piko]

48 minut temu, Grimgnaw napisał:

A czym solariusz powinien być podparty?

Zarówno Solariusz roczny jak i Kosmogram życiowy opierają się na dacie , godzinie, minutach i dokładnym miejscu urodzenia. Tak że na tych danych opierasz oba i wszystko zależy od układu planet w danym momencie czasu .

Edytowane 6 Stycznia 2020 przez Piko

[Ismer]

Solariusz powinien być podparty nie tyle tranzytami, co progresjami i trafieniem w układ natalny (powtórzeniem)  Z kolei progresje To są techniki prognostyczne używane przez astrologów, na ogół stosuje się trzy metody dla pewności, nazwy mają różne i nie będziemy się na nich tu skupiać, wybór ich i tak zależy od astrologa.

Solariusz niczego ważnego nie "zrealizuje" jeśli jego układ nie trafi w czułe punkty horoskopu natalnego, czyli programu życiowego danej osoby. O tym mamy więcej tutaj: Solariusz.

Z kolei tranzyty, które trafią na owe czułe punkty (powtórzą je, podobnie jak solariusz) mogą uaktywnić więcej, niż sam "nietrafiony w nie" solariusz. Poza tym ruszają również progresje / dyrekcje.

Jeśli idziesz do astrologa, to pozostaw jemu wybór metody prognostycznej, ale przyjrzyj się, czy do solara zastosuje inne jeszcze metody czy nie, jeśli nie, to... jest to słaby astrolog. 

[Grimgnaw]

Dzięki za odpowiedzi. Przynajmniej teraz wiem z czym się chleb je i mam jakiś punkt odniesienia