Skocz do zawartości

„Wykrakanie” przyszłości


zagubionaxx8

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, od kilku miesięcy męczy mnie jeden problem i chciałabym jakoś sobie z nim poradzić, więc szukam pomocy tutaj. Otóż w tamtym czasie podczas kłótni, w emocjach, nerwach powiedziałam, że coś złego stanie się za określony czas. Od tamtej pory ta „data” kiedy to ma się stać mnie dosłownie prześladuje, wszędzie widzę te cyfry, non stop mam to w głowie. Boje się, że „zachęciłam” los. Czy jest jakiś sposób na „cofnięcie, odplucie” tych słów? Żebym była pewna, że nic nie będzie nade mna ciążyć? Byłabym wdzięczna za każdą pomoc, bo naprawdę nie daje sobie z tym rady. Jestem dosyć przesądna i nie odplulam tych slow jakkolwiek po ich wypowiedzeniu, teraz po prostu ich żałuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ekspert
W dniu 29.01.2020 o 20:47, zagubionaxx8 napisał:

Czy jest jakiś sposób na „cofnięcie, odplucie” tych słów? Żebym była pewna, że nic nie będzie nade mna ciążyć? Byłabym wdzięczna za każdą pomoc, bo naprawdę nie daje sobie z tym rady. Jestem dosyć przesądna i nie odplulam tych slow jakkolwiek po ich wypowiedzeniu, teraz po prostu ich żałuje.

Po prostu je odpluj, odżegnaj się od nich, unieważnij. A jeśli żałujesz szczerze to weź to pod uwagę - szczerość serca i świadomość tego procesu jest ważniejsza niż słowa. Jeśli potrzebujesz mocniejszych argumentów, to wizualizuj, jak je odwołujesz, spalasz w płomieniach miłości i rozpływają się w niebycie. Nie mają już mocy działania i nie działają. Możesz zapisać to co powiedziałaś i także spalić kartkę z odpowiednią wizualizacją i inwokacją. 

  • Lubię to! 4
  • W punkt 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.01.2020 o 20:47, zagubionaxx8 napisał:

Witam, od kilku miesięcy męczy mnie jeden problem i chciałabym jakoś sobie z nim poradzić, więc szukam pomocy tutaj. Otóż w tamtym czasie podczas kłótni, w emocjach, nerwach powiedziałam, że coś złego stanie się za określony czas. Od tamtej pory ta „data” kiedy to ma się stać mnie dosłownie prześladuje, wszędzie widzę te cyfry, non stop mam to w głowie. Boje się, że „zachęciłam” los. Czy jest jakiś sposób na „cofnięcie, odplucie” tych słów? Żebym była pewna, że nic nie będzie nade mna ciążyć? Byłabym wdzięczna za każdą pomoc, bo naprawdę nie daje sobie z tym rady. Jestem dosyć przesądna i nie odplulam tych slow jakkolwiek po ich wypowiedzeniu, teraz po prostu ich żałuje.

Nie myśl o tym. W miejsce złych myśli wstaw coś pozytywnego. Po prostu jak powiedziałaś , że coś złego stanie się za określony czas to wizualizuj, że coś dobrego stanie się za określony czas. Wszystko można zdjąć od klątw rodowych, uroków poprzez odcięcia energetyczne po zwykłe złorzeczenia czy złe przepowiednie.

  • Lubię to! 3
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Makrela napisał:

Po prostu je odpluj, odżegnaj się od nich, unieważnij. A jeśli żałujesz szczerze to weź to pod uwagę - szczerość serca i świadomość tego procesu jest ważniejsza niż słowa. Jeśli potrzebujesz mocniejszych argumentów, to wizualizuj, jak je odwołujesz, spalasz w płomieniach miłości i rozpływają się w niebycie. Nie mają już mocy działania i nie działają. Możesz zapisać to co powiedziałaś i także spalić kartkę z odpowiednią wizualizacją i inwokacją. 

Rozumiem, dziękuje bardzo za radę. A jeśli chodzi o wizualizacje to co powinnam dokładnie zrobić, aby ona zadziałała?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.02.2020 o 00:32, zagubionaxx8 napisał:
W dniu 1.02.2020 o 14:33, Makrela napisał:

 

Rozumiem, dziękuje bardzo za radę. A jeśli chodzi o wizualizacje to co powinnam dokładnie zrobić, aby ona zadziałała?

np: Przez jakiś czas , codziennie siadać na 5 minut, zamykać oczy i wyobrażać sobie sytuację odwrotną, bardziej pozytywną lub coś nowego bardzo optymistycznego co zaprzeczy złej wizji ( Cokolwiek co jest dobre dla Ciebie z uczuciem ) .

Aż minie pozytywnie czas związany z tą wybraną datą... :tak:

Edytowane przez Piko
  • Lubię to! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.01.2020 o 20:47, zagubionaxx8 napisał:

Witam, od kilku miesięcy męczy mnie jeden problem i chciałabym jakoś sobie z nim poradzić, więc szukam pomocy tutaj. Otóż w tamtym czasie podczas kłótni, w emocjach, nerwach powiedziałam, że coś złego stanie się za określony czas. Od tamtej pory ta „data” kiedy to ma się stać mnie dosłownie prześladuje, wszędzie widzę te cyfry, non stop mam to w głowie. Boje się, że „zachęciłam” los. Czy jest jakiś sposób na „cofnięcie, odplucie” tych słów? Żebym była pewna, że nic nie będzie nade mna ciążyć? Byłabym wdzięczna za każdą pomoc, bo naprawdę nie daje sobie z tym rady. Jestem dosyć przesądna i nie odplulam tych slow jakkolwiek po ich wypowiedzeniu, teraz po prostu ich żałuje.

Wydaje mi się, że to twoje wyrzuty sumienia :) bez obaw. Każdy w nerwach i kłótni mówi różne rzeczy, których potem żałuje. Poza tym nikt z nas nie ma takiej mocy, aby zachęcać los, wywołać coś poprzez wypowiedzenie czegoś w kłótni. Ja czasem wiele bym dała aby coś takiego było możliwe,taka nauczka dla tych co mi wyrządzili krzywdę :wink:

Może jeśli jest taka możliwość - aby się uspokoić i pozbyć wyrzutów sumienia, porozmawiaj z osobą z którą się kłóciłaś, przeproś ją :).  Słów nie da się "cofnąć" ale można naprawić "to" poprzez zrobienie czegoś dobrego. Wtedy będzie równowaga. 

 

Musisz przestać się obwiniać i przestać o tym myśleć. Jeśli będziesz wciąż o tym myślała i się obwiniała to uczucie nigdy nie zginie. Potem dojdzie do tego, że będziesz każdą negatywną sytuację przypisywać tej kłótni - tak nie można żyć. 

 

Gdybyś "odpluła" te słowa od razu to myślisz, że twoje wyrzuty sumienia by ucichły?

Zadaj sobie pytanie: Na jakiej zasadzie twoim zdaniem polega "odpluwanie" słów? Czy po tym zostają wymazane te słowa? A druga osoba np. ich nie słyszy? Jak to działa? I przede wszystkim dlaczego powiedziałaś te słowa?

 

Tak naprawdę nie musiałaś ich wypowiadać wystarczyła "myśl o tym", każdy w sytuacji gdy  dzieje mu się krzywda, cierpi z jakiegoś powodu chce odreagować to w taki czy inny sposób. 

 

 

 

Edytowane przez Amarena
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ava55

możesz:

-jeśli to możliwe -  szczerze przeprosić za tamte słowa (np. werbalnie)

 

-postaraj się też oczyścić  relację z tą osobą oraz wysłać pozytywną energię - w tym celu możesz zapalić białą świeczkę z taką intencją, może być malutka - chodzi o symbol i światło, dobrą energię i oczyszczenie

to nie zaszkodzi

Edytowane przez Ava55
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 7.02.2020 o 10:55, Amarena napisał:

Wydaje mi się, że to twoje wyrzuty sumienia :) bez obaw. Każdy w nerwach i kłótni mówi różne rzeczy, których potem żałuje. Poza tym nikt z nas nie ma takiej mocy, aby zachęcać los, wywołać coś poprzez wypowiedzenie czegoś w kłótni. Ja czasem wiele bym dała aby coś takiego było możliwe,taka nauczka dla tych co mi wyrządzili krzywdę :wink:

Może jeśli jest taka możliwość - aby się uspokoić i pozbyć wyrzutów sumienia, porozmawiaj z osobą z którą się kłóciłaś, przeproś ją :).  Słów nie da się "cofnąć" ale można naprawić "to" poprzez zrobienie czegoś dobrego. Wtedy będzie równowaga. 

 

Musisz przestać się obwiniać i przestać o tym myśleć. Jeśli będziesz wciąż o tym myślała i się obwiniała to uczucie nigdy nie zginie. Potem dojdzie do tego, że będziesz każdą negatywną sytuację przypisywać tej kłótni - tak nie można żyć. 

 

Gdybyś "odpluła" te słowa od razu to myślisz, że twoje wyrzuty sumienia by ucichły?

Zadaj sobie pytanie: Na jakiej zasadzie twoim zdaniem polega "odpluwanie" słów? Czy po tym zostają wymazane te słowa? A druga osoba np. ich nie słyszy? Jak to działa? I przede wszystkim dlaczego powiedziałaś te słowa?

 

Tak naprawdę nie musiałaś ich wypowiadać wystarczyła "myśl o tym", każdy w sytuacji gdy  dzieje mu się krzywda, cierpi z jakiegoś powodu chce odreagować to w taki czy inny sposób. 

 

 

 

Niestety chodzi właśnie o to, że powiedziałam te słowa o samej sobie. Wiem jak to brzmi, ale po prostu jestem hipochondryczką i w złości do drugiej osoby która próbowała mnie uspokoic powiedziałam coś o zachorowaniu w przeciągu pewnego czasu. Od tamtej pory, a minęło jakieś 5 miesięcy to dosłownie nie daje mi żyć, nie dość, że cierpie na hipochondrię to jeszcze do tego powiedziałam coś takiego, strasznie tego żałuje i nie wiem co powinnam z tym zrobić 

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, zagubionaxx8 napisał:

Niestety chodzi właśnie o to, że powiedziałam te słowa o samej sobie. Wiem jak to brzmi, ale po prostu jestem hipochondryczką i w złości do drugiej osoby która próbowała mnie uspokoic powiedziałam coś o zachorowaniu w przeciągu pewnego czasu. Od tamtej pory, a minęło jakieś 5 miesięcy to dosłownie nie daje mi żyć, nie dość, że cierpie na hipochondrię to jeszcze do tego powiedziałam coś takiego, strasznie tego żałuje i nie wiem co powinnam z tym zrobić 

A czy coś się złego stało z twoim zdrowiem od tamtej pory? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Amarena napisał:

A czy coś się złego stało z twoim zdrowiem od tamtej pory? 

Dostałam zapalenia żołądka, ciagle latam po lekarzach. Nie wiem co mogę zrobić z ta cała sytuacja, martwię się 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zagubionaxx8 napisał:

Dostałam zapalenia żołądka, ciagle latam po lekarzach. Nie wiem co mogę zrobić z ta cała sytuacja, martwię się 

Jeszcze raz Ci mówię, choroby nie można wywołać słowami, przestań myśleć o tym w ten sposób. Twoje dolegliwości mają inne źródło.  

 

Poza tym, ludzie chorzy poprzez optymistyczne nastawienie mają większe szanse ma wyzdrowienie, wmawianie sobie jakiejś klątwy nie pomaga Ci, a tylko wpędzi w depresję. 

 

Poczytaj sobie jakie są przyczyny zapalenia żołądka...

https://www.mp.pl/pacjent/gastrologia/choroby/zoladek/50792,zapalenie-blony-sluzowej-zoladka

 

  • O.K 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Amarena napisał:

Jeszcze raz Ci mówię, choroby nie można wywołać słowami, przestań myśleć o tym w ten sposób. Twoje dolegliwości mają inne źródło.  

 

Poza tym, ludzie chorzy poprzez optymistyczne nastawienie mają większe szanse ma wyzdrowienie, wmawianie sobie jakiejś klątwy nie pomaga Ci, a tylko wpędzi w depresję. 

 

Poczytaj sobie jakie są przyczyny zapalenia żołądka...

https://www.mp.pl/pacjent/gastrologia/choroby/zoladek/50792,zapalenie-blony-sluzowej-zoladka

 

Rozumiem, a jest coś nawet symbolicznego co mogę zrobić, żeby zadziałać na podświadomość ze pozbyłam się tych wszystkich negatywów aby się uspokoic?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zagubionaxx8 napisał:

Rozumiem, a jest coś nawet symbolicznego co mogę zrobić, żeby zadziałać na podświadomość ze pozbyłam się tych wszystkich negatywów aby się uspokoic?

Może zacznij medytować....

Poszperaj w Internecie jest wiele informacji dla początkujących ;)

Może w ten sposób się uspokoisz i wyczyścisz sobie głowę z tych negatywnych myśli. 

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, zagubionaxx8 napisał:

a jest coś nawet symbolicznego co mogę zrobić, żeby zadziałać na podświadomość ze pozbyłam się tych wszystkich negatywów aby się uspokoic?

jeśli przejrzysz cały wątek,  to znajdziesz tam nawet kilka odpowiedzi

wygląda na to, że oczekujesz jakiegoś super- magicznego rytuału :czytaj:

:niepewny:

a kłopoty żołądkowe mogą też być ze stresu...

Edytowane przez Ava55
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.02.2020 o 13:56, Amarena napisał:

Może zacznij medytować....

Poszperaj w Internecie jest wiele informacji dla początkujących ;)

Może w ten sposób się uspokoisz i wyczyścisz sobie głowę z tych negatywnych myśli. 

Starałam się uspokoić, ale ze zdrowiem jest coraz gorzej, było stabilnie, teraz znów brzuch boli okropnie mimo brania leków i zrobienia badań, do tego rujnuje mi się związek, dosłownie wszystko się burzy. Nie wiem już czy to może być od tego „wykrakania” czy od tego, że kilka tygodni wcześniej prosiłam o pomoc jedną wróżkę, która jak potem się dowiedziałam zajmuje się podobno także czarna magia, opisałam jej tą cała sytuacje, podałam jej moje imię. Miałam umówić się z nią na rytuał, bo myślałam ze to jakoś pomoże, ale w ostatniej chwili rozmyśliłam się, bo brakło mi pieniędzy, wiem, że prawdopodobnie jest na mnie zła i już sama nie wiem czy to może nie ona zle mi życzy. Nie wiem jak już sobie z tym wszystkim radzić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, zagubionaxx8 napisał:

Starałam się uspokoić, ale ze zdrowiem jest coraz gorzej, było stabilnie, teraz znów brzuch boli okropnie mimo brania leków i zrobienia badań, do tego rujnuje mi się związek, dosłownie wszystko się burzy. Nie wiem już czy to może być od tego „wykrakania” czy od tego, że kilka tygodni wcześniej prosiłam o pomoc jedną wróżkę, która jak potem się dowiedziałam zajmuje się podobno także czarna magia, opisałam jej tą cała sytuacje, podałam jej moje imię. Miałam umówić się z nią na rytuał, bo myślałam ze to jakoś pomoże, ale w ostatniej chwili rozmyśliłam się, bo brakło mi pieniędzy, wiem, że prawdopodobnie jest na mnie zła i już sama nie wiem czy to może nie ona zle mi życzy. Nie wiem jak już sobie z tym wszystkim radzić...

Wiesz w czym jest problem? 

Problem jest w tobie. Co by się nie wydarzyło przypisujesz jakiejś klątwie albo czarnej magii. Może zastanów się czy twoje postępowanie nie doprowadziło do tego wszystkiego, a nie szukasz wciąż winy w klątwie, czy tam czymś innym - sama do tego doprowadzasz. 

Może skorzystaj z rozmowy z psychologiem? 

Dobrze jest z kimś bezstronnym porozmawiać o swoich problemach. 

 

Zamiast wydawać pieniądze na oszustki idź do psychologa. Powodzenia. 

  • W punkt 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zagubionaxx8 napisał:

Starałam się uspokoić, ale ze zdrowiem jest coraz gorzej, było stabilnie, teraz znów brzuch boli okropnie mimo brania leków i zrobienia badań, do tego rujnuje mi się związek, dosłownie wszystko się burzy. Nie wiem już czy to może być od tego „wykrakania” czy od tego, że kilka tygodni wcześniej prosiłam o pomoc jedną wróżkę, która jak potem się dowiedziałam zajmuje się podobno także czarna magia, opisałam jej tą cała sytuacje, podałam jej moje imię. Miałam umówić się z nią na rytuał, bo myślałam ze to jakoś pomoże, ale w ostatniej chwili rozmyśliłam się, bo brakło mi pieniędzy, wiem, że prawdopodobnie jest na mnie zła i już sama nie wiem czy to może nie ona zle mi życzy. Nie wiem jak już sobie z tym wszystkim radzić...

Żadna wróżka nie złorzeczy przeciw komuś. Jeśli złorzeczy to nie jest wróżką a każda wróżka czy wróżbita wie, że są po to aby pomagać ludziom a nie na odwrót. Jak dla mnie masz po prostu problemu ze sobą. Myślisz tak intensywnie nad tymi złymi myślami, rzeczami, że sama to wszystko co złe po prostu przyciągasz. Musisz zmienić podejście do życia.

  • Super 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.03.2020 o 14:33, Grimgnaw napisał:

Żadna wróżka nie złorzeczy przeciw komuś. Jeśli złorzeczy to nie jest wróżką a każda wróżka czy wróżbita wie, że są po to aby pomagać ludziom a nie na odwrót. Jak dla mnie masz po prostu problemu ze sobą. Myślisz tak intensywnie nad tymi złymi myślami, rzeczami, że sama to wszystko co złe po prostu przyciągasz. Musisz zmienić podejście do życia.

Czyli stwarzam dla siebie zagrożenie myśleniem o tym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ava55
Godzinę temu, zagubionaxx8 napisał:

Czyli stwarzam dla siebie zagrożenie myśleniem o tym?

używasz dużych słów, emocjonalnego języka...

sama się nakręcasz

ze stresu można porządnie sie rozchorować 

może powinnaś pójść do psychologa albo poprosić lekarza o coś na uspokojenie

myśl pozytywnie :thanks: i powolutku zdrowie dojdzie do normy, jeśli o nie zadbasz

Edytowane przez Ava55
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Ava55 napisał:

używasz dużysz słów, emocjonalnego języka...

sama się nakręcasz

ze stresu można porządnie sie rozchorować 

@zagubionaxx8 Po prosu wyluzuj... Masz moc większą niż jakakolwiek zła Wróżka, bo jesteś bliżej Siebie i możesz się uzdrowić.

  • Lubię to! 2
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zagubionaxx8 napisał:

Czyli stwarzam dla siebie zagrożenie myśleniem o tym?

Ależ oczywiście. Ciągłe wizualizowanie sobie złych myśli tylko przyciąga do ciebie złe rzeczy. Może pomyśl sobie o jakiś olejkach do kąpieli albo kadzidełkach odprężających? Albo jak jesteś np w lesie to przytulaj się do drzewa i mów "Droga naturo zabierz ode mnie ból i daj mi pokój w moim życiu" albo jak się kąpiesz pod prysznicem "Wodo, wodo zmyj ze mnie wszystkie złe energie jakie w tym dniu na mnie były". Żywioły mają w sobie bardzo dużą moc również i leczącą. Nie bez powodu do różnych rytuałów ochronnych czy miłosnych są używane świece intencyjne o odpowiednich kolorach bo żywioł ognia ma potężną moc. Musisz po prostu przestać źle myśleć i zacząć myśleć pozytywnie. Ja np jak źle się czuje to przytulam się do mojego psiaka bo zwierzęta mają dużą moc miłości...i wtedy lepiej się czuję :)

Edytowane przez Grimgnaw
  • Lubię to! 1
  • Cool 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Jak na górze tak na dole. Poniższy cytat dotyczy karmy, budowanej przez wcielenia, ale tym samym daje wskazówkę, jak - rozwiązując problemy - można tu i teraz, w tym jednym wycinku (w tym teraźniejszym życiu) zmienić nie tylko to co będzie, lecz także to co jest teraz.

 

"Po to, by zmienić - swoją karmę, powinienem zmienić swój los. Karma - to los /z/ wielu żywotów. Mój los - to mój charakter. Mój stan wewnętrzny zależy od tego, jak się prowadziłem w poprzednim życiu. Aby zmienić karmę i los, trzeba zmienić charakter. A charakter - to postrzeganie świata. Jeżeli w dowolnej chwili potrafię zmienić postrzeganie całego świata, jeśli dokona się to na wszystkich płaszczyznach - moja karma jest „zdjęta”. Przykładem jest symbolika „łotra na krzyżu” - człowiek zmienił całkowicie postrzeganie świata i zmieniła się jego karma."

 

Tak więc jeśli "w dowolnej chwili będziesz potrafiła zmienić postrzeganie całego świata" - a tu w tym wypadku Twoim światem jest zaplątanie się w sieć wyobrażeń o złych skutkach wypowiedzianych przez Ciebie słów - to zamiast w tym tkwić skorzystaj z rad przedstawionych Ci tutaj i odkręć swoje myślenie, przestaw się na inne postrzeganie tej sprawy, bo, jak widzę, ciągle tkwisz w tym schemacie. 

Normalną sprawą jest, że coś nieprzyjemnego będzie Ci się przydarzało jeszcze przez jakiś czas, nawet jak się do tych rad zastosujesz, bo tak z tym jest, że im dłużej się hoduje negatywizmy, tym dłuższego czasu potrzeba na ich "odstawanie się". I jeśli ponownie wrócisz do tego schematu lęku i obaw, stwierdzając , że "skutków nie widać, więc metoda nie działa" to się z tego nie wyplączesz nigdy, gdyż ciągle będziesz powielać i tym samym przyciągać jeden i ten sam wzór - lęku, strachu i cierpienia.

Musisz wierzyć i wiedzieć całą sobą, że ona działa - tylko potrzeba na to czasu. 

  • Lubię to! 3
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Ismer napisał:

Jak na górze tak na dole. Poniższy cytat dotyczy karmy, budowanej przez wcielenia, ale tym samym daje wskazówkę, jak - rozwiązując problemy - można tu i teraz, w tym jednym wycinku (w tym teraźniejszym życiu) zmienić nie tylko to co będzie, lecz także to co jest teraz.

 

"Po to, by zmienić - swoją karmę, powinienem zmienić swój los. Karma - to los /z/ wielu żywotów. Mój los - to mój charakter. Mój stan wewnętrzny zależy od tego, jak się prowadziłem w poprzednim życiu. Aby zmienić karmę i los, trzeba zmienić charakter. A charakter - to postrzeganie świata. Jeżeli w dowolnej chwili potrafię zmienić postrzeganie całego świata, jeśli dokona się to na wszystkich płaszczyznach - moja karma jest „zdjęta”. Przykładem jest symbolika „łotra na krzyżu” - człowiek zmienił całkowicie postrzeganie świata i zmieniła się jego karma."

 

Tak więc jeśli "w dowolnej chwili będziesz potrafiła zmienić postrzeganie całego świata" - a tu w tym wypadku Twoim światem jest zaplątanie się w sieć wyobrażeń o złych skutkach wypowiedzianych przez Ciebie słów - to zamiast w tym tkwić skorzystaj z rad przedstawionych Ci tutaj i odkręć swoje myślenie, przestaw się na inne postrzeganie tej sprawy, bo, jak widzę, ciągle tkwisz w tym schemacie. 

Normalną sprawą jest, że coś nieprzyjemnego będzie Ci się przydarzało jeszcze przez jakiś czas, nawet jak się do tych rad zastosujesz, bo tak z tym jest, że im dłużej się hoduje negatywizmy, tym dłuższego czasu potrzeba na ich "odstawanie się". I jeśli ponownie wrócisz do tego schematu lęku i obaw, stwierdzając , że "skutków nie widać, więc metoda nie działa" to się z tego nie wyplączesz nigdy, gdyż ciągle będziesz powielać i tym samym przyciągać jeden i ten sam wzór - lęku, strachu i cierpienia.

Musisz wierzyć i wiedzieć całą sobą, że ona działa - tylko potrzeba na to czasu. 

Moim problemem przez który głównie nie mogę poradzić sobie z tą myślą, jest fakt, że mam nerwicę. Leczę się ale jestem na etapie zmieniania leków. Gdy dowiedziałam się o tym wizualizowaniu i ze mogę przyciągać zlo to spanikowałam, bo jak na razie nie mogę bez zmiany leków zaczac myśleć inaczej, a bardzo ale to bardzo boje się tego co może przyjść przez moje zachowanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, zagubionaxx8 napisał:

Moim problemem przez który głównie nie mogę poradzić sobie z tą myślą, jest fakt, że mam nerwicę. Leczę się ale jestem na etapie zmieniania leków. Gdy dowiedziałam się o tym wizualizowaniu i ze mogę przyciągać zlo to spanikowałam, bo jak na razie nie mogę bez zmiany leków zaczac myśleć inaczej, a bardzo ale to bardzo boje się tego co może przyjść przez moje zachowanie

Na niektóre ataki paniki pomagają tylko specjalne leki. Lecz gdy czujesz się spokojna nawet pod wpływem leków; wizualizuj sobie dobre pozytywne zmiany w swoim życiu, które wniosą do niego nową lepszą jakość. Nadejście tych zmian na lepsze mogą nieco opóźnić leki, ale nawet leki nie są wstanie zatrzymać tych zmian na lepsze , jeśli sobie pozytywnie wizualizujesz. Zakładam że teraz masz wolne od pracy, więc masz czas na trenowanie pozytywnych wizualizacji , które pomagają, a do których jest potrzebny szczególny rodzaj wyobraźni, który właśnie możesz wytrenować z odpowiednim pozytywnym nastawieniem emocjonalnym .... itp.

Edytowane przez Piko
  • Lubię to! 3
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zagubionaxx8 napisał:

Moim problemem przez który głównie nie mogę poradzić sobie z tą myślą, jest fakt, że mam nerwicę. Leczę się ale jestem na etapie zmieniania leków. Gdy dowiedziałam się o tym wizualizowaniu i ze mogę przyciągać zlo to spanikowałam, bo jak na razie nie mogę bez zmiany leków zaczac myśleć inaczej, a bardzo ale to bardzo boje się tego co może przyjść przez moje zachowanie

Z uwagi na to, że znam Twój problem i  w innym miejscu sieci sugerowałam Tobie zmianę lekarza, pozwolę sobie zapytać Cię o Twój status związkowy, rodzinny. Jak się przedstawia. Czy nikt z rodziny Cię nie wspiera, a co gorsze, może utrudniać Tobie życie. Czasem tak bywa, że mamy takie czy inne problemy rodzinne z którymi nie możemy sobie poradzić, w związku z czym  swoją uwagę skupiamy na czymś innym. W Twoim przypadku jest to skupianie się na jakiś tam dawno wypowiedzianych słowach i robienie z tego dramatu. To coś w rodzaju wyparcia innych problemów. Reasumując -  jakie są Twoje inne problemy, jeśli chcesz i możesz zdradzić.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...