Stefan Wyszyński

[Gość Lianna]

 

Uważany za jednego z największych Polaków XX wieku, zwany Prymasem Tysiąclecia, mąż stanu, obrońca praw człowieka, narodu i Kościoła, doktor prawa kanonicznego, kaznodzieja, publicysta^[1], kapelan oraz porucznik duszpasterstwa Wojska Polskiego^{[2] Wikipedia} 

Ma być beatyfikowany w czerwcu, postanowiłam z ciekawości luknąć w kosmogram.

Księżyc w Rybach, w domu IX- uduchowienie, często podróżował, choćby do Rzymu na konklawe :P Wcześnie ( w wieku 10 lat) stracił matkę. Księżyc jest w kwadraturze z Plutonem, kwadraturze z Uranem, w opozycji z Wenus, sekstylu z Saturnem. Neptun też silny, w 1 stopniu Raka, dom XII. Merkury też w domu XII. To też dom ukrytych wrogów, tego akurat kardynałowi nie brakowało.

No i dom XII to również jest dom odosobnień- 3 lata był trzymany w różnych miejscach. W sumie ciągle pod obserwacją UB i SB.

Widać pewne zdolności pisarskie- Merkury w trygonie do Księżyca, Wenus sekstyl Neptun.

[Emeryta]

Słońce w I domu i we Lwie w trygonie z Uranem też mu wybitnie pomogło wzejść na firmament Kościoła... takiej osobistości nie można nie zauważyć, tym bardziej, iż był człowiekiem naprawdę mądrym i oddanym sprawie, której służył. Pracowity był, sumienny, wytrwały, niezłomny i wierny (kościołowi) - wspaniała obsada VI domu, któremu przewodzi Saturn we własnym znaku. Co do osobistego życia prymasa wolę się nie wypowiadać, bo... nie

Kardynał Wyszyński uznawany był za konserwatystę w rozumieniu stania na straży wiary, ale jego, jak na kościół, nowoczesne koncepcje i głęboka filozoficzna myśl, a przede wszystkim zawierzenie Matce Bożej doczekały się szerokiego rozpowszechnienia i realizacji. To on przecież był żarliwym wyznawcą kultu Maryi, a w trzechsetną rocznicę ślubów Jana Kazimierza episkopat Polski z inicjatywy uwięzionego wówczas prymasa dokonał ponownego zawierzenia całego kraju Maryi i odnowienia ślubów królewskich. 26 sierpnia 1956 roku ok. miliona! wiernych (a to rok 1956 i szalejący ustrój socjalistyczny) na Jasnej Górze złożyło Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego.

To też o czymś świadczy, jak ten człowiek porwał za sobą tłumy i nie trzeba chyba nikomu przypominać, jak wielkim był dla Polaków autorytetem.  Nic dziwnego, Słońce w godności i w wywyższeniu.