Skocz do zawartości

Facet na domową nudę xd (I. Brady)


Ismer

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

Siedzimy więcej w chatach, to może, aby zwoje nie porosły mchem i paprociami, poćwiczmy na facecie ;) 

Oto on:

 

ddcb15fd999a4b95.jpg

 

Co kto widzi, niech mówić się nie wstydzi :D 

  • Lubię to! 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podziele to dla czytelnosci:

Och, ten to musiał mieć ciężki charakter - uparty (+ asc w Byku), ambitny (+ MC w Koziorożcu i większość planet u góry - nastawiony jest na zewnętrzne osiągnięcia), sztywny, mroczny, tradycyjny - stellum w Koziorożcu i sporo aspektów od Saturna, nie wiem, czy by to przebiły sekstyl do Marsa i trygon Słońca z Uranem, może łączył nowoczesność z tradycją, swobodę z odpowiedzialnością, szczególnie, że Jowisz znajduje się w Wodniku - poszerzając w taki sposób cechy Wodnika. Konkretny, pracowity - może aż zwariowany na osiągnięciach i jakieś niesamowitej misji, dla której tu przyszedł, wszystkie decyzji mogą być w tą stronę skierowany. Czy zimny - nie wiem, sporo ma w Rybach, trygon Księżyc-Neptun - który darzy empatią, wrażliwością, wyobraźnia, Byk na asc też zimny nie jest, ale z wygnaniem Księżyca po domu i znaku i władcom asc w Koziorożcu pewna sztywność i dystans mogli istnieć, takie stawianie bardziej na osiągnięciu celi, niż na uczuciach. Czy materialistyczny? Z tym układem wątpię się - 9 dom, to dom ideałów, filozofii, duchowego rozwoju, a aspekt świateł z Uranem może nieco pozmieniać cechy znaku - tu widzę uparcie właśnie w stronę filozofii, moralu, światopoglądu i rozwoju duchowego, może religii - i stellum w 9 domu ze światłami, i władca asc w tym stellum, i węzeł górny w Strzelcu. W Strzelcu co prawda, też jest Lilith - co może zaburzać i rozumienie duchowości, i ideały, i morał - człowiek może uważać siebie za perfekcje (szczególnie z takim Koziorożcem!), a innych grzesznikami, znajdywać się w sektach, a może coś i kraść uważając siebie za świętego (obce pieniądze - Lilith w 8 domu), na pewno w końcu coś na tym stracił. Jako że w Strzelcu znajduje się i węzeł i Lilith, a władca znajduje się w 10 domu to coś zaczyna mi się jakieś założyciel sekty się widzieć, "wielki nauczyciel". Z Węzłem ciekawym jest, że jest retro, chociaż co jest retro dla węzłów, które z ogólnie są retro? :P To droga rozwoju, która znowu powtarza się w obecnym wcieleniu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie za mało tu ognia na lidera duchowego, ale myślę, że podkreślony krzyż kardynalny dodaję zdecydowania, a sekstyl Słońce-Mars - wigoru, impulsywności, takiej męskiej energii. Za Impulsywność, nagłość przemawia również trygon Słońca z Uranem i sekstyl Mars-Uran - też podkreśloną indywidualność, wybuchowość, pewną genialność (aż do zaburzenia), nagle działania, jazdy, jako że Mars jest w Rybach z takim aspektem od Urana można się spodziewać szczególnych zdolności energetycznych, może w kierunku uzdrawiania. Słońce  w koniukcji z Księżycem mówi, że wola i emocje, świadomość i podświadomość są jednym - już mówiłam, że facet wrażliwy, zakładam, że ta koniukcja mogła uratować go od zaburzeń psychicznych, jak i to, ze Księżyc nie ma złych aspektów i jest w górnej półkuli: mimo wszystko, Księżyc jest słaby, ma aspekt z Neptunem, co psychikę nieco wyczula i zaburza, Neptun w 6m domu może wskazywać na zaburzenia psychiczne, również jak i obsada 12go domu, zastanawiam się, czy z Marsem, Saturnem i Uranem nie spędził parę łat w więzieniu, szpitalu, lub na odludziu. Szczególnie ciekawi mnie, że tutaj znajduję się dyspozytor stellumu, uszkodzony, w Rybach, znowu widzi mi się zamknięcie go, przeciwko jego woli, może męki i poświęcenie z tym związane. 

Też nie można mówić tylko o złych rzeczach - uważam, że na zewnątrz, chociaż i był uparty, ale robił wrażenie całkiem sympatycznej osoby, takiego chłopaka, na którego możesz liczyć. Poważnego, konkretnego, ale serdecznego. Mogła dla niego sporo znaczyć miłość, szczególnie jako relacje partnerskie (+ węzeł górny w 7m domu) , sztuka, piękno życia - może i sam miał takie uzdolnienia, jako że Księżyc jest w trygonie z Neptunem, a Merkury w ściślej koniukcji z Wenus - na pewno ładnie i harmonicznie myślał, pięknie gadał mimo nawet retrogracji Merkurego, ważny był też komfort, ale wątpię się, że wygody - Wenus w Koziorożcu jest ascetyczna. 

Nie koniecznie podoba mi się dolny węzeł w 1m domu, gdzieś czytałam, że tacy ludzi demonstrują w sobie nie najlepsze cechy.

Co do miłości mogły tam być jakieś ograniczenia, przeszkody, zastanawiam się, czy osobą w stanie była w ogóle w stanie pokochać - Wenus w Koziorożcu uszkodzona przez Saturn, w ścisłej koniukcj z Merkurym - widać jakiś rozrachunek, za dużo myślenia i praktycznego podejścia w tej miłości, Wenus w koniukcji z Merkurym może też i na zamiłowanie do flirtu wskazywać, a czy tam było coś dalej - nie wiadomo. Mars, jako odbicie męskiej seksualności w 12 domu mi w ogóle za dobrze się nie kojarzy, czy potrafił zakochać się? Może i tak z progiem 5go domu w znaku Lwa, ale związki jeśli i miał - to z rozrachunkiem, z zasad praktycznych - trygon Saturn-Pluton. Ciekawym jest to, że władca dsc znajduje się w 4 domu i znaku Raka - zapoznał się przez rodzinę? Opozycja Jowisz-Pluton (10-4dom) - lub żona (rodzina) przeszkadzała mu iść właściwą drogą, lub wprost to był związek miękko mówiąc niezbyt akceptowany przez moral spoleczny (Jowisz). Mogło 2 dwa związki - no i rozstanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do realizacji potencjału :)

Po recepcji dyspozytorów mamy:

Saturn (Władca stellum i Wenus od asc) - Neptun - Merkury - Saturn i łączy 12, 6 i 9 domu - znowu jednak widzę potencjał uzdrowiciela/"Mistrza wielkiej sekty" - może kogoś, kto opisał (Merkury) i stworzył schemat (Saturn) jakiejś metody uzdrowicielskiej/psychologicznej. Może być też jakaś kreatywna technika.

Co do realizacji jako tako:

1. Mistrz sekty: stellum w 9 domu, Księżyc i Jowisz w 10 - Jowisz guru, Księżyc - niby troska o ludziach, Saturn (MC w Koziorożcu) - hierarchia, gdzie on jest głównym - Jowisz, w tym czasie widzimy Lilith w Strzelcu - zakłócone rozumienie o moralu . Władca MC w 12 domu - łączenie z nieświadomością, wiarą, może też zrobiono z niego męczennika, Neptun w 6 domu też by dobrze się nadawał, ale jest kwadratura władców 10/6 domów, także może pracował jako lekarz-psychiatra, a marzył o sekcie :P Ale nie obowiązkowo, bo też jest trygon elementów domów: 10Kiężyc-6Neptun;

2. Psycholog, psychiatra, ezoteryk, ksiądz- no też bardzo dobrze jego stellumy nadają się na takie coś - 9 dom - jako filozofia, poglądy duchowe, religia, 12 dom - cóż, oprócz ograniczeń i trosk może też wskazywać na badania nieświadomości, światu archetypów, wiarę, a również troskę o ludziach, a tam mamy władce MC, Księżyc w 10 domu - troska o innych, a również wszystko, co jest związane z emocjami, sztuką, podświadomością i jedzeniem. Jowisz jest świetny i dla księdza i dla ezoteryka. Neptun w 6 domu też mi się kojarzy lub z wiarą, lub właśnie z ezoteryką/psychologią, tu psycholog jako lekarz - Panna.

3. Pisarz, śpiewak - tu przede wszystkim Księżyc, władca 3 domu na MC (pisarz), Jowisz - dobry na sławę, ścisła koniukcja Merkury-Wenus - wiadomo, ładny głos, lub śpiew, 6m domem też włada Merkury, a też znajduje się tam twórczy Neptun, który też może zaznaczać prace kreatywną, jak i Mars w Rybach - jako najlepszy dla niego tryb pracy, obdarzają kreatywnością trygon Uran-Słońce, trygon Neptun-Księżyc. Asc w Byku i koniukcja między władcom asc a władcom 6go domu też temu sprzyja :)

Zaraz okaże się, że to jest święty, a ja tu piszę horrory o sektach :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ekspert

Nie no, kurde, znowu niełatwy horoskop. Aspekty piękne, ale dwa wielkie domy i to jest XII z obsadą i VI z Neptunem. Moim zdaniem facet ma nieźle namieszane we łbie. Może to jakiś zboczony guru - sekciarz albo ksiądz, który wykorzystuje seksualnie i materialnie swoich wiernych. Byk jest zmysłowy a kon. Wenus i Merkury są w Koziorożcu zależne od Saturna z którym są w kwadracie. Uran przy osi, nawet przy dobrych aspekt jest to coś odstającego od normy. Znacząca jest Lilith w VIII d. w ścisłym kwadracie z Neptunem w VI , gdzie to też wskazuje na mroki podświadomości, wpływające na stan psychiczny. Rodzina też mogła się przyczynić do kształtowania jego światopoglądu społecznego i to raczej niezbyt pozytywnie, ze względu na opozycję Jowisza z Plutonem. Może nie liczył się z normami społecznymi i robił co chciał, a siłę do tego robienia miał. Nie wykluczam, że ma jakieś swoje mroczne tajemnice.

Zgadzam się z Willow, że możliwa jest jakaś izolacja, chociaż nie mam zdania czy to psychiatryk, więzienie czy ostracyzm społeczny, muszę się nad tym zastanowić.

Wygląda mi na faceta, któremu brakowało miłości i uwagi w domu rodzinnym albo był on zbyt sztywny, zimny jak na jego potrzeby. Sam zresztą też wygląda na człowieka o takim zimnym charakterze i bardzo zamkniętego w sobie,. Ale to samo stellum mówi o tym, że człowiek ma możliwość dużych osiągnięć, może być znany, sławny.

Życie prywatne też nie widzi mi się za szczęśliwe, związki jakieś ukryte a on sam niełatwy we współżyciu, tak myślę, że o ile może mieć osiągnięcia w świecie - a jest pomysłowy i pracowity w osiąganiu swoich celów, to nie ma ich w życiu osobistym.

 

  • Cool 2
  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Makrela, widzę, że my nie tylko co do izolacji się zgadzamy, a prawie po wszystkim punktom ;)

Co do tego horoskopu, nie wiem, czy istotne, ale po napisaniu interpretacji dostałam załamanie nerwowe na cały dzień, może to też jakaś wskazówka :D

Edytowane przez Nice
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ekspert
15 minut temu, Willow napisał:

Makrela, widzę, że my nie tylko co do izolacji się zgadzamy, a prawie po wszystkim punktom ;)

Nie idzie inaczej - to jest rzucające się w oczy, zn. jak dla mnie to z jednej strony ogromne możliwości zaistnienia a z drugiej coś z głową nie za dobrze. I trudno powiedzieć, czy to jakiś nawiedzony ksiądz, czy równie nawiedzony sekciarz, ale kimkolwiek by nie był, to nawiedzony jakoś jest :D

 

18 minut temu, Willow napisał:

Co do tego horoskopu, nie wiem, czy istotne, ale po napisaniu interpretacji dostałam załamanie nerwowe na cały dzień, może to też jakaś wskazówka :D

Ja takich wrażeń nie mam, ale zastanawiam się co tu waniajet, bo jak znam autorkę tematu... to sama zapowiedź ćwiczenia zwojów musi coś oznaczać, że nie wspomnę już o słynnych haczykach :sark: u Evity Peron, którą szacowny tetryk ;) wraz z Ismer nam zadali, też wskazówki horoskopowe są mocne na karierę, też ładne aspekty a jaka to twarda osoba była !

Tak czy siak coś mi pika, że należy się temu przyjrzeć dokładniej. Już teraz zwróciłam uwagę na Wenus i Merkurego, które jako jedyne mają kwadrat od Saturna, który nimi rządzi, Światła też są zależne od niego, ale on do nich nic nie ma, lecz i tak one wszystkie tańczą jak on im zagra. Więc tu może być kluczyk :D

Jeszcze Mars w Rybach i w XII d może wskazywać na osobę nadwrażliwą, którą łatwo zranić, ale też on sam oddaje pięknym za nadobne, do tego ma jakieś głębokie przekonania, myśli, czy fantazje ukrywane przed wszystkimi, jakieś tajemnicze działania, które chce ukryć przed wszystkimi. Co ciekawe i Saturn jest jeszcze w Rybach,co potęguje ten wpływ. No i Mars ma kwadrat do węzła w VII d. którego jest władcą, a to związkom dobrze nie wróży, tak się teraz zreflektowałam czy to jakiś może gwałciciel jest, tak jak wielu sławnych facetów, którzy mając kasę i władzę czują się bezkarni, jak np. Bill Cosby, oblech paskudny! A sam Saturn ma trygon ścisły z Plutonem z IV d. co mogło dać mu to poczucie bezkarności i jeśli ma on te złe skłonności, to dobrze ten trygon to ukryje.

 

  • Cool 3
  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam gdzie są duże domy to zawsze występują problemy, a że tutaj są to dwa z trzech najtrudniejszych to stawiam, że facet miał w życiu dużo trudności i przeszkód do pokonania, ale też że tyczy to domów związanych ze zdrowiem i z izolacją, to owo zdrowie psychiczne raczej nie jest w dobrej kondycji. Sam Księżyc nie jest źle aspektowany, ale to Koziorożec, a ten zawsze ma jakieś skłonności melancholiczne czy depresyjne, a jeśli nie, to i tak jest niezadowolony ze swoich osiągnięć, z życia - bo ten typ tak ma. Ogromna ambicja, chęć wielkich osiągnięć i jak one są, to i tak ciągle na dnie jest że są niedoskonałe, a jak ich nie ma to frustracja. A na tym tle rozwija się często kuku na muniu ;)

Ale i moją uwagę zwraca głównie miłość - Wenus - w okowach Koziorożca i pod kontrolą Saturna, i tak se myślę, że jeśli to jest zaburzone, to na tym tle nie tylko powstają zaburzenia psychiki, ale też taki człowiek jakoś musi sobie kompensować ten brak. I tu może być pytanie - co on z tym robi, jak rekompensuje sobie ten brak? jak patrzę na XII dom, to już samo to kojarzy mi się nieciekawie. Może on krzywdzić siebie lub innych, Saturn jest jeszcze w Rybach, co daje mu fantastyczne wizje, ale może to być makabra jakaś, czynna - i Mars tam jest. Lilith z 8 jest w to wmieszana przez Marsa, a to ten trzeci najgorszy dom.

3 planety po stronie 9 domu mogą wskazywać na osobę typu guru, jakiś autorytet czy coś w tym guście, a tacy ludzie, jeśli mają wpływ na innych to mogą to wykorzystywać w innych jeszcze celach niż samo "nauczanie". I tu wspomniany przez Makrelę gwałt czy w ogóle przemoc, wykorzystywanie materialne też i mi się kojarzy.

Ale jak polecieć wykształceniem, to ono zależy od Saturna, a on ma kwadrat z retrogradującym Merkurym (no i z Wenus) więc raczej nie będzie to człowiek wykształcony, jak np. ksiądz, co samozwaniec. Albo człowiek kierujący się własną filozofią (światopoglądem), które twardo realizuje, także w tym co jest złe. Morale tego faceta jest chłodne (Jowisz we Wodniku) kalkulacja i korzyść (Wenus i Merkury) a nie serce przeważa i raczej nie będzie się wahał przed realizacją swoich celów, a czy one dobre są czy złe społecznie nie ma dla niego znaczenia, bo realizuje to co sam chce.

 

Mam problem ze środowiskiem z którego wyszedł i które go kształtowało na wczesnym etapie ()d. III i IV) bo za to odpowiada Księżyc a ten jest dobrze aspektowany, więc nie powinno ono wpływać negatywnie na formowanie psychiki, poza samym znakiem, no ale dobre aspekty mówią prędzej o tym, że z tym sobie człowiek poradzi. A z drugiej strony władca horoskopu - Wenus - jest też w Koziorożcu, co dla wenus nie jest najlepsze a tu dostaje jeszcze tęgiego kopa od Saturna. No i ten Uran przy osi,on nie też złych aspektów, ale i tak daje nieoczekiwane wzburzenia i chore pomysły (chore bo od strony XII d, tak myślę).

Co o tym sądzicie?

  • Cool 2
  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ekspert
W dniu 3.04.2020 o 14:04, Emeryta napisał:

Mam problem ze środowiskiem z którego wyszedł i które go kształtowało na wczesnym etapie ()d. III i IV) bo za to odpowiada Księżyc a ten jest dobrze aspektowany

To tak wygląda, ale zobacz co siedzi między trygonem Księżyc  Neptun - to Lilith. I ona ma półsekstyl do Księżyca ale kwadrat do Neptuna. To może wskazywać na zwichrowanie psychiki na wczesnym etapie, które może znaleźć ujście później, ale nie musi, bo Lilith zaczyna działać wtedy jak się ją "uruchomi", czyli wtedy jak dopuszcza się niskie czy też mroczne instynkty do głosu. A Księżyc tylko ułatwi trygonem działanie Neptuna - Lilith. +Ja na Lilith w zasadzie nie patrzę jeśli ona nie ma ważnych połączeń, zn. biorę pod uwagę jej negatywy, ale jak aspektu to też i nie ma kanałów ekspresji. A jak ma to nabiera to znaczenia.

No i III dom - tam dopiero co w Placidusie zaczyna się w 0 st. Raka, a chwila przedtem i będzie to dom III, co zmieni postać rzeczy, bo w grę wejdzie Merkury z Wenus i jednocześnie będzie działać drugi znak Rak oraz dom rodzinny też w Raku.

Ta Wenus-Merkury działa też przez ascendent (charakter, usposobienie nieprzyjemne, mrukliwe, małomówne, zamknięte w sobie +do tego Słońce i Księżyc ) i w II domu - finanse, stan posiadania - no niebogaty to człowiek, a że jakieś zakulisowe działania przez Saturna są wskazane to możliwe żerowanie na innych, okradanie ludzi, może właśnie przez sekciarstwo lub nawet własnoręczne jako złodziejstwo? o - może siedział za to? XII to też izolacja, może być uwięzienie.

  • Cool 3
  • Super 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • Administrator

Czas na odkrycie, kto kryje się pod kółkiem. Jest to (a właściwie był) Ian Brady, wyjątkowo obrzydliwy typ. 

Zamieściłam tu jego horoskop, bo - po pierwsze wpadł mi przy okazji w oko, po drugie autor opisu horoskopowego operuje klasyczną astrologią, a po trzecie Robert Antoniak powiedział tam jedną bardzo ważną rzecz: 

"Jeśli na podstawie mapy nieba zakodowanej w małym człowieku w momencie urodzenia, astrologicznie jesteśmy w stanie określić jego psychofizyczną strukturę, to już na określenie jakości jego duszy raczej nie mamy szans.

Nie wiemy bowiem z jakich gęstości światów astralnych, równoległych czy jeszcze innych inkarnująca dusza przybywa, aby się wcielić w małe ciałko.

Przyczyna jest prosta. To nie jest działka astrologii jako takiej, choć bardzo pomocna w tym temacie okazuje się być astrologia karmiczna"

 

Dane do horoskopu, jeśli komuś będzie się chciało zerknąć na niżej wymienione techniki, prezentowane przez autora artykułu: 2 stycznia 1938 o godz. 12.40 w Glasgow, Szkocja.

Pan Robert zrektyfikował go po swojemu, na godz. 12.34.

 

Oprócz poniższego omówienia horoskopu przez p. Antoniaka, podaję też link do strony, na której znajdują się same fakty, bez odniesień do kółka: Brady

 

[...]

Kilka dni temu brytyjskie media poinformowały o śmierci Iana Brady’ego (szczególna bestia), co skłoniło mnie do zapoznania się z tą niecodzienną historią oraz przyjrzenia się tej makabrycznej postaci. Z wiadomych względów postaram się ograniczyć opowieści mrożące krew w żyłach, a skoncentrować głównie na analizie astrologicznej.  Najważniejszym jest tu odkryć tajemnicę, która pozwoli zrozumieć, co tak szczególnego akurat w tym horoskopie spowodowało, że człowiek ten wkroczył na mroczną, bestialską i wyrafinowaną ścieżkę zbrodni, a jakby tego było mało, wikłając drugą osobę w całe pasmo zdarzeń, które w końcu doprowadziły do miejsca ich wspólnego przeznaczenia.
Jak ta historia ma się do podkreślanego często przez wielu ludzi posiadania wolnej woli, to już inna kwestia.

Niewątpliwie jednak poniższa historia jest powodem do zadania bardzo konkretnego pytania: Czy ziemska wędrówka człowieka jest już z góry zdeterminowana przez los, potwierdzając niejako, że jeden człowiek rodzi się pod szczęśliwą gwiazdą, a drugi ciągnie za sobą złowieszcze fatum? Jakkolwiek chcielibyśmy wierzyć, że każde dziecko przychodzące na świat jest piękne, czyste i niewinne, to za każdym razem kiedy analizuję podobne sprawy, nabieram coraz większego przekonania, że jest z tym całkiem różnie.

 

Ian Brady, jeden z najbrutalniejszych i bezlitosnych seryjnych morderców na Wyspach Brytyjskich.

Horoskop Brady’ego przy użyciu kilku technik został przeze mnie o kilka minut zrektyfikowany i częściowo (choć tylko pozornie) mógłby posłużyć jako wzorcowy horoskop człowieka, który w przyszłości miałby szansę osiągnąć wielki sukces. Urodzenie nastąpiło tuż po nowiu Księżyca, gdzie światła horoskopu skumulowane przy medium coeli mocno podkreślają indywidualność tej osoby, silny wpływ na otoczenie oraz zdobycie wielkiej popularności. Duży nacisk na rozwój kariery, zwłaszcza tej o zabarwieniu społecznym, politycznym, z pewnością zaowocowałby sporymi sukcesami. Jeśli jeszcze uwzględnić fakt, że koziorożcowe Słońce znajdujące się w domu swojej radości (dom 9) tworzy harmonijne aspekty z ascendentem, Marsem oraz Uranem, a w koniunkcji z MC znalazła się Wega, można by wysnuć wniosek, że Brady to świetny materiał na kogoś, kto w przyszłości może osiągnąć wielki szacunek i duży międzynarodowy rozgłoś czy nawet sławę.

I tu należy się zatrzymać. Powyższy opis to tylko powierzchowna, książkowa teoria! Życie potoczyło się przecież zupełnie inaczej. Brady osiągnął wielką sławę, ale dzięki mordom dokonywanym na dzieciach, za które otrzymał wyrok potrójnego dożywocia.

 

Tak jak w znanym powiedzeniu „wszystkie drogi prowadzą do Rzymu”, tak i w tym horoskopie wszystkie ścieżki prowadzą do Saturna.

Jest on dyspozytorem Słońca, Księżyca, Merkurego, Wenus oraz Jowisza. Jest to niezwykle znaczące, gdyż planety te mogą się tu realizować jedynie w sposób „jak życzy sobie ich pan”!

Jako zarządca (dominant) domu 10, przebywając w najtrudniejszym domu horoskopu, sprowadził na urodzonego same problemy, dając trudności w osiągnięciu godnej pozycji społecznej i materialnej, a co za tym idzie ubóstwo, dyskryminację oraz wygnanie z kraju.

Jego pozycja jako zarządcy powyższych planet w znaku Ryb oraz w 12. domu horoskopu już z marszu podkreśla banicję, odosobnienie od społeczeństwa, niebezpieczeństwo znalezienia się Brady’ego w więzieniu czy innym miejscu odosobnienia, możliwość wystąpienia choroby umysłowej z pobytem w szpitalu lub klinice psychiatrycznej włącznie. Zwłaszcza, że w Rybach w domu 12. znajduje się również Mars, który w Koziorożcu pod władzą Saturna jest w wywyższeniu (tu niekoniecznie dobremu). Mars z Saturnem w Rybach to dość częsta kombinacja spotykana u szaleńców, morderców, zwyrodnialców i osób chorych psychicznie. U Brady’ego Mars położony jest w 9 st. Ryb (339 st. zodiaku) i na ekliptyce niebieskiej zajmuje on stopień kojarzony z przestępstwami kryminalnymi, dając skłonności do zabójstw, a także możliwość wygnania i śmierci na obczyźnie (w analizach horoskopów warto przyglądać się opisom poszczególnych stopni ekliptyki).

By do tego doszło, Brady potrzebował dość krótkiego czasu. Czyny, jakich dopuścił się w ciągu zaledwie dwóch lat, w efekcie końcowym doprowadziły do tego, że za murami więzienia spędził dwadzieścia lat, a następnie został przeniesiony do innego miejsca izolacji, gdzie po trzydziestodwuletnim pobycie ostatecznie zakończył życie. Zmarł w pilnie strzeżonym zakładzie dla osób chorych psychicznie, niedaleko Liverpoolu w Anglii.

W języku astrologicznym dom 12 jest miejscem, gdzie Saturn odnajduje swoją szczególną radość, tym bardziej, że przebywa on w swoich maleficznych termach (28 st. – 30 st.). Wszak sam dom 12 jest chyba najtrudniejszym domem zodiaku. Saturn będąc tu dyspozytorem najważniejszych planet Brady’ego, nadzwyczaj wyraźnie podkreśla tendencje tej jednostki do izolacji.

I rzeczywiście Brady był swego rodzaju odludkiem. Już od dzieciństwa izolował się od rówieśników. Dzieciństwo Brady’ego było stosunkowo smutne, bo jako dziecko i nastolatek nie był przez rówieśników w ogóle lubiany, a po jakimś czasie postanowił w ogóle porzucić szkołę. Coraz większe skłonności izolacyjne dawały również znać po wielu latach więziennej odsiadki. Brady zawsze podkreślał, że tu w odosobnieniu czuje się dobrze i nie chce wychodzić na wolność.

Jak więc do tego wszystkiego doszło? Co skłoniło go do tak haniebnych czynów, zwłaszcza, że na swoje ofiary wybierał nastoletnie dzieci?

Ostateczne wypełnienie horoskopu Brady’ego znacznie upraszcza astrologiczne doprecyzowanie przyczyn tak fatalnego spełnienia. Bardzo silna obsada Koziorożca sprawia, że Brady jest małomówny i bardzo zamknięty w sobie, jednocześnie wśród rówieśników nie ma przyjaciół. Koziorożec generalnie ze wszystkich znaków kontakt z otoczeniem nawiązuje z największym trudem, tym bardziej, że cały potencjał (osobistych i najważniejszych) planet w tym horoskopie znalazł swoje spełnienie w Saturnie w domu odosobnienia! Na domiar złego tworzy on też koniunkcję z saturniczną gwiazdą Scheat w znaku Ryb, która w połączeniu z planetami maleficznymi ma działanie szczególnie szkodliwe! Zdarzało się, że w horoskopach niektórych seryjnych zabójców gwiazda Scheat była bardzo silnie zaznaczona (Hildegard Lächert, Adolf Seefeld).

 

Jowisz nie zawsze dobry
Następna bardzo ważna sprawa to recepcja Saturna z Jowiszem. Wbrew poglądom o dobroczynności Jowisza, bóstwo to nie zawsze manifestuje same dobroci, a w tym horoskopie odegrało rolę szczególnie destrukcyjną. Widzimy, że jest on tu władcą domu 8. (seks i śmierć) oraz domu 12. (nieszczęścia, więzienie, zsyłka, banicja, odizolowanie). Recepcja z Saturnem pozwala pełniej zrozumieć sens tego horoskopu. Brady morduje i znęca się seksualnie nad swoimi ofiarami, w efekcie czego zawędrował do domu odosobnienia.

Koniecznie też trzeba poświęcić kilka słów karmicznemu elementowi jakim jest Czarny Księżyc (Lilith), będącego w kwadraturze do Neptuna.

Czarny Księżyc w domu mrocznego Skorpiona (dom 8) ma swoje największe spełnienie, obnaża on swoje najgorsze oblicze właśnie w tych znakach i domach, gdzie Księżyc czuje się najgorzej, kalecząc psychikę człowieka oraz sprowadzając na niego przeznaczeniowe fatum! Lilith jest jak czarna karmiczna plama, która przychodzi do człowieka z powodu ogromnego ciężaru wszystkich doświadczeń Duszy lub nawet całego rodu! Niezwykle cenne w tym temacie były badania przeprowadzane nad Czarnym Księżycem na tysiącach horoskopów przez E. Suszczyńską, która poświęciła temu zagadnieniu wiele lat, a mroczną ósmodomową domową Lilith dość dokładnie opisała w swoich książkach.

Czy jest więc możliwe, że Brady to jakiś zbrodniarz z poprzedniego wcielenia, któremu po raz kolejny nie udało się wyrwać z karmicznych obciążeń? Ależ jest to niewykluczone!

Kluczem tej zagadki, dlaczego Brady mordował akurat dzieci, jak najbardziej mógłby być Pluton w retro obok szczytu 5. domu, który z Czarnym Księżycem ma wiele wspólnego. Lecz ze względu na granicę znaku, która dzieli Plutona od 5 domu, jak i relokację Brady’ego do Anglii, zachowałem ostrożność tego kierunku interpretacji. Do Plutona jeszcze powrócimy.

Jeśli od domu 5. odliczymy odległość ośmiu domów (dom śmierci dzieci), to ósmy dom derywacyjny wypada nam dokładnie 210 st. dalej (8x30 st.) w domu 12. władanym przez Jowisza, a tu mamy jego dyspozytora Saturna oraz Marsa. Władca domu śmierci Jowisz, znajduje się na szczycie domu 11 (3 st. Wodnika), i w opisach punktów ekliptycznych (303 st.) znajduje się on dokładnie w stopniu zabójstw. Poza tym dom 11 jest 5. domem derywacyjnym odliczonym od domu 7. (dzieci innych ludzi), a Jowisz stoi tu w opozycji do szczytu domu 5 (naturalny dom dzieci w znaku Lwa).

Władające domem 5. Słońce jest w ścisłej opozycji do arabskiego Punktu Dzieci (9 st. Raka), którego władca Księżyc leży w 20 st. Koziorożca. Pozycja Księżyca na ekliptyce niebieskiej to 290 st. zodiaku, który w opisach punktów ekliptycznych również odpowiada za sprawy związane ze śmiercią dzieci.

To wszystko świadczy o tym, że Brady nie tylko nie miał oporów dokonywać mordów na cudzych dzieciach, ale nie wahałby się również bestialsko zabrać za swoje własne potomstwo, którego na szczęście nie miał.

Dziewiątodomowe Słońce władające domem 5, w horoskopie Brady’ego zajmuje 12 st. Koziorożca tj. 282 st. na ekliptyce zodiaku i powiązane jest m.in. z dewiacjami seksualnymi, wygnaniem z kraju oraz uwięzieniem, co w życiu Brady’ego wypełniło się z perfekcyjną dokładnością! Brady na skutek wyroku sądowego został wygnany ze Szkocji! (Do interpretacji punktów ekliptycznych należy jednak podchodzić z wielką ostrożnością!). Jak więc widzimy struktura tego horoskopu jest tu specyficznie zaktywowana, a cała ta smutna historia zaczyna się już od wczesnego dzieciństwa.

 

Dzieciństwo Brady’ego

Ian Brady (oryg. Ian Duncan Stewart) był dzieckiem nieślubnym. Urodził się w szkockim Glasgow, a matka dość szybko porzuciła swojego syna, oddając go do sąsiedzkiej rodziny, gdzie przyjął nowe nazwisko. Ojciec Iana nigdy nie został zidentyfikowany. Wg wersji matki był on dziennikarzem, który zmarł kilka miesięcy przed urodzeniem Iana. Skoro tak się stało, to jest bardzo prawdopodobne, że dom 4 i 10 należało by w takich okolicznościach przypisać tylko matce. Zatem jego władca Księżyc, który w tym horoskopie jest na wygnaniu oraz podwójnie uszkodzony (Koziorożec i dom 10), uwidacznia aż nadto, że rodzicielka Iana poza jego urodzeniem nie spełniała żadnych matczynych norm w wychowaniu swojego dziecka. Można śmiało stwierdzić, że była zimna i zwyrodniała, a część z najgorszych cech psychiki Brady odziedziczył zwłaszcza po niej.

Jeśli spojrzymy na Merkurego (symbol umysłu, intelektu i rozumu), to zobaczymy, że włada on w tym horoskopie aż trzema domami: 2 (wszelkie wartości, nie tylko materialne),  3 (m.in. nauka w szkole) oraz 6 (odpowiadający za choroby). Merkury w koniunkcji z Wenus (wł. asc) w żeńskiej ćwiartce horoskopu i żeńskim znaku, pokazuje słabość i miękkość jego osobowości, a z uwagi na zarząd i miejsce pobytu Saturna świadczyć wręcz może o bardzo niskich i prymitywnych instynktach. Wygnanie Merkurego obok Księżyca odegra w tym horoskopie bardzo istotną rolę.

Śledząc progresje widzimy, że Merkury zmierza do konfrontacji z Saturnem (kwadratura), gdzie w wieku niespełna 6 lat dochodzi do ścisłego aspektu w znaku Strzelca. W tym samym momencie w domu 12 następuje złączenie progresywnego Księżyca z Saturnem. Ian Brady wybiera się do szkoły, lecz przy takich aspektach staje się ona jednym wielkim ciężarem. Nauka za bardzo go więc nie interesuje. Retrogradacja Merkurego postępuje w kierunku zmiany zarówno znaku, jak i domu horoskopu i pozostanie on w progresjach w ósmym domu na ponad 30 lat, przejawiając tym samym zainteresowanie najciemniejszą jego stroną. Śmiem przypuszczać, że choroba psychiczna Brady’ego w tym okresie rozwija się już na dobre.

Tranzytujący przez dom szósty (choroby) Neptun, władający obok Jowisza domem dwunastym, tworzy u pięciolatka opozycję z Saturnem, a następnie wchodzi do kardynalnego znaku Wagi, gdzie przez kolejne 10 lat ustawia się kwadraturami do planet w Koziorożcu, które skutkowały coraz większym zwichrowaniem psychiki.

Jako nastolatek Brady przejawia sadystyczne skłonności, molestuje młodsze dzieci i torturuje zwierzęta. Zaczyna się też interesować nazizmem (wielu nazistów było posiadaczami Lilith w 8 domu). Jako nieletni dwa razy zostaje postawiony przed sądem, jednak za trzecim razem, kiedy Saturn wchodzi na descendent, sąd nakazuje mu opuszczenie Glasgow i zamieszkanie z matką w Manchesterze. Od tej chwili w Szkocji nie ma dla niego miejsca! Dzieje się to w momencie kiedy progresywne Słońce tworzy opozycję z Plutonem, a progresywny Księżyc kwadraturę z progresywnym ascendentem. Życie Brady’ego nabiera właściwego dla niego kierunku.

Będąc wygnanym Szkotem w angielskim mieście, coraz bardziej narasta w nim poczucie izolacji i wrogości, rozkochuje się w filozofii tortur, a inspirację znajduje w pismach markiza de Sade. Szukając źródła utrzymania podejmuje pracę jako asystent rzeźnika i, jak niektórzy przypuszczali, doświadczanie regularnego cięcia mięsa z oddzielaniem od kości mogło wzbudzać jego rosnące zainteresowanie fizycznymi okaleczeniami z morderstwami włącznie. Dzieje się to podczas tranzytu Saturna przez Lilith w domu 8 oraz kwadratury tranzytującego Neptuna do Jowisza.

W wieku 18 lat progresywne Słońce zmienia znak i wchodzi do Wodnika, znaku swojego wygnania. W pewnym momencie po wyroku sądowym za publiczne pijaństwo, Brady trafia za kratki i tu na dobre zaczyna się jego deprawacyjna kariera. Po opuszczeniu murów więziennych od czasu do czasu łapie się różnych zajęć, lecz większość czasu spędza na bezrobociu. Kiedy progresywna Wenus tworzy koniunkcję z Jowiszem w domu 11, a progresywny Merkury koniunkcję ze Słońcem, Brady zaczyna obserwować Myrę Hindley, kobietę, która odegra w jego życiu niebagatelną rolę.

W tym czasie też tranzytujące planety Saturn i Jowisz łączą się w domu 10, tworząc koniunkcję z Księżycem. Zamiast prestiżu i zawodowego spełnienia, Brady pogrąża się w chorobliwych, sadomasochistycznych obsesjach. Rok później (w styczniu 1962) Księżyc władający 7 domem solarnym spotyka się na urodzeniowym descendencie z Neptunem, w sekstylu do Plutona i Lilith położonych na szczycie domu 8. Aspekty te są o tyle wymowne, że koniunkcja Pluton/Lilith w tym solariuszu znajduje się w opozycji do natalnego Marsa w znaku Ryb, który w tym horoskopie włada Punktem Śmierci (5 st. Barana). Żeby było ciekawiej, to tym wszystkim aspektom towarzyszy również koniunkcja progresywnego Księżyca ze szczytem domu 8 oraz koniunkcja progresywnego descendentu z Lilith.

 

Piękna i Bestia zostają parą

Związek dwojga dosłownie eksploduje i od razu jest naznaczony sadomasochistycznym apetytem seksualnym, który oboje identyfikują z nazistowskimi okrucieństwami. Hindley staje się swego rodzaju „wyzwalaczem” i jako wierna uczennica Brady'ego chętnie eksperymentuje wszystkie formy seksualnego zaspokojenia, rozwijając przy tym również ideę gwałtów i morderstw przynoszących seksualne zadowolenie.

W końcu zło przekracza wszelkie granice! Kiedy progresywny Księżyc w domu 8 tworzy kwadraturę z progresywnym Marsem oraz natalnym Saturnem, a progresywne medium coeli koniunkcję z Jowiszem, Hindley aktywnie uczestniczy w pozyskiwaniu potencjalnych ofiari, ich torturowaniu oraz seksualnym wykorzystywaniu, co zawsze kończyło się bestialskim mordowaniem. Jak wielkiego potrzeba przypadku by tych dwoje spotkało się na swojej drodze, idąc za pan brat za swoimi mrocznymi instynktami!?

Solariusz na rok 1963 (kiedy dokonano pierwszego mordu) to bardzo silnie zaktywowana struktura planetarna. Zarówno władca roku i jak i władca solarnego ascendentu Merkury, znajduje się w koniunkcji z natalnym Jowiszem, władającym domem 8 i 12. Dalej widzimy tu specyficzne położenie świateł horoskopu! Słońce w Koziorożcu na szczycie domu 8 (dom śmierci) w kwadraturze do Księżyca w znaku Barana. Co ciekawe, Księżyc znajduje się w koniunkcji z Punktem Śmierci horoskopu natalnego i w solariuszu tworzy kwinkunks z Uranem oraz sekstyl z Saturnem, władcą natalnego i solarnego medium coeli, solarnego domu 8 jak i Słońca, które tam się znajduje.

Słońce z kolei jest w aspektach z Plutonem na szczycie domu 5, oraz Neptunem i Jowiszem, władającym w natalu domem 8, a Wenus (wł. natalnego ascendentu) tranzytując Skorpiona (znak swojego wygnania) ustawiła się kwadraturą do Marsa tranzytującego natalny dom 5.

Warto również zwrócić uwagę na to, że niektóre planety z horoskopu rocznego tworzą ciekawą kombinację na horoskopie urodzeniowym, bowiem Pluton z Jowiszem, które w natalu znajdują się ze sobą w opozycji, tu również znalazły się w takim aspekcie, jednak Jowisz jako władca natalnego domu 8 jest dodatkowo w koniunkcji z urodzeniowym Marsem, władającym domem 7 oraz Punktem Śmierci.

Tragiczne wydarzenia miały miejsce podczas tranzytu Jowisza przez dom 12, któremu jednocześnie towarzyszyła progresja Marsa w koniunkcji z Saturnem i gwiazdą Scheat. W tym okresie życia Brady’ego progresywny Mars jako władca domu 7 jest szczególnie aktywny, gdyż wspomniana koniunkcja wyraźnie odzwierciedla sytuację, w której Brady do wszystkich swoich okrucieństw zaangażował swoją partnerkę.

Wspólne mordy trwały nieco ponad dwa lata, kiedy progresywny Mars zaczyna przekraczać granicę Ryb i Barana, w tym samym okresie tworzy się też kwadratura progresywnych osi (MC do Asc), oraz Słońca, Wenus i Jowisza do Urana. Nadszedł czas,  w którym „kariera” Brady’ego nieuchronnie zostaje złamana. Para w końcu zostaje schwytana i wędruje do miejsca swojego ostatecznego przeznaczenia (12 dom). Bestia z wyroku sądu otrzymuje potrójne dożywocie.

Jak więc widzimy, horoskopowy dom 8 i 12 odcisnęły w życiu Brady’ego największe piętno. Brady wielokrotnie zaznaczał, iż na okoliczność jakichkolwiek rewizji wyroku, nie zamierza nigdy opuszczać murów więziennych. Twierdził, że jest to miejsce w którym czuje się najlepiej, by pozwolono mu tam spokojnie umrzeć. I tam też spędził kolejne 20 lat życia. Historia morderców z wrzosowisk obiegła prawie cały świat, ukazując się we wszystkich państwach zrzeszonych w Brytyjskiej Koronie, co przyczyniło się do wielkiej, acz mrocznej sławy pary morderców.

Nie byłoby może w tym nic dziwnego, lecz mamy tu do czynienia z jeszcze jedną astrologiczną ciekawostką. Otóż w roku 1985, kiedy progresywne Słońce Brady’ego przekroczyło granicę znaku Ryb, Brady na stałe zostaje przeniesiony do pilnie strzeżonego szpitala psychiatrycznego niedaleko Liverpoolu w Anglii, gdzie w maju 2017 ostatecznie kończy swój żywot. Śmierć nastąpiła w czasie koniunkcji progresywnego Księżyca z Lilith, w 8 domu horoskopu urodzeniowego.

Zanim się to jednak stanie, Brady kolejny raz osiąga mroczną sławę.

Tu w psychiatryku pisze książkę o tematyce, którą był przesiąknięty do szpiku kości. Śmierć towarzyszyła mu w myślach nieustannie, a umysł pochłonięty był tylko sprawami o mrocznym zabarwieniu. 1 listopada 2001 r., w miesiącu Skorpiona, ukazuje się jego głośna książka, która na skutek wielkich kontrowersji rozchodzi się w błyskawicznym tempie.

W Bramach Janusa na ponad 300 stronach Brady dokonuje dogłębnej analizy kilkunastu innych zbrodniarzy i seryjnych zabójców, umożliwiając w ten sposób czytelnikowi wnikanie w umysł mordercy. Książka wychodzi w momencie, kiedy dyspozytor planet w horoskopie Brady’ego, którym jest tranzytujący Saturn, znajduje się w ścisłej opozycji do Plutona na szczycie domu ósmego.

Robert Antoniuk, Londyn, 31 maja 2017.

  • Dziękuję 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
2 godziny temu, Lianna napisał:

Cóż, to tłumaczy czemu mnie odrzucało od tego kosmogramu. Próbowałam kilkanaście razy... i nie dawałam rady. Jakbym miała blokadę jakąś.

Ale: gdyby to była inna osoba, z takim samym kosmogramem to? przecież w tym samym czasie urodziło się z pewnością więcej osób, a nie sądzę, żeby wszystkie były tak obrzydliwe. Właśnie chodzi o rozwój potencjału - tutaj dziewczyny pięknie określały, co może nim być a i sam pan Robert mówi: 

 

"Horoskop Brady’ego częściowo (choć tylko pozornie) mógłby posłużyć jako wzorcowy horoskop człowieka, który w przyszłości miałby szansę osiągnąć wielki sukces. Urodzenie nastąpiło tuż po nowiu Księżyca, gdzie światła horoskopu skumulowane przy medium coeli mocno podkreślają indywidualność tej osoby, silny wpływ na otoczenie oraz zdobycie wielkiej popularności. Duży nacisk na rozwój kariery, zwłaszcza tej o zabarwieniu społecznym, politycznym, z pewnością zaowocowałby sporymi sukcesami. Jeśli jeszcze uwzględnić fakt, że koziorożcowe Słońce znajdujące się w domu swojej radości (dom 9) tworzy harmonijne aspekty z ascendentem, Marsem oraz Uranem, a w koniunkcji z MC znalazła się Wega, można by wysnuć wniosek, że Brady to świetny materiał na kogoś, kto w przyszłości może osiągnąć wielki szacunek i duży międzynarodowy rozgłoś czy nawet sławę.

I tu należy się zatrzymać. Powyższy opis to tylko powierzchowna, książkowa teoria!

Życie potoczyło się przecież zupełnie inaczej "

 

I zastanawia mnie to, dlaczego potoczyło się inaczej. Czy jest to wyłącznie kwestia uwarunkowań karmicznych, a konkretnie jakichś wlekących się za daną wcieloną duszą negatywnych wzorców, których nie może ona przez wiele wcieleń "przepracować" i ciągle powtarza te same błędy, czy też to ona została kiedyś skrzywdzona i teraz "bierze odemstę" i jak ma się do tego wolna wola, to znaczy wybór, którego może dokonać teraz, w aktualnym wcieleniu. Bo to, że planety determinują wybory, decyzje i postępowanie przeciętnego człowieka to dla mnie jest jasne - albowiem tylko dusza o wysokiej świadomości jest w stanie pokonać uwarunkowania "instynktowne", które ja nazywam wyborami z najniższej półki, pójściem po najmniejszej linii oporu. Bo cóż tu dużo mówić - większość ludzi kieruje się tym co najłatwiejsze i niskie w podszeptach planet, gdyż te wybory górnopółkowe wymagają wyrzeczeń i związanego z tym wysiłku. A to mało kto lubi ;) 

A w astrologii własnie Saturn jest związany i z wysiłkiem, pracą - również nad sobą - i z wolnym wyborem.

Wolny wybór zaś to nie to, jak sądzi większość ludzi - czynienie tego co się komu żywnie podoba (to znaczy można oczywiście i tak wybierać) ale jest to wybór właśnie między możliwościami od tych najniższych do najwyższych. Tu żadna planeta nie ingeruje, nie zmusza - one po prostu "dają" całe spektrum swych możliwości, każda zgodnie z własną sygnifikacją, a człowiek (dusza) może wybierać między oferowanymi przez nie możliwościami. I to jest właśnie jej wolna wola, na tym to polega. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć w jaki sposób ta wola zostanie użyta, można określić tendencje, w jakim kierunku pójdzie, lecz nie ostateczny werdykt. Oczywiście jeśli w horoskopie są trudne warunki, to utrudnia to duszy zadanie dokonania "dobrego wyboru", ale nie uniemożliwia. Każdy z nas ma w tym względzie możliwość wybrania tak złej jak i dobrej opcji i po to otrzymaliśmy postać i świadomość ludzką. Zwierzęta tego przywileju nie mają, one są "skazane" na kierowanie się podstawowymi instynktami życia i wyboru nie mają. My - ludzie zaś już ten przywilej wyboru otrzymaliśmy.

Ale też Saturn jest strażnikiem karmy, strażnikiem tych wyborów i przypomina, że każdy nasz wybór niesie konsekwencje, że za każdy zostaniemy rozliczeni i... "ukarani" bądź "nagrodzeni". 

I tu muszę wrócić do duszy, która przyjęła postać Brady'ego - nie sposób nie zgodzić się z p. Antoniukiem:

"Jeśli na podstawie mapy nieba zakodowanej w małym człowieku w momencie urodzenia, astrologicznie jesteśmy w stanie określić jego psychofizyczną strukturę, to już na określenie jakości jego duszy raczej nie mamy szans.

Nie wiemy bowiem z jakich gęstości światów astralnych, równoległych czy jeszcze innych inkarnująca dusza przybywa, aby się wcielić w małe ciałko."

 

Ale nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że w określeniu jakości duszy czy choćby tego "skąd inkarnująca dusza przybywa" bardzo pomocna w tym temacie okazuje się być astrologia karmiczna choćby dlatego, że astro karmiczna są to wyłącznie hipotezy, które są nie do udowodnienia, podobnie jak sama koncepcja karmy i reinkarnacji, które nadal pozostają w sferze wiary (no ja wierzę w to ;p ) 

Można snuć domysły, można z pozycji Lilith, węzłów oraz z samego Saturna wnioskować, co się wyczyniało w innych inkarnacjach, lecz póki co jest to jedynie sfera domysłów, bez względu na to, co doświadczona pani Suszczyńska albo pan Piotrowski o tym rozprawiają. Tak naprawdę te obserwacje dotyczą tylko tych wskazań, które z większą lub mniejszą dozą pewności można przypisać im w aktualnym wcieleniu (horoskopie) i tutaj zgodzę się, że obserwacje Suszczyńskiej są w teraźniejszości bardzo cenne. Ale owej jakości duszy nie zna nikt, poza chyba samym Bogiem, bo przypuszczam, że sama dusza też o tym w trakcie ziemskiej wędrówki jakoś zapomina ;) 

Jeszcze co do Lilith, to do dziś tkwi mi w głowie przekaz pani Donki, że póki człowiek "nie uruchomi" jej możliwości, nie zapoczątkuje swoim złym wyborem jej działania, to ona "nie będzie działać", tak jakby sobie spała -  i z tego snu lepiej jej nie budzić. Ale jeśli już to się stanie, to wtedy zaczyna się równia pochyła, tym gorsza, im trudniejsze ma ona sytuację i aspekty.

 

Właśnie dlatego wybrałam ten horoskop, bo ów wolny wybór ta dusza, jak każda inna miała, wybrała jednak co wybrała, a zagadnienie to zostało zwięźle ujęte przez pana Roberta właśnie. I także dlatego, że wiele mamy ćwiczeń z "pozytywnymi" wyborami, a przecież każdy z tych opisanych przez nas ludzi mógł również - tak jak Brady, Mengele, Himmler - pójść ciemną drogą. I nie wątpię, że inna dusza, z takim samym horoskopem jak te omawiane u nas, też może wybrać inną zupełnie drogę (a właśnie - ciekawe, jaką drogę wybrał mój sobowtór :D ) Nieraz widzi się piękne horoskopy, których właściciele bywają nędznymi kreaturami i takie, które aż roją się od trudności, a okazuje się, że Włh to człowiek pełen cnót.

Istnieje jeszcze kilka innych "determinantów wpływu", a mianowicie środowisko, czyli kraj wraz z sobie właściwymi strukturami, w którym Włh się urodził - inaczej przebiegnie realizacja potencjału w krajach arabskich a inaczej w Europie, bo warunki polityczne, społeczne, kulturowe, obyczajowe mają niebagatelny wpływ na kierunkowanie i rozwój uwarunkowań wskazywanych przez horoskop.

Istnieje też rodzina i środowisko wzrostu i kształtowania postaw Włh, tu nie na darmo doświadczeni astrolodzy zalecają sprawdzać horoskop dziecka z horoskopem matki - to jest ten czynnik, którego z horoskopu dziecka szczegółowo się nie wyczyta, istnieją też choćby właśnie stopnie osi (co właściwie jest mało realne, jeśli nie znamy dokładnej godziny urodzenia, to bodajże dokładność na 1 stopień asc. to są chyba 4 minuty czasowe).

Determinantem wpływu może być także sekwencja numerologiczna, zarówno Nazwa (tu też wchodzą w grę tranzyty liter) jak i Droga Życia wraz z jej podliczbami. 

 

Tak więc tych czynników jest sporo, a ogarnięcie tego wszystkiego w tego typu ćwiczeniach, bez czasochłonnego przyłożenia się do nich jest takie mało co realne. Tym niemniej ten horoskop znalazł się tu także po to, aby zwrócić naszą uwagę na fakt, że oprócz humanistycznej "astrologii potencjałów" istnieje szereg innych czynników, warunkujących ich kierunek rozwoju. 

  • Super 3
  • Dziękuję 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ismer zmienił tytuł na Facet na domową nudę xd (I. Brady)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...