Skocz do zawartości

Tatuowanie run


IceQueen

Rekomendowane odpowiedzi

To głupi pomysł. Nie mozna bez przerwy nosic jednej runy ze soba..... W roznych etapach zycia jest nam co innego potrzebne. uwazam, że moze Ci to bardziej zaszkodzic niz pomoc...... To za duza energetyka, a z pewnymi rzeczami nie wolno nam igrac

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi tez marzył się kiedyś tatuaż (ale nie zrobiłem, bo boje się że się znudzi)... Tak samo jak moje kolczyki w różnych miejscach (np. w pępku), które miałem i już nie mam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi tez marzył się kiedyś tatuaż (ale nie zrobiłem, bo boje się że się znudzi)... Tak samo jak moje kolczyki w różnych miejscach (np. w pępku), które miałem i już nie mam

jak sie znudzi mozna przerobic na cos innego ;) ja mam dwa i an tym napewno nie koniec ale to drogi "sport" ;), kolczyki latwiej wyjac to fakt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Oczywiście nie chce powtarzać tematów, ale niestety w tym przypadku muszę ;)

Pytanie: Czy można wytatuować sobie rune opiekuńczą?

Szukałam odpowiedzi w podobnym temacie ale tam głównie wszyscy wypowiadali się:

"Nie ma zabawy z tymi runami" - to jest oczywiste.. ale nie było nic konkretnego czy można zrobić sobie tatuaż swojej własnej opiekuńczej runy.. ;)

 

Czekam na wypowiedzi.. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właściwie to nie jest taki zły.. ;) ale bardzo chciałam sobie wytatuować swoją runę.. hmm..

 

Dziękuje za odpowiedzi.. ;))

 

 

ps: gdzie można te runy wypisywać? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze powiedziawszy Selenko ( :D ) O ile nie masz uczulenia na henne, to tatuaż parumiesięczny nie powinien być złym pomysłem :)

 

Choć nie wiem, jak owa runa będzie się zcierać. Czy podczas tego procesu nie będzie się rozmazywać- zniekaształcać.

 

Jednak, jeśli wolno wypisać runę długopisem// markerem to czemu nie henną;)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to runa Uruz, między innymi dlatego, iż w książce pani M. Piaseckiej najlepiej określa osobowość Selenny, oraz pokazywała się w każdej poradzie, w każdej odpowiedzi na Pytanie Selenny. Zauważalnie ją wybrała:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sugerujemy się Piasecką jako autorytetem, lecz dobrałyśmy runę któa z opisu najbardziej pasowałą do osobowości Selenny.

 

Prawda, to silna runa, czy noszona non stop przy ciele ( na skórze) przez pare lat może zaszkodzić??

 

 

I od razu podepnę się z tym samym pytaniem z tym, że z runą Hagalaz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uruz to siła, dobra runa ale ja bym byłą ostrozna z tatuowaniem jej. Lepiej amulet nosić. A Panią Piasecką nie sugerować się tak :lol:

 

 

Czyli mam rozumieć, że najlepszym rozwiązaniem jest noszenie amuletu.. ? :) :)

 

Piasecka?? CO jest nie tak z nią?? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jaga_Wiedzma

Hagala znaczy grad, niszcenie... Uznawana jest za runę czarownic i działa duzo silniej niż inne runy. Czy naprawdę chcesz właśnie tę runę?

 

Co do Piaseckiej, sama ja bardzo cenię, chodziło mi o ten jej swoisty horoskop runiczny. To już wspólczesne wymysły i nie mają wiele wspólnego z istotą i mocą run. Runy działaja na różne rzeczy, z niekórymi mniej lub bardziej się utożsamiamy

Jęli chcesz dobry amulet to zrób korale ze swim imieniem napisany runami czy cały futhark, nie ma lepszej ochrony. Jedna runa dizałą na coś konkretnego. Uruz to siła i tur... Naprawde chcesz byc tylko silna, zmahgać sie z pzreciwnosciami losu? To też ognista siła życiowa, energia. A każdy potzrebuje czase odpoczynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hagala znaczy grad, niszcenie... Uznawana jest za runę czarownic i działa duzo silniej niż inne runy. Czy naprawdę chcesz właśnie tę runę?

 

Co do Piaseckiej, sama ja bardzo cenię, chodziło mi o ten jej swoisty horoskop runiczny. To już wspólczesne wymysły i nie mają wiele wspólnego z istotą i mocą run. Runy działaja na różne rzeczy, z niekórymi mniej lub bardziej się utożsamiamy

Jęli chcesz dobry amulet to zrób korale ze swim imieniem napisany runami czy cały futhark, nie ma lepszej ochrony. Jedna runa dizałą na coś konkretnego. Uruz to siła i tur... Naprawde chcesz byc tylko silna, zmahgać sie z pzreciwnosciami losu? To też ognista siła życiowa, energia. A każdy potzrebuje czase odpoczynku.

 

Tak, chcę ją.

3 razy wybierałam karty w 2 przypadkach wypadła halgaz raz gebo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jaga_Wiedzma

To twoje imię więc dobry amulet.

 

Julianno, karty i runy w parze nie idą. Karty nie sa dobrym materiałem na ryny. To po pierwsze, po drugie, nie szukaj na siłe swojej runy, bo to nie horoskop. Runy tak nie działają. Jeśli wyciągasz dwa razy hagale to znaczy ze czekaja cię gwałtowne zmiany, które dobzre sie skończą ale są nieuniknione.

Hagala działa bardzo silnie i ja jej nie polecam na amulet. W każdym razie nie osobie, która się magią nie zajmuje. Lub dopieor zaczyna to robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To twoje imię więc dobry amulet.

 

Świetnie ;) Dzięki bardzo ;*

 

A jeszcze jedno pytanie...

Czy można sobie po prostu połączyć runy jak się chce?

Tzn.

np. Fehu, Uruz, Jera, Sowelo..

Czy tak nie można?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jaga_Wiedzma

Nie, to ma byc zapis imienia runami czyli litera imienia odpowiada runie pamietaj ze runy to silnie dizalające znaki energetyczne, tworzy się z nich skrypty runiczne wiec nie kombinuj za bardzo z runami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym bardziej, że runom nalezy oddac szacunek poprzez oddanie ich ktoremus z zywiołow (np skrypt po tym jak 'zadziała' i przyniesie porzadane efekty). A ręki sobie nie utniesz i nie spalisz nie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co prawda to prawda.

 

 

JA z runami zaprzyjaźniam się od dość niedawna, Selenna z tego co mi wiadomo bardziej para się wahadełkiem.

 

Runy opiekuńczej nie szukam "na siłę", potrzebuje wsparcia jakie dają runy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm... Wiecie co??

 

Macie racje.

 

Za bardzo sie spieszę.

 

Póki co zacznę medytacje z każdą z run w celu ich poznania bardziej od wewnątrz. Futhark nosze cały czas przy sobie, w kieszeni w specjalnie dl a niego preznaczonym skórzanym pokrowcu.

 

Mam nadzieje, że do lata jakoś się z runami zapoznam :) a w lato wymiana kart runicznych na włąsny futhark :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tatuaz mozesz zrobic zawsze jednak musze cie uprzedzic ze niezbyt przyjemne i loagodne jest "wydostawanie"sie runy z ciala,blizny rowniez nie sa zbyt piekne widzialem jak to wyglada i niema w tym nic co moze przypominac tatuaz.jednak wybor masz zawsze ty i ,,,no niewiem czy to jest wybor wlasciwy???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Nie to jest głupie! A bynajmniej na pewno ryzkowne :) Przecież jedna runa nie może służyć całe życie bo w końcu pewnie obróciła by sie przeciwko właścicielowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 miesiące temu...
  • 11 miesięcy temu...

tak, amulet to zdecydowanie lepsze rozwiązanie, zniekształcona wytatuowana runa może mieć działanie odwrotne do zamierzonego, amulet, gdy spełni swoje zadanie , należy się go pozbyć, podobnie należałoby usunąć tatuaż:mruga_na:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Jeśli wzór z runą Ci się podoba, nic się nie martw.

Jeśli czujesz, że potrzebujesz runę opiekuńczą na skórze i sprawi ona, że będziesz się czuła bezpieczniejsza, to tym bardziej jej oddziaływanie psychologiczne będzie pozytywne.

A straszenie jakimiś ograniczeniami, które zostały wymyślone dla tych, którzy po prostu lubią się bać, włóż między bajki.

Żaden skrypt, nie obróci się przeciwko Tobie, bo przecież nie chodzi o znaczenie jakiegoś symbolu w kontekście astralnego sensu znaków graficznych, a o znaczenie jakie sama im nadasz.

 

 

Tak z runami, jak z tarotem, to obrazki tylko, które mogły być czymś kiedyś, a czym są teraz dla Ciebie zależy od Ciebie.

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bzdura. Nie chodzi ani o "astralne (fekalne?) plaplapla znaków (sraków?) graficznych", ani o samodzielne nadawanie znaczenia. Ani o obrazki, które "czymś były kiedyś". Alfabet to alfabet... Służył do czytania i pisania. A co kto nim napisze to już inna sprawa.

 

Przy tak poważnym podejściu do run, może byś np. Ty, Leforco, wytatuowała sobie Thurisaz? Najlepiej może jeszcze w połączeniu z Nauthiz i Hagalaz. W jedną bindrunę... :>

Edytowane przez Hrefna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żaden skrypt, nie obróci się przeciwko Tobie, bo przecież nie chodzi o znaczenie jakiegoś symbolu w kontekście astralnego sensu znaków graficznych, a o znaczenie jakie sama im nadasz.

 

Równie dobrze może sobie wytatuować Myszkę Miki - wystarczy, że wmówi sobie, że to idealne tatoo na wszelkie problemy.

Pisanie, że skrypt nie może się obrócić przeciwko osobie, która go napisała jest... dość lekkomyślne. Na forum były już przypadki osób, którym "cudowny skrypt runiczny" odbił się czkawką.

 

Tak z runami, jak z tarotem, to obrazki tylko, które mogły być czymś kiedyś, a czym są teraz dla Ciebie zależy od Ciebie.

:)

 

Masz chyba na myśli ezomezoruny, które tak mają się do run jak rosołek w proszku do zupy produkcji domowej.

Edytowane przez Seid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bzdura. Nie chodzi ani o "astralne (fekalne?) plaplapla znaków (sraków?) graficznych", ani o samodzielne nadawanie znaczenia. Ani o obrazki, które "czymś były kiedyś". Alfabet to alfabet... Służył do czytania i pisania. A co kto nim napisze to już inna sprawa.

 

Przy tak poważnym podejściu do run, może byś np. Ty, Leforco, wytatuowała sobie Thurisaz? Najlepiej może jeszcze w połączeniu z Nauthiz i Hagalaz. W jedną bindrunę... :>

Jeżeli ktoś nie ma powaznego podejścia do run , traktuje je jako tylko o wyłącznie znaczki, lepiej niech nie tatuuje sobie run na sobie, to nie tylko i wyłącznie alfabet, ale cos więcej, co ma swije korzenie w mitologii nordyckiej, z która warto sie zapoznac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moich tatuażach są motywy nordyckie, ale runy nie :> I pewnie nigdy się tam nie pojawią - z wielu różnych przyczyn.

Znalazłam w siec opisy dotyczące tatuowania (i nietatuowania) run, więc podaję link: i Rune charms for Warriors & for Peace

Może się komuś przyda :-)

main.php?g2_view=core.DownloadItem&g2_itemId=8612&g2_serialNumber=2

niezupełnie, jeśli znasz runy, powinnaś wiedzieć , że w ostatnim rzędzie jest polączenie runy berkano i laguz oraz laguz i ingwaz, ansuz i isa oraz raido i berkano, w przedostatnim rzędzie sa 2 połączone runy pertro i naudiz, radzę dokładniej przyjrzeć się wzorom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hihihi... a ja radzę nie pouczać Wyrd - ani na temat run, ani tym bardziej mitologii nordyckiej :DDD

 

Zresztą othali w ostatnim obrazku ostatniego rzędu jakoś widzę nie dostrzegłaś... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hihihi... a ja radzę nie pouczać Wyrd - ani na temat run, ani tym bardziej mitologii nordyckiej :DDD

 

Zresztą othali w ostatnim obrazku ostatniego rzędu jakoś widzę nie dostrzegłaś... :P

tak, masz rację , jest i odala, ja cię nie pouczam, tylko piszę o tym co zauwazyłam:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie to jest głupie! A bynajmniej na pewno ryzkowne :) Przecież jedna runa nie może służyć całe życie bo w końcu pewnie obróciła by sie przeciwko właścicielowi.
, tak, masz rację, runy nalezy traktować z szacunkiem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie o pouczaniu mnie wspominałam, tylko pouczaniu Wyrd ;)

 

Tak czy siak, wracając do tematu - runy to narzędzie, którym przede wszystkim trzeba umieć się posługiwać, inaczej nie ma po co go dotykać. I zdecydowanie wersja tatuowana jest wersją głupią. Ale co kto lubi, byle potem płaczu nie było - nikt za innych myśleć przecież nie będzie.

 

Swoją drogą, ktoś odkopał jakiś totalnie prehistoryczny wątek :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie o pouczaniu mnie wspominałam, tylko pouczaniu Wyrd ;)

 

Tak czy siak, wracając do tematu - runy to narzędzie, którym przede wszystkim trzeba umieć się posługiwać, inaczej nie ma po co go dotykać. I zdecydowanie wersja tatuowana jest wersją głupią. Ale co kto lubi, byle potem płaczu nie było - nikt za innych myśleć przecież nie będzie.

 

Swoją drogą, ktoś odkopał jakiś totalnie prehistoryczny wątek :P

tak , zgadzam się, wiem też co to jest wyrd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak , zgadzam się, wiem też co to jest wyrd

 

Nie co tylko kto ;) Hrefna jak sądze miała na myśli pewną userkę tego forum, która się tu już nie udziela.

 

Jeżeli ktoś nie ma powaznego podejścia do run , traktuje je jako tylko o wyłącznie znaczki, lepiej niech nie tatuuje sobie run na sobie, to nie tylko i wyłącznie alfabet, ale cos więcej, co ma swije korzenie w mitologii nordyckiej, z która warto sie zapoznac

 

Poczytaj Page'a, dobrze Ci zrobi ;)

Runy są alfabetem i kluczem do kontaktu z bogami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie co tylko kto ;) Hrefna jak sądze miała na myśli pewną userkę tego forum, która się tu już nie udziela.

 

 

 

Poczytaj Page'a, dobrze Ci zrobi ;)

Runy są alfabetem i kluczem do kontaktu z bogami.

wyrd to tez jest dodana do futharku 25, pusta runa , więc chyba nie pomyliłam się

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

słowo Wyrd ma rózne znaczenia, ja podałam jedno z nich, to drugie tez znam: to przeznaczenie , los , pod postacią trzech norn odpowiadajacych przeszłości, przyszłości i terazniejszości, czy taka interpretacja jest zadowalająca?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i jeszcze jedno, powinnaś Hrefna jako runistka wiedzieć, że niektóre osoby podczas dywinacji stosują 25 run, licząc runę wyrd, są talie runiczne, które tą runę uwzględniają, a jej nazwa to wyrd, jej symbol to odwrócona runa algiz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i jeszcze jedno, powinnaś Hrefna jako runistka wiedzieć, że niektóre osoby podczas dywinacji stosują 25 run, licząc runę wyrd, są talie runiczne, które tą runę uwzględniają, a jej nazwa to wyrd, jej symbol to odwrócona runa algiz

 

Ekhem.

Pustą runę dodał w drugiej połowie XX wieku Ralph Blum i nadał jej jakieś tam znaczenie. Z futharkiem starszym za wiele to wspólnego nie ma.

W wersji Bluma ta runa wyglądała tak: http://img17.imageshack.us/img17/7880/43873666.jpg

 

Nazwanie tej runy Wyrdem to jeszcze późniejszy wynalazek. Poza tym owo odwrócone Algiz pochodzi z futharku młodszego - ktoś po prostu ją sobie pożyczył, nazwał Wyrd i utożsamił z pusta runą Bluma. Widać przeszkadzało mu to, że jest pusta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

witam,

co sądzicie o skrypcie składającym się z run: Algiz, Naudiz, Hagal, Sowilo ?

 

Odnosząc się do wątku poruszonego powyżej, uważam, że tatuaż z run nie jest czynnością z góry skazaną na porażkę. Biorąc pod uwagę to, że runy działają na każdego bardzo indywidualnie (mam tu na myśli to, że ta sama runa na każdego zadziała inaczej, gdyż każdy jest inny, a to od nas zależy siła i działanie każdej z run) i jak pokazuje historia - pomagają wydobyć/odnaleźć wraz z ogromną pracą nad sobą siły, które sprawią, że niektóre cechy się nasilają, inne słabną. Nie jest to możliwe bez głębokiej podróży w głąb siebie. Ponieważ poznawać i kształtować można siebie do śmierci, stąd też obecność run na skórze nie jest zagrożeniem. Co więcej jedna z szanowanych runistek stwierdziła, że jeśli runy nie będą wykorzystywane w złej wierze (a jak wiadomo każdy zły uczynek może mieć swoje konsekwencje, np. podwójne Sowilo jako znak esesmanów) nie ma obaw. wręcz przeciwnie-ich obecność będzie nas motywować do samodoskonalenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę wzajemnie sprzeczny, a Naudiz i Hagal mogę sprowadzić w życiu porządne zamieszanie. Przypalone jeszcze słoneczkiem z Sowilo mogą sprowadzić śliczne kłopoty, niespełnione potrzeby, poplątanie dróg i podobne atrakcje :D

 

Intencja w użyciu run nie ma w zasadzie znaczenia. Znaczenie ma... samo znaczenie run. Jeśli polecisz komuś Kenaz jako dopalacz namiętności w związku i z tą intencją zostanie zastosowana, i tak w tym związku pojawią się problemy i w końcu dla obu stron łącząca je więź stanie się palącym wrzodem...

 

Co do pierwszej części postu powyżej - polecam Sagę o Egilu i ten fragment, w którym Egil sprząta po facecie, który runami chciał spowodować miłość u upatrzonej dziewczyny, a zamiast tego wpędził ją w chorobę na pograniczu śmierci... To, że runy działają indywidualnie i na każdego inaczej jest jedynie ezoteryczną bajką. Co więcej, działają globalnie...

 

"Podróże wgłąb siebie" i podobne bzdety, też raczej nie mają wiele wspólnego z runami. Jeśli jakaś "podróż" to raczej wgłąb dziedzictwa kultury germańskiej... Podobnie z tym samodoskonaleniem. Runy to narzędzie - mogące służyć różnym celom, zarówno konstruktywnym, jak i destrukcyjnym (intencja zastosowania konstruktywnego może również doprowadzić do destrukcji, jeśli zostaną źle użyte - polecam lekturę wątków związanych z "runomedycyną" na futharkforum jako dobry przykład) - i jedyne co w ich użyciu jest niezbędne, to znajomość właściwych (i wcale nie rozmytych) znaczeń i mechanizmów ich działania, ona właśnie stanowi jedyne BHP w ich użyciu.

Edytowane przez bylica
  • W punkt 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Rozumiem, że znane są racjonalnie dające się wytłumaczyć, współczesne przykłady destrukcyjnego wpływu run na życie człowieka (przez nieprawidłowe ich zastosowanie jako narzędzi, tj. w formie tatuaży na ciele)? Przykłady, które nie opierają się na sile sugestii użytkownika (przekonanie o zagrożeniu powoduje, że zagrożenie staje się realne-tzw. samospełniająca się przepowiednia), ani nie dotyczą legend czy mitów.

Edytowane przez mec.ius
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponownie polecam wątki dotyczące runomedycyny na futharkforum.pl (podania linku zabrania regulamin niniejszego forum). Wiele wyjaśnią. Zwłaszcza w związku z zadanym wyżej pytaniem.

Podane są wyraźne przykłady zadziałania skryptów zgodnie ze znaczeniem użytych run, mimo że i "leczący" i "leczeni" byli zafiksowani na "dobroczynnej" intencji wyleczenia danej choroby albo sprawienia pacjentowi ulgi.

 

Siła sugestii w tym wypadku powodowałaby poprawę stanu chorego, a nie jego pogorszenie, całkowicie zgodne zresztą z klasycznym, a nie ezoterycznym znaczeniem poszczególnych run, użytych do "leczenia".

 

Co więcej, osoba opisująca te przypadki jest lekarzem, a dyskutanci zastanawiający się, co się stało po użyciu danego zestawienia run nie mieli pojęcia, jaki był efekt końcowy. A zwykle trafiali bezbłędnie w pogłębione niewłaściwym zastosowaniem run objawy. To przykłady jak najbardziej nowożytne, dowodzące zadziałania run sprzecznego z sugestią i wiarą zarówno używającego, jak i tego, na kim je zastosowano. I to z dramatycznym czy wręcz tragicznym końcem.

 

W kwestii runicznego tatuażu - nikt nie zabroni osobie chcącej zrobić sobie kuku zrobienia go. Najwyżej pokreśli kółka na czole (pomijając antyestetyczną wartość jakichkolwiek tatuaży i sens szpecenia nimi własnego ciała).

Edytowane przez bylica
  • W punkt 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 lat później...

Cześć, chciałbym się od was dowiedzieć czy tatuowanie run jest bezpieczne? Planuje wytatuować sobie po jednej runie nordyckiej na każdy palec. Nie ma to być żaden napis stworzony z run tylko czysta symbolika. Oczywiście z wcześniejszym zapoznaniem się z ich znaczeniem. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Que napisał:

Cześć, chciałbym się od was dowiedzieć czy tatuowanie run jest bezpieczne?

Nie, nie jest to bezpieczne. Odradzam robić takie tatuaże (tak samo jak i jakiekolwiek inne).

  • Lubię to! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Eufemia napisał:

Ta czysta symbolika działa energetycznie,

Nie tylko symbolika bo energia i wibracja kształtu także.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 20.05.2020 o 19:18, Yunugar napisał:

Nie, nie jest to bezpieczne. Odradzam robić takie tatuaże (tak samo jak i jakiekolwiek inne).

Ludziom często się po prostu nudzą raz zrobione tatuaże i starają się je przykryć inną grafiką. To samo dotyczy tatuowania run i ich znaczenia energetycznego, dlatego też odradzam tatuowanie sobie wszelkich symboli i "zdobień" ... :ok:

 

 

 

 

Edytowane przez Piko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 9.09.2009 o 10:00, Princess19891 napisał:

To głupi pomysł. Nie mozna bez przerwy nosic jednej runy ze soba..... W roznych etapach zycia jest nam co innego potrzebne. uwazam, że moze Ci to bardziej zaszkodzic niz pomoc...... To za duza energetyka, a z pewnymi rzeczami nie wolno nam igrac

Uważam podobnie...to, że w danym momencie potrzebujesz spokoju i wyciszenia nie oznacza, że zawsze tak będzie. Co jeśli osiągniesz już spokój ducha, harmonię i wszystko wróci do normy...wtedy ta runa jeszcze bardziej będzie potęgować to wyciszenie a moim zdaniem przegięcie w żadną stronę nie jest dobrym rozwiązaniem. 

  • Lubię to! 2
  • W punkt 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Hej 

Mam wytatuowane runy na całym ciele bo są poprostu ładne. Trzeba mieć bardzo mały rozumek i bardzo nie znać historii świata, żeby uważać, że nakreślenie sobie trzech kresek w formie litery np M może sprowadzić nieszczęście, albo że ma to jakiekolwiek WYMIERNE znaczenie energetyczne. 

Energiami zajmuje się od prawie 20 lat, więc wiem o czym mówię. 

Runy MIAŁY swoją moc. Miały, bo dzisiaj nie żyje już żadna społeczność, która runami operuje. Runy to zwykły alfabet, ale dzięki odpowiedniej pracy energetycznej, można było używać go do "ładowania" Energii (lub rozładowania czy odbicia czy innej). Z tym, że równie dobrze można byłoby użyć gałązki, mysiej kupy albo fusa z kawy. Wszystko zależy od mocy "anteny" i mocy "odbiornika". 

Więc, proszę się nie krępować i nie słuchać ciotek klotek, mieć zdrowy rozsądek i.... Uważać na energię. 

  • Nie lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Maestro
6 minut temu, Jarek22 napisał:

Hej 

Mam wytatuowane runy na całym ciele bo są poprostu ładne. Trzeba mieć bardzo mały rozumek i bardzo nie znać historii świata, żeby uważać, że nakreślenie sobie trzech kresek w formie litery np M może sprowadzić nieszczęście, albo że ma to jakiekolwiek WYMIERNE znaczenie energetyczne. 

Energiami zajmuje się od prawie 20 lat, więc wiem o czym mówię. 

Runy MIAŁY swoją moc. Miały, bo dzisiaj nie żyje już żadna społeczność, która runami operuje. Runy to zwykły alfabet, ale dzięki odpowiedniej pracy energetycznej, można było używać go do "ładowania" Energii (lub rozładowania czy odbicia czy innej). Z tym, że równie dobrze można byłoby użyć gałązki, mysiej kupy albo fusa z kawy. Wszystko zależy od mocy "anteny" i mocy "odbiornika". 

Więc, proszę się nie krępować i nie słuchać ciotek klotek, mieć zdrowy rozsądek i.... Uważać na energię. 

Jarku, każdy ma prawo wyrazić na tym forum swoją opinię, ale w taki sposób, aby nie urażać ani nie obrażać innych użytkowników, zwłaszcza tych, którzy mają inne zdanie. Określenie "ciotek klotek" odbieram jako ironiczne, prześmiewcze i mające zdyskredytować osoby myślące inaczej niż Ty. 

  • Lubię to! 1
  • W punkt 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, jeśli kogoś uraziłem, ale gdy czytam np. coś takiego : "Uważam podobnie...to, że w danym momencie potrzebujesz spokoju i wyciszenia nie oznacza, że zawsze tak będzie. Co jeśli osiągniesz już spokój ducha, harmonię i wszystko wróci do normy...wtedy ta runa jeszcze bardziej będzie potęgować to wyciszenie a moim zdaniem przegięcie w żadną stronę nie jest dobrym rozwiązaniem. 

To ja bardzo przepraszam, ale ciotka klotka to akurat najcieplejsze i najmilsze określenie. 

Jeśli woli pani, to powiem wprost - jest bardzo niebezpieczne i poprostu głupie, myślenie o energiach w takich kategoriach. Jeśli ktoś jest chronicznie zmęczony to w 99,9% przypadków ma problem fizjologiczny i powinien się skonsultować z lekarzem a nie rysować sobie krzyżyki na skórze albo kartce papieru i chować do kieszeni.

To jest swego rodzaju straszenie ludzi czymś, czego się zupełnie nie rozumie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

@Jarek22 człowiek, który "zajmuje się energiami" i wyraża się w taki sposób o innych, mających odmienne od niego zdanie, jest co najmniej niewiarygodny. I śmieszny niestety.

Ale w jednym przyznaję Ci całkowitą rację - trzeba mieć bardzo mały rozumek i bardzo nie znać historii świata, aby, nie znając tematu run i ich historii oraz znaczenia, zabierać w nim głos.  Zapamiętaj sobie, że dopóty istnieje społeczność, która runami operuje (a istnieje i to całkiem pokaźna), dopóty one MAJĄ swoją moc, bez względu czy Ci się to zgadza z nowożytnym światopoglądem czy nie. I tak jest z absolutnie wszystkimi symbolami używanymi tak niegdyś jak i w dzisiejszych czasach. A jeśli ktoś mysią kupę użyje w celach, które my tu zwyczajowo nazywamy "ezoterycznymi" i mu to się uda - to gratulacje, znaczy to, że do arsenału doszedł jeszcze jeden generator energii, którego z powodzeniem może używać. Proste, prawda?

Energiami zajmuję się od ponad 30 lat, więc wiem o czym mówię. 

 

A jako admin tego forum ostrzegam Cię, że jeśli w ten lekceważąco - dyskredytujący doświadczenia i poglądy innych sposób będziesz wyrażać swoje poglądy, to szybciej pożegnasz się z nami, niż tu przyszedłeś. Cenimy wiedzę, cenimy chęć dzielenia się swoimi poglądami i doświadczeniami, ale nie cenimy ani kaznodziejstwa ani takiego sposobu dzielenia się swoją cząstką informacyjną, jaką tu na dzień dobry zaprezentowałeś. 

  • Lubię to! 2
  • W punkt 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Runy można i nie można tatuować. ;) Osobom, które z nimi nie pracują nie polecam, bo jest duża szansa, że zaburzą sobie bilans energetyczny w konkretną stronę, z kolei jeżeli ktoś z nimi pracuje długo i ma doświadczenie to może zaprojektować tatuaż, ale to nie będzie pojedyncza runa tylko kilka, które się bilansują.

  • Lubię to! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.01.2021 o 22:50, Ismer napisał:

Zapamiętaj sobie, że dopóty istnieje społeczność, która runami operuje (a istnieje i to całkiem pokaźna), dopóty one MAJĄ swoją moc, bez względu czy Ci się to zgadza z nowożytnym światopoglądem czy nie. I tak jest z absolutnie wszystkimi symbolami używanymi tak niegdyś jak i w dzisiejszych czasach

Zważywszy na to, że człowiek jest istotą wielowymiarową, istniejącą jednocześnie na różnych płaszczyznach energetycznych i zważywszy na to, że samych cywilizacji w każdym z wymiarów może być, albo jest nieskończenie wiele, ciężko jest jednoznacznie stwierdzić, że jakiś symbol magiczny, albo ogólnie system magiczny stał się martwy, bo akurat nikt ze znanych nam osób go nie stosuje, może się przecież nawet okazać, że sąsiad za ścianą używa magicznych symboli ale się z tym nie afiszuje, by go nie zlinczowano, a my go akurat nie znamy od tej strony.

 

Odnośnie robienia sobie tatuaży z różnego rodzaju symbolami, to ja akurat nie jestem ich zwolennikiem, bo w tym przypadku nie ma możliwości odstawienia tych symboli, a warto od czasu do czasu tak zrobić, by się zresetować, albo odstawić całkowicie symbol, kiedy jego rola się skończyła gdy osiągamy cel, jaki był w naszym zamiarze. Każdy z nas chcąc nie chcąc został wciągnięty w system społeczny, gdzie np w pracy zwykle od nas się wymaga nie spokoju, a dużej aktywności, używanie przedmiotów czy symboli magicznych, które nas wyciszają jest raczej w tym wypadku niewskazane, można je użyć na noc do spania, ja np do spania zabieram czarne turmaliny, ale w pracy raczej bym ich nie użył, chyba że do ochrony przed kimś nachalnym, kto mi się narzuca a nie za bardzo mam ochotę być pod wpływem jego negatywnych energii, ale odbędzie się to kosztem ospałości w chwili, kiedy powinniśmy być aktywni, ożywieni. Człowiek podlega różnym cyklom, dobowym, rocznym, związanym z astrologią, numerologią, niezależnie od tego, czy jest tego świadom czy nie, to co w tej chwili jest dla nas dobre, może się okazać szkodliwe, kiedy wkraczamy w inny cykl, albo przechodzimy na inny poziom rozwoju, taki tatuaż uwiąże nas na całe życie, może stać się czymś, co nas przyblokuje, spowoduje stagnację w rozwoju, choć nie twierdzę, ze zawsze tak będzie, bo obecne wcielenie to też część jakiegoś większego cyklu, może akurat ta runa czy jakiś inny symbol z innego systemu będzie pomocny przez całe to wcielenie, ale zawsze lepiej użyć go w formie amuletu, talizmanu niż tatuażu.

  • W punkt 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...