Yenna Napisano 12 Czerwca 2020 Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2020 (edytowane) Jestem w trakcie zakładania działalności gospodarczej od dwóch miesięcy i jeszcze nie są dopełnione wszystkie formalności, na zarejestrowanie firmy czekałam ponad miesiąc, mimo że na stronie jest napisane, że to trwa do dwóch tygodni, od trzech tygodni czekam na odpowiedź z banku o koncie firmowym o innych rzeczach nie wspominając. Przez ostatnie trzy dni śnią mi się wyraziste sny, które po przebudzeniu bardzo dobrze pamiętam. Trzy dni temu śniło mi się, że razem z siostrą, która jest położną odwiedzałyśmy moją przyjaciółkę. To była ona, ale w życiu jest sama i ma zaburzenia odżywiania. W moim śnie mieszkała z mężem w domu na Islandii (którą w rzeczywistości kocha i często odwiedza) i była w bardzo zaawansowanej ciąży. Na wstępie powiedziała, że od trzech dni bardzo boli ją brzuch, co moja siostra zupełnie zignorowała. W pewnym momencie poszłam sama na spacer, jej dom był na pustkowiu między wzgórzami. Wspięłam się na jedno z nich, była piękna pogoda i widok był piękny. Zaczęłam schodzić w następną dolinę i kiedy wzgórze już miało mi zasłonić widok na jej dom, zobaczyłam olbrzymiego czarnego psa biegnącego w górę, w moją stronę. Szłam dosyć szybko, więc zniknął mi za grzbietem pagórka, ale równocześnie zdjęła mnie myśl, że to jest jej pies, więc zawróciłam, weszłam znów na szczyt i nigdzie nie było psa. Wokół rozciągał się widok bez drzew lub krzaków i na taką odległość, że raczej nie mógł odejść poza zasięg zwroku tak szybko. Zaniepokojona wróciłam do domku i zapytałam przyjaciółkę czy ma dużego czanego psa. Zaprzeczyła a po chwili zgięła się wpół i poroniła na podłogę, płód był dużo mniejszy niż powinien w stosunku do tego, jak duży był jej brzuch, może 1000 gramów. Ani moja siostra ani przyjaciółka nie okazały mu najmniejszego zainteresowania więc go podniosłam i zaczęłam się ich pytać, czy taki duży płód należy pochować i nagle poczułam jakby one i ja były w osobnych bąblach i one w ogóle mnie nie słyszały, spojrzałam znowu na płód a on nagle był zupełnie zasuszony. Koniec. Edytowane 12 Czerwca 2020 przez Yenna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.