Skocz do zawartości

Znikający czarny pies, poronienie przyjaciółki


Yenna

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem w trakcie zakładania działalności gospodarczej od dwóch miesięcy i jeszcze nie są dopełnione wszystkie formalności, na zarejestrowanie firmy czekałam ponad miesiąc, mimo że na stronie jest napisane, że to trwa do dwóch tygodni, od trzech tygodni czekam na odpowiedź z banku o koncie firmowym o innych rzeczach nie wspominając. Przez ostatnie trzy dni śnią mi się wyraziste sny, które po przebudzeniu bardzo dobrze pamiętam.

 

Trzy dni temu śniło mi się, że razem z siostrą, która jest położną odwiedzałyśmy moją przyjaciółkę. To była ona, ale w życiu jest sama i ma zaburzenia odżywiania. W moim śnie mieszkała z mężem w domu na Islandii (którą w rzeczywistości kocha i często odwiedza) i była w bardzo zaawansowanej ciąży. Na wstępie powiedziała, że od trzech dni bardzo boli ją brzuch, co moja siostra zupełnie zignorowała. W pewnym momencie poszłam sama na spacer, jej dom był na pustkowiu między wzgórzami. Wspięłam się na jedno z nich, była piękna pogoda i widok był piękny. Zaczęłam schodzić w następną dolinę i kiedy wzgórze już miało mi zasłonić widok na jej dom, zobaczyłam olbrzymiego czarnego psa biegnącego w górę, w moją stronę. Szłam dosyć szybko, więc zniknął mi za grzbietem pagórka, ale równocześnie zdjęła mnie myśl, że to jest jej pies, więc zawróciłam, weszłam znów na szczyt i nigdzie nie było psa. Wokół rozciągał się widok bez drzew lub krzaków i na taką odległość, że raczej nie mógł odejść poza zasięg zwroku tak szybko. Zaniepokojona wróciłam do domku i zapytałam przyjaciółkę czy ma dużego czanego psa. Zaprzeczyła a po chwili zgięła się wpół i poroniła na podłogę, płód był dużo mniejszy niż powinien w stosunku do tego, jak duży był jej brzuch, może 1000 gramów. Ani moja siostra ani przyjaciółka nie okazały mu najmniejszego zainteresowania więc go podniosłam i zaczęłam się ich pytać, czy taki duży płód należy pochować i nagle poczułam jakby one i ja były w osobnych bąblach i one w ogóle mnie nie słyszały, spojrzałam znowu na płód a on nagle był zupełnie zasuszony. Koniec.

Edytowane przez Yenna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...