Skocz do zawartości

Co ze mną będzie?


Arcan

Rekomendowane odpowiedzi

No to jedziemy... Rozkład na mnie. Jestem chora, mam problem z pracą, studiami, rodziną, nałogami...jeszcze ostatnio mnie okradli.. Ogólnie paskudny człowiek ze mnie :D Jak to słoneczny baran z asc w skorpionie:D (dżołk, barany schować rogi, a skorpiony żądła!!:D)..ale chce by było dobrze...by się ułożyło...co mam robić? jak działać?

Korzystałam z tali Thota.. Tutaj mam książęta  zamiast królów

 

 

1- To jest osoba pytająca, pewna sytuacja wyjściowa, podstawa rozkładu rycerz mieczy 

2- Przeszkoda, wpływy hamujące (krzyżujące się) z sytuacją podstawową 6 denarów

3- Korona układu, istota rzeczy, pokazuje nasze myśli i stanowisko odnośnie pytania 8 kijów

4- To jest przeszłość tej sprawy, jak to się rozwinęło, jak do tego doszło, nieświadomość 9 mieczy

5- To jest teraźniejszość, która już pomału mija bądź w momencie stawiania kart minęła książę (król) denarów

6- Bliska przyszłość, najbliższe perspektywy, coś co się zaczyna 4 kije

7- Określa się to pozycję pozycją życiową pytającego, nastawienie do sprawy, to co się samemu do tego wnosi papież

8- Wpływ otoczenia, czy możemy na kogoś liczyć, gdzie się udać, na kogo uważać, ogólna energia otoczenia kapłanka

9- Tutaj są obawy oraz nadzieje wieża

10- Rezultat sprawy, klucz do rozwiązania zagadki, finał ostateczny, choć czasami nie taki łatwy do interpretacji. cesarzowa, książe (król) kielichów, 3 miecze

 

Wyszłam w rycerzu mieczy... No właśnie, po co działać dobrze, przemyślanie i na spokojnie, skoro można wparować z ogniem i mieczem? i jeszcze napyskować?

Jakoś nie czuje 6 denarów, może dlatego ciężko mi je tu zinterpretować... Mogą mówić o braku równowagi

8 kijów...wiem, że musze działać...nie można stać bezczynnie w miejscu.. 8 kijów to też natłok zdarzeń z którymi się zmagam.. Doszło do tego przez 9 mieczy...moje choroby (borderline, depresja i nerwica).. Mija król denarów.. akurat denary to ja lubię, szczególnie na koncie...

Ale zaczynają się 4 kije..to jest harmonia :D  Wnoszę papieża...postanowienie, że będę grzeczna i nie będę odwalać i ładnie zajmę się życiem.. szczerze, to nie mam na kogo liczyć zbytnio...otoczenie wyszło w kapłance...nie będą ingerować. Moje obawy w wieży widać.. 

No....w cesarzowej mogę się ogarnąć... Zakocham się i to nieszczęśliwie- 3 miecze...co nie zmienia faktu, że mam szanse! Nie musi być tak źle...Mam możliwość naprawienia swojego życia

Odnośnik do komentarza

Jesteś zdenerwowana, przemartwiona, trochę cięta (Rycerz Mieczy), przy tym szybko myślisz, kombinujesz, pędzisz myślami do przodu, żeby z tej sytuacji wyjść (8 buław). Twoja pozycja życiową i nastawienie są jednak poważne, stabilne, znasz się na swoich prawdziwych wartościach (Kaplan). Wszystkie trzy karty, zaznaczające Twoja postawę w tej sytuacji wskazują na inteligencję, jako Twój najlepszy dobytek, i na to, że możliwym jest, że musisz zrobić jakieś kursy, douczyć sie :)

podświadomie masz obsesyjne lęki, strach (9 mieczy), że wszystko runie, i załamie się i nie będzie więcej Twojego stabilnego życia (Wieża), warto pamiętać, że 9 mieczy nie jest prawdziwą zgrozą, tylko Twoim zmartwieniem się i wyolbrzymieniem problemu.

 

Prawdziwą przeszkodą (6 monet) jest brak równowagi - zdrowotnej, pieniężnej, może nawet brak ludzi, na których możesz liczyć - pragniesz pomocy, a otoczenie jest wycofane, bierne, obserwujące (Kapłanka). Dobrobytu finansowego, może mężczyzny, który Cię wspierał już nie ma, mimo to, sprawa dąży ku pomyślnemu, szczęśliwemu rozwiązaniu (4 buław) :)

 

Kluczem do rozwiązania może być, mimo się tak tego się boisz, wyjście ze strefy komfortu: Cesarzowa jest kartą komfortu i stabilności, Król Kielichów też lubi przyjemności i jest leniwy, 3 mieczy zaznacza wybór ostateczny, chociaż i bolesny, decyzja, gdzie z boleń, musimy z czymś się pożegnać, aby iść dalej. Podświadomie tego się obawiasz (9 mieczy + Wieża - zburzona stabilność), ale wyjdzie na lepsze :) Z sumy 6 - Kochankowie - też podkreślają kwestie wyboru :) Powiedziałabym, że warto na jakiś czas zapomnieć i przyjemnościach i bierności, i działać, działać, działać - musisz to rozumieć jako Baran ;) Może się douczyć, jeśli trzeba :)

 

Trzymam kciuki ;)

Edytowane przez Nice
Odnośnik do komentarza
W dniu 13.10.2020 o 10:30, Arcan napisał:

No to jedziemy... Rozkład na mnie. Jestem chora, mam problem z pracą, studiami, rodziną, nałogami...jeszcze ostatnio mnie okradli.. Ogólnie paskudny człowiek ze mnie :D Jak to słoneczny baran z asc w skorpionie:D (dżołk, barany schować rogi, a skorpiony żądła!!:D)..ale chce by było dobrze...by się ułożyło...co mam robić? jak działać?

Korzystałam z tali Thota.. Tutaj mam książęta  zamiast królów

 

 

1- To jest osoba pytająca, pewna sytuacja wyjściowa, podstawa rozkładu rycerz mieczy 

2- Przeszkoda, wpływy hamujące (krzyżujące się) z sytuacją podstawową 6 denarów

3- Korona układu, istota rzeczy, pokazuje nasze myśli i stanowisko odnośnie pytania 8 kijów

4- To jest przeszłość tej sprawy, jak to się rozwinęło, jak do tego doszło, nieświadomość 9 mieczy

5- To jest teraźniejszość, która już pomału mija bądź w momencie stawiania kart minęła książę (król) denarów

6- Bliska przyszłość, najbliższe perspektywy, coś co się zaczyna 4 kije

7- Określa się to pozycję pozycją życiową pytającego, nastawienie do sprawy, to co się samemu do tego wnosi papież

8- Wpływ otoczenia, czy możemy na kogoś liczyć, gdzie się udać, na kogo uważać, ogólna energia otoczenia kapłanka

9- Tutaj są obawy oraz nadzieje wieża

10- Rezultat sprawy, klucz do rozwiązania zagadki, finał ostateczny, choć czasami nie taki łatwy do interpretacji. cesarzowa, książe (król) kielichów, 3 miecze

 

Wyszłam w rycerzu mieczy... No właśnie, po co działać dobrze, przemyślanie i na spokojnie, skoro można wparować z ogniem i mieczem? i jeszcze napyskować?

Jakoś nie czuje 6 denarów, może dlatego ciężko mi je tu zinterpretować... Mogą mówić o braku równowagi

8 kijów...wiem, że musze działać...nie można stać bezczynnie w miejscu.. 8 kijów to też natłok zdarzeń z którymi się zmagam.. Doszło do tego przez 9 mieczy...moje choroby (borderline, depresja i nerwica).. Mija król denarów.. akurat denary to ja lubię, szczególnie na koncie...

Ale zaczynają się 4 kije..to jest harmonia :D  Wnoszę papieża...postanowienie, że będę grzeczna i nie będę odwalać i ładnie zajmę się życiem.. szczerze, to nie mam na kogo liczyć zbytnio...otoczenie wyszło w kapłance...nie będą ingerować. Moje obawy w wieży widać.. 

No....w cesarzowej mogę się ogarnąć... Zakocham się i to nieszczęśliwie- 3 miecze...co nie zmienia faktu, że mam szanse! Nie musi być tak źle...Mam możliwość naprawienia swojego życia

1.bywasz chaotyczna, sarkastyczna, ale tez masz ped do poznawania nowyhc rzeczy lubisz siznuczyc, jestes bardzo inteligentna i wnikliwa...ale tez nerwowa. 

 

2.odnosze wrazenie, ze mozesz bywac egoistyczna, nie patrzysz na to, ze ktos obok odbiera to co mowisz i robisz, nie zastanawiasz sie nad konsekwencjami "nie widzisz", ze w wielu sytuacjach trzeba sie wspierac, dopasowywac.. Wolisz sama wszystko na juz na hurra, nie słuchasz innych. 

 

3.bardzo duze rozpierzchniecie, impulsywnosc u Ciebie, szybciej dzialasz aniżeli myslisz. 

 

4. Masz za soba duzo ciezkich doświadczeń, przez ktore mozesz bywac choleryczna, zamartwiajaca sie. Ciezka przeszlosc wplynelq nq to, ze jest jak jest(polecqm terapię jest dobra jesli np. Cierpise na zaburzenia osobowosci typu borderline lub inne, nie ma czego sie wstydzic) 

 

5. Mezczyzna brak mu oddatkowej karty. Nie ma tu juz koogs kto Cie mogl lateriqlnie wspierac. Ale za malo info dla mnie tu jest. 

 

6.nowa znajomosc dla Ciebie, chcialabys mizc swoje cztery katy? Stabilizacja na którejś z plaszczyn idzie i radosc  z niej. 

 

7.trzeba zburzyc swoje skostniale spojrzenie, upor, zasadniczosc nie do przeskoczenia. Jak sie uprzesz to Cie i koparka nie przeniesie. Mniej surowośći wobec siebie i innych.

 

8.mozesz liczyc albo na matke abo na przyjaciółkę, tu tez trzeba wIecej kart bo nie wiado w jakim kontekscie ona tunstoi czy Vi sprzyja czy Ci maci.. Wez takze zajrzyj glebiej w sama siebie, masz taka umiejętność, ale skutecznie jz gubisz i ucikeasz od niej w tej swojej bieganinie.. Pobadz ze soba, w ciszy. Moze wyjedz? Potrzebujesz wsluchania sie w to czego chce i cialo i dusza. Sama badz dla siebie przyjaciolka bo inaczej wszystko sie bedzie sypac. TERAPIA!

9.masz szanse na zmiany tylko jesli zaczniesz powaznie pracowac nad soba przewartosciocwywac, uciac zle wplywy, relacje z tymi, ktorzy Ci szkodzą. 

 

10. JESLI masz za soba trudny zwiazek to zaleczyc, doleczyc na babrac sie w tym inaczej nie pondziesz dalej. Mocy! Zadbac o swoja kobiecosc, przypomniec sobie o nidj, pracowac nad poczuciem wartosci. 

 

 

Ps. Nie spradzawdzalam, ze masz borderline bo nie czytam interpretacji, a teraz widze, ze tak.. Walcz o siebie,najlepsza jest terapia behawioralno poznawcza dla zaburzen osobowosci. 

 

 

 

Edytowane przez Raisa_
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
  • Moderator
W dniu 13.10.2020 o 10:30, Arcan napisał:

1- To jest osoba pytająca, pewna sytuacja wyjściowa, podstawa rozkładu rycerz mieczy 

Jesteś osobą bystrą, szybką, ale też złośliwą i kąśliwą. Najpierw mówisz potem myslisz, nie liczysz się zbytnio z uczuciami innych

W dniu 13.10.2020 o 10:30, Arcan napisał:

2- Przeszkoda, wpływy hamujące (krzyżujące się) z sytuacją podstawową 6 denarów

Na przeszkodzie stoi brak równowagi -u Ciebie jest wszystko albo nic, albo białe albo czarne. Może też nie możesz na nikogo w swoim otoczeniu liczyć, to też wskazuje to co pisałaś wcześniej, że na każdym polu są problemy, brak płynności finansowej, rozchwiane zdrowie.

W dniu 14.10.2020 o 00:59, mezza napisał:

3- Korona układu, istota rzeczy, pokazuje nasze myśli i stanowisko odnośnie pytania 8 kijów

Masz ogromny zapał, ale może być on słomiany. Możliwe, że liczysz że wszystko się rozpadło a Ty tu 1,2,3 posprzątasz i będzie pięknie :wink:

W dniu 13.10.2020 o 10:30, Arcan napisał:

4- To jest przeszłość tej sprawy, jak to się rozwinęło, jak do tego doszło, nieświadomość 9 mieczy

Wpłynęło Twoje zachowanie, brak konsekwencji, może choroba. Nie liczenie się z odczuciami innych

W dniu 13.10.2020 o 10:30, Arcan napisał:

To jest teraźniejszość, która już pomału mija bądź w momencie stawiania kart minęła książę (król) denarów

Odeszła stabilizacja, pewność siebie i finansowa niezależność 

W dniu 13.10.2020 o 10:30, Arcan napisał:

6- Bliska przyszłość, najbliższe perspektywy, coś co się zaczyna 4 kije

Zaczniesz budować wszystko od nowa, cegiełka po cegiełce

W dniu 13.10.2020 o 10:30, Arcan napisał:

7- Określa się to pozycję pozycją życiową pytającego, nastawienie do sprawy, to co się samemu do tego wnosi papież

Masz swoje własne przekonania i swoimi metodami próbujesz wszystko zmienić 

W dniu 13.10.2020 o 10:30, Arcan napisał:

8- Wpływ otoczenia, czy możemy na kogoś liczyć, gdzie się udać, na kogo uważać, ogólna energia otoczenia kapłanka

Otoczenie się odsunelo, musisz sama ze sobą zrobić porządek 

W dniu 13.10.2020 o 10:30, Arcan napisał:

Tutaj są obawy oraz nadzieje wieża

Z jednej strony chcesz wszystko odbudowac a z drugiej boisz się, że jest to niestabilne i że wszystko pryśnie jak bańka mydlana 

W dniu 13.10.2020 o 10:30, Arcan napisał:

10- Rezultat sprawy, klucz do rozwiązania zagadki, finał ostateczny, choć czasami nie taki łatwy do interpretacji. cesarzowa, książe (król) kielichów, 3 miecze

Zrób porządek ze swoimi emocjami, dopiero potem  wyjaśniaj sytuację z innymi. 

:koniczynka:

P.S właśnie doczytałam, że masz osobowość graniczną..

Trochę zmienia to interpretację kart... myślę, że jeśli chodzi o otoczenie to powinnaś znaleźć odpowiedniego terapeute/ terapeutke. Na wyniku karty oznaczają, że musisz przepracować schematy, musisz zajrzeć w głąb siebie, odkryć czym spowodowane są niszczące relacje. Nie będzie to łatwe 3 Mieczy, to grzebanie w najgorszych zakamarkach duszy, relacjach rodzinnych, ale to Ci pomoże zapanować nad sobą i charakterem. Sama tego nie ugryziesz, bo popadniesz w jeszcze większą samonakrecajaca się spiralę. Trzymam kciuki i uzbroj się w masę cierpliwości ona będzie naprawdę potrzebna :thanks:

Edytowane przez Lunaria
Odnośnik do komentarza

Wybaczcie, że odpisuje tak późno. Zaraz się do wszystkiego odniosę.

Nie chce Wam smęcić jaka to ja jestem biedna, pokrzywdzona... fakt faktem, nie miałam w życiu łatwo... Dzieciństwo w patologii, skrajne sytuacje życiowe, w dorosłym życiu bieda, niefarty losu... zdrady, kłótnie... to wszystko sprawiło, że jestem chodzącym kłębkiem nerwów...dosłownie rycerzem mieczy... mam nawet bruksizm (nerwowo zgrzytam zębami w nocy), polegałam w wielu dziedzinach życia... 

Najgorsze jest to, że nie mam mocy! Desperacko jej teraz poszukuje.. 

 

Pochwale Wam się, że rzuciłam picie. Tydzień już jestem czysta :D

 

Doskonale wiem, że nie jestem dobrym człowiekiem. Chciałabym jeszcze to zmienić

Edytowane przez Arcan
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
  • Moderator

Wszystkie rzeczy, o których piszesz wskazują na predyspozycję do bycia borderem, to nie jest wybielanie Cię tylko fakt :pocieszacz:

Ciężko jest dostać się do psychologa na NFZ, ale spróbuj (wizyty w gabinetach prywatnych i ich ceny mogą przyprawić o ból głowy)

10 minut temu, Arcan napisał:

Pochwale Wam się, że rzuciłam picie. Tydzień już jestem czysta :D

Gratuluję! Super, że się udało i życzę dalszej wytrwałości :bukiet2:

11 minut temu, Arcan napisał:

Doskonale wiem, że nie jestem dobrym człowiekiem

Jesteś, ale musisz znaleźć kogoś profesjonalnego kto pomoże Ci znaleźć w Tobie Twoje dobro :)Partner choćby najlepszy tego nie zrobi, może tego nie udźwignąć 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Arcan napisał:

Wybaczcie, że odpisuje tak późno. Zaraz się do wszystkiego odniosę.

Nie chce Wam smęcić jaka to ja jestem biedna, pokrzywdzona... fakt faktem, nie miałam w życiu łatwo... Dzieciństwo w patologii, skrajne sytuacje życiowe, w dorosłym życiu bieda, niefarty losu... zdrady, kłótnie... to wszystko sprawiło, że jestem chodzącym kłębkiem nerwów...dosłownie rycerzem mieczy... mam nawet bruksizm (nerwowo zgrzytam zębami w nocy), polegałam w wielu dziedzinach życia... 

Najgorsze jest to, że nie mam mocy! Desperacko jej teraz poszukuje.. 

 

Pochwale Wam się, że rzuciłam picie. Tydzień już jestem czysta :D

 

Doskonale wiem, że nie jestem dobrym człowiekiem. Chciałabym jeszcze to zmienić

Nikt nie jest w 100% dobrym człowiekiem, nie ma perfekcji wśród żyjących. Ale akceptacja tego, i szczerą chęć to zmienić, pracować nad sobą tworzą cud :) Napewno dasz radę :pocieszacz:

Bądź dumna z tego, że pokonujesz powoli swoje uzależnienia :) Dzieciństwo nas w jakieś mierze kształtuje, ale... Po jakimś momencie, w pewnym wieku, to my kształtujemy to co jest ;) Nie poddawaj się :)

Zgodzę się z Lunaria - spróbuj znaleźć dobrego psychologa - napewno sporo to dla Ciebie zmieni :)

 

Trzymam kciuki za polepszenie sytuacji i Twojego samopoczucia:1s_z:

Odnośnik do komentarza

Tak odpisując po kolei:

 

Leczę się już 11 lat. Jest stabilniej, ale dalej dzieją się dziwne rzeczy. Zapytałam się mojego psychiatry skąd to wszystko się bierze? i nie umiał odpowiedzieć. Np takie napięcie wewnętrzne... typowo plutoniczne, kiedy czujesz, że rozrywa Cię od środka... albo budzisz się w tak paskudnym nastroju, że masz ochotę umrzeć.. Albo czujesz się tak smutna, że masz ochotę podciąć sobie żyły... Wiem, że to żadne wytłumaczenie, ale z powodu emocji mam problem z używkami: alkoholem, słodyczami, przekąskami... Walczę sama ze sobą ile mogę, ale czasem brak mi sił...

 

Chciałabym, żeby po prostu ktoś wziął, przytulił mnie i zabrał to wszystko. Wiecie, że jeszcze rok temu miałam wyjść za mąż?  Miałam chłopaka, z którym mieszkałam, poznałam jego rodzinę.. a on pewnego dnia powiedział mi, że już mnie nie kocha i ...znalazł sobie nową babę..

 

W ogóle nie umiem nad sobą zapanować. Nad swoimi nastrojami, nad uczuciami... tak dla przykładu: w tym roku jeden facet mnie wykorzystał, a potem powiedział,że mnie nie kocha...poczułam tak silną frustrację, że wstałam od stolika i rozbiłam kufel z piwem...

 

Mnie bardzo ciężko zrozumiec

Odnośnik do komentarza
58 minut temu, Arcan napisał:

Tak odpisując po kolei:

 

Leczę się już 11 lat. Jest stabilniej, ale dalej dzieją się dziwne rzeczy. Zapytałam się mojego psychiatry skąd to wszystko się bierze? i nie umiał odpowiedzieć. Np takie napięcie wewnętrzne... typowo plutoniczne, kiedy czujesz, że rozrywa Cię od środka... albo budzisz się w tak paskudnym nastroju, że masz ochotę umrzeć.. Albo czujesz się tak smutna, że masz ochotę podciąć sobie żyły... Wiem, że to żadne wytłumaczenie, ale z powodu emocji mam problem z używkami: alkoholem, słodyczami, przekąskami... Walczę sama ze sobą ile mogę, ale czasem brak mi sił...

 

Chciałabym, żeby po prostu ktoś wziął, przytulił mnie i zabrał to wszystko. Wiecie, że jeszcze rok temu miałam wyjść za mąż?  Miałam chłopaka, z którym mieszkałam, poznałam jego rodzinę.. a on pewnego dnia powiedział mi, że już mnie nie kocha i ...znalazł sobie nową babę..

 

W ogóle nie umiem nad sobą zapanować. Nad swoimi nastrojami, nad uczuciami... tak dla przykładu: w tym roku jeden facet mnie wykorzystał, a potem powiedział,że mnie nie kocha...poczułam tak silną frustrację, że wstałam od stolika i rozbiłam kufel z piwem...

 

Mnie bardzo ciężko zrozumiec

Nie jest Ciebie ciężko zrozumieć według mnie jesteś w procesie, który jest nieukierunkowany. Chcesz wszystko już teraz zaraz. Warto się zatrzymać i iść powli wraz z cierpliwością. Generalnie warto mieć kogoś kto Ciebie przez to przeprowadzi tylko trzeba na dobrego specjaliste trafić. To taka moja wskazówka cierpliwość i czas! Nic na siłę. 

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
W dniu 16.10.2020 o 14:18, Arcan napisał:

Tak odpisując po kolei:

 

Leczę się już 11 lat. Jest stabilniej, ale dalej dzieją się dziwne rzeczy. Zapytałam się mojego psychiatry skąd to wszystko się bierze? i nie umiał odpowiedzieć. Np takie napięcie wewnętrzne... typowo plutoniczne, kiedy czujesz, że rozrywa Cię od środka... albo budzisz się w tak paskudnym nastroju, że masz ochotę umrzeć.. Albo czujesz się tak smutna, że masz ochotę podciąć sobie żyły... Wiem, że to żadne wytłumaczenie, ale z powodu emocji mam problem z używkami: alkoholem, słodyczami, przekąskami... Walczę sama ze sobą ile mogę, ale czasem brak mi sił...

 

Chciałabym, żeby po prostu ktoś wziął, przytulił mnie i zabrał to wszystko. Wiecie, że jeszcze rok temu miałam wyjść za mąż?  Miałam chłopaka, z którym mieszkałam, poznałam jego rodzinę.. a on pewnego dnia powiedział mi, że już mnie nie kocha i ...znalazł sobie nową babę..

 

W ogóle nie umiem nad sobą zapanować. Nad swoimi nastrojami, nad uczuciami... tak dla przykładu: w tym roku jeden facet mnie wykorzystał, a potem powiedział,że mnie nie kocha...poczułam tak silną frustrację, że wstałam od stolika i rozbiłam kufel z piwem...

 

Mnie bardzo ciężko zrozumiec

Znam sporo z tego, co opisujesz, Kochana, na swojej skórze. Też mam jazdy energetyczne, emocjonalne - w stanie naturalnym, bez leków. Szalenie ciężko jest mnie znieść, gdzieś się zatrzymać, nie odpychać ludzi, nie narzucać się, nie działać gdzie nie trzeba pracować, nie krzywdzić bliskim, a czasem wstawać z lóżka, zmusić się zrobić chociaż coś, przestać płakać, krzywdzić sobie, zrozumieć, że nie jestem martwa, że nie jestem czymś, co nie ma prawa istnieć - znam to, ale z innej strony, oficjalną diagnozą w moim przypadku jest afektywna dwubiegunowa: sporo teraz istnieje ludzi wrażliwych, których sam obecny świat zaburza... To są nasze szczegółowe zdolności, które przychodzą z pewnym kosztem. Pluton też pewnie ma sporo do rzeczy ;) Borderline prawdopodobnie akurat bierze się przez traumy dziecięce, kształcą się specyficzne, stereotypowe reakcje w zachowaniu. Nie jestem specjalistą, jak by co, tylko się interesuję. Jako że to nie jest chorobą, kontroluje się i pozbywa się tego pracą na sobą, swoją psychiką, podświadomością. Słonecznemu Baranowi rzeczywiście może być na początku nie prosto... Ale na pewno dużo by Ci dała pomóc dobrego specjalisty... Jak chcesz, mogę też spojrzeć w Twoje kółko, o ile masz go gdzieś na forum, może mogłabym Ci coś doradzić ze strony niekonwencjonalnego podejścia ;)

W dniu 16.10.2020 o 14:18, Arcan napisał:

Chciałabym, żeby po prostu ktoś wziął, przytulił mnie i zabrał to wszystko.

Wiem, czuje to, o czym mówisz:pocieszacz:

Zawsze w takich przypadkach mówiłam: chce do domu... A jakiego domu? - do spokoju i ciszy, akceptacji (lub tego, do którego wracamy po końcu każdej inkarnacji, ale to już inna opowieść.)

Będzie dobrze i ze wszystkim sobie poradzisz :) Przesyłam dobrą energię :1s_z: 

Edytowane przez Nice
Odnośnik do komentarza

Na wstępie dzięki Wam wszystkim za dobrą energię i mile słowa!:)

 

Myślałam trochę. Może to być lekki spam, więc jakby co ciachajcie :D

 

Apropos: cesarzowa, książe (król) kielichów, 3 miecze

 

Z Tomkiem miałam wziąć ślub, myśleliśmy o dziecku. Nawet już wybrałam imię- Eryk. Mieszkałam z Tomkiem, jeździliśmy na wakacje. Nie było idealnie, były kłótnie. Ale w jakim związku jest idealnie? Tak czy inaczej, czułam,że wreszcie osiągnęłam to co chciałam- stabilizację i rodzinę. Kiedy brutalnie wyrzucił mnie z domu, po czym znalazł sobie nową babę, to dosłownie serce mnie bolało, jakby ktoś wbił mi w nie nóż. Czasem o nim myślę. Zastanawiam się dlaczego, co można było zmienić. Tomek tez często mi się śni. Podejrzewam,że to rana, która zostanie ze mną do końca życia. Dlatego te karty mają sens. To niestety, będzie mi już zawsze towarzyszyć.

Wiem o tym, bo wspominałam Wam kiedyś, że jak miałam 17 lat to mój chłopak przespał sie z moją przyjaciółką. Do dziś to pamiętam. Są wiec rany, które nigdy sie nie goją i o których pamiętamy

Odnośnik do komentarza
15 godzin temu, Willow napisał:

Znam sporo z tego, co opisujesz, Kochana, na swojej skórze. Też mam jazdy energetyczne, emocjonalne - w stanie naturalnym, bez leków. Szalenie ciężko jest mnie znieść, gdzieś się zatrzymać, nie odpychać ludzi, nie narzucać się, nie działać gdzie nie trzeba pracować, nie krzywdzić bliskim, a czasem wstawać z lóżka, zmusić się zrobić chociaż coś, przestać płakać, krzywdzić sobie, zrozumieć, że nie jestem martwa, że nie jestem czymś, co nie ma prawa istnieć - znam to, ale z innej strony, oficjalną diagnozą w moim przypadku jest afektywna dwubiegunowa: sporo teraz istnieje ludzi wrażliwych, których sam obecny świat zaburza... To są nasze szczegółowe zdolności, które przychodzą z pewnym kosztem. Pluton też pewnie ma sporo do rzeczy ;) Borderline prawdopodobnie akurat bierze się przez traumy dziecięce, kształcą się specyficzne, stereotypowe reakcje w zachowaniu. Nie jestem specjalistą, jak by co, tylko się interesuję. Jako że to nie jest chorobą, kontroluje się i pozbywa się tego pracą na sobą, swoją psychiką, podświadomością. Słonecznemu Baranowi rzeczywiście może być na początku nie prosto... Ale na pewno dużo by Ci dała pomóc dobrego specjalisty... Jak chcesz, mogę też spojrzeć w Twoje kółko, o ile masz go gdzieś na forum, może mogłabym Ci coś doradzić ze strony niekonwencjonalnego podejścia ;)

Wiem, czuje to, o czym mówisz:pocieszacz:

Zawsze w takich przypadkach mówiłam: chce do domu... A jakiego domu? - do spokoju i ciszy, akceptacji (lub tego, do którego wracamy po końcu każdej inkarnacji, ale to już inna opowieść.)

Będzie dobrze i ze wszystkim sobie poradzisz :) Przesyłam dobrą energię :1s_z: 

Depresja dwubiegunowa jest okropna. Kochasz kogoś, chcesz by relacje dobrze wyglądały...Potem przychodzi atak i... wieża. Osoby chore często wszczynają awantury by...coś poczuć... by poczuć,że żyją.. Lubią mocne emocje (pluton) Jesteś troche jak tykająca bomba

 

Willow, właśnie do jakiego domu? gdy człowiek nigdy dobrze się nie czuję? 

 

Tak, za to odpowiada pluton. Mam go w skorpionie w 12 domu, w koniunkcji z asc. Później wrzucę moje koło. Ogólnie czuje się bardziej skorpionem. Mojego barana nie znoszę, lecz doceniam... Jak się rozpędzi to ma niezlą moc :D

 

A badalaś sobie tarczyce?

 

W dniu 16.10.2020 o 15:21, NadziejaZoja napisał:

Nie jest Ciebie ciężko zrozumieć według mnie jesteś w procesie, który jest nieukierunkowany. Chcesz wszystko już teraz zaraz. Warto się zatrzymać i iść powli wraz z cierpliwością. Generalnie warto mieć kogoś kto Ciebie przez to przeprowadzi tylko trzeba na dobrego specjaliste trafić. To taka moja wskazówka cierpliwość i czas! Nic na siłę. 

Mam stałego psychiatrę... Ma anielską cierpliwość :D

 

 

Edytowane przez Arcan
Odnośnik do komentarza
W dniu 16.10.2020 o 15:21, NadziejaZoja napisał:

Nie jest Ciebie ciężko zrozumieć według mnie jesteś w procesie, który jest nieukierunkowany. Chcesz wszystko już teraz zaraz. Warto się zatrzymać i iść powli wraz z cierpliwością. Generalnie warto mieć kogoś kto Ciebie przez to przeprowadzi tylko trzeba na dobrego specjaliste trafić. To taka moja wskazówka cierpliwość i czas! Nic na siłę. 

Mam stałego psychiatrę... Ma anielską cierpliwość :D

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Arcan napisał:

Na wstępie dzięki Wam wszystkim za dobrą energię i mile słowa!:)

 

Myślałam trochę. Może to być lekki spam, więc jakby co ciachajcie :D

 

Apropos: cesarzowa, książe (król) kielichów, 3 miecze

 

Z Tomkiem miałam wziąć ślub, myśleliśmy o dziecku. Nawet już wybrałam imię- Eryk. Mieszkałam z Tomkiem, jeździliśmy na wakacje. Nie było idealnie, były kłótnie. Ale w jakim związku jest idealnie? Tak czy inaczej, czułam,że wreszcie osiągnęłam to co chciałam- stabilizację i rodzinę. Kiedy brutalnie wyrzucił mnie z domu, po czym znalazł sobie nową babę, to dosłownie serce mnie bolało, jakby ktoś wbił mi w nie nóż. Czasem o nim myślę. Zastanawiam się dlaczego, co można było zmienić. Tomek tez często mi się śni. Podejrzewam,że to rana, która zostanie ze mną do końca życia. Dlatego te karty mają sens. To niestety, będzie mi już zawsze towarzyszyć.

Wiem o tym, bo wspominałam Wam kiedyś, że jak miałam 17 lat to mój chłopak przespał sie z moją przyjaciółką. Do dziś to pamiętam. Są wiec rany, które nigdy sie nie goją i o których pamiętamy

Sa rany jednak po latach boli inaczeh.to wszystko w koncu bedzie za mgla, a na pewno ktoś inny w zyciu sie pojawi i będziesz wdzieczna zyciu czy Bogu w co tam wierzysz za to, ze ktos kto Cie nie szanował poszdl w cholere bo jest ktos duzo lepszy.natomiast terapia koniecznie bo jak a my sie zmieniamy to caly swiat z nami. 

Edytowane przez Raisa_
  • Lubię to! 2
Odnośnik do komentarza

Raisa, dokładnie. Może źle to ujęłam; nie boli mnie sam fakt rozstania się z tym konkretnym facetem, co stracenie marzeń, rozczarowanie, ból

 

Tyle co ja w życiu miałam terapii... i sam na sam z psychiatrą i psychologiem i terapia grupowa..Naprawdę mi pomaga sztuka i w te strone ide

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
44 minuty temu, Arcan napisał:

Raisa, dokładnie. Może źle to ujęłam; nie boli mnie sam fakt rozstania się z tym konkretnym facetem, co stracenie marzeń, rozczarowanie, ból

 

Tyle co ja w życiu miałam terapii... i sam na sam z psychiatrą i psychologiem i terapia grupowa..Naprawdę mi pomaga sztuka i w te strone ide

Wierze, dlatego uczepilam sie behawioralno poznawczej bo w przeciwieństwie do innych nie polega głównie  na rozwmawianiu, a konkretnie - na nauce nowych zachowan. 

Edytowane przez Raisa_
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
23 godziny temu, Arcan napisał:

Depresja dwubiegunowa jest okropna. Kochasz kogoś, chcesz by relacje dobrze wyglądały...Potem przychodzi atak i... wieża. Osoby chore często wszczynają awantury by...coś poczuć... by poczuć,że żyją.. Lubią mocne emocje (pluton) Jesteś troche jak tykająca bomba

 

Willow, właśnie do jakiego domu? gdy człowiek nigdy dobrze się nie czuję? 

 

Tak, za to odpowiada pluton. Mam go w skorpionie w 12 domu, w koniunkcji z asc. Później wrzucę moje koło. Ogólnie czuje się bardziej skorpionem. Mojego barana nie znoszę, lecz doceniam... Jak się rozpędzi to ma niezlą moc :D

 

A badalaś sobie tarczyce?

 

Mam stałego psychiatrę... Ma anielską cierpliwość :D

 

 

Ja owszem nawet wyszłam za mąż, druga sprawa, że mam tendencje do odstawiania leków, i już 2 razy prawie doszło do rozwodu... :/ Teraz te moje leki są tak pilnowane, że już nie mam opcji z odstawieniem samodzielnym.

12 dom też odpowiada za choroby psychiczne, szczególnie, jeśli jest opozycja z 6, władca asc w 12 domu, może dac tam ciągle skupienie - na jego okolicznościach.

Tarczycę badano mi przed stosowaniem litu i hormony TSH wtedy były w normie - a dwubiegunowa już stwierdzona. Po jakimś czasie stosowania litu moja tarczycą jest rozwalona - niedoczynność i teraz biorę leki na to też...

Edytowane przez Nice
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Willow napisał:

Ja owszem nawet wyszłam za mąż, druga sprawa, że mam tendencje do odstawiania leków, i już 2 razy prawie doszło do rozwodu... :/ Teraz te moje leki są tak pilnowane, że już nie mam opcji z odstawieniem samodzielnym.

12 dom też odpowiada za choroby psychiczne, szczególnie, jeśli jest opozycja z 6, władca asc w 12 domu, może dac tam ciągle skupienie - na jego okolicznościach.

Tarczycę badano mi przed stosowaniem litu i hormony TSH wtedy były w normie - a dwubiegunowa już stwierdzona. Po jakimś czasie stosowania litu moja tarczycą jest rozwalona - niedoczynność i teraz biorę leki na to też...

Willow, ja także odstawiałam. Z jednej strony leki faktycznie łagodzą stany nerwowe, z drugiej człowiek chodzi wiecznie niedospany....Zapytałam o tarczycę, bo często powiązana jest z depresją..

 

Widzę, że dobrze znasz się na astro :)

 

Silny pluton w 12 domu w opozycji do merkurego w 6 domu. jeszcze mars w kwadraturze do księżyca-ofiara przemocy...No u mnie to widać podręcznikowo

 

Edit. kiedyś słyszałam, że pluton zsyła na ludzi ciężkie doświadczenia życiowe, przez które wychodzi z człowieka wszystko co najgorsze...Teraz to odczuwam.. 

 

astro_ack_02_monia_k_hp.32792.14246.png

Edytowane przez Arcan
Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Willow napisał:

Ja owszem nawet wyszłam za mąż, druga sprawa, że mam tendencje do odstawiania leków, i już 2 razy prawie doszło do rozwodu... :/ Teraz te moje leki są tak pilnowane, że już nie mam opcji z odstawieniem samodzielnym.

12 dom też odpowiada za choroby psychiczne, szczególnie, jeśli jest opozycja z 6, władca asc w 12 domu, może dac tam ciągle skupienie - na jego okolicznościach.

Tarczycę badano mi przed stosowaniem litu i hormony TSH wtedy były w normie - a dwubiegunowa już stwierdzona. Po jakimś czasie stosowania litu moja tarczycą jest rozwalona - niedoczynność i teraz biorę leki na to też...

Arcan, Willow, nawet nie wiecie jak bardzo Wam współczuję i jak bardzo rozumiem. Sciskaaaammmm... 

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza

No ja rozumiem i przytulam. Sama walczę z stanami depresyjnymi. Nie wiem, czy się badałaś, u mnie tarczyca mocno namieszała, hormony teraz mam pod kontrolą, także większa jest kontrola nad nastrojami.

Wcale nie takie złe te Twoje karty!

 

1. Jesteś nerwowa, łatwo się wkurzasz, chaotyczna i może złośliwa :P Szanuję układ Baran- Skorpion btw ;)

2. Tu się zgadzam, że brak równowagi. Także wskazane przebadanie się. Wiem, że teraz ciężko może być, bo wszyscy świrują. Może masz za dużo bodźców? Polecam mocno jogę i mantry, u mnie zdaje to egzamin.

3. Uważam, że masz sporo energii i zapału. To duża szansa! :)

4. 9 Mieczy to takie schizy. Możliwe, że ciężkie przeżycia zaostrzyły objawy choroby.

5. Facet tu się pokazuje. Był, a już go nie ma.

6. Przed Tobą dobry czas :) 4 Buław to stabilizacja, takie ciepełko trochę, zadowolenie. Myślę, że to się wszystko poukłada ! :)

7. Tu też fajna karta. Jesteś mądrą osobą, masz swoje zasady i poglądy.

8. Kapłanka mi się skojarzyła z terapeutką, może to też być lekarka.

9. Boisz się, że wszystko to się rozsypie, jak domek z kart.

10. Odczytałabym te karty, że się ogarniesz. Uleczysz swoje emocje, będziesz panować nad emocjami. Cesarzowa tworzy i działa w zgodzie z naturą. Myślę, że to może Ci pomóc :).

 

Będzie good :1s_n: Arcan, a w jakich latach jesteś teraz numero i osobistym? :koniczynka:

Odnośnik do komentarza
23 godziny temu, Arcan napisał:

Willow, ja także odstawiałam. Z jednej strony leki faktycznie łagodzą stany nerwowe, z drugiej człowiek chodzi wiecznie niedospany....Zapytałam o tarczycę, bo często powiązana jest z depresją..

 

Widzę, że dobrze znasz się na astro :)

 

Silny pluton w 12 domu w opozycji do merkurego w 6 domu. jeszcze mars w kwadraturze do księżyca-ofiara przemocy...No u mnie to widać podręcznikowo

 

Edit. kiedyś słyszałam, że pluton zsyła na ludzi ciężkie doświadczenia życiowe, przez które wychodzi z człowieka wszystko co najgorsze...Teraz to odczuwam.. 

 

astro_ack_02_monia_k_hp.32792.14246.png

Wychodzi wszystko co najgorsze, aby się spalić, i przez mękę człowieka oczyścić i zmienić na lepsze :P

Kochana, a założysz temat ze swoim kółkiem w astro konsultacjach? :)

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...