Sen o gryzoniach

[Gringe]

Witam, miałam dziś dziwny sen. Byłam w pokoju, jakieś pomieszczenie ale nie przypominające mojego domu. Gdzie nie spojrzałam to biegały małe gryzonie- we śnie pomyślałam-„skąd się wzięły te myszy?” Ale po przebudzeniu zdałam sobie sprawę, że to były przecież szczury bo miały długie ogonki. Nie były duże. Wielkości myszy ale z długim ogonkiem i były tam takie całkiem małe i średniej wielkości. Ganiały naokoło jakby chciały się schować. Gdzie nie padł mój wzrok tam gryzoń. We śnie pomyślałam, że muszę coś z tym zrobić. Nie bałam się zbytnio ale jakoś tak nieswojo, ze w czystym pokoju latają myszoszczury...i wyszłam z pokoju. W drugim pokoju była jakaś kobieta, może moja siostra może mama i była tam puchata świnka morska. Powiedziałam do tej kobiety-„Ty to masz szczęście bo chociaż masz świnkę morską a nie myszy”. Ta świnka prychnęła do mnie jak kot. A ja pomyślałam, ze muszę jakoś pozbyć się myszy. Na końcu wyszłam z drugiego pokoju i zobaczyłam, ze w moim pokoju siedzi kot i czai się na te myszy. Zamknęłam drzwi i poszłam z ulgą gdzieś indziej. 
Wczoraj nie oglądałam nic, co by mogło zainspirować mój sen - może ktoś ma jakieś pomysły? Ja sprawdzałam sennik i nie jest złe- bo już myślałam, ze jakaś plaga egipska się szykuje....ufff