Skocz do zawartości

Pani - zagadka (Juno Jordan)


Ismer

Rekomendowane odpowiedzi

Pani energiczna, ruchliwa, ma sporo zainteresowań- Słońce w Bliźniętach i Ascendent. Otwarta, kontaktowa, aczkolwiek ze skłonnościami depresyjnymi, o czym mówi opozycja Księżyc- Saturn oraz koniunkcja Słońce- Saturn.

Inteligentna, kreatywna, oczytana, błyskotliwa- trygon Merkury - Uran.

Może mieć ładny głos za sprawą Merkurego w znaku Byka w sekstylu z Wenus, ładnie się wysławia, poprawnie, z taką elegancją.

W pracy może jej być potrzebna kreatywność- próg VI domu w znaku Wagi, a Wenus w znaku Raka. Obstawiam, że może coś pisać, albo mieć pracę, w której ważna jest komunikacja szeroko rozumiana- Wenus i Jowisz w domu III.

Uważam,że mogła nie raz zmieniać pracę - MC w znaku zmiennego Wodnika, a Merkury w Byku. To utwierdza w przekonaniu, że praca polegająca na wymyślaniu czegoś/tworzeniu. Może w jakimś sensie związana z pięknem. Podobnie mi się kojarzy Uran w domu V, może coś tworzy w oparciu o jakieś nowe technologie? Tak też może mówić wcześniej wspomniane MC w znaku Wodnika.

Czasem Pani jest skryta, zostawia wiele spraw i myśli dla siebie- Merkury w domu XII. Raczej woli samotnie zmierzać się z wszelkimi problemami. 

Ma bardzo dobrą intuicją dzięki tej planecie oraz Neptunowi i Plutonowi w domu XII.

Ponadto Pani przez planety w domu XII może odczuwać coś na kształt duchowej tęsknoty, co tym bardziej wg mnie może ją skłaniać do depresji ( pisałam wyżej o aspektach Neptuna).

Jeśli chodzi o związki- zmiennie w tej mierze za sprawą Księżyca w domu VII. Tym bardziej, że ów Księżyc jest w opozycji z Saturnem. Pani może mieć problem z okazywaniem uczuć, pomimo tego że Księżyc jest w ognistym znaku Strzelca.

Trochę tych związków mogła mieć ze względu na próg Dsc w znaku Strzelca oraz kwinkunks Mars- Jowisz. A że aspekt jest napięciowy jednak, to niektóre mogły być nieudane.

W jej związkach może często się dziać i to niespodziewanie, zarówno na plus, jak i minus- sekstyl Wenus- Uran, gdzie Uran jest w domu V.

Jednocześnie Pani jest wrażliwa, rodzinna, melancholijna, sentymentalna- Wenus w Raku, planety w domu XII.

Zdrowie- psychika, skłonność do depresji, nerwic, może mieć problemy wszelkie związane z kobiecością, narządy podwójne, hormony etc.

Mam wrażenie, że ona cały czas żyje w jakimś wewnętrznym napięciu. Inna może być w odbiorze przez inna, a wewnątrz to inna całkiem Kobita :P I widać możliwe sprzeczne pragnienia- opozycja Słońce- Księżyc.

Ma sporo kompleksów, mogą one dotyczyć jej wyglądu zewnętrznego - koniunkcja Słońce- Saturn w znaku Bliźniąt, koniunkcja Słońce- Saturn.

Może też tłumić w sobie złość- Mars w domu IV. W domu mogło być dość stresująco. Trudno ją zadowolić- Mars w Skorpionie. Może ją ciągnąć do ciężkich typów, magnetyzujących, acz trochę niebezpiecznych.

Pani jest indywidualistką, ciężka może być we współpracy - większość planet skupiona po lewej stronie kosmogramu.

Dzieci może posiadać, patrząc na próg domu V, który jest w znaku Skorpiona, w domu V Uran, także może mieć specyficzne/niezwykłe podejście do kwestii macierzyństwa/dzieci. Jakieś problemy natury medycznej mogły być.

Edytowane przez Lianna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, jak zawsze zajdę ze swojej ulubionej strony:

Pani wygląda mi na osobę zaburzoną - przede wszystkim opozycja Słońca a Księżyca - konflikt świadomości z podświadomością, woli z emocjami. Słońce dodatkowo, mimo że znajduje się w 1 domu, gdzie osobowość i charakter to to samo - w sensie człowiek jest bardzo spójny i w zachowaniu i w samo wyrażaniu się, i można by sobie naturalnie błyszczeć takiemu Słońcu, tylko że Saturn ten "błysk" ogranicza, zamyka w ciasnej, szarej klatce. Dodatkowo Saturn mrozi tu Księżyc, nadając pesymistyczną nutę Weltschmerz'u - czyli bólu istnienia, pewne zamknięcie w sobie, a jako że Księżyc innych aspektów poza opozycja z Saturnem i Słońcem nie tworzy, jeszcze mamy dodatkowo Saturn na asc, a władcę asc w "ścianach" 12 domu, który też nadziela zaburzeniami psychicznymi (tu i duchowość i odrzucenie, zresztą zaburzeni do odrzuconych naturalnie się odnoszą), i, mimo, że Księżyc znajduje się w radosnym, wylewnym i Strzelcu, emocje raczej są ograniczane i ignorowane (ogólnie sprzeczność na sprzeczności). Aspektacja Uranem Słońca (również władca IC), Merkurego (w 12 domu), i Wenus też potwierdza ekscentryczność i zauważalne nuty szaleństwa w jej czarującej postaci. Mars w 4 domu daje ciągły podświadomy napęd, no i z uroczą kwadratura od Plutona, i koniukcja Saturna z władcą IC (+ uszkodzenie Uranem i Księżycem) "uruchomić" chorobę mogły traumy z lat dziecięcych, lub może być odziedziczona - zresztą dziedziczne problemy zdrowotne też widać, przez kwadrature Marsa z 4 domu, a władcy domu 6 Plutona.

Te braki emocjonalne pewnie dobierała u partnerów, szukała takiego kto zadba, zrozumie, pocieszy (Księżyc w 7 domu), jednocześnie takiego z humorem, wigorem (dsc w Strzelcu). Jako że Księżyc jest uszkodzony i ogólnie zmienny,  a Jowisz daje obfitość, liczyłabym, że miała kilka tych partnerów - tak, kochała miłością cichą, romantyczną i liryczną, z każdym już pewnie marzyła by założyć rodzinę i mieć dzieci, co daje Wenus w Raku, no ale nawet przy sekstylach od Neptuna i Urana mogło w tym zachowaniu być sporo mylnych spostrzeżeń, iluzji, nagłości, szybkości, klamstw i niespodzianek. Co i miało swoje skutki... Zapoznawała swoich partnerów w ruchu, pod czas podróży, wymieniali się pewnie listami jak na tę czasy.

Co do zawodu to widzą mi się dwa: rzeczywiście zawód pisarza: Stellumowe Bliźnięta - mistrzy rozmów i pisania, układania słowa w zdania; Merkury w Byku, który sam z siebie nadaje słowom piękna, a tu jeszcze ładny sekstyl z rozmarzona, pełną wspomnień i liryki Raczą Wenus, trygon genialności z Uranem i koniukcja z tajemniczym Panem czarujących iluzji Neptunem. 

Do tego Rak, Waga i Wodnik na progach domów zawodowych, Wenus i Jowisz w 3, Jowisz dodatkowo daje sławę - o, i jeszcze we Lwie!

No i władca MC w trygonie z Merkurym ;) Jak również i to, że władca MC znajduje się w 5 domu, czyli twórczość.

Druga droga - psychiatria: 

Bohaterka naszej zagadki jest sama z siebie nieco... no wiadomo, co daje pewne predyspozycje, do tego mamy - obsadę 12go domu, gdzie również znajduje się władca drugiego znaku 6 domu - Pluton; władca asc, który cały czas skupia uwagę bohaterki na sprawach 12go domu; ".medyczny" Mars w Pannie - czyli styl pracy, trygony władcy MC z planetami w 12 domu. 

Może realizowała się w obu kierunkach, chociaż powiem, że nawet jeśli w 1m, to lepiej niech by to było pisarstwo, tu nawet mamy taką wskazóweczkę jak węzeł górny w 5 domu - to jest jej droga rozwoju + problemy psychiczne... No czasem w sztuce znajdują rozwiązanie.

W razie psychiatrii, myślę, że przez sytuację z emocjami - aspektacja Księżyca - nie była by przesadnie troskliwą, a po drugie ma się tu Lilith w Strzelcu - mętny morał, która znajduje się do tego w 6 domu - czyli zdrowie i praca. Nie chce jakoś demonizować, ale wiadomo, pokusa jest wielka. + Kwadratura Marsa i Plutona jest kąśliwa, złośliwa i w czymś sadystyczna. Sporo zależy od znaku, no ale jak na moje Panna ten sadyzm może powiększyć, bo jest zbyt zimno-racjonalna, to nie ogniste "mnie poniosło", lub wodne "Ty mnie uraził (a) mi bolało, tak! To z głębi mojej duszy". To zamiarowo-racjonalnie Pannowe. Mogę się mylić :) Ale uważam że w zakresie medycznym (psychiatria) Pani mogła ujawnić nie najlepsze swoje strony :)

Pokornie, ale z płomiennym zainteresowaniem czekam na weryfikację :)

 

Edytowane przez Nice
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
W dniu 20.01.2021 o 00:37, Ejbert napisał:

Tak się zastanawiam nad tym.... gdzie jest haczyk :D

 

Nie ma haczyka, tym razem osoba nie jest zwyrodniała, chociaż jakby chciała to by była ;p 

 

Tą osobą jest Juno Belle Kapp, znana pod nazwiskiem Juno Jordan, urodzona 8 lipca 1884 r.  Prywatnie niewiele o niej wiadomo, ale myślę, że wiele z tego co o niej opowiedzieliście może zgadzać się z jej osobowością. Mężów miała dwóch, pierwszy to pan Walton, który zginął podczas  I wojny światowej, drugi, pan Jordan, był nie tylko mężem ale także współpracownikiem, czy może, bardziej tu pasujące określenie "współbadaczem". O ojcu nic nie wiem, ale zainteresowania i zaangażowanie mamy, Julii Seton, mocno wpłynęły na zainteresowana i drogę życiową córki. Julia Seton była bardzo aktywna ezoterycznie,  m.in. wydała kilka książek o psychografologii, o prosperity, sporo o rozwoju duchowym, a wykładała numerologię podróżując po świecie, jej zaangażowanie sprawiło, że numerologia zyskała powszechne zainteresowanie.

Juno, mając w domu taki przykład, bardzo wcześnie zainteresowała się numerologią i już jako czternastolatka miała na tyle opanowane podstawy numerologii, że sama Pani Balliett (czyli ta pani, od której zaczęła się cała współczesna numerologia zachodu) przyjęła ją jako swoją osobistą uczennicę, by mogła zgłębiać zaawansowaną wiedzę o liczbach.
Juno oddała się numerologii bez granic. Oprócz ogromnego wkładu w rozwój numerologii utworzyła również  jedyny na świecie instytut badania liczb, w którym grupa złożona z wielu numerologów oraz rzesza studentów, badała rozmaite opcje numerologiczne, potwierdzając słuszność jednych lub też eliminując inne, w oparciu o praktyczną wiedzę wynikającą ze zbadania dziesiątków tysięcy danych osobowych. Instytut ten działał nieprzerwanie przez 25 lat i zgromadził pod wodzą dr. Jordan ogromną wiedzę numerologiczną. Napisała też kilka książek z dziedziny numerologii. I to właśnie Juno Jordan jest niekwestionowanym autorytetem w tej dziedzinie, a to co dziś znamy wywodzi się z jej koncepcji i z jej pracy. Juno Jordan dożyła niemal stu lat, zmarła 13.04.1984 r. 

Tak więc rzeczywiście przez całe życie miała do czynienia z liczbami, być może była nawet liczykrupą ;), chociaż, jeśli tak było, to moim zdaniem wynikało to raczej z wrodzonej zapobiegliwości, z troski o bezpieczną finansowo przyszłość, a nie z czystego skąpstwa. Złośliwa też przypuszczam że była i dominująca, wymagająca, jednak i lubiana mimo to. Ale na pewno była twórcza, pracowita no i w pewnym sensie była też wynalazczynią innowacyjnego systemu numerologicznego. 

 

 

 

  • Dziękuję 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przymierzałam się do tego horoskopu, ale nie zdążyłam. Może i dobrze bo raczej nic ciekawszego bym nie dodała. Obstawiałam kierunek naukowy lub medyczny, ale nie przyszło mi do głowy, że to numerolog z prawdziwego zdarzenia, czyli właściwie też naukowiec - badacz - wynalazca. Przecież zarówno J.Jordan jak i jej nauczycielka Balliett oraz mama Julia są prekursorkami numerologii takiej, jaką znamy dzisiaj i przy tym prowadziły w tym kierunku poważne badania. No i piękny wiek, 99 lat, bez mała 100, to nie jest dane wielu ludziom. Ciekawa jestem co pozwoliło na to, że dożyła tak późnego wieku. Dom IV podobno mówi nie tylko o ostatnim okresie życia (i jest to tzw. "koniec każdej sprawy" w h.horarnym) ale też o wieku, w którym się zejdzie. VIII dom to bardziej okoliczności, ale z nich też podobno można wysnuć wnioski dotyczące czasu śmierci, a tu jest ciekawa sprawa, bo VIII dom jest w Koziorożcu i włada nim Saturn, a IV jest we Lwie i włada nim Słońce w kon. z Saturnem na asc.   Asc. opisuje ogólne warunki /predyspozycje kondycji zdrowotnej, Bliźnięta jednak to dość słabowity -  taki delikatny kondycyjnie znak, ale Saturn to sygnifikator długiego czasu czegoś. Tu się łączy z dwoma domami mówiącymi o śmierci, w różny sposób, ale jednak. Jak myślicie, czy to może to być wskaźnikiem tak długiego wieku?

  • Cool 1
  • Medal 3
  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ismer zmienił tytuł na Pani - zagadka (Juno Jordan)
  • 2 tygodnie później...
W dniu 27.01.2021 o 13:11, Emeryta napisał:

ale Saturn to sygnifikator długiego czasu czegoś. Tu się łączy z dwoma domami mówiącymi o śmierci, w różny sposób, ale jednak. Jak myślicie, czy to może to być wskaźnikiem tak długiego wieku?

 

ja myślę, że jak chodzi o Saturna, nawet ogólnie, to jest on zwiastunem czegoś nie tylko ciężkiego, ale i długiego, jest przecież panem czasu.  Skoro jest powiązany z zagadnieniem śmierci, to oprócz okoliczności - VIII dom, może jak najbardziej być związany z czasem zejścia - IV dom przez jego władcę, z którym jest w koniunkcji w I domu. A asc. jest przecież integralną częścią żywotności i ogólnej kondycji osoby, sam Saturn wnosi tu pojęcie "czas" i jest to czas długi. Jest powiązany też z MC więc czas działalności zawodowej też jest długi, to się wszystko wiąże jak dla mnie - żeby długo pracować, trzeba długo żyć, albo chociażby dłużej niż przeciętny człowiek.

  • Lubię to! 1
  • Cool 1
  • W punkt 1
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...