Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Ismer Napisano 22 Marca 2021 Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 22 Marca 2021 Revolutio solis. Chociaż pewne przymiarki do kreślenia rocznych horoskopów solarnych znajdujemy już w późnym antyku u Pawła z Aleksandrii (IV w.), to jednak technika sporządzania solariusza stanowi wyrafinowaną inwencję astrologów arabskich. Najczęściej była ona traktowana jako swoisty rodzaj rocznych tranzytów planet wyznaczanych na moment powrotu Słońca na pozycję radix, stąd łacińskie określenie revolutio. Niekiedy jednak solariusz traktowany był w klasycznej astrologii jako odrębny, samodzielny horoskop i interpretowany zgodnie z zasadami astrologii horarnej, gdzie ukrytym pytaniem było „Co mi się przydarzy w kolejnym roku mego życia?”. W takim przypadku interpretacja horoskopu solarnego odbywała się według następujących kroków: 1) Położenie władcy Ascendentu w domu solariusza pokazuje, co w danym roku będzie stało na porządku dziennym; 2) Planety położone w I domu oraz na osiach solariusza niosą ze sobą dodatkowe informacje; 3) Położenie Słońca w domu solariusza wskazuje na najważniejszy obszar bieżących doświadczeń. Przy tego typu interpretacji trzeba było uwzględnić wszystkie reguły i zasady obowiązujące na gruncie astrologii horarnej. W szczególności chodziło o rozróżnienie aspektów separacyjnych i aplikacyjnych. Tym niemniej takie podejście nie było aż tak popularne i raczej kłóciło się z doktryną solariusza ufundowaną przez tradycję arabską. Autorem jednego z pierwszych traktatów szczegółowo opisujących technikę horoskopu solarnego jest żyjący na przełomie VIII i IX wieku mistrz astrologów arabskich Albumasar (Abu Ma’shar). W swoim traktacie De revolutionibus nativitatum drobiazgowo przedstawił wszystkie niezbędne elementy, które trzeba wziąć pod uwagę, analizując powrót Słońca na pozycję urodzeniową. Całkowitym novum była propozycja, aby sporządzać na ten moment odrębny horoskop, który jednak ma sens jedynie wtedy, gdy będzie interpretowany w odniesieniu do horoskopu urodzeniowego. Albumasar tłumaczy: „(…) planety natalne wskazują na wydarzenia w znaczeniu uniwersalnym; mówią o tych z przeszłości, tych z teraźniejszości oraz tych, do których dojdzie dopiero w przyszłości. Jednak takie wskazówki są niewystarczające, ponieważ przyszłość rozumiana jest tu jedynie potencjalnie. Natomiast solariusz wskazuje na to, co aktualne, gdyż odnosi się on do wydarzeń obecnych” Zaproponowane przez Albumasara rozróżnienie na to, co w horoskopie uniwersalne, potencjalne i aktualne, jest niesłychanie istotne. Bez tej dystynkcji trudno byłoby właściwie rozumieć doktrynę revolutio. Solariusz bowiem to w tym ujęciu aktualizacja potencjalności zawartej w horoskopie natalnym. W związku z tym horoskop roczny zawsze musi być interpretowany w kontekście tego, co przedstawia radix. Albumasar podkreśla, że solariusz nigdy nie ujawni tego, co jako potencjalność nie tkwi w horoskopie urodzeniowym. Jeżeli planety natalne wskazują na zły obrót spraw, to pomyślny solariusz nie uczyni nikogo szczęśliwym, ale może zwiastować rok, w którym owo zło da się odwrócić. Tak samo gdy radix jest dobry, to niepomyślny solariusz nie będzie zapowiedzią straszliwej klęski. W dalszej części traktatu Albumasar pisze o sposobach porównywania ze sobą horoskopu solarnego z natalnym, a także o roli, jaką odgrywają w rocznej prognozie zarówno profekcje perskie, zwane firdar (fardariya), jak i profekcje wypracowane na gruncie astrologii hellenistycznej. Doktryna Albumasara stanowiła doskonały punkt wyjścia do dalszych propozycji i rozwiązań. To, w jaki sposób w późnośredniowiecznej astrologii ustalano roczną prognozę, odwołując się do hylegu, profekcji i solariusza, zostało już zasygnalizowane wyżej. Podsumowując dotychczasowe rozważania, należy podkreślić, że tradycyjna technika predykcyjna stanowi kompilację przynajmniej kilku elementów, z których najważniejsze są: 1) Zarówno planetarny władca granic dyrekcyjnego hylega, jak i ewentualnie "wspólnik" to dwie podstawowe zasady. Ich umiejscowienie w solariuszu pokaże, w jaki sposób będą się one manifestować w danym roku. Oprócz tego, wszystkie planety w solariuszu położone w tych samych granicach, co dyrekcyjny hyleg, będą miały więcej do powiedzenia niż inne elementy horoskopu rocznego. 2) Planetarnym władcą roku jest władca znaku zodiakalnej profekcji nazywanej znakiem roku. Najpierw należy rozpatrzyć jego położenie natalne, a następnie w solariuszu, a zwłaszcza to, jak aspektuje on w horoskopie rocznym znak roku. Im lepsze położenie władcy roku zarówno w radixie, jak i w solariuszu, tym pomyślniejsza prognoza. Dobrze by było, aby znak roku przypadł w horoskopie solarnym na domy V, IX, X lub XI. Natomiast negatywne efekty mogą się pojawić wtedy, gdy znak roku przypadnie w solariuszu na domu VI, VIII lub XII. 3) Znak Ascendentu solariusza oraz jego władca wskażą na dodatkowe informacje i główne tematy danego roku. 4) To, w którym domu natalnym wypadnie ascendent solariusza, wskaże, w jaki sposób i w jakim zakresie uda się owe główne tematy zrealizować. Korzystne jest usytuowanie solarnego ascendentu w natalnych domach narożnych, względnie w domach V, IX lub XI. 5) Należy uchwycić wszelkie powiązania, jakie występują pomiędzy: a) władcą roku, b) znakiem roku, c) władcą ascendentu solariusza, d) władcą ascendentu natalnego. 6) Kolejne informacje przynosi ze sobą najsilniejsza planeta solariusza, która pełni rolę władcy solariusza. Jednak władca solariusza nie jest tożsamy z władcą solarnego ascendentu, choć zwykle może to być jedna z planet wymienionych w pkt. 5. Roczna prognoza oparta na powyższej procedurze może okazać się niemal kompletna, jednak pełna predykcja powinna obejmować jeszcze inne zagadnienia, które częściowo będą już uwzględnione, analizując pkt. 1- 6. Dalsze kroki wyglądają następująco: 7) Należy zwrócić uwagę na każdą planetę, która w solariuszu znajduje się w tym samym znaku, co w horoskopie natalnym, albo wręcz w koniunkcji ze swoją pozycją radix. Szczególnie istotne jest to wtedy, gdy planetą zajmującą ten sam znak okaże się władca roku, względnie władca Ascendentu solariusza. 8) Bardzo istotne jest to, czy Słońce przebywa w domu narożnym i jest dobrze aspektowane, bo to wskazuje na dużą witalność i sukcesy w nadchodzącym roku. 9) Pomocna okazuje się także analiza położenia solarnego Księżyca, a zwłaszcza jego separacyjne i aplikacyjne aspekty, które wskażą, jak w ciągu roku będą się zmieniać sprawy. 10) Położenie Punktu Szczęścia oraz jego władcy wskaże na szanse i ewentualnie na sukces i powodzenie. 11) W solariuszu można wyznaczyć dodatkowe punkty, a te, które stoją w znaku roku, mogą wskazywać na kolejne dodatkowe tematy. Istotne będą również te, które znajdują się we władaniu planety roku. Analiza dalszych punktów ma sens wtedy, gdy klient pyta o określone sprawy. Powyższa metoda interpretacji solariusza powiązanego z hylegiem, profekcjami i horoskopem radix nie jest jedyna, jaka została wypracowana na gruncie astrologii tradycyjnej. Tym niemniej, abstrahując od jej walorów praktycznych, pokazuje ona, jak wyrafinowane podejście cechowało dawnych astrologów. Współczesna technika tranzytów wydaje się przy tym mało wyszukana i w gruncie rzeczy dość mechaniczna. 3 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Ismer Napisano 22 Marca 2021 Autor Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 22 Marca 2021 Śmierć Nerona. Każdy astrolog zapyta zapewne, czy stosując powyższą metodę można dojść do jakichś konkluzywnych wniosków. Innymi słowy, czy nagromadzenie tak wielu zmiennych i czynników, które należy wziąć pod uwagę, daje w miarę klarowny wgląd w przyszłość, czy też może raczej zaciemnia obraz. Jeżeli opisywana tu metoda sprawdzała się dawnym astrologom, to powinna mieć ona charakter uniwersalny i jednocześnie być skuteczna zarówno w odniesieniu do horoskopów stawianych dziś, jak i tych z przeszłości. Samobójcza śmierć Nerona wydaje się być odpowiednim przykładem wartym rozpatrzenia. Tym, na co dawni astrologowie zwróciliby uwagę, analizując horoskop Nerona, to z pewnością harmonijne posadowienie Świateł, ascendentu i Punktu Fortuny w znakach tej samej troistości (Strzelec i Lew). Jednak Światła nie są tu dobrze aspektowane, do tego Księżyc stoi w domu śmierci. Według Firmicusa Maternusa (280-360) koniunkcja Słońca z Marsem wskazuje na wczesną śmierć ojca (ojciec Nerona zmarł, kiedy miał on trzy lata), zaś kwadratura Księżyca z Jowiszem mówi o tym, że dziecko może być adoptowane (Neron został adoptowany przez Klaudiusza). Ponadto, zwraca tutaj uwagę położenie Saturna na szczycie X domu, co wskazuje na władców, generałów i prefektów. W Mathesis Firmicusa Maternusa czytamy: „Jeśli w horoskopie dziennym Saturn stoi na MC w swoim wywyższeniu, a Słońce znajduje się na Ascendencie, to (…) zapewnia on duże dochody i wielką chwałę (…). Ale jeśli Mars jest silnie aspektowany, osłabia to dobrą fortunę” W horoskopie Nerona Saturn wprawdzie nie stoi w wywyższeniu, jakkolwiek mamy tu do czynienia z interesującą konfiguracją Słońca, Marsa i Saturna. W innym miejscu Firmicus dodaje: „W horoskopie dziennym Mars, Saturn i Jowisz na różnych osiach wskazują na gwałtowną śmierć albo na samobójstwo” W przypadku horoskopu Nerona ten warunek częściowo jest spełniony, ponieważ Mars i Saturn faktycznie są na wierzchołkach domów narożnych (system domów równych), chociaż Jowisz już nie. Jak już zostało to zasygnalizowane wyżej, Balbillus powiedział Neronowi, że śmiertelne niebezpieczeństwo grozi mu dopiero w 73. roku życia. Swoje przewidywania oparł na analizie aphety (Jowisz) i uznał, że anaretą w horoskopie cesarza jest Merkury. Chcąc jednak przeanalizować faktyczną śmierć Nerona, trzeba poszukać właściwej aphety, czyli hylegu. W tym przypadku nie jest to trudne. Zgodnie z procedurą Ptolemeusza, hylegiem w horoskopie Nerona jest Słońce. Gdy Neron miał 31 lat, dyrekcyjny hyleg znalazł się w 21° Skorpiona, a więc przebywał w granicach Jowisza i nie tworzył aspektu z żadną planetą natalną. Okazuje się, że władca granic dyrekcyjnego hylega, Jowisz, odgrywa istotną rolę w ostatnim solariuszu Nerona, ponieważ znajduje się dokładnie na ascendencie, jest w retrogradacji i jest władcą VIII domu. Do tego poza południowym węzłem Księżyca żadna planeta w solariuszu nie znajduje się w granicach Jowisza. [Solariusz Nerona na ostatni rok życia, 15.12.0067, godz. 13:55 GMT, Rzym.] W profekcjach rocznych władcą zodiakalnym były Bliźnięta, zatem planetarnym władcą roku pozostawał Merkury. Natalnie Merkury nie jest dobrze postawiony, ponieważ znajduje się na wygnaniu (Strzelec), a do tego w XII domu. Natomiast w solariuszu przebywa on w VIII domu, tworząc kwadraturę do Saturna, który jest zarazem jego dyspozytorem i do tego przebywa w znaku swego wywyższenia (Waga), co jest dość wyraźnym wskaźnikiem zagrożenia, albo przynajmniej dużego niepowodzenia. Z kolei znak roku, czyli Bliźnięta, nie jest w tym horoskopie szczególnie podkreślony, bo ani nie ma w nim żadnej planety, ani nie przypada na domy pomyślne (zob. wyżej). Przechodząc do następnego punktu, trzeba rozważyć ascendent, który znajduje się tu w znaku Byka i okupowany jest przez benefiki, czyli Jowisza i północny węzeł Księżyca. Jednak trzeba zauważyć, że wszystkie te elementy znajdują się w granicach Saturna, co wyraźnie je osłabia. Również Wenus - władca ascendentu solarnego - znajduje się w granicach Saturna. Ponadto, solarny ascendent wypada w VI domu natalnym (choroby), co też nie jest korzystne. Zanim rozważymy władcę solariusza, warto wcześniej zebrać wszystkie istniejące powiązania pomiędzy głównymi sygnifikatorami, bo - jak się okazuje - mocno się ze sobą zazębiają. Merkury (władca roku) przebywa w VIII domu (gdzie jest także Słońce!) w kwadraturze do Saturna, który jest dyspozytorem zarówno jego, jak i Wenus. Ona zaś jest w trygonie do Jowisza, który jest władcą ascendentu natalnego. Czy to wszystko mogłoby wskazywać na desperackie samobójstwo? Trudno jednoznacznie rozstrzygnąć, chociaż biorąc pod uwagę fakt, że władcą horoskopu solarnego jest bez wątpienia ponury Saturn, bo to jedyna planeta, która jest w godności poprzez wywyższenie, a do tego jest dyspozytorem dwóch kluczowych planet: Merkurego i Wenus, to sprawa zaczyna jawić się już bardziej klarownie. Saturn jako władca solariusza z pewnością musiał wskazywać jeśli nie na śmierć, to na pewno na bolesną konfrontację z rzeczywistością. Ostatnie dni Nerona obrazowo przedstawił Gajusz Swetoniusz (69-160): „(…) Napełniły go przerażeniem oczywiste znaki złowieszcze w postaci snów, wróżb z lotu ptaków i innych przepowiedni, zarówno dawne, jak i z ostatnich czasów. Dotychczas nigdy nie miewał widzeń sennych. Dopiero po zabiciu matki ujrzał we śnie okręt, a siebie w roli kapitana, któremu wydarto z ręki ster. To znów śni, że żona Oktawia ciągnie go w największe ciemności. Albo że pokrywają go całe roje skrzydlatych mrówek” Ten ponury opis lęków cesarza wydaje się dość dokładnie korespondować z dawną astrologiczną symboliką Saturna. Na przykład Alcabitius (X w.) tak przedstawiał tę planetę: „Saturn (…) odsyła do nienawiści, samowoli, zmartwień, żałoby, lamentów, płaczu, złej opinii, podejrzeń wśród ludzi. Jest strachliwy, trochę zdezorientowany, zapamiętały, lękliwy, porywczy, nikomu nie życzy dobrze. Ponadto odsyła do (…) wielkiej nędzy, skąpstwa w stosunku do siebie samego i innych, łudzenia innych, biedy, zadziwienia, skłonności do samotnictwa, żądz, które uśmiercają swoim okrucieństwem (…), przyczyn śmierci” Neron tak bardzo bał się procesu, który doprowadziłby do odebrania mu władzy, że wolał przerwać czekającą go gehennę i targnąć się na własne życie. O tym niebezpieczeństwie mówi zarówno władca roku, jak i Słońce położone w VIII domu. Jednak kluczem okazuje się tu być Saturn, zwłaszcza że i w horoskopie urodzeniowym odgrywa on niebagatelną rolę. Co ciekawe, na Saturna zwiastującego śmierć Nerona, zwrócił już uwagę Wettiusz Walens (120-175), który pisał, że w dniu samobójstwa cesarza tranzytujący Saturn (27°08´ Panny) znalazł się w ścisłej koniunkcji ze swoją pozycją natalną (26°25´ Panny). (~ W istocie Walens nie pisał, że omawiany przez niego horoskop należy do Nerona. Tego typu analiza mogłaby się dla niego źle skończyć.) Wprawdzie żaden astrolog nie wieszczy dziś śmierci z powodu zamknięcia cyklu Saturna, jakkolwiek tranzytujący Saturn zaktywizował również brzemienną w skutki kwadraturę Saturna do Ascendentu, Słońca i Marsa. Jeśli przy okazji weźmiemy pod uwagę także planety nowożytne oraz ich tranzyty, sprawa stanie się jeszcze bardziej oczywista. Okazuje się bowiem, że Neron miał swoim horoskopie ścisłą koniunkcję Plutona ze Słońcem, Marsem i Ascendentem, co zważywszy na jego żywot nie budzi zdziwienia. Kiedy tranzytujący Pluton (10°57´ Wodnika) utworzył dość dokładną opozycję z Księżycem w VIII domu, Neron popełnił samobójstwo. Takie korelacje jednoznacznie pokazują, że dawne techniki predykcyjne mogą być kompatybilne z tymi, które używane są przez astrologów współczesnych. [Tranzyty planet na dzień śmierci Nerona, 9.06.68 r.] źródło: Piotr Piotrowski, Metody prognostyczne w dawnej astrologii 1 3 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.