Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Ismer Napisano 2 Kwietnia 2021 Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2021 Cytuję tu dyskurs z października 2017, i choć mam duże wątpliwości co do tak szybkich zmian, to przyszłość może być zaskakująca, a jestem ciekawa, czy rzeczywiście zapowiadane dobrości się spełnią, choćby w minimalnej części. Tym bardziej, że 2000 lat temu przyszedł na świat Nauczyciel, który głosił podobne idee i nauki. .Jak te idee i nauki wyglądają dzisiaj, a raczej co z nimi zrobiono - wszyscy wiemy, jak również to, że wszystko zależy od ludzi. 7 października 2017, Escobar, wieczorny zamknięty satsang, dom dr. Jorge Berry. Drogie ucieleśnienia boskiej miłości! Tak jak każdy przedmiot ma cień, tak ten świat jest tylko cieniem rzeczywistego przedmiotu, którym jest boskość. Cień ciągle zmienia się wraz z ruchem słońca. Rano cień może być długi i padać przed wami. W południe staje się krótki i pada wam pod stopy. Wieczorem znów staje się długi, ale pada za wami. Chociaż cień wydłuża się lub skraca przed wami lub za wami, wy sami przez cały dzień pozostajecie tacy sami. Cień zmienia się, ale przedmiot nie. Podobnie na tym świecie wszystko ciągle się zmienia. Rzeczy dzisiaj nie są takie same jak wczoraj, a jutro mogą być inne niż dzisiaj. Ponad tym zmiennym światem istnieje niezmienny Bóg. On był, jest i będzie niezależnie od tego, czy istnieje cokolwiek innego, czy nie. Na ekranie jest wyświetlany film. Chociaż film cały czas porusza się i zmienia, ekran pozostaje stały. Mimo że cały film zostaje wyświetlony na ekranie, ekran pozostaje nietknięty i niezanieczyszczony przez emocje płynące z filmu. Podobnie chociaż samochody ciągle jeżdżą po drodze, droga pozostaje taka sama. Chociaż ziemia ciągle porusza się, wywołując zjawisko dnia i nocy oraz pór roku, słońce pozostaje stałe i takie samo. Analogicznie za tym zmiennym światem, czyli dźagatem, jak się go nazywa, jest Pan tego świata, czyli Dźagatpati – ten, który nigdy się nie zmienia. Ktoś, kto wiąże się ze zmiennym światem, jest wystawiony na nieszczęścia. Tego, co otrzymuje dzisiaj, jutro nie będzie, gdyż trwałych rzeczy nie można otrzymać z czegoś, co jest tymczasowe. Zatem radości tego świata także są tymczasowe i przemijające. To samo dotyczy smutków. Sukcesy na tym świecie są tak samo tymczasowe i przemijające jak niepowodzenia, gdyż sam świat jest nietrwały. Niemniej, jeśli przywiążecie się do Boga, który wykracza poza ten świat i jest trwały, wszystko zrodzone z takiego związku także będzie trwałe. Tylko związek z Bogiem jest trwały i niesie za sobą rzeczy z natury trwałe. Ktoś, kto nie rozumie tej prawdy, jest zawsze narażony na cierpienie i nieszczęścia. Zatem kochać Boga musicie nie dla pism świętych czy mistrzów, lecz dla własnego szczęścia. Gdy zażywacie lekarstwo, nie robicie tego dla dobra lekarstwa ani lekarza, lecz dla własnego dobra. To wy korzystacie na wizycie u lekarza i przyjmowaniu lekarstwa. Bardzo podobnie przychodzenie do mistrza, przyjmowanie jego przesłań i przestrzeganie ich nie służy światu, lecz wam. Na całym świecie zapanuje pokój i szczęście tylko wtedy, gdy każdy z was w swoim życiu będzie te przesłania w pełni stosował w praktyce. W końcu czym jest świat? Jest to połączenie bądź zbiór ludzkich istot. Gdy każdy jest szczęśliwy, cały świat jest szczęśliwy. Jest to tak jak z nićmi w tkaninie. Gdy wszystkie są razem, mamy tkaninę, ale gdy rozejdą się, tkaniny nie ma. Zatem to dla dobra własnego musicie stosować się do przesłania mistrzów. Każdy tak samo rozumie pojęcia miłości, cierpliwości, współczucia i służby. Obojętnie z której części świata ktoś pochodzi, z której religii się wywodzi, przesłanie jest takie samo. Losy świata źle się potoczyły na skutek błędu wiernych i naśladowców, którzy zapomnieli o przesłaniu i wyższości mistrzów, o esencji przesłania. Każdy chce przestrzegać przesłania na swój własny sposób. Na przyjmowanie lekarstwa istnieją określone dawki i ich rozkład w czasie. Skorzystacie z niego tylko wtedy, gdy będziecie przestrzegać przepisu lekarza. Jeśli ten przepis zmienicie tak jak wam się podoba, niewątpliwie nie przyniesie wam to pożytku. Możecie mówić: „Zażywam lekarstwo, dlaczego więc mi nie pomaga?” Jest tak dlatego, że nie przestrzegacie właściwej metody – tej, którą zalecił lekarz; zmieniliście ją. Przyjmujecie lekarstwo kiedy się wam podoba i w ilościach, w jakich chcecie. Jest to niewłaściwe podejście. Narasimha Murthy mówił: „Mistrzowie przychodzili w przeszłości i będą przychodzili w przyszłości,” ale nie będzie pożytku z pojawiania się mistrzów, o ile ludzie się nie zmienią (gra ang. słów: master i mister, czyli mistrz i mister, pan). To prawda, że świat w przyszłości musi się zmienić na lepsze. Będzie Mistrz, jedyny w swoim rodzaju, który będzie bez przerwy, bez wytchnienia podróżował po świecie i rozpowszechniał wspaniałe przesłanie o boskości całego stworzenia. Dotąd tylko posłańcy wykraczali poza granice Indii i głosili światu przesłanie tego kraju, ale w przyszłości sam Mistrz wykroczy poza te granice, uda się w świat i będzie rozpowszechniał swoje przesłanie. Mistrza o takiej naturze jeszcze nigdy nie było. Nigdy też takiego nie będzie. Wszyscy inni mistrzowie tylko uczyli i szerzyli swoje przesłanie w ograniczony sposób, w swoim miejscu, ale ten będzie kimś, kto będzie podróżował po całym świecie, do każdej części świata, aby spotykać się z różnymi ludźmi i mówić im o prawdzie. Jakie jest Jego przesłanie? Jego przesłanie zawiera się w milczeniu, nie w słowach. Dzięki samemu siedzeniu w Jego obecności, zrozumiecie to, co należy zrozumieć. Ale jeśli nie uspokoicie i nie oczyścicie swojego umysłu, nie zrozumiecie tego przesłania. Zatem nie wystarczy, że ten Mistrz przyjdzie. Jak powiedziałem, aby przyjąć takiego Mistrza, zmienić i poprawić musi się „mister,” czyli dany człowiek. Oczywiście sama obecność będzie znacząco podnosić świadomość, ale aby odnieść maksymalną korzyść, musicie się przygotować. Rok 2026 to ten, w którym przesłanie zacznie szybko się szerzyć. Ten młody człowiek będzie podróżował po całym świecie, do wszystkich krajów. W pierwszej połowie swojego życia będzie podróżował w ograniczony sposób, tzn. będzie przebywał w Indiach oraz podróżował, ale w drugiej będzie głównie podróżował po świecie, a nie przebywał w Indiach. Wszyscy, od zwykłych ludzi po ministrów i premierów, będą szukali schronienia u Jego stóp. To wszystko mieści się w Jego planie. Wszystko to, co się obecnie dzieje, dzieje się nie bez powodu. Prowadzi to do przyszłości, na którą wszyscy czekają. Gdy chcecie zebrać plon, znacznie wcześniej musicie zasiać nasiona. Dzisiaj są zasiewane nasiona, które przyniosą owoce za kilka lat. Mówi się, że zanim przyszedł Rama, już inkarnowali się mędrcy i zamieszkali w lasach wokół Ajodhji, gdyż wiedzieli, że On przyjdzie i chcieli znaleźć się w Jego obecności. Zanim przyszedł Kriszna, już inkarnowali się bogowie. Zadowalali się nawet narodzinami w postaci krów i innego bydła, aby tylko przebywać w Jego pobliżu. Podobnie też, gdy przychodził Swami, sprowadził ze sobą swoich ludzi, aby w Jego misji wykonywali Jego pracę, i umieścił ich we wszystkich częściach świata – nie tylko w Indiach. W ten sposób zasiewał nasiona przyszłego drzewa. Wy wszyscy w krajach z tak wielu mieszkańcami nie przez przypadek nabraliście oddania dla Swamiego. Wszyscy jesteście nasionami przyszłości, które dzisiaj zostały zasiane w glebie i które jutro przyniosą owoce. Nie lekceważcie dzieci, które rodzą się w waszych rodzinach. One przychodzą z określonego powodu. W obecnym czasie na ziemi w bardzo szybkim tempie inkarnują się boskie dusze. Przychodzą na świat w rodzinach i domach wielbicieli, którzy od dawna byli przy Swamim, aby mieć właściwe otoczenie i otrzymywać od rodziny miłość, co pozwoli im na bardzo, bardzo szybkie wyrośnięcie na ludzi Boga. Aby zasiać nasiona, rolnik musi przygotować glebę – obrobić ziemię, zorać ją. Podobnie i wy przez dekady byliście przygotowywani przez Swamiego, aby zasiać nasiona na przyszłość. Misja Prema Sai będzie budowana na waszych barkach. W przyszłości wszystko to będzie działo się na waszych oczach. To, co obecnie robi Swami, jest tylko przygotowywaniem na tamten czas. Nie bez powodu powstaje tych 18 aśramów rozrzuconych po całym świecie. Wszystko to wiedzie ku tej samej przyszłości. Jeden plus osiem składa się na boską liczbę. Te 18 miejsc na świecie stanie się centrami duchowości. Chociaż zaczynają skromnie, patrząc na te małe rośliny, nie oceniajcie, jak wielkie będzie drzewo. W końcu całe drzewo zawiera się w środku maleńkiego nasienia. Podobnie to wszystko zacznie się niepozornie. Wszyscy macie role w tej chwalebnej misji, która przyniesie rezultaty w niedalekiej przyszłości. Zatem czasy obecne nie są zwyczajne, lecz nadzwyczajne, gdyż jest to czas, kiedy jeden awatar przechodzi w innego. Jest to niezmiernie pomyślny okres – taki jak sandhja kalam – godziny z rana, gdy noc staje się dniem, i wieczorem, gdy dzień przechodzi w noc. Podobnie, gdy jeden awatar przechodzi w drugiego, oznacza to czasy niezmiernie pomyślne i nadzwyczajne. Przyjdzie czas, kiedy na całym świecie będzie tylko jedna religia – religia miłości, jak mówił Swami. Ludzie będą mieli dość małostkowości, samolubstwa, zachłanności i nienawiści, i wszystkie je porzucą. Skierują się ku potrzebom świata i staną się bezinteresowni. Przyszłość nie da wam wyboru – w przyszłości nie będzie miejsca ani szans dla ludzi samolubnych, gdyż oni bez niczyjej interwencji wyginą na skutek własnych czynów. Gdy nie będą pasowali do przyszłości, będą musieli odejść, tak jak drzewa giną, gdy zmieniają się pory – będzie to czymś jak ewolucja. Ewolucja jest jedynym sposobem. Przyszłość jest dla boskości, a nie po prostu dla ludzi. O ile nie wzniesiecie się do stanu boskości, nie będzie dla was miejsca w przyszłości. Z drugiej strony, gdy dzwony dzwonią, zwiastując ten nowy wiek, jednocześnie są to dzwony ostrzeżenia, gdyż przypominają wam, ile jeszcze zostało do zrobienia. Tak, one upominają. Tak więc są to czasy szans. Trzeba zmienić się na lepsze. Miejsce u stóp tego Mistrza znajdą tylko ci, którzy będą Go naśladować tak pod względem ducha, jak i litery. Czy przestraszyłem was? Nie ma się czego bać. Te egzaminy muszą nadejść – dla wszystkich. Egzaminy przypadają na koniec roku nauki. Czego się obawiać, gdy nauczyciel jest z wami i uczy? Jeśli dołożycie starań, nauczycie się swoich przedmiotów i zdacie wszystkie egzaminy w podskokach. Radości i błogości boskiego życia słowami nie da się opisać. Gdy raz spróbujecie nektaru boskości, wszystko inne będzie bez smaku. Będziecie też zaskoczeni tym, w jaki sposób żyliście przez wszystkie te lata. Dzisiaj możecie nie być w stanie tego zrozumieć, ale w przyszłości sami zobaczycie. Te zmiany nastaną w nadchodzących latach, bardzo szybko. W ciągu dziesięciu lat od teraz na świecie nastąpią liczne wielkie zmiany w sposobie myślenia i życia ludzi. Wszystko ulegnie ogromnym zmianom. To, co wyda się destrukcją i unicestwieniem, będzie w rzeczywistości procesem oczyszczenia i odbudowy. Sriszti, sthiti i laja – stwarzanie, podtrzymywanie i rozpad stanowią część pracy Boga. Aby drzewo urosło, musicie wyplewić chwasty. Świat musi przejść bardzo nagłą zmianę o wielkich rozmiarach. Są to bolesne skurcze, bóle porodowe, które trzeba będzie przejść, aby urodzić nowy wiek. To nastąpi. Nikt tego nie może powstrzymać ani nie uniknie, gdyż nie będzie żadnego wyboru. To mieści się w planie. Jeśli będziecie postępować zgodnie z tym planem, doświadczycie szczęścia. Jeśli będziecie się opierać, czeka was żałosny los. Sami zobaczycie to, co wam mówię. Zawsze, gdy coś takiego mówię, ludzie generalnie tego nie ogarniają, gdyż wykracza to daleko poza ich zrozumienie, jako że nigdy nie widzieli czegoś podobnego i nie wiedzą, co to będzie. Niemniej stopniowo, rok po roku zobaczycie zmiany. Cieszcie się, że będziecie świadkami jednej takiej ery, jaka nie zdarza się zbyt często. Wszyscy będą boscy, przepełnieni boską energią, unosząc się i promieniując boską miłością. Taki stanie się cały ten świat. Narasimha Murthy: To, co dzisiaj Swami tutaj powiedział, ma historyczne znaczenie. Dzisiaj wygłosił bardzo ważny dyskurs. Takich rzeczy nie mówił nigdzie indziej. Swami: Wszystko, co mówię, jest historyczne – nie tylko dzisiaj. Czy możecie sobie wyobrazić? Bóg, którego aspiranci szukają poprzez tak wielkie wyrzeczenia, siedzi i rozmawia z wami. Aby usłyszeć jedno słowo z jego ust, ludzie przez wieki poddają się pokutom. Do was On zaś mówi bardzo często. Wszystko jest historyczne – nie tylko to z dnia dzisiejszego. Wyobraźcie sobie, że siedzicie obok Jezusa i słuchacie tego, co mówi. Czy nie byłoby historyczne, gdyby wypowiedział wasze imię? Dzisiaj tajemniczość obecnego czasu nie będzie zrozumiana. Ludzie zrozumieją to znacznie później – wiele, wiele dekad od teraz. Ale wy będziecie szczęśliwi dzięki temu, że uczestniczyliście w Jego dziejach – w Jego historii. Jego losy tworzą historię (gra ang. słów: story i history, czyli opowieść bądź losy i historia). Wszystko inne i wszyscy inni pójdą w niepamięć, z wyjątkiem tych, którzy uczestniczą w Jego historii, gdyż o Nim nigdy się nie zapomina. Bądźcie szczęśliwi! Cieszcie się, że zdobyliście te zasługi dzięki wyrzeczeniom w wielu wcieleniach. Musicie dobrze je wykorzystać. Dobrze wychowujcie swoje dzieci, w oddaniu Bogu, gdyż zostały posłane do was jako dary od Boga. One urodziły się przez was, ale nie ze względu na was. Wszyscy wielcy mędrcy i wieszcze w bardzo szybkim tempie zstępują na ziemię ze wszystkich lok (światów). Przyjmują narodziny z łon świętych kobiet w świętych i oddanych rodzinach. Dzieje się to w bardzo szybkim tempie, gdyż dzieci te mają niewiele czasu, zanim dorosną na tyle, by wziąć udział w następnej misji. Waszym obowiązkiem jest zaopiekowanie się tymi dziećmi i wychowanie ich w sposób, w jaki Bóg chce, zanim przekażecie je Jemu. Jest to ważna rola was jako rodziców. Niektórzy ze starszych myślą: „A co ze mną? Czy nie będzie mi dane być świadkiem tego wszystkiego?” Wy macie nawet większe szczęście, gdyż będziecie widzieli to, a potem wrócicie, by oglądać ten następny etap – tak jak ciało zmienia strój. Wnętrze nie zmieni się. Ten kostium odejdzie, a inny przyjdzie – to wszystko. Nie ma się czego bać ani o co martwić. Zawsze gdy przychodził Bóg, miał przy sobie kilku ludzi, którzy wykonywali Jego pracę. Zawsze było więcej przeciwnych Bogu, niż Mu pomagających. Popatrzcie na życie dowolnego awatara – tak po tej stronie świata, jak i po tamtej. Zawsze było niewielu ludzi wykonujących pracę awatara, a tych mu przeciwnych było więcej. Typową cechą awatara jest to, że sprowadza ze sobą kilku ludzi, aby z nim pracowali i pomagali mu zmieniać innych. 1 2 1 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.