Ekspert Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Eufemia Napisano 13 Listopada 2018 Ekspert Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 13 Listopada 2018 czy wiecie że... wszyscy jesteśmy Pinokiami? Uczeni z Uniwersytetu w Granadzie twierdzą, że pomiar temperatury twarzy jest doskonałym "wykrywaczem kłamstw". Kiedy kłamiemy, temperatura nosa spada o 1,2 stopnia Celsjusza, zaś temperatura czoła podnosi się o 1,5 stopnia Celsjusza. Im większa różnica między tymi dwoma obszarami, tym większa pewność, że ktoś kłamie. Zjawisko to zaobserwowano u 80 proc. badanych. Naukowcy pokazali, że temperatura twojego nosa obniża się, kiedy kłamiesz, to powoduje, że kurczy się, choć zmiana ta jest niedostrzegalna dla ludzkiego oka. Zespół zaprojektował test wykrywacza kłamstw, który śledzi temperaturę twojej twarzy. Test jest "najbardziej niezawodnym wykrywaczem kłamstw na świecie" - jest o 10 % dokładniejszy niż słynny test na wariografie, twierdzą naukowcy. Kłamanie jest dość skomplikowanym procesem, z którym ciało i mózg muszą sobie poradzić. "Trzeba myśleć, żeby kłamać, co podnosi temperaturę na czole" - powiedział dr Emilio Gómez Milán, główny autor badań. Jednocześnie odczuwamy niepokój, który obniża temperaturę nosa". Zjawisko to powoduje, że nos nieco się kurczy - choć różnica jest niezauważalna dla ludzkiego oka. Najpierw twój mózg wytwarza prawdę, którą następnie musi stłumić, zanim wymyśli kłamstwo i wykonanie tego kłamstwa. Często powoduje to dłuższą pauzę niż zwykle przed udzieleniem odpowiedzi, a także słowną metodę przeciągnięcia, taką jak "Dlaczego o to pytasz?" zamiast bezpośredniej i otwartej odpowiedzi. Naukowcy poprosili 60 studentów o wykonanie szeregu zadań podczas ich skanowania za pomocą technologii termowizyjnej. Podczas jednego z zadań uczestnicy wykonali około 3 do 4 minut rozmowy telefonicznej z partnerem, rodzicem lub bliskim przyjacielem, w którym stwierdzono istotne kłamstwo. Osoby badane same kłamały, na przykład, że widziały celebrytę lub wypadek samochodowy. Grupa kontrolna, również monitorowana przez kamerę termowizyjną, wykonała podobną rozmowę, informując odbiorcę o tym, co oglądali na komputerze - niepokojące filmy, które pokazywały okaleczone ciała i wypadki samochodowe. "W obu przypadkach okoliczności sprawiały, że czuli się zaniepokojeni" - powiedział dr Gómez Milán. Ale grupa eksperymentalna doświadczyła tak zwanego "efektu Pinokia" w nosie i efektu "wysiłku umysłowego" na czole, co pozwoliło nam monitorować kłamstwo. Powiedział, że zmiana temperatury została podniesiona w 80 procentach kłamców - wskaźnik dokładności lepszy niż jakikolwiek nowoczesny wykrywacz kłamstw. "Dzięki tej metodzie udało nam się zwiększyć dokładność i zmniejszyć występowanie fałszywych trafień, co jest częste w przypadku innych metod". Dr Gómez Milán powiedział, że policyjni ankieterzy mogliby pewnego dnia połączyć obecne metody z obrazami z kamery termowizyjnej, aby pomóc złapać łżących przestępców. "Idealnym rozwiązaniem byłoby połączenie obu metod, wywiadu strategicznego i termografii, przenosząc nasz system na, na przykład, posterunki policji, lotniska lub obozy dla uchodźców" - powiedział. "W ten sposób można byłoby wykryć, czy przestępca kłamie, czy też poznać prawdziwe intencje osób próbujących przekroczyć granicę między dwoma krajami". Efekt Pinokia (strona obcojęzyczna) 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.