Skocz do zawartości

Pomoc w interpretacji


adamandium

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,  

 

moja dobra niegdyś przyjaciółka, dziwnie się zachowuje. W żaden sposób nie mogę do niej dotrzeć. aby się otwarła. 

I tak, aby wspomóc się kartami a zarazem jej pomóc, położyłam karty. 

    

 

1) pytanie  

 

Co jej dolega 

 

Karta 9 mieczy  

 

2)  powód dolegliwości - choroby 

 

Karty Diabeł (O) i 5 kielichów 

  

 

3) Rada 

 

3 buławy 

 

________________________________

Uff, przejęłam się po tych kartach ogromnie, a tym bardziej że karty potwierdziły moje podejrzenia, iż ma depresję.  

 

A jeszcze bardziej, zmartwił mnie powód który mówi o wielkim uzależnieniu od chronicznego cierpienia i żalu po stracie, traumie, żałobie. Ten odwrócony Diabeł gdzieś  mi mówi, że sytuacja jej stanu jest dość niebezbieczna włacznie z myślami samobójczymi, bo od takiego silnego uzależnienia emocji przy Diable, ciężko przewidzieć co się w amoku emocji może zadziać, no i przy depresji.  Natomiast nie mam pojęcia jak ustawić się do karty rady  - 3 buławy ? Obserwować jej zachowanie, otworzyć się na nią ale jak? 

 

Wiem, że w zeszłym roku zmarł jej ojciec, było stabilnie.  Nie chcę nic na siłę z niej wymuszać, bowiem pomóc cierpącemu w takiej chorobie jest nielada wyzwaniem. Ale martwię się o nię, oby nie daj Panie coś złego  się nie stało i ja nic nie zrobiłam.  

 

 

Proszę Was o wasze spostrzeżenia, ew.

Edytowane przez adamandium
korekta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jej dolega - 9 mieczy

Źle sypia, może mieć jakieś stany lękowe, nerwice.

 

Powód dolegliwosci - Diabeł, 5 kielichów 

Kojarzy mi się z jakąś depresją. 

 

Rada - 3 buławy

Ciężko mi powiedzieć. Może spróbuj pomóc jej znaleźć jakiś nowy cel w życiu, najprawdopodobniej tego jej brakuje. Coś, aby ruszyła się z miejsca. 

 

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak bez kart.Możesz próbować z nią rozmawiać czy spotkać się.Ale ja bym nie naciskała na rozmowy na jakieś trudne tematy.Bardziej możesz jej czasem dać trochę radości od siebie..Takie zwykłe przyjacielskie spotkania na przykład w celu fajnego spędzenia czasu.No jeśli w ogóle to przyjmie,a jeśli nie to trudno.Dawaj radość.Nie wyciągaj zwierzeń.To są sprawy,z którymi sama musi sobie poradzić.Jesli sama z siebie ona nie chce o tym mówić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nie nakręcaj się taką swoją interpretacją kart.Smierć i żałoba to bardzo trudne doświadczenia dla każdego człowieka,które kształtują duszę.Jej cierpienie jest naturalne.Ona niekoniecznie musi mieć myśli samobójcze.To Ty tak sobie pomyślałaś.Kazdy ma swoją drogą i ma prawo przeżyć te emocje do końca.Może to depresja a może ciemną noc duszy.W każdym razie nie nakręcaj kartami,że ona faktycznie ma prawdziwą depresją( taką medyczną,jeśli wiesz o co mi chodzi).Bo Ty sama teraz wprowadzasz się w lęk.Sama postawiłaś karty na osobę sobie bliską i wyszły w nich też twoje lęki o nią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, adamandium napisał:

pytanie  

 

Co jej dolega 

 

Karta 9 mieczy  

Mysle ze ciagle w glowie ma takie mysli ze walkuje przeszlosc . Nie moze sobie czegos wybaczyc lub innym. Byc moze chodzi o smierc ojca a refleksje przyszly dlugo po smierci.

 

2)  powód dolegliwości - choroby 

 

Karty Diabeł (O) i 5 kielichów 

  nie.pracuje z odwroconymi. Ale to chyba tak jak w negatywie. Moze oznaczac toksyczne uzaleznienie od kogos /czegos a 5 kielichow zal smutek po jej odejsciu.

 

3) Rada 

 

3 buławy 

Moze chodzic o pokazanie jej perspektyw? ale bardziej by sie sklonila to tego abys poczekala na dalszy rozwoj sytuacji tak jak mezczyzna na karcie.

 

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Wildwood napisał:

3 buławy 

Moze chodzic o pokazanie jej perspektyw? ale bardziej by sie sklonila to tego abys poczekala na dalszy rozwoj sytuacji tak jak mezczyzna na karci

Bardzo cenna podpowiedz!  słowem delikatne i umiejętne dawanie jej nadziei.  

 

Dzięki :bukiet3i:

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Kaliaa napisał:

I nie nakręcaj się taką swoją interpretacją kart.Smierć i żałoba to bardzo trudne doświadczenia dla każdego człowieka,które kształtują duszę.Jej cierpienie jest naturalne.Ona niekoniecznie musi mieć myśli samobójcze.To Ty tak sobie pomyślałaś.Kazdy ma swoją drogą i ma prawo przeżyć te emocje do końca.Może to depresja a może ciemną noc duszy.W każdym razie nie nakręcaj kartami,że ona faktycznie ma prawdziwą depresją( taką medyczną,jeśli wiesz o co mi chodzi).Bo Ty sama teraz wprowadzasz się w lęk.Sama postawiłaś karty na osobę sobie bliską i wyszły w nich też twoje lęki o nią.

  

Ja się nie nakręcam, po prostu biorę jakąś opcję pod rozwagę co jest powodem jej stanu, aby z tym ewentualnie pracować - czyli znać przyczynę i ją zagoić! Bowiem, gdy się jej nie zna,  to podobnie jak z każdą chorobą nie wiadomo co leczyć, a leczy sie przyczynę nie objawy. Tym bardziej w tak delikatnej materii jak psychika.   

 

Nie pisz proszę takim tonem, ze coś sama nakręcam i na coś jej nie pozwalam  - trochę nieładne to co napisałaś - chcę pomóc jej, gdyż jest mi bliska,  to chyba ludzkie podejście i zadna nieetyczna postawa ...  

 

I jeszcze co, o stanach czy depresji to coś wiem, bo sama z niej wychodzę.  I nie każdemu jest taka sama w objawach,  

 

A poza tym skąd Twoja pewność jaką zawarłaś w wypowiedzi, że to moje lęki wyszły, a nie jej ?   

Piszemy albo pewnie, albo przypuszczeniem  - albo  brakiem spójności. Torot to nie wyrocznia, tylko podpowiedz, a nader wszystko umiejętna interpretacja kart. 

 

Edytowane przez adamandium
korekta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, adamandium napisał:

  

Ja się nie nakręcam, po prostu biorę jakąś opcję pod rozwagę co jest powodem jej stanu, aby z tym ewentualnie pracować - czyli znać przyczynę i ją zagoić! Bowiem, gdy się jej nie zna,  to podobnie jak z każdą chorobą nie wiadomo co leczyć, a leczy sie przyczynę nie objawy. Tym bardziej w tak delikatnej materii jak psychika.   

 

Nie pisz proszę takim tonem, ze coś sama nakręcam i na coś jej nie pozwalam  - trochę nieładne to co napisałaś - chcę pomóc jej, gdyż jest mi bliska,  to chyba ludzkie podejście i zadna nieetyczna postawa ...  

 

I jeszcze co, o stanach czy depresji to coś wiem, bo sama z niej wychodzę.  I nie każdemu jest taka sama w objawach,  

 

A poza tym skąd Twoja pewność jaką zawarłaś w wypowiedzi, że to moje lęki wyszły, a nie jej ?   

Piszemy albo pewnie, albo przypuszczeniem  - albo  brakiem spójności. Torot to nie wyrocznia, tylko podpowiedz, a nader wszystko umiejętna interpretacja kart. 

 

Napisałam, co czuje i myślę.Mi moja moralność mówi,że kart tarota nie stawia się na choroby.Przeanalizuj jej zachowanie z psychologiem,a nie kartami.Jeśli sama wychodzisz depresji to powinnaś doskonale wiedzieć,że tarot to praca z energiami,która może szkodzić przy chorobach tego typu.Ale każdy ma inną moralność i ja szanuję Twoją.Tak tarot to nie wyrocznia.Nie,nie mam pewności co wyszło w kartach.Tym bardziej nie możesz diagnozować przyjaciółki tarotem,bo wróżba może być nie prawdziwa.Tak naprawę sprawdzalność wróżb nie jest wcale aż taka duża.Napisałam normalnym tonem.Życzę Ci miłego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Kaliaa napisał:

Napisałam, co czuje i myślę.Mi moja moralność mówi,że kart tarota nie stawia się na choroby.Przeanalizuj jej zachowanie z psychologiem,a nie kartami.Jeśli sama wychodzisz depresji to powinnaś doskonale wiedzieć,że tarot to praca z energiami,która może szkodzić przy chorobach tego typu.Ale każdy ma inną moralność i ja szanuję Twoją.Tak tarot to nie wyrocznia.Nie,nie mam pewności co wyszło w kartach.Tym bardziej nie możesz diagnozować przyjaciółki tarotem,bo wróżba może być nie prawdziwa.Tak naprawę sprawdzalność wróżb nie jest wcale aż taka duża.Napisałam normalnym tonem.Życzę Ci miłego dnia.

Nie masz pewności  - lecz ewidentym imperatywem o tym napisałaś. Nie ujęłaś tego słowem "moze" co zmieniałoby sens zdania.  Dalej jak cyt. co napisałaś do mnie i o mnie cyt. Ja sama, ja sama to.  

 

Jeśli życzysz mi miłego dnia, oweszem, to ja Tobie więcej taktu i empatii, bo póki co wypowiedz ujęłaś jakbyś z tuby jakieś strzelała do mnie.   

Na forum rozprawiamy też o chorobach  - taka dygresja... i uważność na przyszłość

 

No over ! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

@Kaliaa @adamandium - dla jasności: na forum rozmawiamy o chorobach, ale pod pewnymi warunkami. Nie stawiamy diagnozy, to jest u nas zabronione, ale dozwolone są pytania na temat zdrowia osób trzecich, jeśli mamy powód by się o nie martwić i chcemy im pomóc. Mimo to zawsze trzeba mieć na uwadze to, że wróżba może być nieprawdziwa a szczególnie w przypadku użytkowników for i innych portali, którzy nie są profesjonalistami. Bo cóż - nawet profesjonalista się myli, nawet profesjonalista nie ma 100 % trafności całego odczytu, a cóż dopiero grupa sympatyków, amatorów czy nawet zagorzałych wielbicieli tarota (i wróżb wszelakich innych również).

I tutaj, na tym forum, każdy powinien mieć świadomość, że jest to tylko pomoc w interpretacji cudzego rozkładu - to są jedynie nasze wnioski i nie muszą one być trafne, sam zaś autor/ka tak delikatnego tematu dotyczącego spraw zdrowia czy spraw osobistych również powinna wiedzieć iż karty, które postawiła na taką sprawę nie muszą odzwierciedlać rzeczywistej sytuacji, a także to, że jej chęć pomocy i podjęte wskutek tego działanie może być niemile widzianą ingerencją w prywatne sprawy osoby, o którą się zatroskała, ale która nie prosiła jej o karty.

W takiej zaś sytuacji jak ta faktycznie lepsze niż diagnoza z kart byłoby przeanalizowanie zachowania przyjaciółki z psychologiem, może z psychiatrą, a oprócz sugerowanego przez userów wsparcia, także próba namówienia jej na wizytę u specjalisty, szczególnie jeśli podejrzewa się depresję.

 

I jeszcze jedno: bardzo proszę o dyskusję merytoryczną a nie o pouczenia na temat własnej moralności w zakresie stawiania kart na choroby - Adamandium tutaj nie złamała regulaminu; wystarczyło zaznaczyć, że "ja nie stawiam kart na choroby" jeśli już musiałaś coś w tym temacie zaznaczyć, a wąty - jeśli już dziewczyny musicie sobie coś wytykać - to macie od tego PW.

  • W punkt 2
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Ismer napisał:

@Kaliaa @adamandium - dla jasności: na forum rozmawiamy o chorobach, ale pod pewnymi warunkami. Nie stawiamy diagnozy, to jest u nas zabronione, ale dozwolone są pytania na temat zdrowia osób trzecich, jeśli mamy powód by się o nie martwić i chcemy im pomóc. Mimo to zawsze trzeba mieć na uwadze to, że wróżba może być nieprawdziwa a szczególnie w przypadku użytkowników for i innych portali, którzy nie są profesjonalistami. Bo cóż - nawet profesjonalista się myli, nawet profesjonalista nie ma 100 % trafności całego odczytu, a cóż dopiero grupa sympatyków, amatorów czy nawet zagorzałych wielbicieli tarota (i wróżb wszelakich innych również).

I tutaj, na tym forum, każdy powinien mieć świadomość, że jest to tylko pomoc w interpretacji cudzego rozkładu - to są jedynie nasze wnioski i nie muszą one być trafne, sam zaś autor/ka tak delikatnego tematu dotyczącego spraw zdrowia czy spraw osobistych również powinna wiedzieć iż karty, które postawiła na taką sprawę nie muszą odzwierciedlać rzeczywistej sytuacji, a także to, że jej chęć pomocy i podjęte wskutek tego działanie może być niemile widzianą ingerencją w prywatne sprawy osoby, o którą się zatroskała, ale która nie prosiła jej o karty.

W takiej zaś sytuacji jak ta faktycznie lepsze niż diagnoza z kart byłoby przeanalizowanie zachowania przyjaciółki z psychologiem, może z psychiatrą, a oprócz sugerowanego przez userów wsparcia, także próba namówienia jej na wizytę u specjalisty, szczególnie jeśli podejrzewa się depresję.

 

I jeszcze jedno: bardzo proszę o dyskusję merytoryczną a nie o pouczenia na temat własnej moralności w zakresie stawiania kart na choroby - Adamandium tutaj nie złamała regulaminu, a wąty - jeśli już dziewczyny musicie, dziewczyny, sobie coś wytykać, to macie od tego PW.

Pełna zgoda szanowna Ismer.  Dziękuję za uzupełnienie tematu, a zarazem  delikatne upomnienie bynajmniej dla mnie.   

 

W nawiązaniu do tematu mojego postu, rzeknę po krótce, że wczoraj póznym wieczorem odwiozłam ją do szpitala - dokładnie kliniki psychiatrycznej. Także problem był niebanalny! I mnie na sercu lżej.  Nadto więcej nie komentuję. I dzięki raz jeszcze... 

  • Lubię to! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
5 minut temu, adamandium napisał:

W nawiązaniu do tematu mojego postu, rzeknę po krótce, że wczoraj póznym wieczorem odwiozłam ją do szpitala - dokładnie kliniki psychiatrycznej. Także problem był niebanalny

 

I właśnie dlatego cieszę się, że dla tego typu tematów jest tutaj przestrzeń, a weryfikacja pozwala sprawdzić trafność własnych kart jak też i trafność prognoz osób interpretujących czyjeś karty. To jest cenne doświadczenie. Depresja obecnie masowo występuje, a chociaż nie każda jest zaawansowana na tyle, iż wymaga interwencji szpitalnej, ale Ty - jak to wynika z pierwszego postu - obawiałaś się, że coś jest nie halo i postanowiłaś położyć na to karty, lecz nie przekroczyłaś granic i to jest w porządku. Tym niemniej zawsze w takich przypadkach trzeba mieć rękę na pulsie i bez kart, aczkolwiek z praktyki wiem, że to bywa niemożliwe, choćby z powodu oporu osoby podejrzewanej o deprechę.

  • W punkt 1
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Ismer napisał:

 

I właśnie dlatego cieszę się, że dla tego typu tematów jest tutaj przestrzeń, a weryfikacja pozwala sprawdzić trafność własnych kart jak też i trafność prognoz osób interpretujących czyjeś karty. To jest cenne doświadczenie. Depresja obecnie masowo występuje, a chociaż nie każda jest zaawansowana na tyle, iż wymaga interwencji szpitalnej, ale Ty - jak to wynika z pierwszego postu - obawiałaś się, że coś jest nie halo i postanowiłaś położyć na to karty, lecz nie przekroczyłaś granic i to jest w porządku. Tym niemniej zawsze w takich przypadkach trzeba mieć rękę na pulsie i bez kart, aczkolwiek z praktyki wiem, że to bywa niemożliwe, choćby z powodu oporu osoby podejrzewanej o deprechę.

Ismer, otóż to, nie zadałam pytania ot tak, z jakowejś próżnej  ciekawości, to nie moja półka. Po prostu bałam się o nią, ten stan nie był świezym, a pogłębiał się. Poblokowała się totalnie etc.  A co do depresji i jej pochodnych, oraz rozmaitych  trudnych  do zdiagnozowania chorob psyche, to one raz,   że są plagą cywilizacyjną, a dwa zawierają śmiertelne nośniki nieleczonych konsekwencji. Notabene,  aż chce się teraz rzec, że to deprechę właśnie winni decydenci tego świata ogłosić oficjalną pandemią XXI, a nie covid.  

  • W punkt 1
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Wildwood napisał:

To jaka jets weryfikacja ?

Tak, napisałam jw. ale powtórze - odwiozłam ją wczoraj do kliniki psychiatrycznej. Było bardzo żle z nią. 

  • Lubię to! 1
  • Dziękuję 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość Hopefull

Bardzo dobrze zrobiłaś Adamandium. Okropne karty. Jako rada jeśli jeszcze można to pokazanie jej że można inaczej myśleć i żyć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...