Z czym kojarzy wam się ta karta?

[Romualda de Kocurko]

Jak można ją zinterpretować? Z talii The Hidden Realm.

[alieninside]

Ciezko mi wogole powiedziec o czym.mowi ta scena...

Czy ona przystawila mu miecz do szyi aby nie pozwolic mu odejsc? Zablokowala go? A on ma wybor zaryzykowac smierc i siegnac po drugi miecz z nadzieja ze okaze sie szybszy niz ta kobieta?

- czy ona przygotowuje go do drogi, wyjmujac z ziemi miecz i za chwile wlozy mu go w dlonie? A on wyruszy w droge?

A co przedstawiaja 3 miecze?

[Gość Stilla]

Internet mówi, że do tej talii jest dość grubiutka książka z opisem, którą napisała sama autorka tej talii.

 

Może się naoglądałam za dużo Wikingów, ale dla mnie to wygląda jak rytuał poświęcenia ofiary poprzez dekapitację. Kobieta jest kapłanką związaną z księżycem i mężczyzna będzie poświęcony zapewne jakiemuś lunarnemu bóstwu. Sam odbiera to jako zaszczyt i wielki honor, więc niemal sam podstawia się pod ten miecz. Może to być jakaś forma przejścia, opuszczenie ciała męskiego by przejść do świata żeńskiego.

 

Radykalne feministki na pewno klaszczą uszami przy tej karcie 

[Artanis]

Nie, nie, nie. Jako jeden z niewielu reprezentantów płci brzydkiej chciałbym stanowczo zaprotestować przeciwko tej karcie i takiej wizji świata.

 

Dwa miecze to dwa przeciwstawne wybory. Ta karta w ogóle do mnie nie przemawia. Rozumiałbym, że z tyłu czekał by jakiś piękny i nowy kochanek (tzw. lepszy model), lecz tutaj jest zwykłe złożenie męskiego osobnika w ofierze. Te miny - ona skupiona, a on rozmarzony czeka na egzekucję.

 

Karta przedstawia ludzkie życie jako całkowicie sprawę nieistotną i sprowadza mężczyznę do roli przedmiotu ofiarnego. Ciekawe czy taka talia została by wypuszczona w wersji, w której facet poświęca kobietę

Edytowane 7 Lipca 2021 przez Artanis

[Gringe]

Ja myślę, że ta karta wciąż pokazuje wybór - jak to wszystkie dwójki. Facet ma do wyboru - stracić głowę lub walczyć i sytuacja jeszcze nie jest przesądzona - chodzi o to napięcie związane z koniecznością wyboru. 

[alieninside]

Ja juz teraz tez do wizji Ragny sie 
przychylam bo na ich twarzach nie widac napiecia. Sa spokojni jakby byli para wtulonych w siebie kochankow.Tylko jak ta  ofiara ma sie do znanego nam znaczenia karty? Otoz on mogl dobrowolnie zglosic sie na ochotnika aby go poswiecono w imie jakiejs sprawy. Dlatego jest wbity drugi miecz oznaczajacy opcje ktorej nie wybral. Na jego twarzy maluje sie spokoj bo ta decyzje byla przemyslana i bez zalu podjeta. Zalatwil wszystkie swoje sprawy aby odejsc w spokoju. Calkiem sie trzyma kupy.

 

Edytowane 7 Lipca 2021 przez Wildwood

[Romualda de Kocurko]

Ja nie wiem, co myśleć o tej karcie  Trochę to wygląda na to, że ona chce go do czegoś zmusić albo czymś mu grozi, ale on nie wydaje się z tego powodu zaniepokojony - ma taką spokojną twarz. Tak jakby ona go trzyma póki co, ale on wie, że jak go puści, to zawsze on ma w pogotowiu drugi miecz, który może podjąć i stanąć do walki  Więc jest to swego rodzaju kompromis. Dzięki za wasze interpretacje. 

[Romualda de Kocurko]

21 godzin temu, Wildwood napisał:

Ciezko mi wogole powiedziec o czym.mowi ta scena...

Czy ona przystawila mu miecz do szyi aby nie pozwolic mu odejsc? Zablokowala go? A on ma wybor zaryzykowac smierc i siegnac po drugi miecz z nadzieja ze okaze sie szybszy niz ta kobieta?

- czy ona przygotowuje go do drogi, wyjmujac z ziemi miecz i za chwile wlozy mu go w dlonie? A on wyruszy w droge?

A co przedstawiaja 3 miecze?

Trzy miecze z kolei wyglądają tak: 

[Romualda de Kocurko]

To bardzo piękna talia, ale niektóre karty mogą nastręczyć kłopotu z interpretacją. Niektóre też nazywają się inaczej: Wieża to bodajże Rozpłatana Brzoza czy jakoś tak, a Sąd Ostateczny to Życie Odnowione. 

[Gość Stilla]

Spróbuj książkę znaleźć.

 

W ogóle ostatnio czytam ostatnio książki i strony internetowe odnośnie historii Tarota. Wszyscy uważają RW za tego "pierwszego" i "prawdziwego" Tarota i się go uczą na pamięć, a potem przykładają jego znaczenia do wszystkiego innego.

 

Tymczasem facet tę talię tak naprawdę też sobie po prostu wymyślił.

 

Wziął nauki Zakonu Złotego Świtu, które już były swoistym miksem wszystkiego (kabały, numerologii, astrologii mitologii, magii itd.), poukładał je po swojemu, dodał do tego odrobinę swojej własnej fantazji i - puffff! - tak powstał Chocapic. Czyli RW.

 

Nawet są głosy, że Waite po prostu zespsuł Tarota. Jeśli on mógł kompletnie poprzeinaczać znaczenia i zrobić taką talię, jaką sobie wymyślił, to dlaczego nie autorka talii wyżej?

 

Moim zdaniem jeśli masz te karty, to interpretuj je po swojemu jako karty wyroczni, na podstawie tego co widzisz na obrazku, a nie według odgórnie ustalonych znaczeń.

 

17 minut temu, Kamkapamka napisał:

Trzy miecze z kolei wyglądają tak: 

 

Poszła sadzić kwiatki na grób kochanka? 

[alieninside]

16 minut temu, Kamkapamka napisał:

Trzy miecze z kolei wyglądają tak: 

Czy to jest scena po 2 mieczach?

Czy ona go zabila a teraz cierpi? I musi poradzic sobie z bolem o jego stracie?

Kojarzy mi sie z miloscia ktora rani, z kims kto swiadomie zadaje sobie bol.

[Gringe]

No nikt nie każe jej ściskać tych kwiatków - a ona ściska je jak nawiedzona. Może sami zadajemy sobie ten ból w 3 Mieczy? Bardzo świadomie. 

[alieninside]

Cos jest o tej talii na ang stroanach

https://beneaththetriunemoon.com/2019/03/25/two-swords-tarot-card/

 

Wydaje mi sie ze z opisu moze wynikac ze nie ma jednej prawdy o tej karcie.

A zaraz to chyab kogos karty dzienne.

https://beneaththetriunemoon.com/2019/09/10/two-swords-tarot-card-day-3/

moze Ci sie przyda to porownania odczuc. Ja sredjio czuje ta karte 2 miecze...

Ale fajna fantastyczna talia.

 

[Gość Stilla]

34 minuty temu, Gringe napisał:

No nikt nie każe jej ściskać tych kwiatków - a ona ściska je jak nawiedzona. Może sami zadajemy sobie ten ból w 3 Mieczy? Bardzo świadomie. 

 

A to bardzo fajna interpretacja. Nawet można to pociągnąć dalej: często nadajemy cierpieniu romantycznej atmosfery i wydaje się nam takie piękne, co podkreśla ten rozmarzony wzrok ślicznej dziewczyny, róże, wianek, delikatna suknia w niewinnych, niemal dziecięcych kolorkach. Tęsknota na przykład też wydaje nam się często czymś słodkim, mieszaniną cierpienia i miłości. Niekiedy też trzymamy się negatywnych związków: próbujemy je ściskać w garści, chociaż nas ranią...

 

Tymczasem róże w rękach dziewczyny, chociaż piękne, to... są martwe. I kompletnie bezużyteczne.