Skocz do zawartości

Ciężkie tranzyty i jak sobie z nimi radzić


Gość Lianna

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Lianna

Kochani, zauważyłam że sporo z nas tu ma obecnie ciężkie tranzyty I pomyślałam, żeby to spisać w tym wątku, w sensie kto co tam teraz ma. Jeśli oczywiście chcecie. I porównać doświadczenia, albo poradzić coś, żeby było lżej.

Jeśli o mnie chodzi, to wkrótce Księżyc P wyjdzie mi ze znaku Koziorożca, gdzie mi dowalił, zwłaszcza będąc w domu VIII w kwadraturze z Saturnem i Plutonem. 2 sierpnia mi wchodzi w znak Wodnika.

Teraz jestem w dziwnym okresie przejściowym. Na pewno czuję kwinkunks Saturna T do Księżyca, to aspekt napięciowy i aplikujący. No i opozycja Merkury - Pluton T- myślę, że ten aspekt najbardziej mi z wszystkich dowalił. Teraz już separuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest bardzo dobry wątek :) 

Ja mam taki sposób na to, że staram się zrozumieć jaka lekcja z danego tranzytu dla mnie płynie. Nic nie dzieje się bez przyczyny, ale też nie jestem bezwolnym liściem na wietrze i mogę decydować o swoim losie (oczywiście w ramach określonych przez horoskop/pochodzenie/rasę itp). Rzecz jasna czasem jest to naprawdę trudne, szczególnie gdy wydarzenia zewnętrzne są wyjątkowo bolesne (co powiedzieć komuś, komu Pluton czy inny Saturn "zabrał" ukochaną osobę? Że ma się wziąć w garść? ). Natomiast to właśnie te ciężkie doświadczenia kształtują charakter i siłę, a próba ucieczki przed nimi nie doprowadzi do niczego innego, jak przeciągnięcia w czasie tego, co nieuniknione. Nie ma życia bez cierpienia, po prostu.
U mnie w tym roku Saturn buja się w kwadraturze do osi ASC-DSC, zahaczy jeszcze dwa razy koniunkcją o natalny Księżyc. Do tego Uran na DSC, a Pluton przez chwilę postacjonował 2 minuty kątowe od opozycji ze Słońcem, więc pewnie rozhula się na dobre w przyszłym roku ten tranzyt. Jaka nauka dla mnie na razie? Idę ogarniać swoje zaburzenia lękowe, jestem też blisko zrozumienia problemów związkowych (które oczywiście mają swoje źródło w tym, co mnie spotkało do tej pory). Staram się podchodzić do ludzi z większą empatią, przekraczać własne granice, ale też sobie wybaczać - na terapii przerabiam motyw winy i odpowiedzialności, czym się od siebie różnią i co jest bardziej konstruktywne.
Progresywny Księżyc wyszedł mi z kwadratury ze stellium w Koziorożcu - myślę że powinno się robić lżej, ale też jest to wynik pewnej pracy :)  

  • Lubię to! 1
  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Lianna

@martynamarzena 

 

Bardzo mądrze i fajnie to opisałaś. Właśnie się zastanawiam, co ja mogę wyciągnąć dobrego z tych moich tranzytów. No nie wiem- może nawet, jak czasem nawet się wydaje, że to już koniec, że nie wyjdziemy z tego, to jednak to nie koniec, a początek. Czasem lepszy początek.

Nauczyłam się też, że nie ma nic złego w tym, aby poproś kogoś o pomoc. W części mojej rodziny pokutuje coś takiego, że człowiek ma sobie sam radzić. A psycholog, czy nie daj Boże psychiatra- to już dla świrów.

Patrzę na te "mroki" VIII domowe, może czasem trzeba posiedzieć w ciemności i z ciężkimi emocjami, aby potem wyjść do ludzi. No u siebie obserwuję, że po okresie izolacji powoli pojawia się chęć wyjścia do ludzi, zobaczenia pewnych spraw z innej perspektywy? Chyba to już powidoki Księżyca P we Wodniku.

Inaczej patrzę na ludzi, z większą empatią, kimże ja jestem, aby kogokolwiek oceniać? No i takie to może banalne, ale cieszyć się nawet z najmniejszych rzeczy- że co czwartek leci Twój ulubiony włoski serial, a Ty możesz sobie słówka spisywać i się uczyć :) Albo że masz dość sił, żeby ćwiczyć jogę,nawet jeśli potem pot się leje strumieniami. Może jeszcze, żeby nie wstrzymywać łez- niech płyną.

Jeżeli chodzi o Księżyc P w Koziorożcu- praca pomaga. Wiem, że łatwo się mówi, zwłaszcza jak ktoś przechodzi przez stan depresyjny. To czasem się zmuszam po prostu. Wiem, że im bardziej mi się nie chce kosić, to tym bardziej właśnie mam iść kosić. A potem będzie satysfakcja, że jestem silniejsza niż "ta deprecha".

Edytowane przez Lianna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

#prywata #kuprzestrodze

Nie planujcie wyjazdów kiedy tranzytujacy 3 dom Pluton wjeżdża Wam opozycją na Słońce w 9 domu.. Dzień przed urlopem odkryłam, że moja szczepionka nie jest od tygodnia akceptowana przy przejeździe przez Niemcy, czasu na zaszczepienie przypominające nie było a testy kosztują. Więc zrezygnowaliśmy z wakacji na Lanzarote (wylot z Berlina, stąd zamieszanie), tracąc sporo pieniędzy, resztki dobrego humoru i nadziei. Aha, no i Uran na Descendencie dokonał dzieła ;) plus taki że w końcu trafiliśmy z mężem na terapię i jesteśmy zadowoleni z wyboru terapeutki. Także tak. Czekam na Jowisza w trygonie do Słońca...

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ekspert
10 godzin temu, martynamarzena napisał:

Także tak. Czekam na Jowisza w trygonie do Słońca...

Trzeba działać zatem :) Jowisz jest dość zwodniczy -piszę z własnego doświadczenia. I jak się samemu czegoś nie zainicjuje to do przodu może pójść tylko kreska na wadze łazienkowej :obled:

U mnie sekstyl się zapowiada wiec tez mam cichą nadzieję, że nie będzie źle :D 

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gringe oj tak, Jowisz to oszust, jak obserwuję horoskopy znajomych czy swój, to wręcz wolę Saturna czasem :D (w sensie lepszy silny Saturn i słaby Jowisz niż na odwrót mam wrażenie).

Natomiast z tym trygonem to bardziej czekam chyba na wiosnę po prostu :D mam zamiar się zapisać na kurs na prawo jazdy i może coś jeszcze wymyślę ciekawego.

 

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ekspert
Godzinę temu, martynamarzena napisał:

@Gringe oj tak, Jowisz to oszust, jak obserwuję horoskopy znajomych czy swój, to wręcz wolę Saturna czasem :D (w sensie lepszy silny Saturn i słaby Jowisz niż na odwrót mam wrażenie).

Natomiast z tym trygonem to bardziej czekam chyba na wiosnę po prostu :D mam zamiar się zapisać na kurs na prawo jazdy i może coś jeszcze wymyślę ciekawego.

 

Popieram! Wszelkie kursy na tranzycie Jowisza wychodzą i „dają poszerzenie horyzontów”. Kurka, sama powinnam rozważyć zrobienie prawa jazdy :obled:

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...