Gość winteer Napisano 29 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2009 Wysoki dąb stojący nad brzegiem rzeki trzymał dumnie głowę wysoko w niebie i pogardliwie patrzył w dół na cieniutkie trzciny rosnące poniżej. Pewnego dnia potężny wiatr wyrwał z korzeniami wielki dąb i zwalił go na ziemię. Dąb leżał zdziwiony, zawstydzony i zmieszany. Wreszcie powiedział do trzcin: - Jak to jest, że wy tak cieniutkie i delikatne stoicie nienaruszone, podczas gdy ja zostałem zniszczony u szczytu swej potęgi? - Aaaaaaach… - wyszeptały trzciny. – Stałeś wysoki i mocny, nieustępliwie walcząc przeciwko czemuś potężniejszemu niż ty sam. My, małe istoty zginamy się i poddajemy każdemu podmuchowi wiatru i szalony wicher przelatuje nad naszymi głowami nie czyniąc nam krzywdy… Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.